L'biotica Biovax Caviar, Regenerująca odżywka w piance do włosów 

Regenerująca odżywka w piance od L'biotica :) Pianka w swoim składzie zawiera złote algi i kawior. Powiedziałabym, że tak troszkę powiało luksusem :D Odżywka nadaje objętość włosom, troszkę nawilża (ale nie jest to jakiś super efekt). Odżywka jest bardzo wydajna, wystarczą dwa naciśnięcia, by wydobyć odpowiednią ilość do długich włosów (po jednym naciśnięciu na stronę), jeśli użyjemy za dużo pianki to włosy stają się posklejane i wyglądają na tłuste. Zapach - cudowny! Ciężko go określić, ale ma coś w sobie, plusem jest to, że utrzymuje się na włosach. Powiedziałabym, że jest to taki gadżet do poprawienia wyglądu włosów, ponieważ za pomocą tej pianki można troszkę je wymodelować, jednak swojego działania regeneracji nie spełnił.

Z moimi włosami nie zrobił nic. Po jego użyciu włosy wyglądały tak, jakby nie dostawały żadnej odżywki, zwłaszcza nawilżenia. Możliwe, że kiedyś wypróbuje inne wersje, ale tej mówię zdecydowane NIE.

Ogólnie bardzo lubię kosmetyki z firmy L'biotica, chętnie je testuję i zwykle jestem zadowolona, ale odżywka Biovax Caviar w piance zupełnie mi nie podpasowała. Nie uważam, że jest to zły produkt, przeciwnie, jest na prawdę ciekawy, ale nie sprawdził się na moich włosach (mam włosy rozjasniane, zniszczone, cienkie, ale bardzo gęste). Zacznę od plusów. Odżywka jest na prawdę bardzo wydajna i bardzo dobrze się rozprowadza na włosach. Konsystencja zbitej pianki jeszcze to ułatwia. Generalnie uważam, że własnie konsystencja jest największą zaletą tej odżywki. Zapach też jest bardzo przyjemny i ładnie utrzymuje się na włosach. Minusy. Żadne efekty stosowania odżywki nie były widoczne na moich włosach, końce były przesuszone tak samo jak wczesniej, do tego obciążała mi włosy. Bardzo łatwo też z nią przesadzić i wtedy moje włosy sklejały się w strąki, które później zasychały i tworzyły lekką skorupkę. Nie zauważyłam też, żeby dodawała objętosci. Nie lubię wyrzucać kosmetyków i chyba tylko dlatego zużyłam ją do końca.

Tę odżywkę w piance dostałam w prezencie i całe szczęście, bo żałowałabym każdej złotówki. Choć ten produkt cieszy się dużą ilością dobrej opinii, nic pozytywnego o nim napisać nie mogę. Sam zamysł pianki do włosów jest fajnym rozwiązaniem, można jej użyć na suche lub mokre włosy, nie obciążając ich przy tym. Moje włosy potrzebują przede wszystkim nawilżenia na końcach, stąd miałam nadzieję, że ta pianka przyniesie jakąś poprawę w ich wyglądzie. Nakładałam piankę na świeżo umyte włosy, starałam się zawsze je wczesać dokładnie w każde pasmo. Włosy po wyschnięciu były dalej suche, matowe i praktycznie beż żadnej poprawy. Następnym razem próbowałam użyć pianki na sucho, niestety nic to nie dało. Po używaniu tej pianki zauważyłam, że końcówki łatwo się plątały i miałam wrażenie, że jak pianka znajdowała się na włosach to po wchłonięciu jej, do włosów przyczepiał się kurz, stąd trudno było je rozczesywać. Ta pianka jakby powodowała, że kurz dosłownie osiadał na włosach. Na szczotce po wyczesaniu włosów po całym dniu zauważyłam, że jest na niej pełno kurzu. Po innych odżywkach tak się nie dzieje. Bardzo trudno było mi ją zużyć do końca. Zapach i forma aplikacji bardzo mi się spodobała, natomiast nie zauważyłam żadnego pozytywnego efektu. Nie polecam tej pianki.

