Avon, Femme Exclusive EDP

Zapach kojarzy mi się z pierwszym rokiem moich studiów, gdy dorwałam perfumetkę tego zapachu. Jest intensywny, trochę ciężki, lekko słodkawy przy czym nawet nieco elegancki (tak, brawo Avon). Trwałość bardzo przyzwoita jak na tą cenę (około 5 godzin). Nada się na wieczór i raczej na okres jesienno-zimowy. Dostawałam komplementy od współlokatorów gdy go miałam na sobie, więc raczej podoba się mężczyznom (podobnie jak klasyczna, różowa wersja). Niestety dawno go nie widziałam w katalogu, więc prawdopodobnie jest już wycofany.
Ponownie bym go nie kupiła tylko z tego względu, że w połowie użytkowania zaczął mnie ten zapach męczyć. Ale raz na jakiś czas się takim pachnidełkiem psiknąć, byłoby ok.

Zapach ładny, kobiecy ale nudny i pospolity. Długo utrzymuje sie na skórze. Na początku perfumy są bardzo świeże i lekkie, później jednak stają się ciężkie. Dobre na co dzień lecz w okresie wiosna/zima.

Lubiłam Avon Femme, więc kupiłam perfumetkę Femme Exclusive-mnie się ten zapach podoba, jest przyjazny i świeży, taki radosny, dla małej dziewczynki, ja czuję gumę z dawnych lat,, Donald":)Chcę tak bezpretensjonalnie i świeżo i bardzo tanio pachnieć po kąpieli po domku.Na dłuższą metę chyba jego ,,słodkość" zmęczy, ale za takie pieniądze kupie cały flakonik.Ja go czuje na sobie jak na Avon długo, z czasem staje się mniej słodki i mnie intensywny, takie perfumki zamiast mydełka-owocki, kwiatuszki, guma do żucia i bańki mydlane w wielu kolorach-radość dzieciństwa.Mnie odejmuje lat i poprawia humor.Ja polecam , choć z exlusive to on nie ma nic wspólnego, idę na Allegro kupić flakonik na poprawę nastroju:))Szkoda, że ma już nudny flakonik-oceniam na razie ze zdjęcia.

Kupiłam w ciemno, podobała mi się cena i butelka.Niestety szybko wietrzeje ,ja go chwilę po pisknięciu w ogóle nie czuję.A szkoda, bo zapowiadało się ciekawie.

Po niezwykle ciekawym Femme Icon brałam Femme Exclusive w ciemno i obstawiałam że będzie to pewniak - wanilia i porzeczka czyli coś absolutnie dla mnie. Flakonik - wiadomo - może być, Avon miewał już gorsze, ten jest OK, ładnie się prezentuje choć po raz kolejny zaobserwowana przeze mnie powtarzalność flakonów sprawia wrażenie niskobudżetowości. Aczkolwiek uważam że nie flakon w zapachu jest najważniejszy. Zapach na pewno jest wielowymiarowy, ale otwarcie mnie trochę podłamało - na dzień dobry mocny alkohol i nic więcej, dopiero po pewnym czasie uspakaja się i wycisza dopuszczając do głosu kolejne akordy - przyjemną, ale dość cierpką porzeczkę, odrobinę gruszki i jaśminu i troszkę wytrawnej ale też mocno spacyfikowanej wanilii. Liczyłam że będzie ona słodsza i mocniejsza i może stąd moje rozczarowanie. Piżma też właściwie nie wyczuwam. Zdecydowanie jest to zapach rozwijający się - uporczywa woń alkoholu znika i ustępuje miejsca ciepłym i kobiecym akordom, wysładza się i łagodnieje. Nie jest to dla mnie mistrzostwo świata, zapach ma w sobie znaną wszystkim Avonową nutę, nie jest w żaden sposób rozpoznawalny i spektakularny podobnie jak wiele innych katalogowych zapachów. Na pewno wart jest wypróbowania bo nuty są dość ciekawe, ale nie spodziewajcie się wielkiego ŁAŁ. Szkoda bo te nuty mają ogromny potencjał - gdyby był bardziej waniliowy, słodki i miał w sobie więcej piżma i obiecanej pudrowości - wówczas na pewno polubilibyśmy się bardziej. Plus za porzeczkę którą bardzo lubię. Liczyłam na coś więcej - zużyję go jako codzienny zapaszek do pracy, być może zostawię odrobinę na lato - może przy wyższych temperaturach pokaże jeszcze na co go stać. Trwałość jak na Avon - może być - około 5-6 godzin

Uwielbiam ten zapach, więc bardzo żałuję, że go wycofali :-(
Miał to coś...
Kupiłam go w lecie, jednak bardziej pasuję na wiosnę czy jesień, albo na letni wieczór.
Jest to zapach niejednoznaczny.
Czuje na początku ,słodycz likieru, potem rozwija się na bardziej wyrafinowany i ta nuta najbardziej mi się podoba i osobom w moim otoczeniu. Pytano mnie w pracy czym tak ładnie pachnę, gdy mówiłam, że to perfum z Avonu, to nie wierzyli, bo faktycznie zapach wymyka się schematom perfumeryjnym jakie krążą na temat tej marki.
Trwałość też niezła 5- 6 godzin na mojej skórze

Bardzo mnie zaskoczyły te perfumy. Początkowo sądziłam, że są absolutnie fantastyczne. Obwąchałam we flakoniku ze wszystkich stron i orzekłam, że śliczne. Jakież było moje zdziwienie, kiedy na mojej skórze zupełnie nic nie poczułam, a wylewałam i wylewałam. Trwałości właściwie brak. Szybko się więc skończyły. Słabiutko

Perfuma jak perfuma. Zła nie jest, ale to nie do końca mój typ. Szybko wietrzeje. Pachnie słodko, trochę elegancko. Ładnie wykonany flakon. Cena też niska. Może jeszcze kiedyś ją kupię, ale tylko do pracy. Dla mnie jest po prostu przeciętna.

Polecam piękny i długotrwały zapach zawierający nuty słodko-cierpkiego likieru porzeczkowego, przełamanego akcentem soczystej gruszki oraz kumkwatu. Poczuć można także orientalną woń jaśminu, a także magnolii z nutą heliotropu oraz ciepły aromat sandałowca , piżma i wanilii.

Uwielbiam klasyczną Femme ta wersja została cukierkowo podrasowana ale to akurat w moim guście więc będe się nim zlewać. Cudowne zawiesiste połączenie porzeczek ze słodką gruszką okraszone słodką wanilią i jedwabistym sandałowcem. W to mi graj ! Mega kobiece. Projekcja w upały do 7 godzin. Trzymają się raczej blisko ciała bez wyraznego ogona