Elizabeth Arden 5th Avenue NYC EDP 

Zapach znam jeszcze za czasów, kiedy byłam nastolatką i podbierałam go starszej siostrze. Mam do niego duży sentyment i lubię do niego wracać, jednak nie używam go na co dzień. Zapach słodki, kobiecy, lekko orientalny. Niespotykany, wyróżnia się. Lubię go używać na wieczór. W okresie jesiennym dla mnie sprawdza się najlepiej. Długo czuć go na szaliku i włosach. Gorzej utrzymuje się na skórze. Flakon jest w porządku, nie wzbudza we mnie dużego zachwytu, ale też mnie nie odrzuca. Dobrze komponuje się z zapachem, który ma odzwierciedlać siłę kobiety.

Zamówiłam w ciemno, skuszona recenzjami. Wyczuwam zdecydowanie owocowe nuty, ale nie uważam tego zapachu za świeży. To jest zapach z charakterkiem, przywodzi mi na myśl dużo droższe wody toaletowe/ perfumy. Nie jest to jednak rekordzista co do trwałości. Dramatu nie ma, ale w ciągu dnia wymaga dokładki. Jak większość zapachów tej marki warto kupić, ale cudów nie ma się co spodziewać, w końcu 75 ml w tej cenie...dlatego ja go jednak więcej nie kupię.

Woda perfumowana 5th Avenue NYC to flanker klasycznego już zapachu 5th Avenue od Elizabeth Arden. Z całą pewnością mogę stwierdzić, że ten zapach uwielbiam i ubóstwiam, wg mnie jest on dużo piękniejszy od wersji klasycznej. Jak cała seria 5th Avenue i ten zapach znajduje się w minimalistycznym, ale bardzo eleganckim flakonie, przypominającym kształtem antyczną kolumnę w stylu doryckim. Atomizer działa bez zarzutu, nie zacina się. Posiadam wersję 125 ml i przyznam, że butelka jest naprawdę ciężka, więc noszenie jej w torebce raczej odpada. Na szczęście zapach jest bardzo trwały, wyczuwam go na skórze dobrych 5 godzin, a na ubraniach nawet następnego dnia. Wystarczają mi zaledwie 3 psiknięcia i otacza mnie aura eleganckiego, tajemniczego i niezwykle wyrafinowanego orientalnego zapachu, z wyraźnie wyczuwalnymi nutami wanilii i fasoli tonka. Zapach ten jest niezwykle kobiecy, ale i zadziorny. Niby klasyczny, ale ciekawy, nietuzinkowy, słodkie w wyważony sposób. Idealny na eleganckie wyjścia, jak również do pracy w biurze dla kobiet 30+. Zdecydowanie nie jest to zapach dla nastolatek i bardzo młodych kobiet. Perfumy mają otulający charakter, stąd polecam używać je w okresie jesienno-zimowym. To wspaniałe, że można jeszcze kupić tak dobre perfumy o zadowalających parametrach za nieduże pieniądze (flakon 125 ml zakupiłam za ok. 80 zł w jednej z perfumerii internetowych). Za tak trwały zapach jest to śmiesznie niska cena- są to dobrej jakości perfumy, "bijące na głowę" projekcją i trwałością inne zapachy w tej półce cenowej. Gorąco polecam!

Uwielbiam na każdy dzień. Dostałam w prezencie Urodzinowym i od pierwszego użycia od razu się zakochałam. Orientalne, z mieszanką słodkiego akcentu wprawiają mnie w dobry nastrój. Idealne na całonocne imprezy, ale i na każdy dzień, czy wiosenny wieczór będą dobrym wyborem.Uwodzicielskie, trwałe, cudowne na spotkania. Opakowanie sprawia że swobodnie zmieszczą się w tradycyjnej listonoszcze. Wierzcie, że w pracy zrobiły WoW. Zdecydowanie 5th Avenue mają zdecydowanie dobrze skomponowane akordy zapachowe. Mam. Polecam również na prezent :-)bo klasyka zawsze się sprawdza.

