Ministerstwo Dobrego Mydła Mydło rozmarynowe 

Polubiłam się bardzo z mydłami rzemieślniczymi i to należy do moich ulubionych, choć wkurzają mnie te rozmarynowe igiełki i nie jestem fanką tego kształtu, to zapach i skład wynagradzają mi te niedogodności. Uwielbiam to mydło, zwłaszcza latem

Naturalne mydełka uwielbiam, są całkowicie inne od tych popularnych drogeryjnych. Rozmarynowe jest urocze w każdym calu, piękna kostka z zatopionym suszonym zielskiem rozmarynu tylko w wierzchniej warstwie, w środku jest gładkie bez żadnych drobinek, ze sznureczkiem do zawieszenia. Kolor błękitno- zielony zdobi łazienkę. Zapach czysty ziołowy, ja uwielbiam zapach rozmarynu więc dla mnie cudowny. Dla kogoś innego może smierdzieć. Ale żadnego chemicznego zapachu tu nie znajdziemy. Gusta są różne. Co ważne, zapach utrzymuje się cały czas ten sam w stosunku do zużycia kostki. Mydełko trzeba przyznać trochę słabo poręczne, ale do przeżycia. Kostka pieni się ładnie, gęstą pianką, doskonale myje z wszelkiego brudu i zanieczyszczeń. Używałam go głównie do rąk, zapach pozostaje na dłoniach długo po umyciu. Najbardziej podoba mi się to że ono cudownie myje, skóra jest czysta, świeża i pachnąca. Należy jednak pamiętać, że ma odczyn zawodowy, więc może wysuszać, ale ja nie oczekuję od mydełka nawilżenia. Raz w tygodniu myję nim nawet twarz i żadnej krzywdy mi nie robi. Mydełko jest niesamowicie wydajne, nie rozmięka i nie robi ciapy na mydelniczce. Zachowuje " fason" praktycznie do końca. Uważam , że jako mydełko jest rewelacyjne. Spełnia obietnice producenta, szoruje aż miło, przy tym pięknie wygląda i pachnie. Czego oczekiwać więcej? Czy na minusy ? Tak, trochę zawyżona cena- mogłoby być o połowę tańsze. Polecam, ja chętnie wypróbuję następne manufaktury Ministerstwa dobrego mydła.

Ostatnio mydła towarzyszą mi coraz częściej i coraz chętniej wybieram taki typ kosmetyku eliminując powoli plastikowe opakowania w łazience na ile to możliwe. Mydło rozmarynowe otrzymałam od firmy MDM jako próbka do zakupu innych produktów. Próbka zawierała trzy (albo cztery, już nie pamiętam) niewielkie kostki mydła, co wystarczyło mi na kilkanaście użyć i zdążyłam wyrobić sobie opinię o produkcie. A jednocześnie nabrałam ochoty na wypróbowanie i innych wariantów mydeł - KONSYTENCJA: kostka w kontakcie z wodą wytwarza przyjemną, kremową pianę, która przyjemnie oczyszcza. Mydło nie rozmywa się i nie brudzi mydelniczki, nie pęka również więc nie obserwuję tu tych negatywnych cech niektórych mydeł, które się „rościapciają”. - ZAPACH: skoro mamy mydło rozmarynowe, to właśnie takiego zapachu oczekuję i takie otrzymuję. Panie w MDM dobrze trafiły z zapachem w moim przypadku bo osobiście lubię aromat rozmarynu więc wybór takiego właśnie mydła trafił idealnie w mój gust. A że aromat jest czysty, prawdziwy, bez żadnych sztucznych dodatków, a jednocześnie delikatny, nienachlany, to śmiało mogę powiedzieć, że podoba mi się bardzo. Dodatkowo zapach nie ulatnia się po kilku użyciach z kostki, towarzyszy przy każdym zastosowaniu. Jestem na tak. - DZIAŁANIE: kostka dobrze oczyszcza skórę z całodziennych zanieczyszczeń, potu i co tam się jeszcze do skóry przyczepi. Kremowa piana uprzyjemnia prysznic, a zapach potęguje przyjemność. Wszystko jest jednak zrównoważone, a mydło spłukuje się dobrze, bez osadu czy tłustego filmu. Skóra po oczyszczeniu jest miękka, nie pojawia się uczucie ściągnięcia, z którym niegdyś kojarzyłam mydło. W spokoju aplikuję na ciało balsam nawilżający i nie pojawia się swędzenie i ściągnięcie w miejscu, gdzie jeszcze balsamu nie nałożyłam. Cenię to sobie i chwalę. Kostka nie nawilży mojej skóry, ale tego nie oczekuję od żadnego produktu oczyszczającego, ale wysuszenie, nawet w niewielkim stopniu, to dla mnie już za dużo. Tutaj jednak czuję się komfortowo. Chętnie kiedyś wrócę znów do tego mydła i innych wersji mydeł MDM.

