hi hybrid, Acetone (Aceton kosmetyczny)

Aceton jak aceton nie pachnie ładnie i jest raczej tylko do usuwania lakierów, ale ten nie dość że jest tani i wydajny to jeszcze bardzo dobrze zmywa inne lakiery. Opakowanie jest kompaktowe i wygodne, łatwo z niego pobrać trochę acetonu i nie rozlewa się dzięki zatyczce. Bardzo wygodny.

To był mój pierwszy aceton kiedy zaczynałam paznokciową przygodę. Bezapelacyjnie buteleczka jest bardzo fajna i po skończeniu produktu zostawiłam sobie do uzupełniania. Nie ma strachu, że się wyleje za dużo acetonu. Buteleczka jest mała i poręczna. Dosyć dobrze rozpuszczał lakiery do paznokci (lepiej niż następny aceton jaki miałam z innej firmy). Warto chyba kupić dla samej wygodnej buteleczki.

Spełnia moje oczekiwania

Aceton zakupiłam dla swoich „domowych” potrzeb, bo czasami sama decyduję się nałożyć sobie hybrydę, głównie na paznokciach u stóp. Zachęciła mnie promocyjna cena w drogerii Natura.
Płyn zamknięty jest w uroczej buteleczce, bardzo minimalistycznej z słodkimi, różowymi akcentami. Dobrze się dozuje, nie wylewa się w nadmiernej ilości. Zapach charakterystyczny dla tej grupy produktów.
Jeśli chodzi o działanie, trzymam go na paznokciach około 10 minut i po tym czasie bez problemu udaje mi się „odepchnąć” patyczkiem resztki hybrydy. Działa więc tak, jak oczekiwałam, by działał ten kosmetyk.
Ponadto buteleczka 125ml jest dość wydajna. Nie wysusza paznokci, nie podrażnia, nie narusza w żaden sposób płytki paznokcia.
Tym samym polecam do hybrydy, bo tylko na tej powierzchni wypróbowałam płyn.

Szczerze mówiąc to chociaż lubię markę hi hybrid i lakiery są na prawdę w porządku to aceton jest słaby. Aceton od semilac czy neo nail dużo lepiej ściągają hybrydy. Naprawdę trzeba albo długo trzymać, albo kilka razy moczyć wacik żeby lakier zeszedł.

Opakowanie standardowe - butelka. Opakowanie jest bardzo wydajne.

Aceton nie wysusza ani paznokci ani skórek. Nie podrażnia i nie piecze.
Ma nie przyjemny zapach, ale to standard przy tego typu produktach.

Dopiero zaczynam z hybrydami, to jest mój trzeci aceton (miałam go w pakiecie startowym) i jestem zadowolona. Poradził sobie ze zmyciem, nie wysuszył paznokci - ja polecam.

Kupiłam ten aceton przy okazji większych zakupów i bardzo mi odpowiada. Szybko rozpuszcza hybrydę i bez problemu można usunąć przy jego pomocy manicure. Zawsze najpierw piłuję wierzchnią warstwę hybrydy, dzięki temu każdy aceton się lepiej wchłania. Do tego ma estetyczne opakowanie i dobrą cenę. Jak najbardziej wszystko na plus.

Jestem w trakcie pierwszego opakowania i jak dla mnie ten aceton spełnia swoje zadanie. Stosuję go do zdejmowania hybryd tej samej marki i wszystko jest ok. Rozpuścił lakier, łatwo mogłam go później usunąć drewnianym patyczkiem. Nie mam zastrzeżeń.

Dostałam ten aceton wraz z zestawem na urodziny miesiąc temu. Dopiero raz wypróbowałam i faktycznie, trochę trzeba go potrzymać na paznokciach, ale efekt potem jest super. To, że dłużej trzeba posiedzieć z zaaplikowanym na paznokciach mnie nie przeraża, bo to świadczy o trwałości lakierów. Ja jestem zadowolona!

Aceton dostałam razem w starterze z hi hybrid. Niestety, ale ten aceton jest straszny. Używając bazy, lakieru i topu z hi hybrid ten aceton nie radził sobie z ich zmyciem, pomimo, że wacik był mocno nasączony. Bardzo wysusza paznokcie i w dodatku nie radzi sobie. Nie kupię go ponownie.

Ogólnie nie jestem fanką acetonu, bo wysusza i osłabia mi płytkę paznokcia i to jedyny minus hybryd, który odczuwam - ich ściąganie. W przyszłości planuję zakup frezarki dla szybkiego zdjęcia hybrydy, aby nie męczyć już tak paznokci acetonem.

Jak każdy aceton, Hi Hybrid nie pachnie fiołkami, ale na szczęście szybko się ulatnia. Mój problem z acetonem polega głównie nam tym, że mam bardzo wrażliwe dłonie i aceton bardzo mi je podrażnia. Już nawet poza wysuszeniem płytki odczuwam podrażnienie i pieczenie okolicy skórek. Jest przez krótki czas zaczerwieniona, ale oliwka i dobrze nawilżający krem łagodzą te dolegliwości. Nie mam uczulenia na hybrydy, to raczej indywidualny problem mojej skóry.

