Avon Mark., Glow On, Face Illuminator Rozświetlająca baza pod makijaż

Rozświetlacz jest w formie płynnej o kolorze i konsystencji podkładu. Opakowanie plastikowe o pojemności 30 ml. Łatwo się aplikuje (najlepiej na podkład ale przed pudrowaniem). Po nałożeniu na twarz daje efekt delikatnego blasku także sprawdzi się jako uzupełnienie dziennego makijażu. Nadaje się do mieszania z innymi kosmetykami, np. z balsamem do ciała. Używam nie tylko do rozświetlania twarzy, ale również do dekoltu. Jest bardzo wydajny a do tego trwały. Można stosować 24 miesiące od pierwszego otwarcia.

Zdecydowanie to nie jest baza, tylko rozświetlacz w kremie. Do tego(moim zdaniem) do twarzy średnio się nadaje, tylko do ciała np. na dekolt, ponieważ jest mocno złoty pigment, który zastyga. Jest bezzapachowym produktem. Nie brudzi ubrań., po zastygnięciu. Trzeba uważać jak się go dozuje, ponieważ lubi wylecieć za dużo produktu z opakowania. Dla mnie na twarz ten produkt zupełnie odpada, ponieważ wyglądałam w nim jak manekin, a lubię rozświetlenie na twarzy, ale jak na Avon nie był aż tak kiepski.

Mark Glow On to produkt, który ciężko jakoś sensownie skategoryzować. Jednakże uważam, że nie nadaje się on jako baza, gdyż rozprowadza się bardzo nierównomiernie, w niektórych miejscach zbiera, w innych go nie ma, przez co całość wygląda bardzo nieestetycznie. Duży problem może stanowić także jego kolor. Jest on dość mocno pomarańczowy i niestety nie mamy do wyboru żadnego innego koloru. Jego kolor w wielu przypadkach osób o jaśniejszej karnacji dyskwalifikuje go również jako płyny rozświetlacz. Z tego powodu, iż produkt leżał w mojej toaletce długo nieużywany, postanowiłam znaleźć mu inne zastosowanie. A mianowicie używam go jako błyszczący cień na ruchomą powiekę, a także jako baza pod inne błyszczące cienie. Daje on piękny letni efekt, nie jest zbyt mocny, a powieki wyglądają jak muśnięte słońcem.

Bazę kupiłam w sklepie Avon. Trochę nie rozumiem dlaczego produkt został nazwany bazą. W mojej ocenie nie nadaje się do tego . Ma płynną konsystencję na którą trzeba uważać przy otwieraniu tubki ponieważ można się pobrudzić. Mocno rozświetloną strukturę. Sprawdza się jako dodatek do podkładu (po wymieszaniu podkładem- neutralizuje kolor podkładu i rzeczywiście ładnie rozświetla skórę. lub jako rozświetlacz. Można też produkt stosować jako cień lub iluminator na powieki. Nie uczula, nie zapycha porów. Jako kosmetyk wspomagający jest dobra.

Producent informuje że jest to rozświetlacz - nie baza. Nie wyobrażam sobie użyć tego produktu jako bazy pod makijaż. Nie dość, że moja skóra się mocno przetłuszcza w strefie T, to ten rozświetlacz by to jeszcze uwydatnił. Używam na policzki, aby ładnie je podkreślić, w wakacje lubię także wsmarować w obojczyki, daje taki efekt skóry muśniętej słońcem. Konsystencja została stworzona jakby z takich drobinek złota. Fajnie odbijają światło, delikatnie ale jest to zauważalne. Nie pozostawia plam i jest dość trwały. Cena to około 10 zł, uważam że produkt warty uwagi. Polecam nim poszaleć na imprezie, wsmarować w ciało np. Efekt wow! Wystarczy odrobina i już widać piękny blask.

Podoba mi się szybkie rozprowadzanie i szybkie wchłanianie w skórę. Pod makijażem jest ok. Nie czuć jej na twarzy robi delikatny glow. Ma delikatnie różowy kolor

Jest to rozświetlacz do twarzy, a może nawet bardziej rozświetlającą baza pod makijaż. Produkt ma dużą pojemność więc na pewno starcza na długo, można go używać na całą twarz pod makijaż żeby rozświetlić cała cerę albo nakładać w wybrane miejsca, ja tak właśnie robię, używam go na przykład na kościach policzkowych, w końcikach oczu albo nad ustami ???? Daje to wtedy delikatny i piękny efekt delikatnego rozświetlenia. Produkt po nałożeniu zastyga i staje się złotą taflą. Przyznam szczerze że jest to mój pierwszy rozświetlacz i dopiero "uczę" się jak go używać i komponować w makijażu ale efekt końcowy na prawdę mi się podoba i ma niską cenę jak za taką pojemność. Jedyną wadą tego produktu jest "opakowanie" jest ono takie jak w większości podkładu co tu niestety się nie sprawdza ???? ponieważ rozświetlacz jest bardzo płynny przy każdym otwieraniu wydobywa się go za dużo i przez to może się go dużo zmarnować

