Givenchy Rouge Interdit 

Mam pomadkę w kolorze 06 Rose Nocturne i jestem nią zachwycona. Daje niezwykle satynowe wykończenie, kolor można dozować w zależności od okazji, nadaje się też na dzień - choć nie przepadam za mocno pomalowanymi ustami. Nie wysusza, długo zostaje na ustach i jest wydajna. +daje satynowe wykończenie, +trwała, +miękka, +wydajna, +nie wysusza ust, +ładne opakowanie z tasiemką

Mam dwie miniaturki tego cudu, jedną w pięknym odcieniu nude, a drugą w ognistej czerwieni. Obie są niezwykle gładkie, masełkowe, wręcz tłuste, ale w ten dobry, nie ciężki sposób. Dobrze się rozprowadzają, nawilżają i są łatwe w poprawkach. Noszą się super, jak na ten typ pomadki są wyjątkowo trwałe.

Mam wersję kolorystyczną 06 Precious Rose, jest to taki lepszy kolor ust. Pomadka ma wykończenie świecące z malutkimi drobinkami, ładnie pachnie i ma bardzo ekskluzywne opakowanie. I na tym niestety kończą się jej zalety. Nietrwała, chyba najmniej trwała pomadka jaką posiadam w swojej kolekcji. Bardzo, bardzo droga i mało przy tym wydajna. Podsumowując - znam lepsze.

Posiadam odcień z najnowszej kolekcji wiosennej Givenchy Bucolic Poppy (wraz z paletką cieni do powiek i różem - zakochałam się w ich propozycji makijażowej, taka bardzo wiosenna i dziewczęca, ale jednak z tym typowym dla marki mrocznym i demonicznym akcentem. Givenchy jak zwykle minimalistyczne, ale bardzo awangardowe i niemasowe, haute couture pełną gębą). Szminka w przepięknym pomidorowo- makowym odcieniu, jakiego wszędzie szukałam i nie mogłam dostać. Odcień idealny dla moich rudych włosów i bardzo jasnej, chłodnej karnacji - czyli dla kogoś, kto chce odpocząć od tych wszystkich wszechobecnych fioletowo niebieskich czerwieni. + oryginalny kolor - nieco jaskrawy, wibrujący z odcieniami pomarańczu, ale bardzo, bardzo naturalny i klasyczny. Taka "utlenowana krew", widać że usta żyją :) + żelowa konsystencja - świetnie się rozprowadza, nie podkreśla suchych skórek (jak w przypadku pomadki Sisleya). Tworzy lekko rozmytą granicę pomiędzy twarzą, a ustami, a więc optycznie je powiększa (nie cierpię takich kanciasto ostrych czerwonych ust, bo od razu mam wrażenie, że moje usta naturalnie dość duże stają się cienkie jak dwa paski) + ładnie się ściera po posiłku, nie pozostawia otoczki wokół ust, kolor nieco przygaszony i zmyty, ale jednak zostaje i wciąż naturalnie podkreśla usta. + nadaje ładny, zdrowy błysk + bardzo solidne i eleganckie opakowanie, w pudełku znajdowała się nawet silikonowa osłonka na ten "sznureczek". Szminka w trakcie malowania nie przesuwa się i nie dotyka "tuby", jak miałam w przypadku L\\\'Absolu Lancome - nacisk w trakcie (delikatnego) malowania ust sprawił, że wszystko się upaćkało w środku od szminki. W Givenchy wszystko z inżynieryjną dokładnością i pozostawia wrażenie, że za coś się te 120zł płaci. - lekko wysusza wargi, ale balsam do ust Nivei przed nałożeniem Givenchy załatwił sprawę, a nawet poprawił efekt szminki - kolor stał się bardziej przejrzysty i "powiększający" usta, a barwa wciąż bardzo intensywna. Lekka konsystencja pomadki sprawiła, że prawie nie poczułam różnicy z Niveą na ustach przed i po użyciu Givenchy. Szminka na pewno zostanie ze mną na dłużej, jako że pomidorowa czerwień jest najlepszym przyjacielem rudowłosej :)

Kupiłam ze względu na "niezwykle odżywczą, nawilżającą formułę", pozytywne opinie tutaj i fajne opakowanie. Niestety, szminka wyraźnie wysuszała mi usta. Dlatego spoczęła w szufladzie - zakup bez sensu i zmarnowane pieniądze. Używam tego produktu od: próbowałam przez parę miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Szminkę kupiłam w zestawie 3 szminek, w pięknych kolorach różu. Przede wszystkim wyglądają cudnie i samo posiadanie ich sprawiało mi przyjemność. Kolorystyka szminek jest cudowna a same szminki są mocno napigmentowane. Użytkowanie jest bardzo przyjemne, moje usta są po tej szmince nawilżone. Zapach mi nie przeszkadza,lubie takie kremowe starodawne aromaty :) pół gwiazdki odejmuję za trwałość,ale z koleji gdyby była trwalsza to pewnie tworzyła by tzw. odmoczenia,a na moich wielkich ustach wygląda to źle. Lubie te szminki i na pewno będę do nich wracać. Używam tego produktu od: 1,5 roku Ilość zużytych opakowań: trzy w trakcie.

