Tony Moly Panda's Dream, Glossy Lip Crayon Błyszczyk w ołówku

Kupiłam ze względu na opakowanie.... Naprawdę nie w moim stylu, naprawdę dość straganiaste....i cudowne ???????????????? Sam błyszczyk jest wporzadku. Nie jest klejący, nie ma gęstej formuły więc nie jest też specjalnie kryjący. Jest za to nawilżający i .... .a fajne opakowanie. Pewnie nie kupię ponownie ale używam z przyjemnością

Produkt kupiony w Sephorze w zestawie świątecznym. Przez co od razu mogłam korzystać z dwóch błyszczyków. Jeden w kolorze neonowego różu a drugi czerwieni. Nie polubiłyśmy się z błyszczykami od początku. Może to dlatego, że sama nie jestem fanką połysku na ustach? Nakładając błyszczyk trzymał się na ustach... z godzinę. Nie trzeba było jeść czegokolwiek czy pić, aby sam w zastraszającym tempie się zjadał. Uwielbiam nosić coś na ustach, potrafię wyjść z domu bez zrobionych rzęs i brwi jednak usta muszą być "przykryte", tutaj po kilku użyciach nie chciałam już wracać do tych błyszczyków. Sam zapach błyszczyka na pewno przyjemny, ale nie robił jakiegoś wielkiego wrażenia. Produkt obecnie ładnie wygląda na półce, ale nie ma moich ustach.

Produkty od Tony Moly są specyficzne. Kobiety kupują je z reguły na ładne opakowanie, za nic mając ich jakość. W przeciwieństwie do większości, zawsze na pierwszym miejscu były dobre efekty, a nie ozdobne opakowanie, które i tak niewiele wniesie do mojego życia. Produkt od Tony Moly, który nabyć można w Sephorze łączy w sobie te dwie cechy. Urocza panda (znak rozpoznawczy marki) w połączeniu z dobrym jakościowo błyszczykiem to spełnienie marzeń. Ale po kolei... Opakowanie jest bardzo wygodne. Konsystencja błyszczyku bardzo "roztopiona", przez co przyjemnie nakłada się ją na usta. Odcień "Red Berry" jest piękną czerwienią, przez którą prześwitują elementy ciemnego różu. W dodatku błyszczyk jest całkiem trwały - może nie wytrzyma picia i jedzenia, ale po niematowym produkcie nie powinno się wiele wymagać. Polecam. Zwłaszcza, że często można go wyłapać na przecenie ;)