Kupilam ten produkt w katalogu za 10zl. Uwazam, ze to bardzo dobry zakup! Rozswietlacz jest zamkniety w zwyklym, plastikowym opakowaniu z zakretka. Po wycisnieciu na dlon, zdaje sie ze ma bardzo ciemny odcien jak na rozswietlacz, ale produkt w zaden sposob nie przyciemnia nam obszarow na ktore go nalozymy oraz nie przyciemnia podkladu. Produkt wtapia sie w skore i w inne produkty. Mam jasna, oliwkowa skore i w moim przypadku brzydkie, ciemne plamy sie nie pojawily. Produkt nadaje sie jako rozswietlajacy krem do ciala,jezeli zmieszamy go ze swoim ulubionym kosmetykiem nawilzajacym. Bardzo ladnie ale SUBTELNIE rozswietla skore, ale proponuje go jednak klasc przed pudrowaniem, gdyz po nalozeniu pudru moze nam rozpuscic to co jest pod spodem. Po nalozeniu suchego rozswietlacza na uprzednio nalozony na skore Avon Mark Glow On efekt jest znacznie mocniejszy i swiecimy sie jak kula dyskotekowa. Jest to rozswietlacz ktory ma w sobie male drobinki ale na skorze tworzy delikatna tafle, jakby zdrowy blask naszej wlasnej skory. Lubie mieszac ten produkt z podkladami matujacymi, zastygajacymi gdyz w ladny sposob kosmetyk ten nadaje lekkosci uzytemu podkladowi. Produkt nie ma zapachu, nie zapycha i zastyga. Utrzymuje sie na mojej twarzy wlasciwie caly dzien. Polecam jezeli dorwiecie go w cenie 10-15zl

Bazy używałam w próbce i była to moja jedyna baza rozświetlająca na chwilę obecną. Nie do końca jestem zadowolona z jej działania. Ciężko i nierównomiernie się rozprowadza- trzeba trochę poświęcić czasu na to, by idealnie równa warstwa pokrywała naszą skórę, kosmetyk samo w sobie zbiera się w większych ilościach na pewnych partiach, a na innych wcale. Efekt bazy nałożonej samodzielnie mnie nie zadowala- nie daje efektu naturalnego, zdrowego blasku tylko świecących się tysięcy złotych drobinek na twarzy. Wspominam o tym, bo do tej pory używałam baz, które nadawały się zarówno pod makijaż, jak i samodzielnie, więc oceniam oba efekty. Samodzielnie stosowana nie daje ładnego efektu. Stosowana pod makijaż całkiem się sprawdza- drobinki lekko prześwitują spod podkładu/kremu BB oraz pudru. Jeżeli ktoś lubi taki efekt to warto wypróbować, choć moim zdaniem lepiej wygląda nałożenie rozświetlacza w wybranych partiach niż użycie tej bazy.

Na początku nie wiedziałam czego spodziewać się po tym produkcie. Bardzo podoba się mi to jak współgra z podkładem, daje efekt eleganckiego błysku na twarzy. Baza dobrze się łączy z każdym produktem nakładanym na twarz. Dobrze sprawdzi się nawet jak mokry rozświetlacz, bo daje efekt pięknej tafli.

Początkowo nie nastawiałam się na zbytnie rewelacje ze strony tej bazy, ALE ku mojemu zaskoczeniu jest ona bardzo przyjemna. Ma dość ciemny kolor, o brzoskwiniowych odcieniach, jednak na twarzy ciemny tony znikają, ładnie dopasowują i łącza się z podkładem, dając widoczny ale elegancki blask na twarzy. Baza ładnie łączy się z innymi produktami na twarzy, nie dają efekt skorupy, a tym samym się nie waży. Posiada w sobie widoczne drobinki, jednak na twarzy zamieniają się w tafle. Wykończenie jest widoczne, lecz nie jest przesadne, blask i promienne wykończenie skóry utrzymują się cały dzień. Idealnie sprawdza się u osób z suchą skórą oraz ze skórą z oznakami zmęczenia.

