Affect Created by Karolina Matraszek, Evening Mood, Eyeshadow Palette Paleta 10 cieni prasowanych

Urzekła mnie kolorystyka i pigmentacja. Wysoka trwałość produktu. Cienie się nie osypuja . Można nimi oczarować piękne spojrzenie. Polecam z całego serca.

Palety Affect to złoto! Przecudna pigmentacja, mocna. Oczywiście towarzyszy jej osyp, to normalne ;) Cienie są intensywne, ale nie robią plam i prześwitów, dobrze się łączą i rozcierają. Błyski pięknie wchodzą na glitter primer, są intensywne <3 Ten pomarańcz i zieleń to są miłości mojego życia!!!! Obłędne kolory! Nie mam tej palecie nic do zarzucenia. Jest perfekcyjna <3

Moja pierwsza paleta z tej firmy. Urzekły mnie kolory i ich napigmentowanie. Jeśli chodzi o dobór kolorystyczny, to jest tu zarówno szaleństwo w postaci intensywnych metalicznych odcieni oraz stonowane maty w odcieniach beżu.

Nigdy nie interesowałam się kosmetykami tej firmy. Miałam kupić zupełnie inną paletkę, ale gdy zobaczyłam te kolory to zdecydowałam się na tę i jeszcze kilka solo wkładów :( Cienie bardzo mnie zawiodły. Mają naprawdę rewelacyjną pigmentację (większość), ale to tylko tyle, na oku w ogóle nie współpracują. Używałam z ulubioną bazą UD, na zwykły korektor (szybko zasychający z Revolution Conceal and define) i Instant Full Cover Bobbi Brown, na bazę HD NYX, i w końcu już na sam przypudrowany korektor. Zawsze to samo - cienie się bardzo brzydko, ciężko rozcierają i co najgorsze kolory wcale nie chcą się z sobą łączyć. Te cienie z sobą w ogóle nie współpracują. Trzeba je nabierać w minimalnej ilości, nad makijażem spędzać mnóstwo czasu, a efekt jest brzydki, bo cholerstwo nie chce się rozcierać, robi dziury, przyciera nawzajem, itp. Paletkę kupiłam do bardziej artystycznych makijaży, uwielbiam się tak bawić. Tymczasem sprawdza się tylko do najprostszych ("jakotako"). Niektóre maty, w ogóle nie chcą zostawać na powiece. I chodzi mi o ten cudny fiolet. Można go napakować od groma, potem jeden ruch pędzlem do blendowania i koloru nie ma, zostaje lekko różowy poblask. Jakby tego było mało to nigdy nie widziałam cieni, które się aż tak sypią. Zwykle w ogóle mi to nie przeszkadza, to normalne, im lepsza pigmentacja, tym większy osyp. W paletce Evening Mood osyp jest obłędny. Jeżeli komuś przeszkadzają cienie ABH, to tego nie zniesie. Kolejny zawód to ten duochromowy róż. Cień na oku nie zostaje prawie wcale. Trzeba go wciskać palcem, ale nawet na kleju do brokatu mi blednie w ciągu dnia. Najlepsze cienie z tej palety (co nie znaczy, że jakieś super) to: ta metaliczna zieleń i metaliczna, prawie foliowa pomarańcz. Ta druga ma tendencję do szybkiego tracenia intensywności, więc również trzeba ją przyczepiać na klej do brokatu. Ogólnie jestem bardzo zawiedziona i żałuję, że kupiłam. W podobnej cenie znacznie lepsze są, np. cienie Glam Shadows, zwłaszcza maty - bez porównania. Nie lubię tej palety.

Jedna z wielu które posiadam ,i jedna z najlepszych jakościowo. Pigmentacja fenomenalna ,matowe cienie potrzebują odrobiny wsparcia w postaci bazy/korektora/lub spray-u lub innego środka "klejącego" ,ale polecam najbardziej bazę. Cienie z drobinkami są niczym masełko ,nie potrzebują nawet bazy ,ale nigdy dobrego za wiele;) Paletka nadaje się ,do delikatnego makijażu dziennego /Wieczorowego /lub szalonego np:festiwalowego . Jeśli szukacie jakości i macie wysokie oczekiwania to ta paleta jest strzałem w dziesiątkę ! Idealna na prezent , raczej dla osób zaawansowanych lub średnio-zaawansowanych z powodu mocnej pigmentacji może stwarzać pewne problemy dla nie wprawionej ręki . Kolorystyka bardzo uniwersalna znajdziemy tutaj : Fuksję -z drobinkami jak dla mnie lekko opalizującymi Brudny matowy pudrowy róż -jeden z najczęściej używanych przeze mnie Ultra Violet matowy -Kolor Roku 2018 Ciemna śliwka matowa-Bardzo sexowny i elegancki kolor Ciemny matowy brąz-jeśli boicie się smoky eyes to ten cień uratuje całą sytuację ,ciemny ale zarazem nie aż tak bardzo ,idealny do ćwiczeń własnie tego rodzaju makijażu oka. Słomkowy matowy żółty -Nie jest to beżowy ,jak dla mnie to niestety minus Mocna Pomarańcza z drobinkami -piękny połyskliwy cień ,idealny na szalony letni makijaż lub jesienną wariację ;) Zielony jasno limonkowy -z drobinkami ,niczym wspomniane wcześniej masełko ,cudowny intensywny kolor ,ten cień trzeba zobaczyć . Cappuccino-matowy cień idealny jako cień transferowy ,dzienny lub dla wersji "make-up no make'up" Czarny-tego koloru nie trzeba nikomu tłumaczyć ,dodam tylko ,że jest bardzo intensywny ;)

PLUSY: + paleta inspiruje swoją kolorystyką (nie jest zwykła i podobna do innych) + bardzo dobrze wykonane opakowanie + cienie matowe są nieziemsko napigmentowane (wystarczy najmniejsze zamoczenie pędzla w cieniu i już mamy dużą ilość pigmentu, którym możemy pomalować oboje oczu) + cienie metaliczne są bardzo cienkie w swojej konsystencji, co zapobiega powstawaniu grudek i kawaleniu się ich (nałożone na glitter primer wytrzymują cały dzień bez najmniejszego uszczerbku) + cienie, które są wibrujące w swojej kolorystyce nie tracą tego efektu na oku + cienie idealnie się blendują MINUSY: - większość cieni niemiłosiernie się sypie

Nie długo po premierze palety ,stałam się jej szczęśliwą posiadaczką. Paleta wygląda pięknie! Cienie mocno napigmentowane a co najlepsze, nie osypują się!. Praca na nich sprawia mi wielką przyjemność. To kolejny produkt tej marki który z zachwytem posiadam w swoim kuferku. Polecam!