Aussie Wash + Blow in a Can, Tropical Punch, Dry Shampoo Suchy szampon

Suchych szamponów używam od czasu do czasu, głównie gdy uda mi się zaspać. Ale zawsze mam choć jeden w pogotowiu, żeby w razie potrzeby mnie ratował. Moje cienkie włosy czasem wymagają odświeżenia, choć jednak na dłuższą metę uzywać ich nie mogę. Ten szampon kupiłam poszukując alternatywy dla Batiste, którego nie lubię - i Johna Friedy, który co prawda fenomenalny był, ale miał też fenomenalną cenę. W promocji cena tego szamponu była zupełnie do przyjęcia. Pierwsze, co daje się we znaki - to kokosowy zapach. Trochę mi przeszkadzał, bo nie zgrał się z moimi perfumami. Poza tym, zapach kokosa wolę jednak zimą niż latem. Ale samo działanie jest bez zarzutów. Szampon spełnia swoje zadanie. W parę sekund mam odświeżoną fryzurę. Nie klei się do włosów, nie zostawia białego proszku, nie mam sztucznej siwizny. Efekt utrzymuje się przez cały dzień. Włosy są sypkie i odświeżone, a skóra głowy jest zdrowa i nie podrażniona, jak w przypadku innych suchych szamponów. Podsumowując - kupię suchy szampon Aussie jeszcze nie raz. Ale nie jestem przekonana, czy akurat tę wersję. Myślę, że raczej przetestuję inne wersje zapachowe licząc, że będą równie skuteczne.

Suchego szamponu używam często - co drugi dzień. Ta niebieska wersja (Tropical) odpowiada mi bardziej niż zielona (kiwi?). Dużo lepszy od suchych szamponów Batiste, ale nie najlepsze, jakie próbowałam. Stosunkowo mało bieli włosy, a pyłek łatwo wyczesać. Efekt jest wystarczający, ale od czasu kiedy poznałam suche szampony z Pantene, rzadko sięgam po Aussie. Dodatkowo cena regularna mnie odstrasza

To był mój pierwszy suchy szampon do włosów od Aussie. Bardzo spodobał się mi zapach tego szamponu, jeśli chodzi o działanie, to już nie do końca. Tak jak obiecuje producent, po spryskaniu, szampon nie pozostawia na włosach białych śladów, niestety nie znaczy to, że włosy wyglądają lepiej... Są posklejane (jakby od lakieru), matowe, sztywne i jeszcze bardziej oklapłe. No niestety jest masa innych, o niebo lepszych suchych szamponów.

W ogóle nie rozumiem negatywnych komentarzy, bo to najlepszy suchy szampon, jaki miałam okazje testować. I nie, nie płacą mi za reklamę, ale kosmetyki Aussie jeszcze nigdy mnie nie zawiodły i tak jest w tym przypadku. Każdy z zapachów jest piękny, czuć go we włosach w ciągu dnia ale nie nachalnie. Każdy też działa tak samo mocno, co niestety w przypadku Batiste było zależne od danego zapachu. Sam szampon jest dla mnie najlepszy, a stosowałam wszystkie łatwo dostępne. Włosy po nim naprawdę cały dzień trzymają świeżość i nabierają dużej objętości. Nie dość że włosy stają się czyste, to jeszcze nabierają tekstury i efekt trzyma się cały dzień. Działa jak lakier do włosów, który w żadnym stopniu ich nie skleja. Nie mam ochoty szukać już kolejnych suchych szamponów, ten jest zdecydowanie lepszy od Batiste i wszelkich innych. Zapachy, efekt, objętość - naprawdę produkt wart wypróbowania, szczególnie na promocji. Do tego jest wydajny. Serdecznie polecam!

Suchy szampon do włosów - no, wciąż testuję coś innego od mojego ukochanego Batiste. Postanowiłam skusić się jakiś czas temu na szampon od Aussie, bo wiele o tej marce słyszałam, ale praktycznie nigdy nie miałam od niej nic aż do dziś. Podoba mi się szata graficzna opakowania. W wyglądzie przypomina troszkę zwykły lakier lub piankę do włosów. Ma fajny zapach - tropikalny, mono kokosowy - chociaż na początku śmierdzi lakierem? do włosów. No i to mnie zdziwiło, bo ten szampon jest jakby połączony z lakierem? Ogólnie łatwo go rozczesać, ale niestety na moich ciemnych włosach - trzeba bardzo długo to robić, aby białe ślady całkowicie znikły. Unosi włosy u nasady, ale sprawia, że są mocno sztywne i suche. Mam wrażenie jakbym włosy posypała pudrem, a następnie "nawaliła" tonę lakieru do włosów na nie. Ogólnie włosy wyglądają jak po umyciu, ale ta "sztywność" sprawia, że na pewno nie zakupię po raz kolejny tego produktu. Skończę go na pewno, ale nie jest to na pewno produkt, który mogę Wam polecić.

Bubel jakich mało, okropny i nikomu nie polecam. Podobno ma nie zostawiać białych śladów, małym drukiem po wyczesaniu. Białe ślady są niewielkie, ale są. Najgorszą cechą tego produktu jest to, że włosy zamiast być odświeżone to są w dotyku jak po spryskaniu lakierem do włosów, są sztywne i okropne. Użyłam kilka razy i trafia do kosza.

Kupiłam go w promocji w rossmannie, chcąc przetestować coś innego niż kultowy Batiste tropical. I był to okropny błąd. Przestrzegam przed tym suchym szamponem, ponieważ nie dość, że nie odświeża wyglądu włosów, to jeszcze pogarsza ich stan! Jasne, producent nie kłamie, że szampon nie zostawia białych śladów na głowie - bo tylko skleja i matowi włosy. Po użyciu włosy są jeszcze bardziej oklapłe, sztywne, jak po użyciu tandetnego lakieru do włosów. Do tego spray jest tak duszący, że nie można wytrzymać w pomieszczeniu, gdzie użyło się szamponu. Totalny szmelc we wcale nie niskiej cenie.

Uczucie sklejonych, brudnych włosów po spryskaniu. Włosy nie są dobrze oczyszczone. Produkt niewydajny. Po zużyciu połowy produktu, przestał działać przez brak gazu w opakowaniu.