Tołpa Green, Nawilżanie., Nawilżająca odżywka-serum do włosów odwodnionych (stara wersja) 

Niestety nie mogę powiedzieć za wiele dobrego o tej odżywce. Jest to jedna z dziwniejszych odzywek - dziwna ponieważ po nałożeniu wydaje się że nawilza , pokrywa włosy "oleistym" serum ....ale jak tylko wysusze włosy są one szorstkie, dziwnie obklejone czymś co przypomina teksturę proszku/pasty. Dałam odzywce 3 szanse, w międzyczasie używając salonowych produktów i tych drogeryjnych - każdy z nich zostawiał wlosy miękkie, wygładzone i elastyczne. Tołpa poza fajnym zapachem i wygodnym opakowaniem nie ma w sobie nic godnego uwagi. U mnie wędruje do kosza - nie jestem w stanie poradzić sobie z włosami po użyciu tej odżywki.

W moim przypadku odżywka- serum kompletnie się nie sprawdziła. Podeszłam do tego produktu z dużą nadzieją patrząc na całkiem dobry skład. Niestety, rozczarowałam się. W żadnym stopniu produkt nie poprawił kondycji moich suchych włosów. Po użyciu miałam spory problem z ich rozczesywaniem, dodatkowo daje uczucie obciążenia.

Pojemność 150 ml - jak dla mnie mało, wiedziałam, że to będzie szybkie zużycie, denko po czterech aplikacjach. Opakowanie w postaci odwróconej tubki z zamknięciem na zatrzask. Najbardziej lubię właśnie takie formy opakowań, ponieważ cały kosmetyk gromadzi się przy wylocie, przez co tubka się nie zapowietrza i zużywamy kosmetyk do ostatniej kropli. Minimalistyczna etykieta, kojarząca się z naturą i świeżością. . Odżywka jest wegańska, posiada 92% składników pochodzenia naturalnego. Ma gęstą i treściwą konsystencję, gładko rozprowadza się po włosach i dobrze wypłukuje. Lepiej jednak do płukania używać letniej (cieplejszej) wody niż chłodnej, bo miałam wrażenie, że chłodna nie wypłukuje jej w całości. . Z efektów byłam bardzo zadowolona, ponieważ nie tylko super nawilża włosy, ale je odpowiednio dociąża, czego brakowało mi w poprzednich produktach, które ostatnio używałam. Zmiękcza i wygładza włosy, przez co fantastycznie się rozczesują. Włosy są sypkie i dobrze się układają, a przy tym nabierają blasku. Odżywka ma bardzo przyjemny zapach, który długo po wyschnięciu włosów utrzymywał się na nich, ciężko jednak stwierdzić czym konkretnie pachnie. . W jej składzie znajdziemy m.in. wyciąg z klonu srebrzystego (wzmacnia włosy), wyciąg z torfu (borowiny), wyciąg z owoców brzoskwini, wyciąg z owoców moreli, wyciąg z lipy szerokolistnej (to chyba ona jest odpowiedzialna za ten zapach). Nie zawiera parabenów, sztucznych barwników, SLS-u, silikonów i oleju parafinowego, czyli wszystkiego tego czego włosomaniaczki nie lubią najbardziej. . Wydaje mi się, że lepiej jednak nie używać jej do codziennego stosowania, lepiej raz/dwa razy w tygodniu jako ratunek oraz dla podtrzymania efektów. Traktujcie ją jako bombę nawilżającą dla włosów.

ja: Mam dużo cienkich, kręconych włosów w typie wurly (zmieszanie fali i loka czyli typ 2c/3a). Średniporowate w kierunku niskoporowatych, długości do ramion. W okresie zimowym lubią się plątać nad karkiem i mają tendencje do wypadania. Często bywają matowe i szorstkie. Oczekiwania: Nawilżenie i regeneracja suchych włosów. Skład: ma naturalny skład, lecz nie polecałabym go do codziennej pielęgnacji. Jest zgodny z metodą CG. W składzie jeden humektant (nawilżenie) oraz jeden emolient (zabezpieczenie). Właściwie jak na maskę do włosów odwodnionych to skład nie powala na kolana. Opakowanie: Odwrócona tuba z charakterystyczną dla marki minimalistyczną etykietą. Opakowanie jest miękkie, można wycisnąć kosmetyk do ostatniej kropli. Nie widać zużycia produktu. Zamknięcie na zatrzask, dobrze się dozuje odżywkę. W transporcie się nie otwiera i nic się nie wylewa. Wrażenia: Miałam spore oczekiwania w stosunku do marki Tołpa. Niestety ta odżywka okazała się być bardzo średnia, żeby nie powiedzieć, że była kiepska. Konsystencja maski pozostawia wiele do życzenia - bardzo ciężko się nakłada i rozprowadza, jeszcze ciężej zmywa. Włosy po tej odżywce mam obciążone i rozprostowane, niestety nie zauważyłam nawilżenia ani regeneracji. Po wysuszeniu było gorzej, włosy były szorstkie, bez blasku. Maskę zużyłam jako podkład do olejowania włosów, bo użyta solo kompletnie się nie sprawdzała.

Po zrobieniu sombre fryzjerka polecila kupic odzywke bez sls i bez parabenow. Taka wlasnie jak tolpa. Kupilam w promocji w hebe zadowolona z wyboru dobrej marki. Zastosowalam ja po umyciu glowy, a nastepnie splukalam. zauwazylam ze znaczna ilosc wlosow zaczela wypadac, zostaje na szczotce i na ramionach. Wyrzucilam ta odzywke. Wlosy pomalu dochodza do ladu.

