Luksja Creamy Silk, Kremowe mydło z proteinami jedwabiu (różne rodzaje) (stara wersja) 

Bardzo lubię te mydła i jestem im wierna od kilku lat. Bardzo dobrze się pienią, są wydajne i starczają na stosunkowo długo (ok. 2-3 tygodnie dla dwóch osób w czasie pandemii) a co więcej, mają bardzo fajne zapachy, które utrzymują się jakiś czas na skórze. Są łatwo dostępne (ja swoje kupuję w pobliskiej biedronce) i naprawdę tanie. Przy dłuższym stosowaniu nie wysuszają naskórka, co jest niezwykle istotne w czasach pandemii, gdzie ręce myjemy kilka-kilkanaście razy dziennie. Już nie raz stosując ok miesiąc mydła w płynie moja skóra dłoni strasznie się przesuszała, tutaj takiego problemu nie mam. Polecam, ja jestem bardzo zadowolona.

Bardzo polubiłam się z tymi mydłami. Moim zdaniem są to jedne z najlepszych, jakich używałam do mycia ciała. Nie swędzi po nich skóra, nie wysuszają i pięknie pachną oraz oczywiście bardzo dobrze myją. Używam tych mydeł do mycia całego ciała, ponieważ nie lubię używać żeli pod prysznic. Są bardzo dobre i tanie, mogę z czystego serca je polecić.

Dla mnie jak zwykłe z zapachem mydło. Chętnie je zabiorę ze sobą do pracy. Niskobudżetowy produkt więc jestem na tak jak nie chcę wydawać dużych pieniędzy na to by myc lepszym produktem ręce niż ich mydłem z "baniaka".

Od zawsze używaliśmy tego mydła w domu. Było fajne. Dobrze się pieniło ładny zapach. Świetnie domywało zabrudzenia. Ale niestety mydełka zaczęły bardzo wysuszać skórę. I niestety ja dostałam uczulenia na rękach. Jest bardzo tanie i ogólnodostępne.

Mydełka Luksja są znane chyba każdemu, są ogólnodostępne i tanie. Postać mydełka to podłużna, prostokątna kostka z zaokrąglonymi rogami. Na środku mydełka, po otworzeniu z opakowania widać tłoczony napis z logo firmy. Ostatnio właśnie znów Luksja wpadła w moje ręce a mianowicie wersja Płatki róż. Mydełko jest koloru białego i świetnie się pieni, nie rozmięka bardzo w mydelniczce oraz nie pozostawia większego osadu w umywalce. Na tych cechach mi zależy, ponieważ nie przepadam za mydełkami, które robią się maziste, jest to nieprzyjemne, tutaj nic takiego nie występuje. Produkt ma łagodny, przyjemny dla nosa zapach różany, bardzo subtelny, ale po umyciu rąk jednak wyczuwalny na skórze. Jedyną wadą jaką zauważyłam to mydełko przesusza moje ręce oraz bardzo wysusza skórki przy paznokciach. Choć jest to według producenta formuła nawilżająca, ja tego absolutnie nie zauważyłam. Moje ręce nie są nawilżone, a po regularnym stosowaniu wymagają kremu po myciu rąk. Ponadto produkt jest bardzo wydajny i uniwersalny. Ja niestety nie wrócę do tych mydełek, ponieważ bardziej wolę mydełka Dove.

Mydło Luksja intensywnie, przyjemnie pachnie. Dobrze się pieni. Nie jest to jednak moje ulubione mydełko. Nie podrażnia skóry, ale delikatnie ją wysusza. Nie wrócę ponownie do mydła Luksja. Produkt dostępny w każdej drogerii, w niskiej cenie.

