Cartier Eau de Cartier Concentree EDT 

W otwarciu mój nos wyczuwa jakieś zielska przełamane kwaśnymi,cytrusowymi nutami. Później to fiołek wysuwa się na pierwszy plan,a lawenda pobrzmiewa w jego tle. Całość jest przyjemna dla zmysłu powonienia przybierając świeży charakter. Pod koniec ,a ten następuje zaskakująco szybko do tej świeżej woni dochodzą nuty paczuli i ambry , co finalnie wpływa na całościowy obraz pachnidła. Dla mnie to ziołowy świeżak, nieco gorzkawy , leśny ,choc i słodycz (dla mnie taka cmentarna) ma w nim swój udział. Niestety jego trwałość jak i projekcja zostawiają wiele do życzenia . U mnie po godzinie czuć jedynie delikatne jego echo... Szczerze mówiąc dawno nie miałam tak nietrwałej woni.

Lubię zapachy od Cartiera. Mają klasę. Concentree zakupiłam zimą, całe 15ml w miniaturce. Zapach typowo zielony, ziołowy, czysty. Kojarzy mi się z konkretem, z białą bluzką, jeansami i też z codziennym luzem. Taki fajny wytrawny unisex i do tego dość trwały, choć po kilku godzinach wyczuwa go raczej otoczenie i przy bliższej styczności niż użytkownik. Nie jest ogoniasty, trzyma się przy skórze. Używałam go na przełomie zimy i wiosny i nosiło mi się go świetnie. Teraz muszę sprawdzić, jak zachowuje się w ciepłe dni. Flakon 100ml nie jest mi do szczęścia potrzebny, ale kolejne 15ml kupię na pewno.

Eau de Cartier Concentree kupiłam właściwie w ciemno. Spodobał mi się testowany Eau de Cartier a robiąc zakupy stwierdziłam, ze Concenctree będzie jeszcze lepszy. Zapach jest niewątpliwie świeży, ziołowy. Czuć w nim dużo świeżej, mokrej wręcz zieleni - liście fiołka? Do tego paczula i mocno wyczuwalna kolendra. Niestety tak jak zwykłe Eau przywodzi na myśl czystość świeżej bawełny tak Concentree ma dla mnie jakąś nutę, która mnie drażni. To chyba yuzu, aczkolwiek głowy sobie uciąć nie dam. Słodkawa, ogórkowa nieco nuta od której nieco mnie mdli a zapach traci na uroku. Być może na męskiej skórze pachnie trochę lepiej i ostrzej. Na mnie jest zdecydowanie za słodki. Szkoda. Warto poznać, fajny, niebanalny zapach. Ale nie dla mnie. Butelka piękna. Trwałość bardzo dobra ok 7-8 godzin, projekcja też niezła, zapach jest mocno wyczuwalny przez otoczenie. Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: jedno napoczęte

Chciałabym aby te perfumy mi się podobały. Cieszyłam się pierwszymi minutami ale kiedy nuty serca zaczynają się wyłaniać... po prostu go nienawidzę. To jest dla mnie obrzydliwe, za dużo tego wszystkiego co daje bardzo nieciekawy efekt... Tak, zdecydowanie pomieszanie z poplątaniem. Sorry Cartier...

Cudo! cudowna świeżość bez morza, mydła i ogóra. Gorzkie, roztarte liście fiołka i marchwiana nać, gorzka cytrusowa skórka, chłodna lawenda-nie lawenda, a wszystko skąpane w lodowatej wodzie. Kolendra nie drażniąca, nie rosołowa lecz roślinna. Paczula (pod koniec) pięknie ziołowa. Jednym słowem - klasa! Eau de C. Concentree to gorycz idealna na upały; świeża, bardzo elegancka, prostolinijna lecz charakterna. Obudzi i orzeźwi w najbardziej "zamulony" dzień. Co ciekawe - niby unisex, a żadnemu z pytanych Panów te perfumy się nie spodobały, nie wiem czemu... Butla piękna - czysta, klasyczna forma. W porównaniu do klasycznej Eau de C.: klasyk jest bardziej ulotny i beznamiętny. Używam tego produktu od: ponad rok Ilość zużytych opakowań: kończę pierwsze

Zapach doskonały, szkoda tylko że na mnie po godzinie jest zaledwie wyczuwalny. Dziwne bo taki Declaration Concentree wisi na mnie prawie dwa dni przyprawiając o ból głowy - normalnie masakra. Używam tego produktu od:-xx Ilość zużytych opakowań:-xx

W pierwszym momencie wszechogarniajaca kolendra i zgniecione łodygi i liście roślin. Zapach bardzo czysty i krystaliczny. Po etapie ziołowym dość krótko trwającym nadchodzi czas na epoke drzew z odrobiną kwiatów. Baza piękna, pudrowa, delikatna ze skojarzeniami czystego lnianego płótna. Zapach bardzo charakterystyczny, rzadko spotykany, niezwykły. Uwaga na pierwsze wrażenie nut głowy- mogą się nie podobać (kuchenna nuda świeżej zieleniny), ale wystarczy chwile poczekac by się przekonac w czym tkwi niezwyklość tego zapachu. Używam i lubie. Wg mnie wcale nie na wieczór a na dzień a wręcz na co dzień. Lubie używać do pracy. Używam tego produktu od:kilku miesiecy Ilość zużytych opakowań:1

Od razu zastrzegam, że ten zapach nie spodoba się każdemu.To nie jest hit na miarę np. "Touch of Pink" Lacoste. Zapach w pierwszym momencie jest wręcz drażniący, ale po chwili... Jest niesamowity. Ja wyczuwam w nim żywicę sosny z aromatem smoły i limonki. Zapach leśny, ostry, intrygujący. Raczej na wieczór, na wyjątkowe okazje. Opakowanie perfekcyjnie proste i piękne.Używam tego produktu od:kilka tygodni Ilość zużytych opakowań:kolejna próbka,przymierzam się do pełnowymiarowego opakowania Edit: Kupilam kilka miesiecy temu pelnowymiarowe opakowanie- sa CUDOWNE!