Rimmel Scandaleyes, Bold Eyeliner Tusz do kresek

Bardzo lubię eyelinery w pędzelkach. Niestety nie bardzo rozumiem zamysł producenta jeśli chodzi o tą kulkę na końcu. Aż się prosi ją oderwać jak z nowego długopisu. Nie da się narysować ładnie zaostrzonej końcówki. Może i tusz jest ok, ładna czerń, ale cóż z tego jak utrudnione jest jego nakładanie. Jestem na nie

Eyeliner dorwałam podczas szybkich zakupów w Rossmannie i nie dojrzałam że jest zakończony kuleczką. No cóż, lubię testować nowości to i spróbuje. Nie zrobił na mnie szału, moim zdaniem kreski robi się dużo dłużej j trzeba bardzo uważać jak się go aplikuje. Producent zapewnia dużo szybszy sposób nakladania a jest przeciwnie. Zdecydowanie wolę ten bez tej śmiesznej kuleczki. Wodoodporny to on też za bardzo nie jest.

Przy makijażu "dot eye" robienie kropek za pomocą zwykłego eyelinera nie jest łatwe, a dzięki temu wreszcie mam idealnie równe kropki! Jest dosyć trwały, wodoodporny, nie kruszy się, jednak zmywanie nie jest trudne. Bez poprawek wytrzymuje cały dzień w niezmienionym stanie, co mnie zadowala. Ponadto kolor jest głęboki i nasycony, nie wpada w brązy, czerń idealna <3 Nie nadaje się do robienia jaskółki. Dostałam go za darmo, więc nie wypowiem się w kwestii ceny. Jednak z pewnością kupię go ponownie :)

Nie mogę o nim powiedzieć nic dobrego. Największym minusem tego eyelinera jest aplikator w postaci gąbczastej kulki. Nie wiem co autor miał na myśli i dlaczego aż tak bardzo chciał utrudnić jego użytkowanie. Kreski robię od ok. 8 lat, więc wprawę mam, a naprawdę z tym się nie dało pracować. Ten aplikator jest twardy, więc ciągnie powiekę i kreska przez to wychodzi postrzępiona. Cienkiej kreski nie da rady zrobić przez tą kulkę i przez to, że trzeba poprawiać kilka razy, żeby granice były chociaż w miarę równe. O precyzyjnym zakończeniu jaskółki nawet nie ma co marzyć. Gdyby chociaż produkt sam w sobie był dobry, ale nie. Kruszy się niesamowicie. Plus za głęboką czerń i kuleczkę mieszającą w środku. No ale to nie wystarczy, zwłaszcza za taką cenę.

Nie wiem co się z nim stało ale chyba zmienili skład, bo kiedyś go używałam i byłam zadowolona. Eyeliner strasznie się kruszy i pęka na powiece i po około dwóch godzinach wygląda po prostu tragicznie. Dodam, że maluję się eyelinerem na codzień i zależy mi na trwałości przez cały dzień. Oczekiwałam od niego o wiele więcej, bo nie jest aż tak tani (w porównaniu np z eyelinerem Wibo, który jest od niego o niebo lepszy!) ale zawiodłam się mocno :((

Kiedyś w pośpiechu pomyliłam się i kupiłam ten eyeliner zamiast swojego ulubieńca. I przyznam się, że w domu trochę się wystraszyłam, jak zobaczyłam te kulkę na końcu. Wg mnie to jakieś nieporozumienie. Nie da się takim aplikatorem/pędzelkiem bo nie wiem jak to nazwać namalować idealnej kreski zakończonej równą, idealną jaskółką. Niemniej jednak trochę szkoda mi było wyrzucić zupełnie nowy produkt, dlatego stosuję go do wypełnienia jaskółki, choć i tak trzeba się trochę namęczyć. Jeśli chodzi o kolor, jego trwałość i intensywność dla mnie jest wszystko ok.

Bardzo dobry eyeliner . Na początku przeraziłam się, bo zobaczyłam kuleczkę na końcu. Myślałam że sobie z nim nie poradzę, ale myliłam się. maluje całkiem fajne, ale krótkie kreski. Nie próbowałam robić nim jaskółki, ale na krótkie kreski sprawdza się idealnie. Czerń jest, trwałość jest i łatwość w aplikacji. Polecam.

Pomijając chory pędzelek, którym nie da się zrobić kreski od strony wewnętrznego kącika oka ani namalować ostro zakończonego skrzydła, to barwnik jest strasznie lejący jak woda, zero krycia, schnie 100 lat. Efekt bladej, nierównej kreski jak tępą kredką....świecową.