Moje włosy pokochały ją od pierwszego użycia. Co najważniejsze jest zgodna z metodą CG, więc nie obciąża włosów, dodatkowo ma naturalne składniki. Ładnie podbija skręt 2B/2C średnioporowate. Żeby ją zmyć trzeba się bardziej namęczyć, ale jest tego warta. Szczerze polecam

Niestety kolejny raz zawiodłam się na kosmetykach naturalnych. Po szamponie Tołpa przyszło rozczarowanie odżywką. Kosmetyk nie nawilża włosów. Są napuszone, sztywne i matowe. Zupełnie się nie sprawdziła Plus za ładne opakowanie i zapach ale jednak nie o to chodzi w tym produkcie.

Ten produkt jest tak bardzo beznadziejny, aż zmotywował mnie do tego, aby przysiąść i napisać parę recenzji na wizażu w końcu... Zachęcona naturalnością produktu i trochę wyższa półka jaką jest niby tołpa, kupiłam produkt droższy niż zwykle. (Mam kilka sprawdzonych odżywek i masek do włosów, za nie więcej niż 10 zł) Zacznę od tego, że produkt niemiłosiernie śmierdzi. Trochę się tego spodziewałam ze względu na obecność wyciągu z lipy i brzozy, ale specjalnie wąchałam produkt w drogerii i tego zapachu kompletnie nie było czuć! Myślałam więc że jest bezzapachowy. Śmierdzi okrutnie! I do tego ten zapach utrzymuje się bardzo intensywnie na włosach calutki dzień! O zgrozo! Zniosłabym ten zapach i przyzwyczaiła się, gdyby produkt był dobry. A JEST BEZNADZIEJNY! Skleja włosy, pozostawiając jakąś kleistą warstwę, z mycia na mycie warstwą robiła się coraz większa. Totalnie nie ułatwia rozczesywania. Kiedy włosy były suche, nawet ciężej było się rozczesać niż bez żadnej odżywki. Przyznał to nawet mój chłopak! Sam zauważył że mam jakieś klejące włosy i nie da się ich rozczesać palcami. Nawet na palcach pozostawała lekka warstwa tego kleiku... Masakra. Produkt po jakichś 4/5 użyciach zwyczajnie wyrzuciłam. A jestem osobą, która stara się zużywać tego typu produkty nawet jeśli nie są jakieś genialne :/ NIE POLECAM

Produkt kupiłam zmotywowana dwutygodniowym wyjazdem, wiedziałam że podczas niego napewno odżywkę zużyję. Samo opakowanie jest normalne, przeciętne niczym się niewyróżnia od pozostałych na półkach. No moze strona wizualna produktu jest od nich na wyższym poziomie. Wielkim minusem było dla mnie to, iż jest to odżywka a stosuje się ją jak maskę. Po nałożeniu trzeba odczekać w ręczniku kwadrans zanim się ją spłucze. Ja przetestowałam dwa warianty. Bez czekania nie zauważyłam żadnej specjalnej różnicy niż bym stosowałam dwa razy tańszą. Po poczekaniu kwadransu byłam pozytywnie zaskoczona. Włosy nie potrzebowały dodatkowyh odżywek przed/po suszeniu. Były jedwabiste i miekkie w dotyku. Niestety to uczucie trwało tylko przez jeden dzień, następnego obudziłam się z przeciążonymi i tłustymi włosami. Co do wydajności- jak już wspomniałam dla mnie ok dwóch tygodni. Zapach podczas użytkowania był bardzo przyjemny, roślinny, pobudzający. Reasumując nie opłaca się kupować „odżywki” o stosowaniu jej jak maski za taka cenę.

Kupiłam kilka tygodni temu na promocji w Hebe za ok. 10 PLN. Najlepszy wybór ostatnich czasów! Z odżywki korzystam tylko na końcówki i środkowe partie włosów, nie nakładam jej na skalp. Włosy na długości są wspaniale miękkie i delikatne w dotyku, przesypują się i nie ma efektu puszenia. Świetnie nawilża końcówki, a to właśnie z nimi przeważnie mam największy problem. Opakowanie ma wygodne otwarcie, nie sprawia żadnych problemów pod prysznicem czy w kąpieli, kiedy mam mokre ręce.

Odżywka obciąża włosy i przetłuszcza je, co jest sprzeczne z obietnicą producenta. Mam włosy przetłuszczające się u nasady i przesuszone koniecznością ciągłego mycia i stylizacji. Sądziłam, że efekt jest spowodowany moją tendencją do przetłuszczania, podarowałam więc odżywkę kolejno kilku osobom, które nie mają takich problemów i wszystkie miały takie same odczucia jak ja już po jednym użyciu. Zapach dla mnie neutralny, nie wczytywałam się w skład, ale sądzę, że produkt nie posiada zbyt wielu substancji zapachowych, co dla niektórych może być zaletą, ale dla większości pewnie dużą wadą.

Mój długo, długo wyszukiwany skuteczny i wspaniały produkt, który ułatwia rozczesywanie włosów! Moim problemem jest plątanie się włosów, starsznie cięzko jest je rozczesać gdy są mokre, po umyciu, a ta odżywka radzi sobie świetnie. Na początku używałam jako maseczki po każdym myciu, teraz uzywam co 2-3 mycia, nakładając sporą ilość. Dodam, że mam włosy z tendencją do przetłuszczania, a ten produkt nie obciąża ich dodatkowo, włosy są miękkie i miłe w dotyku. Zdecydowanie polecam!