Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Wody perfumowane damskie

Elizabeth Arden Blue Grass EDP 

3,2 na 517 opinii
24% kupi ponownie

Porównaj ceny

cocolita.pl
Elizabeth Arden Blue Grass Woda Perfumowana dla Kobiet 100ml
59,99  zł
izapachy.pl
Elizabeth Arden Blue Grass woda perfumowana 100ml
60,68  zł
Bodyland.pl
Elizabeth Arden Blue Grass woda perfumowana 100ml
61,39  zł
Hebe
Elizabeth Arden Blue Grass
75,90  zł

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
3,2 na 5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Kupi ponownie: 24% osób
Nasi użytkownicy zostawili 17 opinii dla tego produktu. Przygotowaliśmy dla Ciebie krótkie podsumowanie na ich podstawie:

  • 7 grudnia 2024 o 18:42
    Perfumy z duszą amerykańskiej wsi
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:tydzień
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Blue Grass od Elizabeth Arden to prawdziwa klasyka perfumerii, stworzona w 1936 roku, inspirowana urokliwymi pastwiskami Kentucky, gdzie właścicielka marki spędzała czas w swojej stadninie Maine Chance Farm w Lexington. Zapach miał uchwycić harmonię i świeżość zielonych łąk, atmosferę wyścigów konnych oraz spokój amerykańskiej wsi. To perfumy kontrowersyjne, z kategorii „kochaj albo rzuć”. Dla niektórych to wspomnienie starej szafy, lnianej bielizny i suszonego siana, dla innych — mydlany klasyk o nutach retro. Początkowo mogą przypominać repelent na komary lub zapach stajni dla wyższych sfer, pełnej skórzanych siodeł i past do konserwacji, ale z czasem przechodzą w świeży aromat mydła toaletowego i zielonych traw. To zapach nieoczywisty, wymagający i pełen nostalgii — idealny na chłodniejsze dni, dla osób ceniących klasykę z charakterem i unikalną historię zamkniętą w butelce. Wart przetestowania — jeśli nie dla samego zapachu, to dla jego legendy.
    Szczegóły:
    • Trwałość
    • Zapach
    • Flakon
    Produkt kupił/a w
    W drogerii tradycyjnej
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 24 stycznia 2024 o 16:11
    tego potrzebowałam
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:rok lub dłużej
    Wykorzystał/a:kilka opakowań
    (recenzja nowej formulacji) Trafiłam na buteleczkę podczas porządków w perfumach i pomyślałam, że damy sobie jeszcze jedną szansę. Ogólnie lubię aldehydy, choć czasem są trudne w doborze do codziennej stylizacji, ale odpowiednio trafione są wisienką, czy może w tym przypadku, goździkiem na czubku outfitowego metaforycznego tortu. Zapach, który lubię zimą, do kaszmirowego swetra i płaszcza, klasycznego makijażu i skórzanych dodatków. Pierwsze wrażenie to ostre , nieco duszące aldehydy, nieszczęsny koński pot (dobre porównanie!), żywica, skóra, drewno i ozon. I goździki, bardzo dużo goździków! za którymi nie przepadam i które natychmiast wyczuwam w perfumach... Zapach powoli się uspokaja, nuty łączą ze sobą w harmonijny, choć niejednoznaczny i przyjemnie niepokojący aromat. Mogę zrozumieć dlaczego pokolenia wychowane na zapachach określanych jako "słodkie" mają problem z podróżą w krainę wiechliny łąkowej (tak po polsku nazywa się odmiana traw, od której wzięły nazwę) - tu spotykają się nuty, które we współczesnych perfumach pojawiają się rzadko lub w nieznacznych ilościach, mogą przytłaczać, zwłaszcza w pierwszym kontakcie. Lubię i ChNo5, i Być Może, i Youth Dew (które przypominają mi goździkową nutą), chyba aldehydy mają w sobie coś uzależniającego. Tu połączone z kwiatami, cytrusowe nuty szybko się ulatniają i znika woda kolońska, ustępując miejsca piżmu, wanilii, paczuli - ale nadal z ozonową świeżością. Inaczej pachną na ubraniu, inaczej na skórze. Ciemne, dymne, na pewno nie na upał ani do miejsc, gdzie zapach powinien być blisko skóry, bezogoniasty. Rewelacyjny dry down, słodkawy, trocinowy, roślinny, skórzasty. Myślę, że na mężczyźnie pachniałyby rewelacyjnie. Jeden z tych zapachów, gdzie ilość przekłada się na jakość - w zależności od rodzaju aplikacji i ilości "psików" będzie pachniał zupełnie inaczej. Jeśli muszę i bardzo chcę mieć je na sobie, ale w nieinwazyjny sposób to preferuję przejście przez chmurkę lub "psik" w powietrze nad głową. Kiedy mam ochotę na nieco mocniejsze doznania i mogę sobie na to pozwolić - aplikuję je hojnie, a potem kontempluję olfaktoryczną podróż, odkrywając nowe zakątki. Niezwykłe przeżycie w czasach nieskomplikowanych zapachów.
