I Heart Revolution Dragon's Heart, Highlighter Rozświetlacz

Od zawsze jarały mnie produkty tej marki ale jakoś zawsze szkoda mi było kasy na nie. Ale ostatnio dostałam w prezencie od znajomej i totalnie oszalałam. Na początku same opakowanie. Totalnie inne niż wszystkie i mega urocze. Jest genialny. Piękne kolorki. Służy mi jako 3 w 1 bo odcieni różowych używam jako różu do policzków, jaśniejsze tony jako rozświetlacz oraz także cienie do powiek. Więc pełnia szczęścia. Rozświetlacz daje piękny efekt tafli, długo utrzymuje się na buzi. Nie trzeba co chwila robić poprawek. Jest mega wydajny ma się wrażenie że nic go nie ubywa. I co najważniejsze, nie podrażnie ani nie uczula. Jestem nim serio zauroczona i wiem że marka Revolution na stałe zagości u mnie w kosmetyczce :)

Wszystko to co chciałam powiedzieć o tym produkcie już zostało zapisane poniżej. Wspaniały rozświetlacz który starczy wam na bardzo długo. Trzyma się przez cały dzień bez konieczności poprawiania makijażu. Piękne wizualne opakowanie. Warto posiadacz w swojej kosmetyczce tak wspaniały produkt.

Przyznaję, mam słabość do świecidełek i fajnych, rzucających się w oczy opakowań. Skusiła mnie nazwa oraz kolory rozświetlacza. Miałam obawy co do barwy czerwonej i tego, jak to będzie wyglądało na twarzy ale niepotrzebnie. Kolory świetnie się blendują i dają fajny połysk. Można używać każdego z osobna, lub dowolnie mieszać. Jaśniejsze kolory stosuję na kąciki powiek. Czasem robię nimi cały makijaż. Zauważyłam, że nie każdy kolor wytrzymuje na powiece przez cały dzień (róż zdecydowanie nie, natomiast kolor złoty wytrzymał całonocną imprezę). Byłam zaskoczona rozmiarem opakowania, na zdjęciach wydawało się dużo mniejsze. Natomiast serduszko jest spore i na pewno wystarczy na długi czas. Dodaję do hitów!

Rozświetlacz Dragon's Heart od MakeUp Revolution w formie serduszka zawiera 5 odcieni w złotej, pomarańczowej i czerwonej tonacji. Każdy z kolorów daje inny efekt na skórze - od delikatnej gładkiej tafli do połysku z maleńkimi drobinkami. Z powodzeniem można używać pojedynczych kolorów, zarówno na wypukłe części twarzy i ciała, które chcemy podkreślić, jak i typowo jako rozświetlacz. Osobiście uwielbiam łączyć wszystkie kolory, dzięki czemu wydobywam piękny świetlisty różowo złoty kolor. Jednakże, tak jak już wspomniałam wcześniej, smocze serducho dedykowane jest dla odważnych kobiet, które kochają płomienne odcienie. Dzięki wypiekanej formule (i pojemności 10 g) produkt jest bardzo wydajny i trzeba mieć naprawdę leciutką rękę żeby nie zrobić sobie krzywdy i nie nałożyć go zbyt dużo.

Klient kupuje wzrokiem - tak! Raczej nie korzystam na co dzień z barwionych rozświetlaczy, ale przez Dragon's Heart zaczęłam. Świetny produkt, do tego bardzo uniwersalny, ponieważ sprawdzi się zarówno jako rozświetlacz (i to w różnych wydaniach, można bawić się kolorami, tonami itp., mieszając je ze sobą), jak i cień do powiek - spokojnie daje radę na oku. No i oczywiście do tego oprawa wizualna, "smocza" linia MUR kupiła mnie całkowicie, świetnie wygląda na półce :D Wadą (choć dla wielu też pewnie zaletą) tego rozświetlacza może być jego intensywność i dość spore i widoczne drobinki, z pewnością nie będzie to subtelne rozświetlenie i produkt będzie widoczny na twarzy, choć nie jest to aż tak nachalny efekt, którego trzeba się bać. Osobiście nie mam dużego doświadczenia z rozświetlaczami i do tematu podchodzę dość ostrożnie, ale mimo to ten akurat bardzo przypadł mi do gustu.

Serduszka kuszą swoim pięknym opakowaniem i formą. Łączy w sobie pigmenty rozświetlające w kolorze różu i złota. Drobiny są spore. Warto wklepać opuszkiem palca w pomadkę wtedy daje piękne wykończenie. Można mieszać kolory razem lub dozować :)

Przyznam, że kolorki są bardzo odważne i ostre nie dziwne, że serduszko jest diabelskie .Rozświetlacz używałam standardowo na twarz ale też jako cienie do powiek.W obu wersjach się sprawdził. Gdy używam go do twarzy staram się pędzlem celować w te jasne odcienie. Mimo wszystko rozświetlacz daje mocny kolor i trzeba go dobrze rozetrzeć inaczej zostawia złote smugi bardzo widoczne.Drobinek jest bardzo dużo i mocno się błyszczą.Myślę, że taki kosmetyk to już wyższa szkoła jazdy nie dla takiego laika jak ja .Jako cienie lepiej się sprawdził. Jednak jest to opcja dla osób, które lubią błysk bo jak pisałam drobinek jest sporo.Rozświetlacz ma dobrą trwałość zarówno na twarzy jak i na oczach.

Rozświetlacz zauroczył mnie swoją ilością barw. Możemy używać go jako cienie do powiek lub zwykły rozświetlacz. Jako, że składa się z kilku kolorów, możemy tworzyć różne tonacja w ciepłych odcieniach. Produkt długo utrzymuje się na twarzy i przepięknie się mieni.

Gdy zobaczyłam nowe serduszka i miętową paletkę tej firmy, zachorowałam na chciejizm. ;) Zamówiłam je z UK, z oryginalnej strony producenta. Opakowanie jest naprawdę urocze. :) Kazdy z kolorowych paseczków umozliwia wyczarowanie słodkiego makijażu oka, a naniesione na pedzel razem, tworzą ciepły rozświetlacz. Uzywam go tak na oko jak i na policzki i sparwdza się świetnie w obydwu rolach. Na oko nanoszę go na klej do brokatu NYX, a na policzki tak jak kazdy inny rozświetacz, mieszając wszystkie kolory razem. Świetnie utrzymuje się cały dzień. Jestem zadowolona z jego wielofunkcyjności, jakości i ceny. Polecam.