Kupiłam przede wszystkim ze względu na kolor-uwielbiam wariacje na temat nude,a nie jest łatwo znależć odpowiedni odcień pasujący do karnacji no konsystencję... I znalazłam.Piękny ,naturalny bężyk-26 voluptuous nude.Lekki połysk,kremowa konsystencja,nawilżenie,średnia trwałość i ..brzydki ,duszący zapach. Używam tego produktu od: długi czas Ilość zużytych opakowań: 1 op.

Szminkę kupiłam na studniówkę. Spojrzałam w lustro i wiedziałam, że szminka jest moja :D Wybrałam przepiękny odcień Maharani Rose w limitowanej edycji. Kolor był zachwycający. Na plus: + przepiękny, intensywny, głęboki kolor, + piękne, eleganckie opakowanie, + efekt odżywionych, pełnych ust (niestety krótkotrwały), + ładny szminkowy zapach. Na minus: - słaba trwałość, brzydko i szybko schodziła, mimo prób różnych technik jej aplikacji, - na dłuższą metę nie odżywia ust, a je przesusza. Obecnie znalazłam KWC wśród szminek, więc nie wrócę już do tej szminki. Używam tego produktu od: luty 2009 Ilość zużytych opakowań: 1 pełne opakowanie

Zacznę od tego, że uwielbiam czerwone szminki i ciągle poszukuję tych najlepszych;) Ostatnio postanowiłam rozejrzeć się za czerwienią, którą mogłabym nosić codziennie...I tak trafiłam na Givenchy. Opisuję Rouge Interdit w odcieniu Ardent Red. Plusy: -kolor jest bardzo twarzowy. Często trafia się na czerwienie, które nadają całej twarzy wygląd clowna ;) Ten kolor jest głęboki, elegancki i intensywny, a mimo to nie krzyczy -szminka ma satynowe wykończenie, które zarówno pięknie wygląda, jak i świetnie się nosi -można w łatwy sposób "stopniować" kolor, jedno pociągnięcie daje półprzejrzystą, uroczą czerwień, dwa-trzy to już rubinowy, kryjący odcień :-) -nie wysusza ust, a mimo to... -...jest dość trwała -ściera się równomiernie -ma piękne opakowanie :-) Minusy: -cena. Kupiłam tę szminkę za ok 120zł, to jednak spora kwota -mogłaby być jeszcze trwalsza;) Zastanawiałam się między oceną **** a *****, jednak w końcu zdecydowałam się na tę wyższą. Rouge Interdit zasługuje na wyróżnienie:) Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Posiadam kolor 20 - Illicit Raspberry fajny kolorek taka malinowa czerwień. Bardzo ładne elaganckie opakowanie,szminka kremowa nie wysusza ust.Dość dobrze sie trzyma ale po jakimś czasie trochę się rozmazuje.Bardzo wydajna według mnie naprawdę warto kupić. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: wciąż w trakcie pierwszego ale używam wielu

Mam odcień 26 voluptuous nude-delikatny beżyk z naturalnym,lekkim połyskiem.Na ustach wyglada bardzo naturalnie,świeżo i nienachalnie-elegancko.Dobrze się nakłada,jest miękka ,kremowa i dobrze nawilża.Średnia trwałość i trochę zapach mi przeszkadza,ale na szczęście czuć go tylko gdy pomadka jest w opakowaniu ,nakładając ją zapach się ulatnia. Używam tego produktu od:jakiś czas Ilość zużytych opakowań:1

bardzo przyjemna szminka w gadżeciarskim opakownaiu z tasiemka, to taka szminka na pograniczu blyszczyku, kolor 17 to ciepla truskawkowa, lekko polyskujaca czerwien, poniewaz daje delikatny efekt - dla kazdego, konsystencja mila, lekka, pielegnacyjna, jednak kolor jest na tyle wyrazisty ze raczej nie powinno sie jej uzywac na przesuszone usta, efekt poltransparentny, lekko rozmyty, polyskujacy, mimo to kolor jest zywy i mocny, nie jest bardzo trwala, trzeba czesto ponawiac aplikacje, dobrze jest uzyc do niej konturowki, bo lubi wychodzic poza zarys ust Używam tego produktu od:nie wiem Ilość zużytych opakowań:1