Powiem krotko i na temat... 5th Avenue NYC sa piekne, klasyczne eleganckie, cieple, otulajace, brzoskwiniowo waniliowe z nuta drzewa sandalowego i bardzo trwale. Uwielbiam klasyczne 5th Avenue i NYC sa teraz u mnie no1 razem z Emporio Armani She. Super zapach na zimę poprostu piekne. Ja kupilam je za 11£ 125ml w UK, cena nie adekwatna do jakosci... Dlaczego?? Stawiam je na rowni z perfumami marek typu Armani, Dior czy Chanel. Slysze za nie mnostwo komplementow do tego stopnia ze obca Kobieta w Tesco zaczepiala mnie czym tak pieknie pachne. Polecam

Udało mi się dostać ten zapach w Naturze za 69 zł 125 ml, byłam bardzo urzeczona pierwszymi testami. Za taką cenę tak dobry zapach. Nie wahałam się bo w składzie ma dużo soczystych owoców i kwiaty oraz bazę z moich ulubionych składników. Otwarcie to powiew bergamotki, aromat brzoskwini i jabłka. W nucie głowy wyczuwam dużo czarnej porzeczki i śliwki, choć jest to tylko kwiat śliwy. Najbardziej jednak podoba mi się bogata baza, w której czuję bursztyn, drewno, wanilię i piżmo. Jestem fanką tego zapachu, pasuje mi na każdą okazję, bo jest bardzo komfortowy i przyjemy. Warto polować na niego w promocji.

O ile nie znoszę klasycznej "Piątej Alei" tak ta bardzo przypadła mi do gustu. Jest to raczej ciężki zapach, który na lato odpada. Za to w zimie i na jesień bardzo otula i dodaje elegancji. Trwałość średnia, do 5h. Owoce są mało wyczuwalne, bardziej czuć wanilię i drzewne nuty. Perfumy są troche za drogie moim zdaniem jak na jakość, którą dają. Ogólnie przyjemny zapach, choć dla niektórych może być troszkę męczący.

Pani w rossmannie mi ją poleciła, akurat była na promocji i po pierwszym powąchaniu po prostu się zakochałam. Jest to mocny zapach i ciężko w sumie jest mi go opisać, hmm trochę jakby mydlany. Perfumy są bardzo trwałe. Używałam ich w lato i od rana do nocy były wyczuwalne, więc jest to wieeelki plus no i często są na przecenienie w rossmannie. Gdyby te perfumy były nawet w mniej atrakcyjnej cenie to i tak bym je kupiła bo je uwielbiam.

Tradycyjna wersja 5th Avenue jest dla mnie zbyt kwiatowa, przyprawia mnie o ból głowy. Nie chcę pachnieć jak kwiaciarnia. Tutaj jest spokojniej, mniej dusząco. Zapach jest kwiatowo-piżmowy, orientalno-świeży. Idealny na lato do noszenia nawet do pracy. Trwały. Zużyłam dość sporą odlewkę i myślę, że skończy się zakupem dużego flakonika. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedna odlewka 15 ml

Jako ogromna fanka Elizabeth Arden 5th Avenue After Five postanowiłam zaopatrzeć się w siostrzaną wersję (przynajmniej z nazwy) ulubionego zapachu. Na korzystnej promocji w Rossmannie kupiłam największą butelkę - 125ml i cóż... będę musiała się z nim trochę pomęczyć :) Zakupu nie żałuję, bo jest to naprawdę w porządku pachnidełko, ale z pewnością nie trafi do grona tych ulubionych. Znajdziemy tutaj całą plejadę bardzo ciężkich, ale pięknych nutek. Niestety wszystko się trochę zlepia i ciężko wyodrębnić jakieś przeważające konkrety. Na pewno prym wiedzie orientalna baza - ambra, wanilia i drzewo sandałowe - wyraźnie wyczuwalne już od pierwszego spotkania z nosem. Swoje trzy grosze dorzucają też bergamotka, jaśmin i piwonia, które tworzą razem dość mocno wyczuwalny bukiet przeplatający się z orientem z bazy. Szkoda trochę, że owoce, które ponoć tutaj są zostały ewidentnie stłamszone przez te silniejsze składniki. Jabłko, brzoskwinia, porzeczka... dla mnie tutaj ich nie ma. Zapach jest mydlany i ciężki, ale też ciepły i otulający. Niby trochę mdły, ale ma w sobie to coś co sprawia, że raz na jakiś czas mam ochotę mieć go na sobie. U wrażliwców może wywoływać ból głowy. Trzyma się bardzo blisko skóry. Przyjemny - do zimowych swetrów i szalików :) Właśnie zima będzie jego porą roku. Brakuje mi tutaj troszkę jakiegoś seksownego ogonka. Nie będzie to zapach na randki :) Raczej na jesienno-zimowe spacery. Nie można mu odmówić intensywności i trwałości dlatego jest bardzo wydajny. Ta mocna, prostokątna butelka trochę mi się już przejadła - nie jestem fanką designu, ale to zapach ma grać tutaj główną rolę. Daję mu 3 mocne gwiazdki i chętnie zużyję tę wielką butelkę (chociaż pewnie trochę mi to zajmie, bo nie jest to typowy codzienny, uniwersalny zapach). Polecam fankom tych mydlano-orientalnych zapachów. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: 1 butelka 125ml w trakcie

