Barnangen Caring Body Lotion Pielęgnujący balsam do ciała

"No i cóż, że ze Szwecji" – takie znane logopedyczne ćwiczenie na dykcję, które bardzo łatwo pokonać, po prostu wsłuchując się w melodykę tego stwierdzenia. Tak na marginesie. A z balsamem Szwecja ma tyle wspólnego, że jako kraj Marki Barnangen – jest kolebką filozofii szczęścia, opartej w głównej mierze na pochwale skromności, celebrowaniu nawet drobnych, miłych chwil, oraz drobiazgów, którymi się dysponuje. I ten balsam – umieszczony w ładnej, dużej – ekonomicznej, białej butli z estetyczną grafiką, i pompką ułatwiającą dozowanie, według założeń Producenta, wpasowuje się znakomicie w tak wyluzowany, pozytywny sposób myślenia. Jest bardzo przyjemny – zarówno w aplikacji, jak i w działaniu. Ma delikatną, gładką konsystencję, śnieżnobiały kolor, zapach, który... z butelki mnie nie zachwycił – po prostu pachnąc intensywnie i – dziwnie, ale na mojej skórze tuż po aplikacji, rozwinął piękne, cudownie świeże, rześkie i trwałe nuty zapachu o akordach "czystych" i "białych". Delikatnie, lekko się wmasowuje, szybko wchłania, skutecznie nawilża, i odżywia skórę, nawet w trakcie mroźnych miesięcy, dzięki zawartości mleka owsianego oraz "cold cream", czyniąc ją gładką, nawilżoną i ukojoną. I jest w miarę niedrogi. Doskonały, drogeryjny balsam do ciała. Szczerze polecam.

Jeden z lepszych produktów tego typu, jaki używałam. Świetnie nawilża, świeżo i przyjemnie pachnie (zapach się długo utrzymuje), dobrze rozprowadza się na skórze. Ma delikatną, niezbyt gęstą konsystencję - dla mnie to zaleta. Stosowałam go i latem, i zimą, i moim zdaniem sprawdza się w obu sezonach, Wchłania się jednak trochę wolniej, niż mleczka, które zwykle stosuję. Nie odpowiada mi także opakowanie - pompka na początku mi się popsuła i musiałam się pomęczyć, żeby ją naprawić, na koniec ciężko jest wydobyć produkt.

Balsam Barnangen przyciąga wzrok swoim estetycznym prostym wyglądem, lubię gdy kosmetyki ładnie prezentują się w łazience, no ale nie to jest najważniejsze. Opakowanie jest z pompką, dzięki czemu bardzo wygodnie się go wydobywa. Ma lekką, rzadką konsystencję, typową dla balsamów oraz delikatny niczym niewyróżniający się zapach, ładny, ale nie powalający, sprawdzi się u osób które nie lubią mocno perfumowanych produktów. Fajnie rozprowadza się po skórze i delikatnie nawilża ale z bardzo suchą skórą może sobie nie poradzić. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. Jest bardzo wydajny.

Podeszłam do tego lotionu z dużą dozą optymizmu, gdyż nie jestem fanką ciężkich balsamów. Lubię lekkie i dobrze rozsmarowujące się balsamy. Nie posiadam wysuszonej skóry, więc produkt nie musi bardzo nawilżać. Wymagania nie były więc zbyt wysokie. Jeśli chodzi o jego działanie to w zasadzie nie mam większych zastrzeżeń. Nie wysusza, nawet nawilża, chociaż moim zdaniem bez rewelacji. Może trochę się lepi. Bardzo fajnie się rozsmarowuje i posiada fajną lekko wodnistą konsystencję. Właśnie taką jaką lubię. Jednak przy okazji poznałam też parę minusów tego kosmetyku. Po pierwsze zapach o którym tak wiele osób tutaj pisze, zupełnie nie przypadł mi do gustu. Moim pierwszym skojarzeniem związanym z tym zapachem okazał się sklep obuwniczy. Oczywiście jest znacznie delikatniejszy i nie tak intensywny, ale jednak średnio przyjemny. Poza tym bardzo nie spodobała mi się butelka i dozownik. Dozownik od początku nieco "przeciekał". Butelka zaczęła się odkształcać po dłuższym stosowaniu i coraz bardziej "wgłębiać". Myślałam, że jak ją otworzę i "wpuszczę" powietrze to się ponownie odkształci. Niestety przyczyną odkształcenia chyba było coś innego. Generalnie nie stanowiło to dla mnie bardzo dużego problemu. Dopiero, kiedy zaczęły się problemy z dozowaniem balsamu naprawdę się zdenerwowałam. Pompka nie chciała już pompować zawartości, a tymczasem po otwarciu okazało się, że w butelce jest jeszcze całkiem spora ilość preparatu. Teraz przez to odkształcenie nie byłam nawet za bardzo w stanie wycisnąć końcówki balsamu. Jak idiotka czekałam aż coś z niej jeszcze wypłynie (tym bardziej, że nie było tam tego tak mało). Może miałam pecha i trafiłam na trefne opakowanie, ale myślę, że przez to do końca życia ten lotion będzie mi się kojarzył jedynie z męką opróżniania opakowania.