Od dawna myślałam o mydle MDM w wersji rozmarynowej- głównie dla tego kształtu i sznureczka! Ostatnio używam masę produktów w wersjach w kostkach i po prostu już nie mam tylu mydelniczek :P Pomysł produktu ze sznutkiem wydał mi się w sam raz na moje potrzeby, oprócz tego nigdy nie używałam żadnego mydła z Ministerstwa Dobrego Mydła- pomyślałam że super, czas na testy! Trochę przeraziły mnie inne recenzje, ale pomyślałam, że jak nie spróbuję, to się nie przekonam... 1. Opakowanie. Produkt wykonany w duchu ideii less waste, składa się z kostki, sznurka oraz kartonowej banderolki. I w sumie nic więcej nie potrzeba. Pomysł ze sznurkiem jest naprawdę przecudowny, bo oszczędza miejsce w łazience, naprawdę mega wygodnie się tego używa (bo nie ma szans, żeby namydlone mydło wypadło nam z rąk np), a poza tym powieszone ma lepsze środowisko dla schnięcia i nienamnażania bakterii. 2. Skład. Produkt zawiera naturalne składniki, jest głównie mieszanką olei, masełek i olejków eterycznych. Fajny, naturalny, treściwy. 3. Konsystencja. Produkt ma naprawdę ciekawą konsystencję, kostka nie jest tak twarda jak inne, w kontakcie z wodą zmienia się w "kremowy balsam". Dobrze się pieni. 4. Działanie. Dzięki dużej zawartości naturalnych olejków i maseł mam wrażenie, że myję się balsamem do ciała- skóra jest miękka, odżywiona, "uspokojona"- a przy tym delikatnie (ale skutecznie!) oczyszczona. Mydła używam pod prysznicem, do ciała- do twarzy jednak używam innych, specjalnie przeznaczonych żeli. Cieszę się, że nie poddałam się opiniom, że produkt przesusza- w moim przypadku nic takiego nie zrobił, a wręcz ograniczył ciągłe używanie balsamów i innych smarowideł. 5. Zapach. Uwielbiam rozmaryn więc zapach jest dla mnie przecudowny. Jedynie co to po dłuższym używaniu zaczęły się odrywać te suszone listki rozmarynu, co tak trochę mi nie odpowiada- ale dla zapachu warto to przeżyć. 6. Cena może wydawać się wysoka, ale dla takiej jakości produktu jestem w stanie ją dać. Do tego produkt jest wydajny, sądząc po dotychczasowym używaniu starcza na długo. Podsumowując jestem zadowolona z produktu, daje mu 5/5. Pewnie jeszcze do niego wrócę.

Uwielbiam oleje z Ministerstwa dobrego mydła, dlatego robiąc zakupy postanowiłam skusić się na mydło. Wybrałam to rozmarynowe i kiedy dostałam przesyłkę nie zawiodłam się zapachem. Mydło pachnie obłędnie i dodatkowym plusem jest sznurek, dzięki któremy można je wygodnie zawiesić i przechowywać. Niestety na tym kończą się plusy tego produktu. A szkoda. Skóra po wymyciu jest nieprzyjemnie sucha i matowa i to dla mnie wyklucza ten produkt z codziennego użytku.

