Nasza skóra to organ, który chroni organizm przed czynnikami zewnętrznymi, a na jej powierzchni znajdują się bakterie, które również biorą udział w tej tarczy. Nie przepadam więc za stosowaniem preparatów, które posiadają właściwości bakteriobójcze, co nie znaczy, że całkowicie neguje ich używanie. Czasem trzeba oczyścić skórę i pozbyć się również drobnoustrojów, które mogą nam szkodzić, a obecna pandemia wymusza na nas coraz częstsze sięganie po tego typu produktu. Ale nie tylko w czasach zarazy takie kosmetyki się przydają, są sytuacje, że kosztem tych dobrych bakterii pozbędziemy się większego zagrożenia, stąd sens korzystania od czasu do czasu, w potrzebie, z produktów antybakteryjnych.
Mydła Protex są w moim życiu obecne od dawna. Pamiętam, jak jeszcze w czasach nastoletnich chętnie sięgały po nie moje koleżanki walcząc cerą trądzikową. Ja również miałam ten problem, ale mydło okazało się dla mojej cery zbyt agresywne. Ale już po zamążpójściu zaczęłam kupować ten kosmetyk na prośbę małżonka, który nie odczuwa negatywnych skutków używania mydła na skórę twarzy, powiedziałabym nawet, że w pływa na niego pozytywnie. Jego cera przez jakiś czas nawiedzana była przez zaskórniaki, które zniknęły. Nie wiem czy samoistnie, czy dzięki stosowaniu tego mydła, bo innych kosmetyków nie tknie, prócz tych do golenia i mycia. Nie mniej jednak najbardziej odpowiada mu to mydło, więc jest zawsze w naszej łazience już od wielu lat, zmieniają się jedynie jego warianty.
- OPAKOWANIE:
produkt dostępny jest dosłownie wszędzie, w drogeriach i marketach, nawet niewielkich sklepach spożywczych, gdzie znajdują się półki z domową chemią gospodarczą. Zapakowane jest w miękkie, typowe dla mydeł opakowanie, wykonane, tak mi się wydaje, z jakiegoś rodzaju plastiku. Szata graficzna jest prosta, nieprzesadzona.
- KONSYSTENCJA, ZAPACH:
kostka ma obły kształt, jest poręczna i dobrze trzyma się w dłoniach, nawet tak małych, jak moje. Posiada błękitny kolor i przyjemny, łagodny zapach, charakterystyczny dla siebie, z rodzajów świeżych.
Pieni się dobrze, choć nie tworzy gęstej piany, jednak posiada odpowiednie właściwości pieniące by dokładnie umyć skórę. Dobrze się też spłukuje nie pozostawiając osadu na skórze, choć powstaje on na powierzchni umywalki.
W ciągu kilku lat używania tego mydła nie trafiłam na egzemplarz, który by pękał czy rozmaczał się w mydelniczce. Kostka zachowuje integralność do końca jej stosowania.
- DZIAŁANIE:
moje wrażenia ze stosowania produktu od czasu do czasu są pozytywne. Dobrze oczyszcza i odświeża skórę rąk, ale jak to mydło, nieco ją wysusza, jednak nieznacznie, więc nie przeszkadza mi to. Po myciu dłoni zawsze i tak sięgam po krem nawilżający, stąd odczucie lekkiego ściągnięcia nie drażni mnie, bo szybko je niweluje.
Mydła używam również do czyszczenia pędzli, które stosuję w makijażu (do pudru sypkiego i do brwi). Produkt błyskawicznie oczyszcza włosie, nie niszczy go, a dzięki właściwościom antybakteryjnym mam gwarancję, że na pędzlach, które przykładam do skóry nie ma nadmiernej ilości paskudnych mikrostworków.
Jak wspomniałam, częściej po mydło sięga moja druga połówka. Obserwując jego skórę, która jako męska jest bardziej wytrzymała, nie widzę, by mydło mu w jakikolwiek sposób szkodziło. Napomknęłam już, że on lubi najbardziej to właśnie mydło. Poza tym nie narzeka na suchość po jego zastosowaniu, nawet na twarzy, bo i tu oczyszcza nim skórę. I również tu nie ma problemu z cerą, nie przesusza się i nawet nie przetłuszcza nadmiernie by się ratować. Dla małżonka więc mydło jest neutralne i nieszkodliwe. Ja przy moim odwodnieniu nie traktuję cery tak mocnym środkiem.
Zalety:
- dobrze oczyszcza
- pozostawia skórę odświeżoną
- nie pozostawia osadu na jej powierzchni
- wygodny kształt
- przyjemny, łagodny zapach
- nie rozmięka i nie pęka
- właściwości antybakteryjne, które przydają się czasem
- dobrze czyści przybory do makijażu
-
- NEUTRALNE CECHY:
- jak to mydło, lekko przesusza moją skórę, ale już na skórę mojego męża nie ma takiego negatywnego działania
Wady:
- osiada na powierzchni umywalki
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie