Wella Professionals Fusion, Conditioner Odżywka intensywnie odbudowująca

Mam włosy dedykowane tej serii kosmetyków czyli rozjasniane, zniszczone, skłonne do łamania się. Ta odżywka jest bogata, zawiera dużo silikonów i potrafi „zapchać” moje włosy. Potrafi je odżywić, stworzyć efekt tafli i nawilżonych włosów ale tylko jak jest stosowana dość rzadko i w niewielkiej ilości. W innym wypadku włosy są jakby tłuste, oklapnięte, szybko się przetłuszczają. Ale na tzw wielkie wyjścia sprawdza się bardzo dobrze.

Fusion to moja ulubiona seria kosmetyków profesjonalnych do włosów. Odżywka daje optymalny efekt nawilżenia, a dodatkowo regeneruje włosy dogłębnie. Uwielbiam efekt gładkich włosów ,który dzięki tej odżywce uzyskuję po każdym myciu. Zapach odżywki jest nieziemski. Efekt zadowala , wreszcie czuje , że moje włosy są zdrowe i zadbane.

Odżywka kupiona w zestawie z szamponem z tej samej serii jako dopełnienie pielęgnacji. Dała efekty wow, niewielka ilośc potrzebna jest do nadania gładkości włosom, produkt ułatwia rozszesywanie. Dała mi poczucie regeneracji i odżywienia włosów po zniszczeniu zabiegami fryzjerskimi, używam jej kilka miesięcy, bardzo wydajna mimo, że nie jest bardzo gęsta. Szybko działa, można ją spłukać po 30 sekundach od nałożenia, nie obciąża włosów, nie przetłuszcza. Ładnie pachnie, przypomina zapach drogich produktów do włosów używanych przez stylistów w salonach fryzjerskich.

Moje włosy: cienkie, delikatne, tłuste u nasady, suche i łamliwe na pozostałej części, półdługie, farbowane na blond. Wersję mini 20 ml dostałam do zakupów w drogerii internetowej, sama prawdopodobnie bym nie kupiła, bo na co dzień używam tylko serii Davines do blondów i jestem bardzo z niej zadowolona. Odżywka Wella Fusion w sumie zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie, ale nie na początku. Przy pierwszym stosowaniu i jeszcze paru kolejnych nakładałam jej za dużo! Włosy były mocno wygładzone, ale sprawiały wrażenie oklapniętych i przetłuszczały się jeszcze szybciej niż zwykle. Kiedy zorientowałam się, że włosom potrzeba dosłownie odrobinę kosmetyku (ziarenko groszku), to nagle okazało się, że odżywka jest dla mnie świetna! W założeniu przeznaczona jest właśnie do włosów rozjaśnianych, aby zapobiegać ich łamliwości, ułatwiać rozczesywanie, zapewnić wygładzenie oraz chronić przed uszkodzeniami i takie zadania spełnia. Wiem, że w składzie są silikony, ale widocznie dla moich włosów od czasu do czasu przydaje się się ich porcja, bo stały się wzmocnione i zregenerowane. Odżywka ponadto zawiera aminokwasy jedwabiu, lipidy mikronizowane oraz potwierdzoną klinicznie formułę EDDS, która redukuje zawartość miedzi we włosach, pomagając zachować naturalne piękno włókna włosa. Bardzo odpowiada mi sposób stosowania kosmetyku, gdyż głowę myję codziennie rano, więc nie mam nigdy za wiele czasu, a odżywkę wystarczy nałożyć na 30 sekund, spłukać i gotowe. Nawet zastanawiam się nad zakupem pełnowymiarowego opakowania, bo produkt pomimo swojej wysokiej ceny jest bardzo wydajny i wystarcza na długo.

Odżywkę Wella dostałam od mamy w prezencie wraz z szamponem i maską. Jest to niezły, silikonowy produkt. Dobrze się rozprowadza, jest w miarę wydajny, wygładza włosy. Sęk w tym, że taki sam efekt (a nawet lepszy) dają mi odżywki za 7 zł z Elseve. Jako prezent - tak, ale gdybym miała kupić tę odżywkę sama dla siebie to zdecydowanie byłoby mi żal pieniędzy na nią.

To najlepsza odżywka jaką kiedykolwiek miałam. Działanie zauważalne już od pierwszego użycia. Przy regularnym stosowaniu efekt długo się utrzymuje. Nie obciąża włosów oraz sprawia, że kolor włosów po farbowaniu o wiele wolniej się zmywa.

Odżywkę kupiłam na portalu aukcyjnym w cenie ok 40 zł. O kupnie zdecydowała wysoka popularność produktu w internecie oraz bardzo dobre opinie. Na plus zaważył też fakt, że odżywka nie jest drogeryjna, a profesjonalna, której używają fryzjerzy. Niestety produkt się nie sprawdził na moich farbowanych suchych i zniszczonych włosach. Włosy po odżywce były tak samo sianowate, puszące się. Szybko stawały się tłuste.

Na zakup odżywki zdecydowałam się po wizycie u profesjonalnego fryzjera, gdzie wśród innych kosmetyków wypatrzyłam tą perełkę w biało-złotym opskowaniu. Cena niestety dość wysoka a efekty? Produkt ma bardzo dobrą, gęstą konsystencję, przez co jest bardzo wydajny. Ładnie aczkolwiek bardzo delikatnie pachnie. Włosy są po niej wygładzone i lśniące. Widać, że ma na nie dobry wpływ.

Maseczkę miałam, zużyłam i dziękuje bardzo więcej nie kupię. Sprawdziła się bardzo średnio na moich włosach. Bardzo brzydko się układały. Szybko się przetłuszczały i były po prostu dziwne, sianowate. Zupełnie nie przypadła mi do gustu. Konsystencja była typowa dla odżywki, zapach taki sobie. Byłam lekko rozczarowana, bo naczytałam się cudów o niej, a tu taka klapa.

Niedawno po 4 latach przerwy od farbowania postanowiłam wybrać się do fryzjera i zrobić coś z włosami. Padło na delikatne rozjaśniene i położeniu chłodnego odcienia blondu (mój naturalny to ciemny blond). Po koloryzacji fryzjerka poleciła mi zakup właśnie tej odżywki i... Był to strzał w dziesiątkę! Moje włosy po kilkukrotnym użyciu nadal są tak gładkie i sypkie jak przed farbowanie. Nie ma mowy o puszeniu się czy brzydkich końcówkach (mimo codziennego prostowania). Odżywka bosko pachnie i jest wydajna! Cuuuuudo!

Kupiłam ją stosunkowo niedawno, użyłam kilkanaście razy i mogę śmiało powiedzieć, że odżywka jest super. Włosy są mięciutkie po nałożeniu i pięknie lśnią po wysuszeniu. Efekt jak od fryzjera