FM Group Hello Honey, Nectar Body Wash Nektar do mycia ciała

Trafił chciał, że nektar dostałam w prezencie. Sama pewnie bym go nie kupiła, bo regularna cena nieco odstrasza. Pierwsze co mnie urzekło, to opakowanie. Żółto-pomarańczowe w paski, okrągłe. Przypomina sympatyczną pszczółkę. Zapach przypomina zapach miodu. Ale tylko przypomina. Konsystencja przypomina jakby olejek pod prysznic. Jest właśnie taka oleista. Ale jest niejako wrażenie jakbym nakładała na siebie miód. Całkiem fajne odczucie. Nektar całkiem nieźle się pieni, myć myje. Tylko niestety wysusza nieco skórę. I nie jest zbyt wydajny. Ale warto po niego sięgnąć jak nadarzy się okazja. Jest swego rodzaju odmianą po zwykłych żelach pod prysznic.

Żel ładnie pachnie i jest przyjemny w użytkowaniu. Jest jednak dość mały, drogi i mało wydajny codziennym stosowaniu. Pachnie miodem bardzo intensywnie i pozostawia przyjemną w dotyku skórę, ale jak na pare użyć tego żelu cena jest zdecydowanie za wysoka.

Bardzo lubię miód i wszystko, co się z nim kojarzy, więc byłam ciekawa tego "nektaru". Jednak spotkało mnie pewne rozczarowanie... Konsystencja i kolor na pierwsze wrażenie rzeczywiście przypominają nieskrystalizowany jeszcze miód, ale jak się przyjrzeć, to kolor jednak jest zbyt pomarańczowy... Największym rozczarowaniem jest jednak dla mnie zapach - naprawdę liczyłam na zapach miodu, a tymczasem to taka bardziej "perfumeryjna" woń, która - owszem - ma coś z miodem wspólnego, ale jest zdecydowanie wzbogacona. Jest ładna sama w sobie, ale nie tego chciałam. Kosmetyk pieni się dobrze, niestety trochę wysusza skórę. Opakowanie jest urocze.