Mydlarnia Cztery Szpaki Super Blend, Masło do ciała 'Masło shea, masło kakaowe, olej kokosowy' 

Korzystam na ramiona i boki (atopowe i zrogowacenia), świetnie wygładza i nawilża. Firma bardzo solidna, każda paczka świetnie zabezpieczona, zawsze w środku mały gratisik od firmy (małe mydełko). Polecam! Mam deodorant pod pachy i mydełko w płynie z dziegciu.

Ten blend jest totalnie super. Pomijając zupełnie bazowy, olejowy zapach (mi nie przeszkadza, ale mój mąż trochę kręci nosem), który można sobie zawsze uzupełnić jakimś olejkiem eterycznym, to blend robi super robotę dla skóry, która jest przesuszona, delikatna, ma mnóstwo zadrapań i ciężko się goi, ogólnie to takiej wymagającej i wystawianej na ciężkie warunki. Smarowałam nim nawet tatuaż i było ok. Nie uczula wcale, pozostawia na skórze tłustawy film (który niestety wciera się pościel, ale muszą być jakieś ofiary) - ładnie się roztapia w dłoniach, dzięki czemu łatwo go wymieszać np. ze skwalanem albo olejem z pestek malin czy innymi olejkami. No i puszkę można potem wykorzystać, co jest ekstra.

Nie byłam początkowo przekonana do takiego blendu czystych maseł i olejów, ale super blend skradł moje serce. Przede wszystkim konsystencja - wydaje się twardy i zbity, ale topi się pod wpływem ciepła. Brak grudek typowych dla masła shea Zapach - delikatnie i naturalnie pachnie kokosem i kakao Działanie - używam go do olejowania końcowek i przy sezonowym przesuszeniu skóry oraz do ust, w każdym przypadku rewelacja. Łagodzi AZS i przyspiesza gojenia Stosowałam też przed tatuażem do zmiękczenia skóry i do gojenia kilka dni po zabiegu (po konsultacji z tatuatorką). Zapakowany w fajną puszkę! Działanie

Mam suchą skórę - z polecenia znajomej kupiłam Super Blend i zachwyciłam się zapachem (choć dla mojej koleżanki nieładny - widać kwestia indywidualna); składem (bo krótki i przejrzysty) i opakowaniem (bo mogę na coś potem wykorzystać ) Używam do ciała i do twarzy - widać i czuć nawilżenie - jednak pod koniec opakowania (4-5 tygodni stosowania) skóra sprawia ponownie wrażenie suchej... Nie wiem czy się przyzwyczaiła do specyfiku czy z jakichś dziwnych przyczyn przestała go przyjmować .

Dla mnie wspaniały! Bardzo podoba mi sie konsystencja - jest aksamitna, gładka, bardzo przyjemna. Pod wpływem ciepla ciala sie rozstapia. Zapach delikatny, nie powala. Bardziej naturalny. Moja skóra kocha ten produkt. Jezeli smaruje sie "z marszu" to faktycznie dosyc dlugo sie wchlania. Natomiast jeżeli posmaruje sie tuż po kapieli, na lekko wilgotna skore, wtedy wchlania sie szybko. Super nawilza, wygładza oraz nadaje miekkosci skorze. Na pewno bede dalej korzystac!

... ale okazało się, że super blend jest niczym więcej, jak zestalonymi olejami i masłem shea. Ma bardzo słodki, czekoladowy zapach. Po nałożeniu na skórę topi się, a ja mam wrażenie, jakbym posmarowała się samym olejem, który bardzo długo się wchłania. To nie jest kilka minut, ale kilkadziesiąt, więc zanim się wchłonie, to cały super blend zdąży wytrzeć się o piżamę czy kołdrę. Nakładany na niewielkie partie ciała (łokcie, kolana) daje radę, ale nałożony na całe ciało nie sprawdza się, pozostawia lepką, tłustą warstwę, a nawilżenia nie widać.

