Mydlarnia Cztery Szpaki Węgiel, Mydło węglowe detoksykujące z węglem aktywnym 

Zużyłam już dwa mydełka i przyznam,że jest to fajny kosmetyk do czyszczenia i złuszczania skóry. Raczej trzymam się z daleka od tarcia skóry twarzy ziarnami. Peelingów ziarnistych do twarzy używam stosunkowo rzadko. Dlatego bardzo przypadło mi do gustu to mydełko. Używałam tego mydełka raz w tygodniu. Mydło dobrze czyści skórę z zanieczyszczeń i nie szczypie w oczy. Używam pod prysznicem aby łatwo było zmyć szarą pianę. Prosty i skuteczny kosmetyk który kupię ponownie.

Mydło jest po prostu okej. Jak dla mnie nie jest to super produkt do mycia twarzy - od biedy się nada, ale ściąga skórę, już lepsze jest mydło aleppo. Do rąk i ciała jest okej, chociaż preferuję tłustsze mydła. Zostawia delikatny szary osad na umywalce, ale nie ma problemu, żeby go zmyć. Zapach neutralny

Miałam już wiele mydeł węglowych, które obiecywały świetne oczyszczanie bez wysuszania oraz uczucia ściągnięcia, jednak nigdy te obietnice nie były spełniane. Dopóki nie wypróbowałam tego mydła. Trafiłam na nie podczas kolejnego poszukiwania produktu oczyszczającego do mojej niesfornej cery, która, oprócz już istniejących zaskórników, ma duże skłonności do zapychania, jest mieszana, a jednocześnie wrażliwa oraz bardzo szybko daje mi znać, kiedy dany produkt jej nie pasuje. Na początku byłam sceptycznie nastawiona do mydła, przez wcześniejsze przygody z tego typu produktami, ale już po kilku użyciach byłam w stanie stwierdzić dużą różnicę. To, co dla mnie najważniejsze, skóra po umyciu nie była napięta, wręcz przeciwnie - czułam nawilżenie i komfort jednocześnie z uczuciem dobrze doczyszczonej twarzy. Nie miałam także problemu z dyskomfortem podczas nakładania kosmetyków w dalszych krokach mojej pielęgnacyjnej rutyny, co zdarzało się często przy innych żelach, piankach, czy właśnie mydłach. Testowałam je razem z produktami zawierającymi kwasy, a także ze zwykłymi hydrolatami, z serum i bez, ze zwykłym kremem i kremem SPF. Przy żadnej kombinacji nie odczuwałam pieczenia, ogólnego podrażnienia, a także nie wystąpiło u mnie żadne uczulenie. Dodatkowym plusem tego produktu jest wydajność. Używam go codziennie od ponad miesiąca, rano raz, a wieczorem dwa razy, i nie jest ono zużyte nawet w połowie. Oprócz tego, mydło bardzo dobrze się pieni, zarówno w rękach, jak i przy pomocy szczoteczki z silikonowymi wypustkami.

Zużyłam 3 kostki tego mydła - u mnie się sprawdził pół na pół. Mam cerę mieszaną, wrażliwą, naczynkową z tendecją do tłustej. Mydło dobrze oczyszcza i też dobrze zmywa makijaż, starcza na bardzo długo, kilka miesięcy. Głównym minusem jest to że bardzo mi wysusza skórę, po umyciu staje się szorstka i sucha, muszę dodatkowo nałożyć serum pod krem na noc. Nie zauwazyłam jakiegos zbawiennego efektu przy moich krostkach czy zmianach skórnych, które sie co jakiś czas pojawiają (wiem, że mydło nie zwalczy tego problemu ;)). Cena jest bardzo przystępna i też ogromną zaletą naturalnych mydeł jest zero - waste, co jest dla mnie bardzo ważne. Od czasu do czasu będę do tego mydła wracać, szczególnie podczas podróży, wkładam połowę do małego metalowego pudełka - zajmuje mało miejsca w kosmetyczce.

Mam cerę mieszaną. Używałam już kilku mydeł naturalnych innych firm i jednego szpakowego, ale żadne nie było tak skuteczne jak to. Bardzo dobrze oczyszcza, mam wrażenie, że węgiel wiąże wszystkie zanieczyszczenia i po spłukaniu wodą znikają w odpływie. Skóra jest czysta, pory tak dokładnie oczyszczone, że już po kilku dniach stosowania mydła nie widziałam zaskórników na nosie. Nawet specjalne plastry nie dawały takiego efektu. Zniknął problem czerwonych kostek na nosie które z tych zaskórników powstawały. Skóra po umyciu nie jest sucha, nic a nic. Jest gładka i miękka. Nawet apteczne żele oczyszczające potrafiły wysuszać i ściągać moją skórę. Wreszcie pozbywam się problemu nielicznych krostek, które są moim utrapieniem, mimo że nie jestem już nastolatką. Od kilku lat nawracają mi krostki na szyi i linii żuchwy i wreszcie widzę nadzieję na koniec problemu. Warto zabierać mydło pod prysznic i po nałożeniu piany na twarz, nałożyć ją też na plecy i dekolt. Po kilku użyciach znika problem krostek na tych obszarach. Mydło jest prawie bezzapachowe, ja nic konkretnego w nim nie wyczuwam. Trochę brudzi umywalkę (ciemna piana), ale to nic w porównaniu z jego właściwościami. Mam nadzieję, że mydło będzie tak działać zawsze, że skóra się nie przyzwyczai. Polecam cerom mieszanym z niedoskonałościami.

Lubię produkty z węglem, bardzo służą mojej skórze. Jak każde mydło z Czterech Szpaków, dobrze się sprawdziło do mycia ciała jak i twarzy, użytkowanie go sprawiało samą przyjemność. Niestety, ale do tej wersji kostki nie wrócę ze względu właśnie na wspomniany węgiel. Pierwszy raz spotkałam się z produktem na bazie węgla, które aż tak bardzo brudziło umywalkę, pozostawiało wyraźne zacieki. Jest to bardzo niepraktyczne i niewygodne, umywalkę trzeba było myć po każdym myciu rąk. Wolę pozostałe wersje, moja ulubiona to Miś!

Mydło to kupiłam wraz z innymi produktami z 4szpaków rozpoczynając przygodę z naturalnymi mydłami. Zaciekawiona opisem oraz działaniem węgla aktywnego zakupiłam ten produkt. Jednak moja buzia się z nim nie polubiła. Tak jak pozotałe mydła pozostawia po użyciu oraz umyciu bardzo spiętą, napiętą skórę oraz suchą warstwę. Produkt wykorzystałam do ciała. Posiada on lekko charakterystyczny zapach węgla. Doskonale oczyszcza skórę i ją detoksykuje.

Sprawdza sie swietnie, zmniejsza pory, swietnie oczyszcza skore oraz zmywa makijaz. U mnie spawdza sie do zmywania makijazu i glebokiego oczyszczania skory

Naturalny produkt, a to dla mnie bardzo ważne. Nad składem nie ma co się rozwodzić, bo jest wzorowy. Opakowanie papierowe, a więc ekologiczne. Używam do mycia twarzy. Bardzo dokładnie oczyszcza, zmywa resztki makijażu bez najmniejszego problemu. Trzeba ostrożnie z oczami, bo trochę piecze, więc najlepiej omijać, jeżeli ktoś ma wrażliwe oczy. Zapach mało wyczuwalny, taki typowo delikatnie węglowy. Mam bardzo odporną skórę, mieszaną, więc nie powoduje u mnie uczucia wysuszenia czy ściągnięcia, ale też zawsze tonizuję i nakładam krem, więc to raczej oczywiste. Sprawdzi się cerom mieszanym i tłustym, dla suchych i wrażliwych będzie zbyt intensywne. Jak to mydła w kostce - bardzo wydajne.

Dostałam małą próbkę na testy i byłam ogólnie zadowolona. Obawiałam się, że będzie przesuszał skórę, ale nic takiego nie miało miejsca. Kosmetyk dobrze się pienił pianą lekko szarą, zapach przyjemny i nienachalny. Skóra oczyszczona i lekko ściągnięta, ale obyło się bez podrażnienia czy przesuszenia. Jak wpadnie do oczu, to rzeczywiście szczypie, ale to chyba kwestia każdego mydła. Nie zauważyłam wpływu na stan cery. Przyjemnie się używa, nie rozmiękcza się nieprzyjemnie, nie maże się. Może kupię kolejne, pełno wymiarowe opakowanie.

Uwielbiam naturalne produkty, w tym mydła, ale ogólnie nie spotkałam się jeszcze z naturalnym mydłem, które nie pogorszyłoby mi stanu cery. To mydło to ideał do twarzy i dzięki niemu zaoszczędzam miejsce w łazience i pieniądze :) Świetnie oczyszcza cerę, cera nie jest szorstka i zdarta po myciu. Uwaga na oczy podczas mycia twarzy, bo może szczypać kiedy mydło spłynie! W połączeniu ze szczoteczką soniczną to mydło pomogło mi w pozbyciu się wyprysków i zaskórników. Oczywiście nadaje się do całego ciała i rąk. Fanki naturalnej pielęgnacji powinny być zadowolone i nie tylko te ze skórą problematyczną :) Sam produkt dobrze się pieni, daje szarą pianę, która nie farbuje, dobrze zmywa makijaż.

Miałam wielkie oczekiwania co do tego mydła jako posiadaczka skóry trądzikowej. Niestety zawiodło bardzo. Okropnie wysusza skórę. 18,00 pln wyrzucone w mydło, bo niestety nawet nie nada się do rąk.

Fajne mydełko dla mojej przetłuszczającej się skóry. Mniej wyprysków, skóra jest też po nim fajnie zmatowiona. Pachnie przyjemnie. Warto kupić jesli ma się problematyczną skórę.

Odkąd odkryłam to mydło, nie rozstaję się z nim i zawsze mam zapas. Wspaniale oczyszcza skórę, gdy używam go regularnie, całkowicie przestają mi się pojawiać na twarzy niedoskonałości. Mój osobisty kwc!

Miałam okres kiedy zmagałam się z wysypem pryszczy na plecach. Jako, że słyszałam, że dodatek węgla dobrze oczyszcza i pomaga przy trądziku kiedy kolejny krem mi nie pomógł zdecydowałam się zakupić to mydło. Efekt zauważyłam już po kilku dniach, wypryski stały się zdecydowanie mniejsze, po tygodniu znikły całkowicie. Co ciekawe po tym jak zużyłam kostkę, pryszcze już nie wróciły, może oprócz jakiegoś pojedynczego intruza raz na jakiś czas. Poza tym dobrze się pieni, wydajność ma w normie, nie wysusza skóry. Ma jednak jeden, spory minus. Śmierdzi i to strasznie,dlatego też używałam go tylko na plecach przez co nie mogę ocenić jego działania peelingującego. No i jeśli dla kogoś to istotne, piana nie jest biała jak to wspomina producent, jest szara, ale nie robiło mi to różnicy. Mimo nieprzyjemnego zapachu mocno polecam.

Mydełko od czterech szpaków zakupiłam, po pozytywnym zachłyśnięciu się mydłem węglowym Tuli, chciałam spróbować nowego węgielka.. No i niestety troszkę się rozczarowałam. Po otwarciu opakowania, zobaczyłam, że ma takie malutkie drobinki, które dość mocno drapią, nie tego szukałam. Dałam mu jednak szanse i podczas mycia delikatnie zmydlałam je w dłoniach i obmywałam twarz, moje naczynka przeżyły dzięki temu ;) Zapachem przypomina szare mydło. Dziad na złość nie chce się skończyć, a chce już wrócić do tego od Tuli.. Podsumowując, dość mocno oczyszczające, z drugiej strony słabo sobie radziło z moimi niespodziankami (to poprzednie mydło dawało radę, więc widzę różnicę).

Dostałam próbkę/miniaturkę mydła Węgiel tej firmy i absolutnie przepadłam. Już od jakiegoś czas zaczęłam się interesować właściwościami węgla w kosmetykach. Mydło węglowe polecane jest dla skóry problematycznej, z przebarwieniami czy zaskórnikami. Ja mam akurat cerę mieszaną w stronę tłustej i oczywiście zaskórniki czy przebarwienia jak najbardziej wpasowują mój problem.Węgiel aktywny zawarty w mydle ma za zadanie oczyszczać skórę, ale także pomagać w walce z przebarwieniami i zaskórnikami. Po za tym wykazuje również właściwości wybielające i rozjaśniające skórę, a także niweluje przyjemny zapach. Producent mówi, że mydełko mimo czarnego koloru tworzy białą pianę z czym niestety się nie zgodzę, ponieważ piana jest po prostu w ciemno-szarym kolorze. Oczywiście dla mnie ten kolor nie ma znaczenia, ale taki mały psikus. Spodobał mi się po pierwsze sposób zapakowanie tego mydełka. Wiemy co to za mydło, a w dodatku jest ładnie zapakowane. Przyznam się szczerze, że to mydło stało się moim zbawieniem przed przygotowaniami skóry na lato. Niestety moje hormony robią sobie imprezę i moje plecy momentalnie wysypują krosteczki, zaskórniki, a nawet bardziej boleśni nieprzyjaciele. Długo szukałam czegoś czym mogłabym je trochę podratować, bo skóra na ciele wiadomo jest inna niż na twarzy. To mydełko postanowiłam wystawić na próbę i myłam nim za równo twarz jak i właśnie plecy. Zapach jest dość specyficzny, znośny, ale pięknym bym go nie określiła na pewno. Miałam nastawienie bojowe - ważne, żeby działało ! Mydło fantastycznie się pieni i na prawdę pod tym względem jest szalenie wydajne. Pianę nakładam na twarz i wykonuję masaż, a następnie zostawiam ją i zajmuję się plecami. Po tym czasie spłukuję i już podczas tej czynności skóra nawet pod wodą staje się inna w dotyku. Ja mam wrażenie, że jest antypoślizgowa. Nie umiem inaczej tego określić,ale czuje niesamowite oczyszczenie. Po kilku myciach dopiero widać pierwsze efekty. Przede wszystkim od momentu stosowania nie wyskoczył mi już żaden nieprzyjaciel, zarówno na twarzy jak i na plecach. Stany zapalne zaczęły szybciej się goić i skóra już się tak nie świeci. Jeśli chodzi o zaskórniki to z nimi walka jest cięższa i wymaga długiego stosowania, tak więc na pewno skuszę się na pełnowymiarowy produkt. Kostka dużego mydła Węgiel (bo taką nosi właśnie nazwę) od 4 szpaki kosztuje 19 zł i moim zdaniem to naprawdę świetna cena. Mydełko robi swoje, a ja dowiedziałam się także, że ze względu na naturalne składniki można myć nim nawet zęby ze względu na właściwości wybielające co na pewno przetestuję. Ja serdecznie polecam ten produkt ! Zakochałam się dzięki niemu w magicznym działaniu węgla ! Jestem nim oczarowana ! Naprawdę warto !

Kupiłam dla mojego męża, ale używamy razem. Moda na kosmetyki z węglem aktywny trwa i chyba każda marka już w swojej ofercie coś z tym składnikiem. Postanowiłam spróbować coś do oczyszczania twarzy. Mydło kosztowało 15 zł więc nie jest to bardzo wygórowana cena za kosmetyk do oczyszczania twarzy. Jest to mydło w kolorze czarnym, z drobinkami zatopionymi w środku, natomiast pianę wytwarza taką szarą. Stosuje na noc, namydlam ręce i pianę aplikują rękami na twarz. Produkt nie nadaje się demakijażu i polecam omijać okolicę oczu, ponieważ szczypie. Twarz oczyszcza idealnie, efekt jest podobny do tego jakie jakie czarne mydło. Koniecznie należy po umyciu użyć toniku i kremu nawilżającego, ponieważ mydło dość mocno ściąga twarz. Stosuje od miesiąca i faktycznie widzę efekty. Pory są oczyszczone, a co za tym idzie, mniej widoczne, zaskórników jest mniej, skóra jest gładsza i przyjemna w dotyku. Mydło nie ma jakieś specjalnego zapachu, dla mnie jest on zupełnie obojętny, ani nie pachnie, ani nie śmierdzi. Polecam spróbować.