Deborah Trio Hi-Tech Eyeshadow Potrójne cienie do powiek

Niestety, cienie Deborah bardzo mnie rozczarowały. Pięknie błyszczały w opakowaniu i miałam nadzieję że będzie to świetny dodatek do makijażu, jednak pigmentacja jest tak marna, że nie udało mi się z nich wycisnąć zbyt wiele. Nakładane na mokro również nie robią efektu wow, uważam, że za tą cenę można znaleźć wiele różnych dobrych palet do makijażu.

Cienie mają ciekawe kolory i są naprawde fajnie napigmentowane, łatwo i szybko się nakładają nie ma problemy z osypywaniem się podczas aplikacji. Bardzo dobrze się ze sobą łączą co sprawia, że blendowanie nie jest męczącą czynnością.

Boleję nad niedostępnością cieni Deborah w Polsce. Mają swoje wady, ale łatwo też się do nich przyzwyczaić. Wygląd, wykończenie: Cienie mają wykończenie satynowe, przynajmniej moje (Nude Beige, ta wersja, która jest na zdjęciu). Nie jest to mocny połysk ani perła, ale też nie jest to mat, co szczególnie w przypadku brązu raczej służy małym oczom. Aplikacja i trwałość: Uwielbiam tę konsystencję - prasowanego, ale niezwykle gładkiego i aksamitnego produktu. Cienie, niestety, osypują się przy nabieraniu, ale za to delikatnym ruchem rozprowadzają się przy użyciu każdego pędzelka, fantastycznie się rozcierają, a kolory dobrze łączą ze sobą. Wymarzony produkt, żeby zrobić łagodniejsze smokey eye. Dobrze rozprowadzają się także na mokro. Niestety, nie należą do najtrwalszych - bez bazy sporo cienia potrafi migrować i zniknąć już po 3 godzinach. Zbiera się wówczas także w załamaniu powieki, jak to miękki cień. Kwestie techniczne: Opakowanie jest nie tylko bardzo efektowne, ale też porządnie wykonane. Zważywszy na to, że nie są to jakieś drogie cienie, naprawdę przyjemnie ich dzięki temu używać. Dołączony aplikator ma dość zwartą gąbkę, ale nie lubię nakładać cieni pacynką, więc korzystam z niego tylko sporadycznie. Pudełeczko jest też bardzo trwałe - spadło mi na podłogę wiele razy, nosiłam i woziłam je w torebce i nie rozpadło się (dopiero za którymś upadkiem wykruszył się z niego jeden cień). Na plus: -dobra lub bardzo dobra pigmentacja -pięknie się rozcierają, są miękkie i aksamitne -mają delikatne, satynowe wykończenie -nie podrażniają moich oczu nawet w najmniejszym stopniu -ładne, porządne, trwałe opakowanie -dobra wydajność Na minus: -osypują się -słaba trwałość i zbieranie się w załamaniu powieki (długo trzymają się tylko z bazą)