Hean Mattense Lipstick Matowa pomadka do ust

Szminkę w kolorze ciemnej jagody nr 402 Sabienne dostałam od córki w prezencie dwa lata temu. Jestem szminkomaniaczką i mam naprawdę sporo produktów do ust, na pewno ponad 100 i bardzo ucieszyłam się z nowego nabytku. Z tej matowej serii nie miałam żadnego innego koloru- Sabienne jest moim pierwszym. Wielki plus za bardzo ładne czarne opakowanie chyba troszkę inspirowane MAC-iem ponieważ kształtem przypomina pocisk. Przez te lata nie zniszczyło się , napisy cały czas są , nic się nie starło. Dla mnie fajne jest jeszcze to że na spodzie mamy naklejkę w kolorze szminki z nazwą .Mnie to ułatwia odnalezienie tej sztuki wśród wielu innych szminek. Nie wyczuwam w niej jakiegoś charakterystycznego zapachu. Pachnie po prostu kosmetycznie. W konsystencji szminka jest dość kremowa jak na matowe wykończenie. Nie jest tępa, zbita i łatwo ją nałożyć na usta. Pigmentacja jest bardzo dobra. Nie tworzą się prześwity a kolor jest jednorodny. Wystarczy jedno pociągnięcie i makijaż ust gotowy. Nie jest to formuła zastygająca a więc czasem się troszkę rozmazuje poza kontur. Nakładam ją rzadko bo nr 402 to wymagający kolor a przy tej kremowości jest dość problematyczny. Po wypiciu kawy muszę ją poprawiać bo przy ciemnym kolorze bardzo nieestetycznie się zjada i zostaje tylko na obrzeżach. Gdybym miała ją w jaśniejszym kolorze pewnie była by częściej w mojej torebce bo szminka sama w sobie jest bardzo fajna i elegancka.

Pomadka charakteryzuje się opakowaniem typu sztyft dla pomadek . Opakowanie jest czarne klasyczne. Pomadka łatwo się rozprowadza, nie jest szorstka. Pomadka posiada słabo wyczuwalny słodki zapach. Pomadka na ustach tworzy ładny kolor, jest trwała ponieważ szybko się nie zjada. Jest wykończenie matowe, nie tworzy skorupy choć przy codziennym użyciu trzeba dobrze nawilżać usta. Na pewno pod względem jakości warta ceny regularnej.

Ma masełkową miękką formułę, przez co przyjemnie sunie po ustach. Dobrze napigmentowana i ma przyzwoitą trwałość. Do tego można kupić w przystępnej cenie. Ładnie pachnie. Opakowanie mało solidne, bo niedługo po zakupie rozwaliło mi się. Pomadka zostawia satynowe wykończenie i ma w sobie jakieś drobinki, które przeszkadzają mi gdy przez przypadek dostaną się do ust. Myślę, że tą cenę warto przetestować.

Nie była zła, trzymała się długo na ustach, wytrzymywała kilka posiłków, trzymała się pod maseczką, ale... po kilku godzinach robiła się twarda. Serio, na ustach miałam skorupę. Mega niefajne uczucie. Dbam o usta, nie mam przesuszonych, nie mam skórek. A szminka robiła masakrę...

Zacznę od tego, że po pomadki normalne sięgam ostatnio stosunkowo rzadko. Czemu? Ano temu, że gdy kilka lat temu odkryłam takie zastygające szminki, to zawładnęły one moim sercem i umysłem do tego stopnia, że teraz przeważają w zbiorach w kategorii mazideł do ust. Nie jest oczywiście tak, że całkowicie porzuciłam stosowanie pomadek tradycyjnych, od czasu do czasu - zwłaszcza gdy mam mocniej spierzchnięte usta - też takie użytkuję. Co więc sądzę o gagatku z Hean? Ano jest to naprawdę przyjemny jegomość, mimo że zbytnią trwałością nie grzeszy. Wystarczy jeden gryz kanapki czy łyk wody z kubka, aby po malunku zostały jakieś marne resztki gdzieś na brzegu i w kącikach ust. Jeśli jednakże zrobimy sobie mały post wstrzymując się na kilka godzin od konsumpcji, to nasze wargi będą prezentowany się naprawdę ładnie. Produkt z Hean jest bowiem solidnie napigmentowany i - mimo matowego wykończenia - taki jakby jedwabisty w swojej konsystencji. Pomadka zacnie otula nasze usta soczystym kolorem, nie podkreślając przy tym suchych skórek. Dodam, że specyfik jest wydajny, tani, a przy tym nie uczula, ani nie podrażnia. Myślę, że jest to dobra szminka dla osób, które lubią eksperymentować z tego typu mazidłami i nie przeszkadza im ponowne aplikowanie szminki po każdym posiłku. Tak czy inaczej - polecam.