Nigdy do tej pory nie spotkałam takiej formy aplikacji odżywki, a że jestem włosomaniaczką i uwielbiam swoje włosy pielęgnować musiałam ją mieć. Wybrałam serię czarna czyli nawilżenie- złote algi i kawior. Przeznaczona jest do włosów cienkich, pozbawionych objętości i podatnych na obciążenie. Intensywnie nawilża suche włosy, ułatwia ich rozczesywanie, nadaje im blask i zdrowy wygląd. Lekka konsystencja pianki równomiernie odżywia włosy bez efektu obciążenia. Zachowuje ich naturalną objętość, świeżość i lekkość. Odżywka zawiera Ekstrakt z Kawioru dogłębnie nawilżający włosy oraz Algi Morskie, które wzmacniają je i zapobiegają puszeniu się. Odzywka pachnie bardzo luksusowo. Zawsze mam wrażenie jak bym myła włosy w profesjonalnym salonie fryzjerskim - ogromny plus za zapach, który utrzymuje się na drugi dzień. No i jeśli chodzi o samo działanie pianki, jak najbardziej jestem na tak. Włosy są mięciutkie po spłukaniu i bardzo lśniące. Można produktu używać zarówno na suche jak i mokre włosy i w dwóch przypadkach efekt jest taki sam. Po wysuszeniu włosów, nie puszą się, mają ładny połysk i co najlepsze nie są obciążone. Produkt zamknięty jest w matowej eleganckiej puszce 150ml koszt ok 17zl.Moje włosy pokochały tą odżywkę, napewno skuszę się na inne serię Lbiotica.

Z tej serii miałam maskę do włosów i była z niej bardzo zadowolona. Odzywka świetnie nawilża moje włosy i bardzo dobrze się przy niej rozczesują. Ponieważ mam bardzo cienkie włosy musze uważać, żeby nie nałożyć jej za dużo, gdyż wtedy je obciąża.

Jest to moja pierwsza odzywka w formie pianki. Odzywka ladnie pachnie a jej opakowanie dobrze sie prezentuje. Jedna doza wydzielona przez pompke wystarczy, zeby pokryc wlosy od koncow do nasady. Mam dosc rzadkie wlosy, wiec tradycyjnie ja splukalam. Po jej uzyciu wlosy sa wygladzone i lsniace.

Świetny sposób aplikacji (na mokre włosy, jeśli macie tendencję do obciążania można ją później spłukać) >> próbowałam nałożyć każdą ilość: za dużo (włosy były trochę obciążone, ale wyglądały w porządku), za mało (wyczułam braki po wyschnięciu), no i tę idealną ilość. Podoba mi się efekt: włosy miękkie, nawilżone, ogólnie w lepszej kondycji, łatwe w rozczesaniu, zabezpieczone przed rozdwajaniem. Mogę używać jej regularnie jako jedyną odżywkę, bo nie jest tylko emolientowa. Zawiera silikony, ale również pantenol i wit. E, ekstrakt z alg i kawioru, olej ze słodkich migdałów czy glicerynę Wydajność bardzo na plus, wręcz należy uważać, bo jedna pompka to naprawdę spora ilość. Bez alkoholu, ale zawiera Phenoxyethanol i sporo innych niefajnych substancji na końcu składu.

Kupiłam tę odżywkę podczas zakupów internetowych. Wcześniej nie używałam odżywek w piance, byłam do nich sceptycznie nastawiona. Myślałam że nie będą nadawać się do moich cienkich włosów - bałam się sklejania kosmyków i oklapniętego efektu. Skorzystałam z przeceny i absolutnie nie żałuję tej decyzji. Właśnie kończę jedno opakowanie i mam już zakupione kolejne. Moje włosy są zdecydowanie bardziej nawilżone i błyszczące. Zauważyłam też o wiele mniej rozdwojonych końcówek. Po wyschnięciu włosy są puszyste i mają większą objętość. Opakowanie dobrze leży w dłoniach, pompka się nie zacina. Poza tym odżywka jest bardzo wydajna i podoba mi się jej zapach. Naprawdę warto ją kupić.

Pierwszy raz miałam okazję testować odżywkę w piance, ale powiem szczerze że jestem bardzo z niej zadowolona, dobrze układa włosy, ładnie pachnie a jednocześnie poprawia kondycję i wygląd włosów.

