M. Micallef Les Exclusifs, Patchouli EDP 

Te perfumy są smakowite. Pięknie rozwijają się na skórze, czuć jest apetyczną wanilię z nutą paczuli i ciepłej ambry. Zapach jest otulający. Składniki są idealnie dobrane. Tworzą razem piękną całość. Poezja aromatów :)

Złocisty płyn o złocistym zapachu, ambra dla mnie przemieszana z miodem ,którego nie ma w składzie, ale który wyczuwam. Zapach piękny, bogaty, cały czas pulsuje i rozwija sie na ciele.Poprawia nastrój, otula jak cudowny kaszmirowy sweterek , idealny do noszenia wiosną i jesienią, gdy na dworze plucha. Wyczuwalny przez otoczenie, ale po jakimś czasie bardziej przyskórny niż ogoniasty. Używam tego produktu od: m-ca Ilość zużytych opakowań: w trakcie 5 ml

Otwarcie tej zagadkowej próbki było dość ostre, ale kto by się tam cofnął w ciągu dwóch pierwszych minut testów? Po przeczekaniu fazy pierwszej Patchouli nie rozwija się w typowy sposób, tylko opada, osiada, snuje się. Zapach pięknie współpracuje ze skórą, nie dziczeje, nie piwniczeje, jak inne paczule, nie jest też wymiotnie czekoladowy, jak jeszcze inne paczule. To najpiękniejszy paczulowy zapach,z jakim miałam do czynienia, otulający, ciepły, paczula jest troszkę bakaliowa, prawdopodobnie z powodu wanilii w nutach, ale nie słodka, tylko słodkawa. Całość może nie jest przełomowym odkryciem, ale woń jest tak ciepła, komfortowa i piękna, że można uważać ją za mały paczulowy klejnocik. Do tego aksamit, futerko, kot na kolana, likier do kieliszka i świat się wyłącza. Byłoby idealnie, gdyby nie cena. No i Panu Stettke się nie podoba (zapach, nie cena).

Paczula z ambrą i skórzaną nutą. Paczula jest delikatna, ambra klasyczna a skóra nienachalna. Połączenie jest harmonijne, spokojne, idealnie wyważone. Zapach kojarzy mi się z ciepłem i bezpieczeństwem, dla mnie tak mogą pachnieć święta w rodzinnym gronie (tylko choinki brak ;) ) Micallefowa Paczula musi cudownie pachnieć w zimie. Trwałość dobra. Używam tego produktu od: jakiegoś czasu Ilość zużytych opakowań: odlewka

Nie wiem dlaczego, ale wyczuwam w tym zapachu nutę skóry lub zamszu? niewątpliwie coś na kształt. w pewnym stopniu przypomina mi cuir ottoman perfum dempire. Zwłaszcza w momentach kiedy C.O. przybiera bardziej zdecydowaną postać. tylko, że tu jest trochę słodziej... Cały czas jest gorzko i zmysłowo. Paczula jest puchata, drapiąca po nosie. ciekawy zapach, ale duszący. brak mu przetrzeni i wyraźnej linii rozwoju. W kązdym razie wg. mnie z charakterem :) Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: próbka

Od pierwsze momentu mam wrazenie,ze juz gdzies z podobna kombinacja zapachu zetknelam sie i....siegam po Neonature Cocoon,ktora na mojej skorze mieni sie blizniaczo,podobnie jak koktajl Aqouliny Wanilia i Paczula. Patchouli Micallef w pierwszym kontakcie jest mocne,korzenne i nasycone chwile pozniej lagodnieje i staje miekkim,cieplym zapachem gdzie miesza sie aromat paczuli i wanilii. Otula deikatna mgielka,trwa nie nachalnie.Jest przyjemnie ale brakuje mi tego czegos. Przyznam,ze spodziewalam sie czegos innego,bardziej doslownego i z pazurem. Posiadam maly decant 20ml i mysle,ze tyle mi wystarczy tymbardziej w/w blizniacze zapachy lepiej mi leza niz propozycja Micallef. Używam tego produktu od:od jakiegos czasu Ilość zużytych opakowań:probki i w trakcie decant 20ml

Wolę paczulę ekstremalną, drzewno-piwniczną ;) Albo chociaż "słodki kurz". Bo ta paczula to raczej... ambra. Ambra, posłodzona wanilią na dokładkę, paczula czasem gdzieś nieśmiało błyśnie w tle, ale nie pojawia się na pierwszym planie. Nie dusi, nie mdli, ambra jest otulająca i nieco staroświecka, trochę kojarzy mi się z Ambre Extreme LArtisana. Bardzo trwały zapach. Buteleczka dość estetyczna Używam tego produktu od:? Ilość zużytych opakowań:próbka

To paczula z gatunku tych nieprzerażających i nie silących się na mroczność. Ewoluuje kilka razy i prezentuje kilka oblicz, ale nie udało jej się mnie przestraszyć :-p Momentami jest słodka i rodzynkowa a momentami kłączasta i bardzo mączna - i to drugie do tego stopnia, że czasami do złudzenia przypomina mi Bois Farine. Pojawia się i faza przykurzona, ale jest to słodki kurz - nic nieświeżego i podejrzanie podtęchłego. W teście całościowym zapach ujawnia swoją zaskakującą grację i lekkość. Nosi się fajnie, ale jednak brak mi tu jakiegoś pazura, kropki nad "i" czy innego rodzaju intrygującego wyróżnika. Jest ciekawie i z klasą, ale jakoś tak... nie do końca ;) Mam wrażenie, że ten zapach jest niedopracowany, niedopieszczony i niewykończony. Nie chcę go. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: ...

Piekne, piekne, piekne. Boska, rodzynkowa paczula, slodka, upajajaca, uderzajaca do glowy. Luksusowa, odlotowa, fascynująca. Zywy dowod na to, ze piwniczne, paczulowe nutki moga sprawic, ze zapach staje sie niesamowicie seksowny. Zakochalam sie od pierwszego testu nadgarstkowego - i jestem przekonana, ze jesli kiedys dorobie sie flakonika, to nie przestane pachniec Patchouli przez tydzien bez przerwy ;-)). (no, dobra, kiedy jakies urodziny, gwiazdka, zajaczek ;-))))) ) Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: probki

Niesamowite, jak bardzo ten zapach ewoluuje na mojej skórze. Pierwsze wrażenie - piernik z dużą ilością goździków, więc pomyślałam, że chyba się jednak nie polubimy... Po paru chwilach ujawniła się jakby utka kurzu i wtedy dotarło do mnie po raz pierwszy w życiu, co znaczy określenie piwniczna paczula! Niby zupełnie nie moja perfumowa bajka, a jednak przykładałam co chwila nos do nadgarstka podczas gdy zapach cudownie się rozwijał...Wiele godzin trwał w intrygującej postaci, już pozbawiony tego piwnicznego zabarwienia, aż dotarł do fazy słodkiej za sprawą bazowej wanilii. Piękny. Niestety w chwili obecnej nie stać mnie na tą nową miłość :( Używam tego produktu od: test Ilość zużytych opakowań:całodzienny test

Do tego zapachu podeszłam bardzo ostrożnie ,mając na uwadze Paczulę Etro.Jednak niepotrzebnie.W odróżnieniu od zapachu Etro, Micallef stworzył zapach miękki, choć z ostrą nutką.Bardzo miły dla nosa, choć większość nut to nuty drzewne.Zapach ten otula jak ciepły sweter i twoerzy wokół mnie zmysłową mgielkę.Podoba mi się,a sam flakon to już arcydzieło Używam tego produktu od:próbka Ilość zużytych opakowań:próbka