Uzywam blend do dloni i stop, a takze do smarowania ciazowego brzucha po poludniu (rano i wieczorem uzywam olejku przeciw rozstepom). Gdy nie uzyje sie za duzej ilosci, latwo jest je wmasowac bez uczucia, ze skora jest bardzo tlusta. Uzywam na dlonie i stopy (na stopy na noc + skarpetki) i ladnie nawilza, natluszcza oraz regeneruje skore i skorki wokol paznokci. Jak na produkt naturalny ma zapach tego z czego jest zrobione :) Smaruje tez nim usta i mala porcje trzymam w mini pudeleczku podroznym na krem, zeby smarowac w pracy dlonie. Dziala, jest dosc wydajne i jestem z niego bardzo zadowolona!

Miałam nadzieję, że to będzie taki naturalny klasyk - coś na co zawsze można liczyć. Jest w nim moje ukochane masło shea, liczyłam, że w połączeniu z masłem kakaowym i olejem kokosowym to będzie hit, rewolucja, coś prostego, ale "wow". Dla mnie to masło jest ... dobre. Nie ma efektu "wow",może przez ten zapach - niby czekolada, ale taka za 2zł - więc tutaj niestety, zapach mnie nie ujął - i może dlatego nie skaczę z radości na jego widok. Używało się go dobrze, takie produkty są o niebo lepsze od kremów dostępnych na półkach drogeryjnych-przynajmniej dla mojej skóry. Nawilżało, natłuszczało. Jest ok, może w przyszłości wrócę.

Stała konsystencja która pod wpływem ciepła zamienia się w przyjemnie pachnący olejek. Stosuje ten produkt na bardzo popękaną skórę dłoni- pomaga. Dość długo się wchłania, jednak dla mnie nie stanowi to żadnego problemu - działanie tego naturalnego produktu wszystko rekompensuje. Na pewno kupię super blend ponownie. Nie polecam stosowania na włosy (moje to obciążyło) i jako olejek do kąpieli (jak sugeruje etykieta z tyłu opakowania)

Masło na konsystencję stałą, ale gdy tylko nałożymy na ciało -rozpuszcza się i zamienia się w olejek do ciała! Dla mnie świetne rozwiązanie codziennej pielęgnacji. Jego zadaniem jest nawilżyć i odżywić skórę. Posiada działania antywirusowe, bakteriobójcze i przeciwgrzybicze oraz chroni nas przed wolnymi rolnikami. Tyle i aż tyle w 150 ml pudełeczku, które ja nazwałam cudem. Skóra po tygodniowym stosowaniu nabrała blasku i elastyczności. Jest gładka i miękka, a na dodatek świetnie odżywiona.

Produkt na samym początku gdy o nim czytałam zachwycił mnie swoją uniwersalnością i wszechstronnością..Choć w nazwie producent firmuje go jako masło do ciała, w opisie produktu możemy przeczytać, że z powodzeniem, może nam zastąpić nawet maskę do włosów (!) Wiem i doceniam wszechstronność olejku kokosowego, jednak tutaj w połączeniu z baardzo cięzkim masłem shea i kakaowym, produkt robi się nieużywalny. 1. W moim przekonaniu na masło do ciała jest za tłusty. Jak to produkt na bazie oleju - nie wchłania się, pozostawiając film. Nie ma możliwości aplikacji produktu i szybkiego założenia piżamy. Czekanie 20 minut również nic nie zmieni, bo na ciele znów będziemy mieć tłustą, lepką warstewkę, do której każdy pyłek i puszek chociażby z pościeli będzie się kleił. 2. Muszę stwierdzić, że produkt poprzez swoją tłustą, i niewiarygodnie ciężką konsystencję podrażnia skórę. Przetestowałam te masło do połowy pudełka i moja skóra często rano po przebudzeniu była podrażniona i zaczerwieniona. 3. Nie testowałam produktu wg. propozycji producenta, aby dodawać go jako maska do włosów, czy do kąpieli bo nie wyobrażam sobie takiego przeznaczenia. 4. Jedyne na co w tej chwili zużywam ten produkt są to pięty. I to nie zauważyłam daleko idącego działania regenerującego. Jestem zawiedziona szczególnie, że produkt nie jest tani. Może zamiast wszechstronności takiego masła, gdzie nie da się go używać w żaden sposób warto byłoby pomyśleć o jakimś konkretnym zastosowaniu i ulepszyć recepturę. Na tę chwilę odradzam.