One Direction Between Us EDP 

Na ten perfum trafiłam zupełnie przypadkowo i był spontanicznym zakupem. W końcu po zużyciu jakichś 20% powędrował do innej osoby, ale mimo to mogę na jego temat trochę powiedzieć. Bardzo spodobała mi się buteleczka, która jest minimalistyczna i pięknie prezentuje się na toaletce. Porządna, z grubego szkła, całość ładnie dopełnia czarna wstążka i niezbyt skomplikowany korek. Zapach po spryskaniu wydawał mi się ostry, lecz później rozwija się i w kontakcie ze skórą jest ciepły, otulający. Najbardziej wyczuwam w nim bursztyn i gałkę muszkatołową, gdzieś tam można również wyczuć morelę, jednak ledwo co przebijającą się przez ostrzejsze nuty. Nie opisałabym tego zapachu jako świeży, zwiewny, kwiatowy czy słodki - zdecydowanie nie. Kojarzy mi się bardziej ze starszą kobietą, niż z nastolatką dla których został przypisany ten celebrycki zapach. Nie wpisuje się w moje gusta - jak dla mnie za ostry, za ciężki, nieco przytłaczający. Na mojej skórze trwałość do pięciu godzin, później wymaga poprawki. Na ubraniach nie utrzymuje się długo, pod koniec dnia ciężko go wyczuć.

Przyznam, że byłam sceptycznie nastawiona do tej wody. Dostałam w prezencie i pierwsza moja myśl była taka "świat perfum celebrytów". Jestem bardzo miło zaskoczona, woda pachnie kwiatowo ,przebijają się owoce okraszone wanilią. Zapach jest kobiecy , sympatyczny, niedrażniący, nic tu nie kłóci się, nie dominuje żadna niepotrzebna nuta. Trwałość średnia, do 3 h. Zapach na co dzień, uniwersalny na letnie i zimowe miesiące. Nie jest to zapach z ogonem, ot pachnie i tyle.