Wydaje mi się, że aceton z Semilaca czy Neonaila lepiej ściągał mi hybrydy. Ten musiałam czasem przetrzymać dłużej lub moczyć ponownie, bo lakier trzymał się na tyle mocno, że drewniany patyczek nie dawał rady (oczywiście top spiłowałam). To nie sztuka robić to na siłę, trzeba robić to na tyle, aby płytka na tym nie cierpiała, tak więc moim sprzymierzeńcem przy usuwaniu hybrydy są pilniki i blok polerski.

Butelka jest mała, zgrabna, wygodna i lekka. Można ją wykorzystać przy wyjazdach (jeśli ktoś zabiera ze sobą zestaw do hybryd) i z większych opakowań przelać do mniejszych, zawsze to mniejsza waga całości. Analogicznie można zrobić z cleanerem.

Podsumowując: nie jest to kosmetyk, za którym przepadam, moje ręce mają wysokie wymagania i acetonu po prostu nie lubią. Ten to taki średniak, chyba wrócę jednak do removera, to dla moim paznokci mimo wszystko mniejsze zło..

Aceton marki Hi Hybrid

Aceton marki Hi Hybrid w wersji miniaturowej o pojemności 50 ml, który znalazłam w zestawie startowym. Zestaw wygrałam w konkursie organizowanym przez markę i mieścił w sobie wszystko co niezbędne, aby stworzyć, a później zdjąć manicure. Aceton i cleaner mają jednakowe buteleczki, których design bardzo przypadł mi do gustu. W dodatku miniaturki darzę zawsze szczególną miłością, a te po prostu mnie urzekły. Jego zadaniem jest usuwanie manicure, a w zasadzie jego rozpuszczenie i zmiękczenie. Wystarczy nasączyć nim folie do usuwania hybryd bądź bezpyłowy wacik i odczekać 10-15 minut. Przyznam szczerze, że na początku byłam bardzo zadowolona i używałam miniaturki, ale w między czasie dokupiłam pełnowymiarowe opakowanie 125 ml. Mam wrażenie, że ta większa pojemność jest rozcieńczona i niestety gorzej radzi sobie z usuwaniem lakieru, chyba, że to kwestia gęstości hybrydy. Niemniej jednak wersja miniaturowa daje radę i dobrze nasączony i przyłożony do paznokcia wacik łatwo rozpuszcza hybrydę. Jak to aceton ma nieprzyjemny zapach, ale dość szybko wietrzeje. Cena małej pojemności to 4,99 zł, natomiast duży produkt 6,99 zł. Opcja dość tania i przy dobrym i długim namaczaniu wydajna w użyciu. Minusem jest to, że trzeba dość długo czekać, aby wszystko ładnie odmokło, ale po za tym nie mam nic do zarzucenia. :)

Aceton otrzymałam w miniaturowej buteleczce w zestawie startowym hi hybrid. Jest to 100% aceton bez jakichkolwiek dodatków.

Przy pierwszym ściąganiu hybryd tej samej marki na jednej ręce użyłam tytułowego produktu, a na drugiej zmywacza z Isany. Trzymałam tyle ile zaleca producent. Niestety, te 15-20 minut, to był zbyt krótki okres czasu. Kolor schodził przy delikatnym dotknięciu patyczkiem, ale baza siedziała niewzruszona. Podobnie sprawa miała się w przypadku Isany, ale zmywacz zdecydowanie bardziej śmierdzi, dlatego więcej go nie używałam.
Za drugim razem trzymałam już prawie 30 minut i wtedy podczas ściągania dociskałam wacik do paznokcia, a manicure w połowie schodził bez dziobania po płytce. Resztę musiałam delikatnie podważyć patyczkiem.

Aceton hi hybrid ma praktycznie niewyczuwalny zapach. Nie podrażniał nawet mojej atopowej skóry podczas ściągania hybryd. Jakoś przesadnie też nie przesuszył paznokci i skórek. A też nie jest to rodzaj kosmetyku, który miałby pielęgnować paznokcie.

Aceton znajduje się w plastikowej i nieprzezroczystej butelce z wygodnym, wąskim dozownikiem, dzięki czemu nie zalejemy wszystkiego naokoło w razie jakiegoś wypadku.
Cena szczególnie wygórowana nie jest. Dostępność tylko w sklepie internetowym marki, więc w grę wchodzi ewentualnie dorzucenie do koszyka podczas składania większego zamówienia.
Chociaż ja będę szukać optymalniejszej opcji, bo obawiam się, że regularne półgodzinne okłady z acetonu mogą się źle odbić na stanie paznokci.