Anastasia Beverly Hills Matte Lipstick Matowa pomadka do ust

Kiedyś kupiłam sobie w ciemno 3 pomadki ABH, nudziaki. Niestety, to była pomyłka. Pomadki są kremowe, ale ich konsystencja to jakiś żart. Rozmazują się, wychodzą poza kontur, znikają błyskawicznie z ust. Robią na ustach nieładne bruzdy. Masakra. Próbowałam je ujarzmić pudrem. Wyszło jeszcze gorzej. Dawno nie miałam tak tragicznych pomadek. Trwałość znikoma.

Pomadkę Anastasia Beverly Hills matte lipstick dostałam w boxsie od marki Sephora. Zamknięta jest w porządnym, bardzo eleganckim opakowaniu z wytłoczoną nazwą marki, utrzymana w kolorach złota połączonego z czernią. Całość wykonana jest bardzo starannie co wizualnie bardzo cieszy oko. Posiadam ją w odcieniu Kiss,to piękny beżowy kolor. Zamknięta jest w odkręcanamym sztyfcie, ze ścięciem z jednej strony co ułatwia jej nakładanie na usta, wykręca się bez problemu. Formuła jest dość kremowa i zastygająca daje na ustach ultramatowe wykończenie co mi tak do końca nie pasuje. Plusem jest niewątpliwie to iż na ustach nie klei się. Niestety nie nawilża ust tylko je dość mocno wysusza. Bardzo trudno maluje się nią usta, ponadto kolor rozprowadza się dość nierównomiernie i trzeba go kilkukrotnie poprawiać. Potrafi zbierać się w nieestetyczne grudki w kącikach ust. W dodatku nie ma wielogodzinnej trwałości,dość szybko się ściera. Dla mnie ta pomadka jest po prostu bublem i przy takiej ilości wad, te kilka plusów już nie ma dla mnie zbyt dużego znaczenia. Cieszę się ze mogłam ją przetestować i tym samych uchroniłam się przed wyrzuceniem pieniędzy w błoto.

Posiadam odcien Dusty Rose, który jak dla mnie jest przepiękny. Pomadka jest matowa, nie wysusza, dobrze utrzymuje się na ustach. Jedna warstwa gwarantuje świetne krycie, nawet po kilku godzinach wygląda efektownie.Nie rozmazuje się i nie rozlewa. Opakowanie jest bardzo solidne. Jedyną wadą jest zbyt wysoka cena.

Kupiłam na promocji w Spehorze odcień Spice. Jest to taki brudny różowy nude z domieszką brązu. Na ustach wygląda przepięknie, podbija naturalny odcień warg. Pomadka ma bardzo ładne, estetyczne, eleganckie opakowanie. Jedynym minusem jest to, że nie ma żadnego podglądu na odcień szminki. Jeśli ktoś posiada więcej niż 1 pomadkę tej serii, musi otwierać każde opakowanie, by zobaczyć, jaki to kolor. Etykieta na spodzie posiada jedynie nazwę koloru. Szminka jest bardzo przyjemna w użytkowaniu. Ma klasyczny kształt, dzięki któremu łatwo obrysowuje się kontur ust. Konsystencja jest masełkowa, bez problemu rozsmarowuje się na ustach. Daje pełne pokrycie kolorem już przy 1 pociągnięciu. Szminka jest matowa, ale komfortowa, nie wysusza ust. Nie zastyga, dlatego odbija się na szklankach, ale jest to odbicie minimalne jak na produkt niezastygający. Pomadka jest trwała, przy piciu i mówieniu ściera się w bardzo ładny sposób - tworzy się ombre między pomadką a naturalnym odcieniem ust. Pomadka ABH to jedna z moich ulubionych klasycznych szminek. Bardzo ją lubię, mimo że zazwyczaj używam pomadek w płynie, dla tej potrafię zrobić wyjątek

Mega napigmentowana! Jedno pociągnięcie wystarczy, aby nasze usta były pokryte kolorem. Na ustach jest matowa, mięciutka. Nie waży się, nie robią się gródki. Trwała, ale odrobine się zjada (ale dramatu nie ma). Uważam, że jakość kosmetyku warta tej ceny.

W swojej kosmetyczce posiadam odcien Dusty Rose, który jak dla mnie jest obłedny. Takiego odcienia szukalam bardzo dlugo i jak tylko zobaczylam go na ustach mojej kolezanki wiedzialam ze musze go miec. Pomadka ma bardzo fajną kremową konsystencję, która zdecydowanie ułatwia precyzyjna aplikację. Jest naprawde przyjemna dla ust i nie zostawia uczucia sciagania ust jak niektore matowe pomadki. Wystarczy jedna aplikacja, aby uzyskac taki kolor jaki byc powinien. Nie wysusza ust, chociaz ja zawsze przed aplikacją jakiejkolwiek matowej pomadki robię peeling ust, oraz nakladam miod na 10 minut aby je dobrze nawilzyc i odzywic. Na tak przygotowanych ustach naprawde kazdy mat sie sprawdzi bez wysuszania. Co do trwałości to myślałam że bedzie niezniszczalna jak Bourjouis ale niestety, wytrzymuje jakies pol dnia i dobrze by bylo ją poprawic. No ale dla tego kolory wszystko. Opakowanie jest bardzo porzadne, stalowe wiec i solidne. Po kilku upadkach z wysokosci nic się pomadce nie stalo wiec duzy plus. Jedyny minus jaki widze to chyba cena, a cięzko znaleźc jakies fajne wyprzedaże

Pomadka daje piękne matowe wykończenie, ale przy tym nie wysusza ust. Pokrywa kolorem usta już po 1 warstwie. Nie znika szybko z ust, tylko zostaje i dopełnia nasz makijaż przez dłuższy czas.