przemiło jest mieć ją na ustach, robią się gładziutkie... opakowanie oczywiście cudne (jestem gadżeciarą,czasami niestety,ale w tym wypadku jest super) mam Seductive Rose, róż tak różowy,że może to własnie on powinien być porównywany z płatkami róż, a nie Lancome;p pomadka jest bardzo kryjącą, nie da się uzyskać lekkiego efektu Używam tego produktu od: rok Ilość zużytych opakowań:1

Jak tylko pojawia się na rynku jakaś nowa szminka to korci mnie aby ją wypróbować. Tak tez było w zeszłym roku gdy nabyłam produkt Givenchy w kolorze strażackie czerwieni i pięknym opakowaniu. I za te dwa aspekty są tak naprawdę dwie gwiazdki bo więcej zalet się w tej szmince nie dopatrzyłam. Po pierwsze i najważniejsze jeśli chodzi o moje usta to bardzo ale to bardzo je wysusza. Jest twarda, trudno ją rozprowadzić nawet korzystając z pomocy pędzelka. Kolor na ustach jest różny od tego w sztyfcie ale to jestem w stanie wybaczyć. Aż nie mogę uwierzyć że ta szminka ma aż tyle pozytywnych opinii. Ja użyłam ją zaledwie kilka razy i teraz leży gdzieś na dnie szuflady. Może dam jej jeszcze jedną szansę. Używam tego produktu od: zeszłego roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Kupiłam od razu gdy tylko weszła na rynek. Kolor piękny, soczysty, nawilżone usta, opakowanie kosmiczne i w ogóle no piękna rzecz w sam raz dla kobiety stuprocentowej, jednak jako że używam rzadko, wiec i starczy pewnie na przepisowe 3 lata, mam ja zresztą już rok :) Leży w lodówce, a gdy jej używam, hmmmmmmm bajka :) Używam tego produktu od:kwiecień 2007 Ilość zużytych opakowań:1

Próbowałam już wielu szminek wysokopółkowych. Zarówno Lancome jak i Dior przesuszają strasznie moje usta. Po tej szmince nie spodziewałam się zbyt wiele. Pewnego dnia po prostu wpadlam na pomysł, że chcę mieć czerwoną szminkę na wielkie wyjścia. I już. Po dłuuugich poszukiwaniach trafiłam na Rouge Interdit i urzekł mnie bardziej kolor niż cokolwiek innego- piękna soczysta czerwień- Ardent Red. Niewiele uwagi zwróciłam na właściwości. Pomyślałam: a co tam to i tak tylko szminka "na wyjątkowe okazje" więc tyle wytrzymam. Jakież było moje zdziwienie, gdy po porządnej aplikacji specyfiku na usta poczułam tę cudowną miękkość... Szminka rozprowadza się idealnie, jedna jedwabista warstwa nadaje ustom takiego zdrowego, lekko zaczerwienionego kolorytu, dwie lub trzy to ognista czerwień w HD! :) Kolor trzyma się na ustach bardzo długo, nie testowałam z jedzeniem, ale porządną imprezkę przetrzyma :) a jeśli już schodzi to bardzo równomiernie tak, że nie zostaję na końcu z czerwoną obwódką naokoło ust! Z wielką chęcią skuszę się jeszcze na jakiś odcień, może bardziej stonowany, coby na dzień coś mieć. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Dla mnie szminka wszechczasów :) Świetne nawilżenie/odżywienie, ładny zapach, długo utrzymuje się na ustach + jak wspomniano niżej, to gadżeciarskie opakowanie... ;) Świetna gama kolorystyczna (mam precious rose... :) ) Używam tego produktu od:3 mcy Ilość zużytych opakowań:1 i trwa :)

Jak nie lubię pomadek, to tę kocham z całego serca. Za to gadżeciarskie opakowanie, za ten kolor, za to nawilżenie, za ultra-lekkie i łatwe rozprowadzanie. Kiedy się nią maluję, to czuję się jak gwiazda filmowa, a co za tym idzie - przyciągam męskie spojrzenia. Mój odcień to soczysta, malinowa czerwień. kocham Givenchy. Używam tego produktu od:kwietnia 2007, kiedy tylko ukazał się na polskim rynku Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1-szego.