Mydło, które gościło chyba w każdej polskiej łazience - dostępne od małych sklepików po drogerie i supermarkety. Jeśli chodzi o mydło w kostce to nie przykładam do niego aż takiej wagi jak do mydła w płynie w toalecie czy żelu pod prysznic. Ma niebrzydko pachnieć, nie topić się i nie wysuszać skóry na wiór. I Luksja wszystko to spełnia. Mydełko ma klasyczny kształt, wytłoczoną nazwę marki na wierzchu. Białe, co mnie też bardzo cieszy - nie zmienia koloru podczas użytkowania, nie ciemnieje, nie kruszy się, nie pęka i nie topi się w mydelniczce pod wpływem choćby odrobiny wilgoci. Dobrze myje, pieni się bez zarzutu. Nie wysusza skóry na wiór, choć ja z dystansem podchodzę do mydeł, więc nie myję nim całego ciała jak żelem pod prysznic. Tanie jak barszcz, kupuję je głównie w Biedronce, gdy nie chce mi się szukać specjalnie zwykłego mydła w kostce. Miałam już wszystkie trzy zapachy i szczerze powiedziawszy pachną niemal identycznie - bardzo kremowo, pudrowo, jak klasyczne mydełko. Do pełni szczęścia brakuje mi tylko większego wyboru zapachów - jakby pojawiły się nowe, ciekawe warianty zapachowe to byłabym bardzo zadowolona ;)

Mydełka można dostać w prawie każdym sklepie za niewielkie pieniądze (cena ok. 1 zł). Wypróbowałam wszystkie zapachy, każdy z nich jest dość mocno mydlany, ale zdecydowanie różnią się między sobą. Mydła dobrze się pienią, są wydajne i myślę, że sprawdzą się w każdej łazience.

Klasyczne mydło, mimo swoich licznych odsłon zapachowych dla mnie zawsze ten charakteryczny zwyczajny mydlany zapach wybija się na pierwszy plan i dominuje nad pozostałymi nutami zapachowymi. Nie przeszkadza mi to, w końcu to tylko mydło, a nie perfumy :) Ma dobrze usuwać brud, sebum, działać antybakteryjnie, nie wysuszać nadmiernie skóry, być wydajne i tanie. Mydło w kostce Luksja Creamy Silk te wszystkie oczekiwania spełnia w rewelacyjny sposób, dlatego zawsze je kupuję i polecam:)

W moim rodzinnym domu różne warianty mydełek Luksja gościły praktycznie od zawsze. No i co tu dużo ukrywać, wzięłam je po prostu z sentymentu :) Skusiłam się na wersję róża i proteiny mleka, głównie ze względu na różę, której zapach bardzo lubię. Co do opakowania nic nowego nie wniosę, to standardowa folijka, przez którą poczujemy zapach produktu i którą łatwo rozerwać, aby dostać się do środka. Szata graficzna normalna, z akcentem róży. Całość normalna, typowa dla mydełek w kostce. Co do samej kostki i jej kształtu – moim zdaniem to jedne z najlepiej wyprofilowanych kostek na rynku. Ich kształt niesamowicie mi odpowiada, od razu idealnie pasuje mi do ręki. Oczywiście z biegiem zużycia też ten kształt jest super. Zapach dość intensywny, nie utrzymuje się długo na dłoniach, ale fajne uprzyjemnia mycie. Lubię je też za to, że kostka jest dość twarda, nie rozmięka w dłoniach. Trzeba tylko oczywiście pamiętać, aby nie zostawiać jej w wodzie, bo wtedy żadna kostka nie przetrwa. W każdym razie dzięki swojej twardości jest dość wydajne. Bardzo dobrze się pieni, co też ułatwia mi proces mycia. Jest super dostępne, dostaniemy je czy to w drogeriach, czy w marketach, czy zwykłych sklepach spożywczych. Cena bardzo przystępna dla portfela. A działanie? Również nie mam zastrzeżeń. Oprócz tego, że wysuszy nam dłonie, jeśli je będziemy ultra często myć. Jednak przy normalnym, przeciętnym użyciu jest niezłe, z kremem do rąk krzywdy nam nie zrobi. Natomiast na pochwałę zasługuje fakt, że jest bardzo skuteczne, świetnie domywa każde zanieczyszczenia, czy te olejowe, czy zwykłe. Piorę nim też ściereczkę do demakijażu i tutaj również sprawdza się świetnie. Myślę, że jeszcze kiedyś do niego wrócę, obecnie stawiam na bardziej naturalne składy, ale do Luksji mam jednak jakiś sentyment :)

Mydełka Luksja są w moim domu na zmianę z mydełkami Linda. Kostka ma obłe kształty dzięki czemu dobrze leży w dłoni. Mydło dobrze się pieni, jest dosyć twarde dzięki czemu nie rozwarstwia się zbyt szybko. Nie podrażnia skóry, ale radzi sobie ze wszelkimi zabrudzeniami, nie wysusza zanadto (chyba żeby nim myć się co chwilę), z powodzeniem można umyć nawet całe ciało. Mydełka te mają też bardzo ładne zapachy, które zostają na dłużej na skórze. Są tanie i łatwo dostępne.