Jest to moja pierwsza odżywka w piance jaką kiedykolwiek miałam przyjemność stosować i muszę przyznać, że produkt pozytywnie mnie zaskoczył. Swój egzemplarz zakupiłam na wyprzedaży za 8,39 zł, co jak na Biovax jest bardzo niską ceną. Odżywka zaskoczyła mnie swoją lekkością i tym, że świetnie dyscyplinuje włosy. OPAKOWANIE Opakowanie wykonano z aluminium i przypomina mi ono pianki do golenia, nie wiem skąd akurat takie skojarzenie. Butelka posiada plastikowy aplikator, który idealnie dozuje produkt, choć łatwo przesadzić z ilością. W przypadku takich produktów lepiej aplikować mniej niż obciążyć zbytnio włosy. Butelka dobrze leży w dłoni i nie wyślizguje się. Szata graficzna nawiązuje do całej serii – czerń i złoto to kolory przewodnie, znajdziemy też logo marki oraz z tyłu dokładny opis wraz ze sposobami stosowania. ODŻYWKA Odżywka po wyciśnięciu z opakowania ma konsystencję gęstej, aksamitnej pianki. Posiada bardzo przyjemny, luksusowy zapach, który utrzymuje się dłuższy czas na włosach. Nakładam ją na 2 sposoby – na mokre włosy i pozostawiam lub zmywam. Zdecydowanie lepsze efekty przynosi zostawienie produktu na włosach, gdyż są świetnie nawilżone, zdyscyplinowane, nie puszą się i przede wszystkim lepiej się układają. Zmycie odżywki u mnie daje nieco gorsze efekty, gdyż kosmyki nie są wystarczająco dociążone. Na początku miałam problem z wydobyciem odpowiedniej ilości produktu, gdyż pianka po wyciśnięciu dodatkowo zwiększa swoją objętość,więc ilość była zbyt duża. Kiedy jednak dopasowałam ją do potrzeb moich włosów było w porządku, nie bójcie się kiedy odzywka będzie intensywnie biała na włosach, gdyż całkowicie wchłania się po chwili nie obciążając kosmyków. Co do regeneracji – wizualnie włosy wyglądają na zdrowe, są miękkie w dotyku, jednak nie wiem czy ta regeneracja faktycznie występuje, gdyż moje włosy są zdrowe i jej tak naprawdę nie potrzebują. Produkt zapowiada się na bardzo wydajny, stosuje od miesiąca i nadal czuję, że sporo jest w opakowaniu. Moje cienkie włosy polubiły ten produkt. PLUSY ładny zapach lekka konsystencja nie obciąża włosów produkt wygładza ma praktyczne opakowanie MINUSY na początku ciężko trafić z ilością

Bardzo fajna i przyjemna w użyciu odżywka. Wielki plus za przyjemny, intensywny i długotrwały zapach, opakowanie poręczne i łatwe w użyciu a co do samej skuteczności nie mam zastrzeżeń. Włosy dobrze się rozczesują, są miękkie i wygładzone oraz nie rozdwajają się. Formuła pianki doskonale rozprowadza się na włosach nie sklejając ich ani nie obciążając.

L`biotica, Biovax, Caviar, Regenerująca odżywka w piance do włosów to kosmetyk, który zauważyłam kiedyś w koszyku z promocjami, w mojej ulubionej aptece.Pianka kosztowała mnie zawrotną sumę 6,20, więc aż żal było nie kpić. Pianka przyciąga uwagę bardzo eleganckim opakowaniem w kolorze czerni i złota. Stosujemy ją dokładnie tak jak zwykłe pianki do stylizacji. Kosmetyk wyposażony jest w bardzo dobry dozownik, łatwo jest uzyskać małą porcję. Podoba mi się również zapach tego kosmetyku i fakt, że pianka po wyciśnięciu jest gęsta i taka sprężysta (zdarzało mi się ze zwykłymi piankami, że były trochę jakby wodniste i kiepsko się rozprowadzały po włosach. Odżywkę w piance można stosować na różne sposoby - można ją nałożyć na kilka minut i spłukać lub pozostawić na włosach. U mnie najlepiej spisuje się nałożona na lekko podsuszone włosy, następnie pozostawiam fryzurę do samoistnego wyschnięcia. A włosy moje są naprawdę mocno suche, regularnie rozjaśniane, stylizowane na ciepło... Tak więc, porcję odżywki rozprowadzam w dłoniach i wgniatam we włosy. Dzięki temu udaje mi się podkreślić naturalny skręt włosów. Pianka jest bardzo lekka, nie obciąża moich włosów, ale za to dobrze je nawilża i nadaje im ładny połysk. Na koniec nakładam jakiś utrwalacz i jestem gotowa. Dzięki tej odżywce moje włosy wyglądają dużo lepiej, zdrowiej i są bardzo miłe w dotyku. Dla mnie spisuje się ona rewelacyjnie i robi dokładnie to co powinna. Na koniec tylko napisze, że to wyjątkowo wydajny kosmetyk, używam jej już kilka miesięcy a mam jeszcze 1/3 opakowania!