Dostałam od Tż,w zasadzie sama je sobie wybrałam. Na początku jej,fajne,słodkawe,ale świeże,jak mydło :D Po kilku dniach psikłam się znowu i aż mnie odrzuciły. Ponieważ to prezent,to staram się je szykbko zużyć. Mdłe,głowa boli mnie od nich non stop. Nigdy więcej, Używam tego produktu od: trzy miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 niecałe

Bardzo lubię te perfumy, choć nie polubiliśmy się od samego początku. Dostałam je w prezencie od teściowej i dopiero po jakimś czasie sie do nich przekonałam, a teraz są to jedne z moich ulubionych. Zapach bardzo mocno kojarzy mi się z wiosną i.. imprezą :) nie wiem do końca od czego to zależy, ale jak teraz je powąchałam to była pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy.. cóż ;) Polecam! Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: nie całe jedno

Perfum otrzymałam w prezencie. Przy pierwszej woni trochę mnie odrzucił. Ostry zapach, natomiast ja preferuję bardziej słodkie romantyczne. Z czasem ta ostrość zanika i pojawiają się owoce. Nie są one jednak dojrzałe, słodkie, a raczej ostre, jesienne. Trudno wyczuć brzoskwinię, przytłacza ją porzeczka, kwiat śliwy i drzewo sandałowe z piżmem. Dla mnie jednak zbyt ciężki, na szczęście mama go polubiła :) Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: początek pierwszego 125 ml

Dostałam je w prezencie na urodziny i szczerze mogę powedzieć,że nie była to miłość od pierwszego...wąchania :P stwierdziłam,że są za mocne,za poważne,za "płaskie". Z czasem i częstszym ich używaniem moje zdanie się zmieniło- dałam im szansę i rozkwitły na skórze :) Jak dla mnie w sam raz na ciepłą jesień,ale i mroźne dni.Mają w sobie coś tajemniczego,są zdecydowane. Nuta orientalna,nie za słodka,dość mocne,ale nie "gryzą" w nos. Podobają mi się. No i ta pojemność-125ml! :) czuję się z nimi dobrze, są dość trwałe (ale mogłyby być mocniej :-) ),zagoszczą u mnie na jakiś czas :) nie dam 5 gwiazdek,bo to jeszcze nie moje KWC :P Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

kupilam je latem i wtedy po prysnieciu nie czulam za wiele, lekkie owocowe ... ale poniewaz sa w duzym opakowaniu to zaczelam teraz w koncu z nich korzystac. i rzeczywiscie sa swierzymi, owocowymi (przypudrowanymi owocami) perfumami, ktore swoj zapach roznosza jesienia i pewnie zima. jak dla mnie perfumy nie sa tylko letnie lub zimowe ale raczej takie, ktore wibruja w powietrzu przy opowiedniej temperaturze. sa tez trwale na swoj sposob bo musze troche ich popsikac, zeby sie na mnie utrzymywaly. (ale mam tez sucha skore) Używam tego produktu od: lipca Ilość zużytych opakowań: jedno

Ciepły,świeży,przytulny zapach.Brzoskwiniowy budyń zmieszny z tonami czarnej porzeczki i bergamotki na waniliowo-piżmowym biszkopcie. Trwałość ok. 8-10 godzin ,na ubraniach do następnego prania. Kupiłam w SP za 90 zł(promocja do 22 maja). Żałuję,że to limitka,bo chętnie miałabym go u siebie na stałe. Używam tego produktu od: kilku dni Ilość zużytych opakowań: 1 rozpoczęte