Balsam cudowny i lekki. O pięknym, delikatnym zapachu. Produkt bardzo szybko się wchłania. Opakowanie z wygodna pompka sprawia, że siegam po niego często. Zapach długo się utrzymuje. Skóra jest po nim miękka cały dzień. Jeden z lepszych balsamow jakie mam.

Kupiłam balsam z myślą o mojej suchej skórze. Efekt nawilżenia był zauważalny, lecz miałam wrażenie, że tylko przez pierwsze parę godzin od zastosowania. Balsam ma fajną kremową, ale dość rzadką i lekką konsystencję, przez co szybko się wchłania i bardzo wygodnie nakłada. Zapach jest dość przyjemny i delikatny, ale jakoś mnie nie powala. Tego produktu już raczej nie kupię (takie sobie nawilżenie i zapach), ale może dam szansę innym produktom tej firmy.

Kupiłam go zaraz po żelu pod prysznic z tej serii aby utrzymać TEN ZAPACH na skórze. Bardzo go lubię pod tym względem. Konsystencja delikatnie wodnista z początku mam wrażenie, że trochę lepki.Długo utrzymuje się na skórze, aczkolwiek czuje, że mam na sobie taką powłoczkę tego kremu.

Kiedyś czytałam pozytywne recenzje na temat tych produktów a potem się okazało że one są dostępne w Rossmannie. Jak to możliwe że nigdy nie wpadły mi w oczy? Nie mam pojęcia. Ten balsam trafił mi się w bardzo niskiej cenie, jak na te produkty. Zapłaciłam zaledwie 12 zł. Regularna cena to ok. 30 zł. Są to więc produkty z takiej średniej drogeryjnej półki. W ofercie znajdziemy także żele pod prysznic, masła, peelingi. Produkt ma bardzo lekką i płynną konsystencję. Lubi gdzieś tam skapnąć, dlatego lepiej nakładać w mniejszych ilościach. Bardzo szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. Nie zostawia śladów na ubraniach. Stosuję go zarówno na noc jak i na dzień. Świetnie się sprawdza w obu przypadkach. Mimo lekkiej konsystencji rewelacyjnie nawilża skóra i taki stan utrzymuje się przez wiele godzin. Bardzo przypadła mi do gustu ta formuła. Zazwyczaj lubię gęste i odżywcze balsamy, ale ten skradł moje serce. Zapach jest bardzo delikatny. Nie mogę powiedzieć, że nie pachnie w ogóle, ale produkt z pewnością nie należy do tych zapachowych czy perfumowanych. Opakowanie ma pompkę, za co ma u mnie ogromny plus. Znacznie ułatwia to aplikację produktu. Grafika jest minimalistyczna i nie ma co się rozwodzić nad nią. Butelka zawiera 400 ml balsamu, który jest bardzo wydajny i wystarcza na ok. 2 miesiące codziennego stosowania.

Barnängen Caring Body Lotion - pielęgnujący balsam do ciała. Wcześniej testowałam też masło do ciała Barnängen i muszę przyznać, ze według mnie są bardzo podobne. Pachną niemal identycznie. Bardzo kremowo, delikatnie i łagodnie. To oczywiście zaleta, bo bardzo lubię takie zapachy. Balsamu jest dużo, ma przejrzyste, ładne opakowanie z poręczną pompką. Pompkę przesuwając w lewo lub w prawo można otworzyć i zamknąć. Na pewno ułatwia to przechowywanie i użytkowanie. Balsam ma lekką konsystencję. Powiedziałabym nawet, że przypomina ona mleczko. Dla mnie jest trochę za rzadka. Jeśli chodzi o właściwości, to bardzo dobrze rozprowadza się po skórze. Nie trzeba używać go w nie wiadomo jak dużych ilościach. Szybko się wchłania. Pozostawia skórę miękką, i sprężystą. W dodatku jest bardzo gładka i nawilżona. Jego działanie i opakowanie bardzo mi się podoba, ale jednak bardziej skłaniam się ku jego maślanej wersji. Tylko ze względu na konsystencję, ponieważ tak rzadka nie do końca mi odpowiada, ale to kwestia gustu. Poza tym jak najbardziej polecam!