Mydełko, którego przedstawiać chyba nikomu nie trzeba, jest ponadczasowe . Produkt w formie kostki, bardzo wydajny, czasem może się wydawać, że nigdy się nie skończy. Dobrze się pieni przy myciu rąk, nie pozostawia osadu, dokładnie oczyszcza, a ponadto zostawia skórę delikatną i nawilżoną. Mydełka mają również fenomenalne zapachy. Tak naprawdę można go użyć nie tylko do mycia rąk, ale również całego ciała, wypróbowałam, w żaden sposób mi nie zaszkodziło, wręcz przeciwnie radziło sobie nawet lepiej niż nie które żele pod prysznic.

Są to jedne z mydełek które często kupujemy do domu. Cała rodzina lubi się nimi myć, poza tym są tanie i łatwo dostępne. Kupujemy inne zazwyczaj gdy są w promocji, dla odmiany. Ale do tych zawsze wracamy. Wykorzystaliśmy ich ogromną ilość. Mydełka ładnie pachną, nie wysuszają, nie podrażniają i nie pozostawiają nadmiernego białego osadu. Skóra po jego użyciu jest czysta, miekka i miła w dotyku. Jedynym minusem jest fakt, że lubi czasem pękać wzdłuż, jednak mnie to bardzo nie przeszkadza.

Bardzo lubię te mydełka. Stosuję je przede wszystkim do mycia rąk, jednak zdarza mi się także myć nim całe ciało. Są po prostu świetne! Nie wysusza skóry, jest ona po nim gładka i nawilżona, a ponadto jest delikatne. Warto też wspomnieć o cudownym zapachu - delikatnym, długo utrzymującym się na mojej skórze. Wydaje intensywną pianę, nie pozostawia białego nalotu na ciele, są bardzo wydajne starczają na długi czas. Cena jest po prostu fenomenalna jak na tej klasy produkt. Polecam!

Mydełko Luksja zawsze było u mnie w domu odkąd pamiętam. Ma całkiem fajny zapach, który dość długo utrzymuje sie na rękach. Znakomicie likwiduje nieprzyjemne zapachy. Bardzo dobrze sie pieni. Mydełko można kupić praktycznie wszędzie i jest niedrogie.

To mydło zawsze było w moim domu rodzinnym. Do dziś jest obecne w łazience rodziców oprócz mydła w płynie. Mydło ma ładne zapachy, które czuć potem długi czas na dłoniach. Dobrze myje ręce z wszelkich zanieczyszczeń czy zapachów. Błyskawicznie się pieni, jest wydajne i kosztuje grosze, ok. 1zł, można je kupić w każdym supermarkecie czy drogerii. Na wrażliwej skórze dłoni może pojawić się uczucie ściągnięcia.

Mydła Luksji używam od lat, głównie dlatego, że jest łatwo dostępne - można je w każdym sklepie. Nie mam wobec niego większych zastrzeżeń - dobrze się pieni, ma ładny zapach, łatwo się zmywa. Nie podrażnia, ale nieco wysusza skórę.

Największym plusem tego mydła jest to, że jest tanie. Pachnie specyficznie, ten zapach kojarzy mi się tylko z tym mydłem. Dobrze oczyszcza dłonie nawet z ciężkich zabrudzeń, takich jak ryba, czy ziemia. Fajnie się też pieni. Jednak szybko traci swoją stałą konsystencję, przez co nieprzyjemnie się rozmazuje. Bardzo nieestetycznie wygląda to w łazience. Jak już straci swoją stałą konsystencję, to ciężko się go używa.