    Zalety:
    • zapach
    • trwałość
    Szczegóły:
    • Trwałość
    • Zapach
    • Flakon
    Produkt kupił/a w
    W perfumerii
    2 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 17 września 2020 o 10:33
    Cały przekrój nut.
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Tak się stało, że zostałam obdarowana, jak się okazało, unikatową, nową buteleczką tej wody z 1940 r. Juz sam flakon nie przpomina zupełnie tego współczesnego. Są na nim jakby wytłoczone konie. Jedne pasą się na łące, inne mają przewieszony przez szyję kwietny wieniec. Jest cudny. Nie posiada atomizera, ale mi to nie przeszkadza. Czytałam wiele opinii na temat tego zapachu. Wydaje mi się, że dotyczy on współczesnej wersji po reformulacji. Moje wersja to aldehydy (kocham je!) rodem z White Linen od Estee Lauder; gryzące w nos, przepiękne! Na pierwszy plan wchodzą kolońskie cytrusy. Potem wchodzi do gry lawenda i przyprawy korzenne. Takiego połączenia jeszcze nie wąchałam. Sa absolutnie wyjątkowe i nie do opisania. Wyczuwam też takie prawdziwe narcyze. Zero sztuczności, przekłamania chemią; narcyz w czystej postaci. Od razu mam wspomnienia niedzielnych wizyt w wiosennym ogródku. Ścinałam świeże narcyze do flakonu na stół żeby milej jadło się obiad. Wtedy uznawałam, że one śmierdzą. ;) Z łodyg wylewała się ciągnąca ciecz. Ten zapach mam w głowie do dziś i te perfumy mi o nim przypomniały. Aż żal, że współczesne zapachy nie są zgodne 1:1 z pierwowzorem. Jest to bez wątpienia zapach retro i niewiele współczesnych Użytkowniczek będzie nim zainteresowanych, ale moim zdaniem naprawdę warto dać im szansę, choć wersji współczesnej nie znam. Z czasem nabierają na skórze kremowości, zmysłowości i ciągną za sobą wyjątkowy "ogon". Myślę, że niejedna głowa się za nimi odwróci. ;)
    Szczegóły:
    • Trwałość
    • Zapach
    • Flakon
    Produkt kupił/a w
    Otrzymałam w prezencie
    2 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 21 stycznia 2019 o 12:05
    Dla dziwaków
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:tydzień
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Czym bardziej intrygująco opisuje się perfumy to tym bardziej jestem zainteresowana. Czytałam że one śmierdzą końskim potem i rzeczywiście - czuć je stajnią. Na serio! Po ok dwóch godzinach pachną kwiatkami. Tak urodzo.... Tęskniłam za Donną Koran i jej trumnianym zapachem GOLD - i mam go w tym wykonaniu. Ja jestem zachwycona.
    Zalety:
    • Nietuzinkowość
    Wady:
    • Trzeba być pasjonatem
    Szczegóły:
    • Trwałość
    • Zapach
    • Flakon
    Produkt kupił/a w
    W perfumerii
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • dbuba
    dbuba
    3 / 5
    18 sierpnia 2018 o 0:59
    Aldehydy wściekłej paniusi
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Zapach poznałam, pomimo wieku, niedawno. Niestety pierwszy kontakt był straszny. Potem też kilka prób, ale nie dałam rady, buteleczka poszła w świat. Główną nutą w moim nosie są aldehydy, trwające baaardzo długo. Po tym uderzeniu wolno zapach łagodnieje, robi się bardziej miękki i ciepły. Na koniec zostaje długo zapach cynamonu. Ponad to niewiele czuję. Pierwsze uderzenie zabija odczuwanie pozostałych nut. No cóż ja tam lawendy nijak nie czuję. W odbiorze podobne do Kobako, lub w wersji oszczędnościowej Być Może- Paris. Jeśli ktoś lubi to polecam B. Grass. Trwałość znakomita, jak to u Ardenki. Doceniam, ale nosić nie będę, dla mnie zbyt wściekłe.
    Szczegóły:
    • Trwałość
    • Zapach
    • Flakon
    Produkt kupił/a w
    W perfumerii
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły


Produkty podobne

Zobacz także inne Wody perfumowane damskie

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.