Myślałam, w szale opętania polskimi manufakturami, że takie mydło będzie inne. Poza tym mamy zero waste, prosty skład, przyjemny zapach, brzmiało pięknie. Ale niestety, mydło to mydło, czyli zasada. Co to oznacza? Zasadowe ph nie jest korzystne dla naszej skóry, narusza barierę hydrolipidową, mikroorganizmy ją zasiedlające, wysusza. Skóra ma odczyn lekko kwaśny. U mnie stosowanie mydła rozmarynowego zakończyło się bardzo szybko. Dłonie były tak ściągnięte jak warkocz Cleo :) pędziłam do łazienki po cokolwiek. Ciało lepiej zareagowało, ale skóra była tępa i nieprzyjemna w dotyku. Jeśli nasza skóra jest mniej wrażliwa, może dłużej się opierać, ale ie polecam eksperymentów z mydłem. Obecnie mydło dekoruje łazienkę i sprawdza się do mycia pędzli. Szybko przeszła mi ochota na naturalne mydełka :) zdecydowanie polecam delikatne żele i płyny również naturalne, ale w formie płynnej (niezmydlone).

Jest to bardzo uniwersalne mydło. Pod prysznic do ciała, a także świetnie radzi sobie z plamami niemożliwymi do wywabienia (męskie kołnierzyki koszul-TAK, na prawdę!). Piękny zapach, duża kostka. Świetny pomysł z sznureczkiem- można powiesić je pod prysznicem.

Kolejne fajne mydło z MDM :) Piękny, rozmarynowy zapach który odświeża i relaksuje. Podoba mi się sznurek przeciągnięty przez środek, dzięki temu wygodnie się go używało. Ładnie myje, nie wysusza, nie brudzi wanny - ze względu na efekt orzeźwienia chętnie do niego wrócę latem :)

Powalający zapach. To naprawdę jeden z moich ulubionych kosmetycznych aromatów, unoszących się w powietrzu mojej łazienki. Po prostu cudo. Myje bosko i nie pozostawia nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia, więc nie ma tragedii, jeśli po jego użyciu nie posmaruję się balsamem. Doskonale sprawdza się także do mycia twarzy, co było niemałym zaskoczeniem. Kostka niesamowicie wydajna. Starcza na baaaardzo długo.

Kupiłam to mydło w momencie gdy miałam duże problemy skórne. Liczyłam na naturalny skład i podobno cudowne właściwości rozmarynu, który ma dobry wpływ na stany zapalne. I nie zawiodłam się. Mydło zadziałało w tamtym momencie dla mojego ciała cuda i po kilku miesiącach nareszcie wszystko wróciło do normy. Nie wysuszało mojej skóry, ale też jej nie nawilżało. Zapach ma bardzo ziołowy - rozmarynowy właśnie. Użytkowanie jest trochę utrudnione przez kształt mydła ale ja zawsze dzielę je sobie na części i używam partiami, żeby było wygodniej. Obecnie nie stosuje bo moja skóra potrzebuje teraz mocnego nawilżenia pod prysznicem ale jeśli kiedyś znowu będę miała problemy to na pewno wrócę do niego. Kostka starczyła przy codziennym stosowaniu do mycia ciała na ok. 2-3 miesiące.

Zakupiłam to mydło wraz z olejkami. Zapach jaki się unosił z nad paczki zaciekawił nawet kuriera ;) Mydło pachnie cudownie. Jeśli ktoś nie lubi ziołowych zapachów, to raczej nie będzie mydło dla niego. Myłam nim twarz, czasem ciało. Mydło nie wysuszało, dobrze myło i jak już pisałam wyżej - pięknie pachniało. Z całą pewnościa zakupię kolejny egzemplarz .

Świetny produkt pod prysznic, idealnie myje skore i daje uczucie świeżości. Nie wysusza, ładne pachnie i jest bardzo wydajne. Pierwsz kostkę używałam chyba z 5 miesięcy przy codziennym stosowaniu.