O mleczkach i balsamach do ciała mogłabym napisać doktorat - tyle się tego u mnie przewinęło.
Mam jasno sprecyzowane wymagania i znam potrzeby mojej skóry, dlatego byłam ciekawa, jak sprawdzi się u mnie to, bądź co bądź, kultowe mleczko tej marki. Tak sobie go używam od miesiąca i wiecie co? Z każdym dniem zakochuję się coraz bardziej - tak pięknie moja skóra wygląda dzięki niemu!
Co mnie w nim urzekło i dlaczego będę je kupować, mimo dość wysokiej ceny? Przeczytajcie same! <3
ZALETY:
+ Proste, minimalistyczne, ale wbrew pozorom bardzo fajne opakowanie - biała butla z wygodną pompką (z możliwością blokady, co ułatwi nam zabranie mleczka w podróż), która dozuje dokładnie tyle kosmetyku, ile sobie życzę - może i całość nie prezentuje się oszałamiająco, ale jest praktyczna, to mi wystarczy.
+ Leciutka konsystencja - to naprawdę mleczko, ani nie wodniste, ani nie gęste. Nie lepi się, nawet przy większej ilości.
+ Śliczny, cytrusowy zapach, który skojarzył mi się z cytrynowymi cukierkami Nimm2 :).
+ Fajny skład, przyjazny skórze wrażliwej i suchej,
+ Mleczko nie tylko nie podrażnia, ale i działa kojąco na podrażnienia już istniejące, np. te powstałe po depilacji.
+ Fantastycznie nawilża - używam go do całego ciała, w tym do stale rosnącego, ciążowego brzuszka i jestem ogromnie zadowolona z tego, jak niweluje swędzenie i nieprzyjemne napięcie skóry, dając mi poczucie komfortu i wielogodzinne nawilżenie już po jednej aplikacji - aż nie mogę uwierzyć, jakim cudem tak lekki w swojej formule kosmetyk może TAK nawilżać i odżywiać!
+ Wygładza, zmiękcza i nadaje skórze taki zdrowy, satynowy look.
+ Nie zatyka skóry.
+ Jest wydajne i to jak diabli, choć nie żałuję go sobie.
+ Dostępne w dwóch pojemnościach - 200 oraz 400 ml.
WADY:
- Cena regularna - dla mnie nie jest ona przeszkodą, bo za porządny kosmetyk jestem w stanie dać naprawdę duże pieniądze, ale doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdy chce zabulić 120 zł za 400 ml mleczka do ciała -bo to jednak nie jest mało.
Reasumując - pokochałam to mleczko i z żalem myślę o dniu, w którym mi się skończy. Nie przypuszczałam, że tak lekki kosmetyk będzie w stanie zapewnić mojej skórze takie nawilżenie i ukojenie - a jednak Biothermowi się to udało.
Sięgnę po niego ponownie i Wam również je polecam - jeżeli nie lubicie gęstych, tłustych mazideł, a zależy Wam na całodziennym nawilżeniu, to bierzcie śmiało to cudo - nie zawiedziecie się!
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie
Otrzymałam w ramach testowania na Wizaz.pl