Solidne i bardzo eleganckie opakowanie. Mam kolor Dead Roses, chłodny wpadający we fiolet. Konsystencja pomadki bardzo kremowa, na ustach nie zastyga w pełni przez co czujemy komfort w noszeniu. Przy bardzo suchych ustach może podkreślić skórki ale peeling zalatwi sprawę. Jest bardzo wydajna.

To moje pierwsze matowe pomadki z ABH i jestem pozytywnie zaskoczona . Trwałość nie jest jakas niesamowita , ale dla mnie jedynie pomadki w plynie dzialaja cuda natomiast te kremowe trzymaja sie zawwze o conajmniej polowe gorzej -dlatego w tym przypadku nie nastawilam sie na cos na maksa wow i taki tez efekt jest - wystarczajacy. Pomadki nie wysuszaja ust, jak na kremowe dobrzr sie trzymaja, boskie odcienie . Mnie dodatkowo udalo sie upolowac na promocji i mam w 4 odcieniach

Bardzo lubię matowe pomadki. Ta do moich top nie wejdzie. Mówię temu produktowi tak ze względu na piękną paletę barw do wyboru, matowe wykończenie. Na nie przemawia fakt, że szminka nie jest zbyt trwała, szybko się zjada i osiada w kącikach ust. Nie nawilża, a lekko suszy usta. Opakowanie nietrwałe, szybko pękła mi zakrętka.

Posiadam w odcieniu soft pink. Pomadka bardzo przyjemnie się nosi, nie wysuszajac ust, jest bardzo komfortowa. Nie jest trwała podczas jedzenia czy picia zjada się (ale robi to równo także nie jest to jakieś uciążliwe) dla mnie najważniejsze w szminkach jest to żeby były komfortowe i nie wysuszały dlatego wole mniej trwała szminkę która mogę sobie poprawić usta niż mam cierpieć z powodu suchych ust.

Ta pomadka to mój strzał w dziesiątkę! Uwielbiam ją pod każdym względem (oprócz ceny). Dostałam ją w prezencie i był to jeden z lepszych prezentów jakie dostalam. Opakowanie jest przepiękne. Wygląda bardzo efektownie i kobieco. Jest w dodatku trwałe i odporne na wielokrotne upadki które u mnie są codziennością. Warto wspomnieć o szerokiej gamie kolorów. Uważam że każda kobieta znajdzie coś dla siebie bo jest tego bardzo dużo. Szminka jest bardzo trwała. Utrzymuje się bardzo długo a poprawki są wymagane tylko po jedzeniu. Również pigmentacja jest na bardzo wysokim poziomie. Ma dobre krycie i ładny matowy efekt. Mimo to że jest matowa nie roluje się brzydko na ustach i ich nie wysusza. Nawet po kilku godzinach wygląda efektownie. Cena to jedyny minus tej pomadki. Ja osobiście nie lubię wydawać aż tyle pieniędzy na szminkę.

Posiadam kolor cool brown, chociaż nie powiedziałabym, że jest taki chłodny. Pomadka jest gęsta, ale kremowa. Twarda, ale bez problemu rozprowadza się na ustach. Świetnie napigmentowana, dzięki czemu po 1-2 przesunięciach po ustach mamy równo rozprowadzoną warstwę koloru, a warto wspomnieć, że przy ciemnych kolorach czasami zdarza się, że przebija naturalny kolor ust. Tutaj tak się nie dzieje, nawet po kilku godzinach od nałożenia. Pomadka jest długotrwała, a dołożenie kolejnej warstwy nie powoduje, że pomadka się roluje, czy zbiera. Oczywiście nie jest to trwałość na 24h, ale w zależności czy coś pijemy, jemy, pomadka wytrzyma kilka godzin, a w razie czego łatwo ją poprawić. Z wielką chęcią sprawdzę inne kolory, bo gama kolorystyczna jest ogromna. Warto też wspomnieć, że opakowanie jest naprawdę piękne, dobrej jakości, porządne i eleganckie. Niestety moim zdaniem otrzymujemy dość mało produktu za dość sporą cenę. Nie zauważyłam też żeby pomadka wysuszała usta.

Oceniam odcień Dusty Rose- jest ton ciemniejszy niż ten sam kolor w formie płynnej. Opakowanie bardzo ładne, stalowe. Jakościowo świetne , nic się nie ściera, spadło kilka razy i nie pękło. Sztyft mocno ścięty z jednej strony- w przypadku bardzo dużych ust nakładanie jej nie idzie precyzyjnie. Pachnie lekko syntetyczną wanilią i niestety pozostawia posmak w ustach. Formuła jest bardzo kremowa, a by pokryć usta wyrazistym odcieniem wystarczy jedna warstwa. Po ustach sunie jak marzenie. Nie wyczuwalna w ciągu dnia, zauważyłam jednak , że potrafi przesuszyć usta . Nie jest to wyczuwalne w ciągu dnia , dopiero przy wieczornym demakijażu. Linii na ustach żadnych nie podkreśla. Jej trwałość jednak to tylko 6 godzin, a jak na tak renomowaną markę to mało. W USA pomadki w sztyfcie od Anastasi można nabyć już za 65 zł, u nas są takim towarem spod laty i kosztują jeszcze raz tyle co powinny. Za cenę w Ameryce w porządku , jednak za cenę polską to naprawdę nie ma co komu polecać