Tak jak w tytule mam kolor nr 405 (Kylie), czyli piękny chłodny odcień różu. Używam na co dzień i bardzo ją lubię. Jest bardzo trwała, wykończnie faktycznie jest całkowicie matowe. jedyna uwaga, że dość ciężko się ją nakłada na usta - nie jest satynowa a sucha. I po czasie troszeczkę wysusza usta. No ale wiadomo- to nie jest pomadka nawilżająco ochronna tylko matowa pomadka. Mimo wszystko i tak ją uwielbiam i gdy mi się skończy na pewno sięgnę po następne opakowanie. Cena około 16 zł , więc rewelacja.

Najlepsza matowa szminta jaką znam! Mam 3 sztuki i wszystkie kocham! Piękne kolory, fajnie się nakłada, wytrzymała, super cena.. czego chcieć więcej! Miałam okazję wypróbować już wiele szminek matowych i ta jest zdecydowanie moim hitem!

Pomadka idealna dla osób które chcę ładnego a jednocześnie szybkiego efektu na ustach. To jest właśnie to. Wystraczy przejechać raz i mamy piękny kolor na wargach który utrzymuje się naprawdę sporo czasu zważywszy że musi w ciagu mojego dnia przetrwac używanie maseczki, jedzenie picie itd ;) Nawet jeśli delikatnie się zetrze mała poprawka i już usta jak nowe ;D Za taką niewielką kwotę usta wyglądają naprawde ładnie, pigmentacja jest super a odcienie na moje oko bardzo fajne. Nawilża lekko i nie wysusza warg! Możliwe że skusze się na inny kolor jeszcze bo mam taką przygaszoną czerwień jak na razie. Ps. opakowanie jak na tak tani produkt całkiem stylowe - w czerni, myślę że spokojnie ktoś mógłby na pierwszy rzut oka powiedzieć ze to droższy i bardziej luksusowy produkt :) Jestem bardzo zadowolona z produktu

Opakowanie pomadki jest bardzo eleganckie. Pomadka wygląda jak pocisk tylko, że matowy. Pomadka ma standardowy wygląd. Formuła pomadki jest fajna. Ponieważ pomadkę nie rozprowadza się ciężko na ustach. Pomadka jest matowa, dość trwałość jej nie jest zniewalająca, ale nie można za dużo oczekiwać za tak niską cenę. Pomadka nie przesusza ust, bardzo łatwo się nią zmywa.

Ta pomadka zdecydowanie mnie rozczarowała. Już po pierwszej aplikacji nie przypadła mi do gustu. Zdecydowanie wolę efekt matowych ust a nie matowych z lekkim połyskiem jakie ta pomadka daje. Wybrałam kolor 404 Dolce który ładnie wygląda na ustach gdyby nie ten dziwny połysk który mnie irytuje. Pomadka u mnie nie trzyma się długo, schodzi przy każdym posiłku i piciu,szybko się ściera. Nie wysusza ust ,nie robi skorupy ,schodzi w miarę równomiernie. Uwielbiam matowe pomadki ale przede wszystkim trwałe i do tego produktu napewno już nie wrócę. Jest to dla mnie pomadka raczej pół matowa niż matowa.

Na pomadki marki hean trafiłam przypadkowo na zakupach w hebe podczas promocji -30%. Standardowa cena to około 16 zł, ja z rabatem złapałam ją za jedyne 11 zł! Na początku zakupiłam numerek 400 - Royal red. Po przyjściu do domu i przetestowaniu na ustach zakochałam się i następnego dnia w moich rękach znalazła się kolejna pomadka w odcieniu 405 - Kylie. Oba kolorki są cudowne! Royal red to piękna, wyrazista czerwień idealna na większe wyjścia lecz nie tylko. Kolorek Kylie jest idealny na codzień. Pomadki nakładają się dość tępo ale mi osobiście to nie przeszkadza. Noszą się świetnie i są całkiem trwałe. Nie wysuszają ust.