Jestem fanką kosmetyków Biovax. Niskie ceny, fajne składy, czepki dołączane do maseczek - nie ukrywam, że marka zrobiła na mnie dobre wrażenie. Niestety ten produkt jest po prostu słaby. Ogromnie spodobał mi się pomysł wyprodukowania odżywki w postaci pianki. Lubię nowinki kosmetyczne i takie nowoczesne rozwiązania. Łatwo wydobywa się produkt i nakłada na włosy. Pompka działa bez zarzutu ;) Doceniam także szatę graficzną kosmetyków ;) Czerń i złoto a w nazwie "caviar" dają poczucie luksusu i wyjątkowości :P Nie ukrywam, że dla mnie znaczenie ma także wygląd kosmetyków, tutaj doceniam starania Biovaxu i daję im ogromnego plusa za tak stylowe opakowania :) Najważniejsze jest jednak działanie. A tutaj jest zwyczajnie słabo. Mam wrażenie, że odżywka nie robi kompletnie nic z moimi włosami. Równie dobrze mogłabym jej nie nałożyć. Nie mam uczucia nawilżenia włosów, dociążenia, zwiększonego połysku. Kompletnie nic. Nie wiem, czy jest to spowodowane formą pianki, czy też gorszym składem, ale na moich włosach nie widzę żadnego efektu. Od odżywki "codziennej" oczekuję chociażby nadania włosom miękkości czy blasku. Odróżniam działanie maski regenerującej od odżywki i dlatego widzę, że ta pianka w ogóle nie działa na moje włosy.

Odzywka ma ładny ciekawy zapach jest łatwa w aplikacji i bardzo wydajna Nakładałam ją na mokre pasma i spłukuje po 3 minutach ta opcja bardziej się u mnie sprawdza niż nakładanie bez spłukiwania. Po wysuszeniu włosy są bardziej nawilżone i wygładzone dla lepszego efektu wcieram w końcówki suchych włosów oleo-krem perły i oleje dalekowschodnie L'biotica Dla moich przesuszonych włosów te kosmetyki są jak eliksir :)

Skusiłam się na ten produkt ze względu na to, że stosuję oleo-krem z tej firmy, który na moich włosach sprawdza się idealnie. Odżywka w piance ma bardzo przyjazną konsystencję, przez co wystarczy niewielka ilość produktu, aby otrzymać pożądany efekt. Zdecydowanie odżywia włosy, po zastosowaniu tej odżywki są przyjemniejsze w dotyku. Jednakże w moim przypadku jeśli chodzi o nawilżenie mogłoby być nieco lepiej.

Pierwsza moja myśl "WOW" tego jeszcze nie miałam , druga - moje włosy lubią lekkie odżywki ,nie obciążające za bardzo, co w przypadku pianki było możliwe. Piankę możemy nakładać na dwa sposoby : nałożyć odżywkę na 2-3 min i spłukać albo nałożyć na umyte wilgotne włosy (należy pamiętać ,że odżywki nakładamy od połowy pasm ,omijając nasadę włosów) wysuszyć i ułożyć jak lubimy. Ja zaryzykowałam i wybrałam drugą opcję.Na początku nie byłam pewna czy dobrze zrobiłam ,jednak po całkowitym wysuszeniu moje włosy wyglądały jak po wizycie w dobrym salonie fryzjerskim ,a w dotyku były niesamowicie gładkie i nawilżone ,uzyskałam efekt "sypkich" włosów a na takich mi zależało. Odżywka zawiera ekstrakt z kawioru dogłębnie nawilżający włosy oraz algi morskie, które wzmacniają je i zapobiegają puszeniu się. Ogólna ocena to bardzo mocne 10/10

Pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to dość gęsta, zbita konsystencja pianki, przez co nie trzeba jej nakładać dużo, aby uzyskać efekt. Pianka pięknie pachnie, jak perfumy i ten zapach utrzymuje się długo na włosach. Jest otulający, ciepły, w sam raz na jesień, zimę. Zapach charakterystyczny dla serii Caviar, ale też dość mocny. Pianka zapobiega puszeniu się włosów, uszkodzeniom (kruszeniu się włosów), nawilża je, przy czym ich nie obciąża.