Jest dobra ale nie rewelacyjna. Jej konsystencja nie rozprowadza mi się równomiernie, w niektórych miejscach na twarzy zbiera mi się jej więcej dlatego muszę nakładać niewielkie ilości. Jest trochę lepka, wydajna. Po nałożeniu na niej podkładu cera ładnie jest rozświetlona, ale nie ze wszystkimi podkładami mi dobrze "współpracuje" , z tymi o lżejszej konsystencji po jakimś czasie mam wrażenie ze buzia wygład na "tłustą" Z podkładami bardziej kryjącymi ładnie się łączy i dodaje subtelny blask twarzy. Dlatego moja ocena jest taka pół na pół. Raz mi się podoba jaki efekt daje a raz nie. Lubie opakowania do wyciskania, mam wtedy wrażenie że wykorzystam produkt w pełni dlatego za to ma u mnie ogromny plus.

Baza ma kolor złoto- miedziany lekko zabarwia skórę więc posiadaczki bardzo jasnych cer mogą stosować ją jedynie po wymieszaniu z podkładem. Naniesiona daje efekt rozświetlonej skóry-posiada miliony migoczących na szczęście nie brokatowych drobinek. Dobrze współgra z podkładem, przeistaczając każdy podkład w podkład rożświetlający. Daje efekt wypoczętej skóry. Dodaje również odrobinę pod korektor pod oczy by rozświetlić spojrzenie. Jako samoistny rozświetlacz nie stosuje, ale wklepuje odrobinę gbką jako bazę pod rozświetlacz-tworzy wtedy piękną taflę. Jestem bardzo zadowolona i bardzo mnie dziwi że tak dobry produkt rozświetlający jest w Avonie tak mało reklamowany. Dla posiadaczek cer mieszanych ( jak ja ) proponuje stosować wraz z bazą matującą- świetne efekty. Dodatkowo nie zauważyłam podrażnień ani reakcji alergicznych

będąc konsultantką avon dość szybko go zamówiłam za "grosze" . Nie spodziewałam się że będzie aż tak dobry ! Nakładam go tylko na szczyty kości policzkowych nieraz przed nałożeniem fluidu a często nawet jak mam wykończony makijaż. Jest naprawdę fajny. Ładnie rozświetla nie psuje całości.

Na wstępie napiszę, że jestem dość blada. Używam podkładu Revlon Colorstay w odcieniu 150 Buff, który czasami nawet rozjaśniam. Nie lubię efektu totalnego matu na swojej cerze, dlatego stwierdziłam, że ta baza fajna. Nie tylko rozświetli i nawilży ale dzięki niej mój podkład o matowym wykończeniu, stanie się bardziej rozświetlający. Baza mogłaby mieć wygodniejsze opakowanie. Czasami zdarza się, że produktu wyleje się za dużo a później kosmetyk wycieramy w chusteczkę i wyrzucamy do kosza a nikt przecież nie lubi marnować pieniędzy. Sam wygląd opakowania bardzo mi się podoba. Jest zupełnie inny niż opakowania Avonu do tej pory. Za to jest plus. Kolor bazy jest złoty, wpadający w pomarańcz. Niestety po nałożeniu na twarz widać tą złotawo-pomarańczową bazę. Wyglądałam tak jakbym wysmarowała się za ciemnym, bardzo rozświetlającym podkładem. Dlatego następnym razem dodałam kropkę bazy do podkładu, jednak należy mieć na względzie to, że przyciemni nasz podkład. Efekt rozświetlenia faktycznie jest widoczny. Przypomina efekt tafli i wypoczętej skóry. Na pewno nie ma tu mowy o okropnych brokatowych kropkach. Co do nawilżenia jakoś tego nie zauważyłam, tak samo jak tego, że baza wcale nie przedłuża trwałości makijażu a jako baza to jej zadanie. Jest wydajana, ponieważ używając jej codziennie do podkładu, nie zużyje się jej dużo bo ma pojemność standardowego podkładu. Jeśli chodzi o moje podsumowanie to odejmuje mu gwiazdkę za kolor. Przy moim sposobie aplikacji muszę bawić się w mieszanie na dłoni. Minus również za brak nawilżenia. Tak na dobrą sprawę baza jedynie rozświetla i jeśli szukacie produktu, który zrobi tylko to, możecie zwrócić na niego uwagę. Ja nie kupię go ponownie, ponieważ wolę kupić inną baza, która nie zamieni mojej twarzy w złotą świecącą kulkę a nada efekt rozświetlenia bez zmieniania koloru cery.