Zacznę od pozytywnych stron a więc bardzo przyjemny zapach.Lubię jak moja skóra długo pachnie.Wtedy mam wrażenie że ciągle jest pod opieka balsamu.Wygodna aplikacja poprzez dozownik.Nie lubię jak uciekają mi balsamy z rąk.Dobrze się rozprowadza i szybko wchłania.Skóra staję się miękka i przyjemna w dotyku.Wydajny.Minus za zbyt płynną konsystencje.Wolę bardziej treściwe balsamy.Cena też lekko za wysoka jak dla mnie.

Był to najbardziej kremowy kosmetyk pod prysznic, jaki stosowałam. Połączenie cudownie jedwabistej i bogatej konsystencji z przyjemnym zapachem, to dla mnie mieszanka idealna! Na pewno kupię go jeszcze raz i zaopatrzę się w inne kosmetyki tej marki.

Kupiłam ten balsam w Rossmannie praktycznie od razu kiedy się pojawił. Nie mam przesuszonej skóry, używam balsamów regularnie, ale mam jeden problem- po goleniu nóg w miejscu, gdzie były włoski pojawiają się takie białe skórki, kropeczki, które muszę mocno nawilżyć, żeby zniknęły, a najlepiej zapobiegać. Początkowo miałam wrażenie, że ten balsam sobie z tym radzi, ale teraz coraz częściej się pojawiają. Może to problem klimatyzacji, może częstszego golenia nóg latem- nie wiem, ale znam balsam w podobnej cenie, który radził sobie z tymi skórkami (tołpa). Mimo to długo byłam bardzo zadowolona- lekka konsysencja która szybko się wchłania, wygładzenie, nawilżenie (względne, nie maksymalne), przepiękny zapach, butla z pompką- to wszystko sprawiło, że gorąco polecałam go mamie. Ona jednak nie była tak zachwycona jak ja i pewnie coś w tym jest- ten balsam po prostu jest DOBRY, ale nie jest świetny. Jest średniakiem o ładnym zapachu. Obecnie go "zeruję" i raczej nie zamierzam do niego wrócić.

używam go od jakiegoś czasu i aktualnie jest to mój ulubiony balsam do ciała, świetnie się rozprowadza, nie pozostawia tłustej warstwy, skóra jest widocznie nawilżona. Świetny zapach

Balsam bardzo ładnie pachnie, szybko nawilża, nie pozostawia na skórze lepkiej warstwy. Wygodne opakowanie z pompką pozwala łatwo i wygodnie korzystać z balsamu. Otrzymałam go w jednym z pudełek shinybox

Balsam dobrze nawilża skórę i szybko się wchłania . Plusem jest pompka, która ułatwia aplikację. Nie trzeba grzebać w produkcie. Zapach mleczno owsiany. Jeśli ktoś lubi zapach Nivei to mu się spodoba. Jedyny minus to intensywność zapachu. Moim zdaniem zbyt długo sie utrzymuje. Po wieczornej kąpieli czuję go jeszcze rano. Gdyby go użyć rano może się gryść z perfumami.

Bardzo lubiłam masło do ciała tej firmy, więc myślałam, że polubię się również z balsamem. Niestety, nic bardziej mylnego. Zalety: -ładny zapach -duża pojemność -nie klei się -wygodne opakowanie z pompką Wady: -umiarkowane nawilżenie, liczyłam na coś więcej -niestety bardzo nie odpowiada mi konsystencja tego kosmetyku, jest taki wodnisty, po aplikacji zaczyna się mazać po skórze -chwilkę trzeba poczekać aby się wchłonął

Bardzo dobry balsam, jeden z lepszych jakie miałam. Dobrze się wchłania i rozprowadza po skórze, ważne dl mnie jest to że nie pozostawia tłustej, lepkiej warstwy, po użyciu skóra jest odżywiona, miękka i delikatna. zapach bardzo ładny delikatny. opakowanie z wygodną pompką.