Uwielbiam szminki, to moje małe uzależnienie - takie samo, jak od perfum, maseczek, kremów i wielu innych kosmetycznych cudów ;).
Jestem posiadaczką dwóch sztuk:
102 Greek Pillar, czyli naturalny, chłodny beż, idealny do codziennego makijażu
109 Hibiscus Tree, czyli głęboki fiolet, raczej w ciepłej tonacji, niezwykle żywy i intensywny.
Obie pomadki otrzymałam od mojej przyjaciółki, która zdaje sobie sprawę z moich kosmetycznych problemów, ale zamiast pomóc, to pogłębia mój nałóg ;).
Cóż, jestem z prezentów zadowolona, choć nie jest to produkt pozbawiony wad.
PLUSY:
+Opakowanie:małe, poręczne, zamykane na klik, w odcieniu czerni (zatyczka jest matowa z białym napisem, zaś spód jest połyskujący, z przezroczystym dnem pokazującym odcień szminki. Sztyft osadzony jest porządnie, szminka wysuwa się płynnie, całość jest elegancka i bardzo mi się podoba.
+Kolory: bardzo ładne, wszystkie są głębokie i każda z nas znajdzie coś dla siebie.
+Pigmentacja: zarówno jasna, jak i ciemna pomadka pokrywa usta równomiernym kolorem już za jednym pociągnięciem!
+Trwałość: doceniam zwłaszcza 102, beże zwykle trzymają się najgorzej (niezależnie od marki oraz ceny), tutaj mam nienaganny makijaż ust przez 6 h, włącznie z jedzeniem, piciem oraz moją nieustanną paplaniną. Po tym czasie szminka blednie, ale nie schodzi zupełnie, jest to naprawdę fantastyczne, zwłaszcza biorąc pod uwagę cenę!
+Wydajność: spora, choć oczywiście wszystko zależy od tego, jak często jej używamy.
+Niska cena: widziałam ją po 15 zł, bardzo przystępnie i na każdą kieszeń.
+Dostępność (stoiska Vipery, drogerie sieciowe, niesieciowe itp.)
+Nie wysusza ust, nie wchodzi w załamania, optycznie wygładza usta.
MINUSY:
-Konsystencja. Szminki Elite Matt są suche i nieco tępe, choć z częstym używaniem wiąże się tzw.wyrobienie się sztyftu, dzięki czemu jest nieco łatwiej, ale takie Velvet Matte rozprowadzają się bosko, a ta bywa trudna w obsłudze.
-Lubi migrować, mam na myśli odcień 109, lepiej użyć konturówki, wtedy mamy pewność, że rysunek ust będzie perfekcyjny.
-Matte? Raczej Satin ;). Mnie to aż tak nie przeszkadza, ale skoro producent obiecuje matowe usta, to tak powinno być, a tutaj wyraźnie jest satyna!
Ogólnie rzecz biorąc, jestem z nich zadowolona, bo pomimo tej tępej konsystencji szminka nie wysusza ust, makijaż wygląda wspaniale (102 jest idealnym nude dla ciemnej karnacji!), do tego jest trwały, a sama szminka nie jest droga i można pozwolić sobie na zakup nawet i wszystkich kolorów, jak kto lubi! ;). Myślę, że jeszcze ją kupię, 102 podbił moje serce i wygląda jak najdroższe szminki - koleżanki zazdroszczą, mężczyźni komplementują urodę, a ja cieszę się, że nasza polska Vipera robi takie cuda ;)
Polecam!
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie