Alun Stone Ałun 100 % naturalny dezodorant w sztyfcie 

Używam Ałuna od kilku miesięcy i jestem pozytywnie zaskoczona. Na początku nie wierzyłam, że w jakiś sposób pomoże i będzie ochroną przed potem, ale sprawdza się całkiem ok. Kupiłam też ze względu na bardzo dobry skład. Nie pocę się dużo, a jeśli już to nie czuć żadnego nieprzyjemnego zapachu. Ałun jest bardzo wydajny, przy codziennym stosowaniu wystarcza na 6-7 miesięcy, czasem nawet dłużej. I nie jest drogi.

Miałam taki okres w życiu gdzie stwierdziłam- muszę być BIO, EKO, FIT i ogólnie miałam fioła na punkcie naturalności w każdym calu tego słowa.. ;) Niestety nie ominęło to również zmiany dezodorantu... Naczytałam się cud i cudeniek wokół tego produktu i zamówiłam.... Mogę dokładni powiedzieć byłam użytkownikiem tego kamienia od prawie roku.... Jednak nasza historia się skończyła w momencie gdy kryształ wypadł mi z ręki i stłukł się.... Jednak co mogę powiedzieć... Działananie Producent na etykiecie w sposób jasny i czytelny wyjaśniła jak i do czego zaleca stosowanie produktu. Jako dezodorant, jako środek łagodzący skórę po oparzeniach słonecznych, jako panaceum na ukąszenia owadów i wile innych. Ja natomiast stosowałam jako dezodorant. Ważne jest, że nie mam problemu z nadzwyczajnym poceniem się. Nigdy nie miałam problemu z nieprzyjemnym zapachem, czy mokrą plamą pod pachami. Dezodorant jest dla mnie koniecznością ze względu na mój komfort psychiczny.... :) Każdego ranka moczyłam mój kamień pod wodą i smarowałam się pod pachami. Przez ten rok nie miałam NIGDY sytuacji podrażniania, poparzenia, dopieczenia skóry.... Jednak dodam nigdy nie miałam takiej sytuacji w momencie gdy nie stosuję dezodorantu. Po roku czasu poziom zużycia był znikomy. Jeden kamień wystarczy chyba ma całe życie. O ile się nie rozbije. Mój dosłownie roztrzaskała się w mak, bez możliwości ratowania go... Tak oto skończyła się nasza historia. Czy sięgnę po niego ponownie nie wiem...

Juz dawno postanowiłam wyeliminować aluminium z używanych antyperspirantów, ale niestety w tych naturalnych zawsze mi coś nie odpowiadało. Albo to jak chroniły, albo to jak wpływały na ubrania. Ten sposób ochrony przed potem jest dla mnie idealny. Najwiekszą jego zaleta jest skład. Zupełnie naturalny kryształ. Kamień zwilzamy wodą i przecieramy pachę. Kryształ nie pachnie, więc nie będzie nam sie kłócił z żadnymi perfumami. Nie powoduje też, że się w ogóle nie pocimy, a tym samym nie blokuje nam w szkodliwy sposób skóry, a jedynie pochłanie nieprzyjemny zapach potu. Produkt jest tez bardzo wydajny, wystarcza spokojnie na ponad pół roku. Przy jego bardzo niskiej cenie jest to kolejny atut. Można go też używać do złagodzenia ukaszeń owadów, dezynfekowania ran. Naprawdę warto zgłębić jego zalety i zaopatrzyć sie w jeden taki kryształ. Polecam.