Zoeva Graphic Lash Mascara Pogrubiająco-podkręcający tusz do rzęs

Tusz zakupiłam w Sephora przy wyprzedaży marki Zoeva. Bardzo żałuje że już nie ma teego mebla w perfumerii ponieważ sprawdził się super! Głęboka czerń, odpowiednia gęstość, super się nakłada i rozprowadza nie pozostawiając grudek.

Ten tusz otrzymałam w Sephora boxie. Przeleżał chyba rok. Jakoś nie spodziewałam się po nim niczego dobrego. Szczoteczka niepozorna. Zawsze miałam jakieś nowości, które wybierałam w pierwszej kolejności. W końcu jednak przyszedł czas na Zoevę. Jakież było moje zdziwienie kiedy już przy pierwszym użyciu tusz okazał się strzałem w 10. Okazuje się, że zwykła nylonowa szczoteczka daje lepszy efekt niż wymyślne formy. Piękna czerń, odpowiednia gęstość, ładne rozprowadzanie. Szczoteczka ładnie wyczesuje rzęsy, nabiera dokładnie tyle tuszu ile potrzeba. Dwie warstwy dają efekt wow. Podkręcone, wydłużone rzęsy, bez grudek. Szok. Opakowanie minimalistyczne, czarne w stylu Mac. Bardzo ładne. Używam jej 3 tygodnie. Póki co jest świeża, nie osypuje się, nie kruszy, nie rozmazuje, nie wysycha, wbrew opiniom na wizażu. Jeśli coś tak takiego wystąpi, na pewni doniosę. Nie mogłam się jednak doczekać, żeby opiewać ten super tusz. No normalnie jestem w szoku. Polecam.

Pełnowymiarowy tusz dostałam w prezencie do zakupów. Daje świetny efekt, pogrubia, nie skleja rzęs. Trochę mniej wydłuża, ale efekt na moich rzęsach mi się naprawdę podoba. Dlaczego nie kupię ponownie? Zakładając, że nie nosi się przy sobie patyczków higienicznych z płynem micelarnym, efekt przy mocnym odbijaniu się na dolnej powiece jest natychmiastowy. Tusz się rozmazuje niemal natychmiast. Co z tego, że po pomalowaniu jest super, jak po niedługim czasie makijaż oczu wygląda niechlujnie? Producent zdecydowanie powinien popracować nad trwałością, na razie efekt jest niestety zmarnowany. Ocena ogólna to niestety trója.