Kocham i uwielbiam pomadki tej firmy, są cudowne długotrwałe, nie wysusza ja ust, nie czuć ich wręcz na nich. Mają piękne kolory, cudownie wyglądają na każdej dziewczynie która widziałam w ich pomadkach, dodatkowo nie są drogie, opakowanie cudowne. Jedyny minus to dostępność... W hebe ciężko je dostać... Nogdzi indziej nie widziałam ich... Ewentualnie internet

Nie miałam lepszej pomadki matowej. Bardzo długo pozostaje na ustach, nawet podczas jedzenia i picia. Ma tylko jeden minus - trochę przesusza usta, ale chyba to przypadłość większości matowych pomadek.

Oceniam dwa posiadane przez siebie kolory - Kylie i Dolce. Trafiłam na te pomadki przypadkiem - chciałam kupić inny produkt, który okazał się o droższy niż zakładałam i na szybko szukałam zamiennika, matowej pomadki w nudowo-chłodnym odcieniu. Wydałam raptem kilkanaście złotych na kolor 405 Kylie i zdecydowałam, że jeśli będzie średniej jakości, to trudno. Pomadka ma bardzo miły zapach i zaskoczyła mnie łatwością aplikacji - zwykle tanie matowe pomadki były na tyle suche i zbite, że wymagały ode mnie nałożenia balsamu przed aplikacją. Jest dość trwała, nie rozlewała mi się poza usta, chociaż wyraźnie przechodzi na brzegi kubków i nie wytrzymuje próby tłustego posiłku. Po kilku dniach regularnego stosowania zauważyłam, że znacząco ubyło mi suchego naskórka na ustach i bez najmniejszych wyrzutów sumienia podążyłam za opiniami na Wizażu i kupiłam odcień Dolce za ok 11 złotych. Gama jest skromna, ale zawiera trzy "nudowe" kolory w różnych odcieniach, oba z tych, które posiadam wyraźnie pokrywają usta kolorem przy pierwszej warstwie. Polecam bez względu na preferowany makijaż, zresztą pomadki są w tak skromnym i kompaktowym opakowaniu, że zmieszczą się nawet w piórniku. Mimo wszystko produkt ma swoje wady - dość woskowy smak (który może komuś przeszkadzać, mnie jest obojętny) oraz, w moim odczuciu, bardziej satynowe niż matowe wykończenie. Przy pierwszych aplikacjach miałam poczucie, że podkreśla suche skórki, które jednak prędko zniknęły. Zupełnie nie zgodzę się z tezą, że wysusza usta - moje dawno nie były w tak dobrym stanie.

Zawsze byłam zwolenniczką matowych pomadek w płynie, ale ona skradła moje serce. PLUSY - niska cena - ładne, matowe opakowanie - długo się utrzymuje na ustach - nie wysusza - nie podkreśla suchych skórek - kolor Dolce to piękny odcień na codzień

świetna alternatywa dla tych, które nie lubią klasycznych, matowych, zastygających pomadek w płynie :) a jednak mat na ustach chcą mieć! Kolory nasycone, przepiękne, matowy efekt na ustach gwarantowany, jednak komfort noszenia jest zachowany, pomadka nie rozprowadza się tępo na ustach, jak to inne tego typu mają w zwyczaju. Nie czujemy ściągnięcia, wysuszenia, dyskomfortu. Trwałość bardzo dobra. Opakowanie jest eleganckie, matowe. Naprawdę warto się z nimi zapoznać!

Szminka ma konsystencję twardego masła, nakłada się ją dosyć tępo i uciążliwie, natomiast naprawdę mocno trzyma się na ustach. Jeśli usta będą odpowiednio nawilżone, to szminka nie zrobi nam krzywdy. Krycie jest dobre, nie zjada się szybko, jest bardzo matowa i wydajna, opakowaniem przypomina Maca. Dla mnie fajny produkt, szkoda, że do wyboru jest tak mało odcieni.

ładnie kryje, trzyma się około 2-3 godzin co dla mnie jest dobrym wynikiem, nieco wysusza usta i tępo sie naklada, nakładanie to koszmar, a po za tum jak za 15 zł to czemu nie?