Skarb Matki Pomadka ochronna dla dzieci o smaku malinowym 

Opakowanie pomadki trochę się różni od klasycznych sztyftów, ponieważ przypomina... klej biurowy. Jest ono szersze i zakończone odkręcanym korkiem. Te elementy oraz grafika malin zapewne ułatwiają użytkowanie dzieciom, do których to produkt został przeznaczony. Ale już na wstępie zaznaczę, że kosmetyk powinien sprawdzić się u każdego, bez względu na wiek :) Kosmetyk pachnie identycznie jak te soki malinowe do rozrabiania z wodą. Przyznam, że liczyłam trochę na coś innego, ale woń jest przyjemna i umila aplikację. Sztyft jest śnieżnobiały. Ma kremową konsystencję o średniej gęstości. Nie jestem pewna, czy zależało to od temperatury, ale czasami produkt łatwiej się rozsmarowywał, a czasami ciężej. Bez względu na to trzeba przejechać dobre kilka razy po ustach, aby kosmetyk zostawił odpowiednią ilość na wargach. Dodam tylko, że z uwagi na swoją wielkość, sztyft nie jest zbyt precyzyjny :D Warto o tym pamiętać, ponieważ mam wrażenie, że pomadka nadaje jasnoróżową poświatę (ledwo widoczną, ale jednak). Osobiście nie podobał mi się ten efekt, ale da się to przeżyć - nie jest to taki widoczny efekt, jaki dają pomadki pielęgnacyjne z pigmentem. Produkt dobrze nawilża i natłuszcza usta. Wykazuje solidne właściwości ochronne, zabezpieczając wargi przed czynnikami zewnętrznymi, takimi jak słońce czy wiatr. Jestem posiadaczką wymagającej skóry ust i w moim przypadku pomadka utrzymuje się na ustach ok. 1,5 godziny. Nie jest to może jakiś wybitnie długi czas, natomiast doceniam, że gdy znika, usta nie stają się spierzchnięte, a jedynie pozbawione warstewki ochronnej. Myślę, że jest to produkt godny polecenia, mimo że nie spełnił moich oczekiwań w pełni. Miałam nadzieję, że będzie to bardziej wydajny kosmetyk, ponieważ zawiera aż 7 g, podczas gdy standardowe sztyfty mieszczą zazwyczaj jedynie 4,8 g. Niestety, wystarczył mi na dokładnie taki sam okres czasu, jak inne pomadki, czyli miesiąc. Poza tym ma dobre działanie, chociaż nie rewelacyjne.

Kosmetyki dla Dzieci muszą spełniać niezwykle restrykcyjne wymagania w zakresie jakości i składu, więc – bardzo chętnie sięgam po specyfiki dla owej kategorii wiekowej – i nigdy się nie zawiodłam. Malinowy, grubiutki sztyft w poręcznej i ładnej oprawce – z dobrym zamknięciem, które nie otworzy się przypadkowo – kupiłam na wyprzedaży za niecałe 5 zł, choć regularna cena – ok. 9 zł – też nie jest zbyt wysoka, a kosmetyk – wspaniały. Subtelnie pachnie i smakuje – malinami, i to w sposób naprawdę zbliżony do naturalnych owoców. Super! Dzieckiem nie jestem już od dość dawna, ale aromaty kosmetyków są dla mnie ważne bardzo, i nawet taki drobiazg potrafi przez chwilę podnieść morale w stresujący dzień. Sztyfcik jest dość twardy, więc ani malutkie, choć ambitne łapki, ani dorosłe ręce go nie połamią. Ma dobry poślizg, nie lepi się, nie nabłyszcza, przez co nadaje się nie tylko do ust (mi ratuje przed przesuszeniem wrażliwą skórę nosa), i bardzo dobrze nawilża oraz odżywia. Pożeram na kilogramy balsamy do ust, a ten akurat oceniam jako bardzo zarówno odżywczy, jak i wydajny, bo w porównaniu ze specyfikami innych Marek, służy mi długo. Dla Użytkowniczek dorosłych pomadka jest doskonała również pod makijaż kolorowy. Dla Użytkowników młodych – jest jeszcze wersja sztyftu w oprawce w samochodziki, o smaku pysznej gumy do żucia – idealna dla Chłopców (której poświęciłam odrębną opinię), którym prawdopodobnie niehonorowo byłoby używać kosmetyku różowo-malinowego.

Pomadka ma bardzo przyjemny zapach ale raczej jest bezsmakowa. Fajnie,że jest dość szeroka przez co łatwo się ją naklada. Usta po niej są mega miękkie i nawilżone, wręcz aksamitne. Niestety taki efekt długo się nie utrzymuje, wystarczy coś zjeść i juz tego się nie czuje. Na szczęście pomadka jest wydajna wiec wystarcza na długo. Usta po niej są nawilżone i zabezpieczone przed wiatrem i słońcem. Jeśli chodzi o opakowanie to jest dobre rozwiązanie, odkręcana nasadka sprawia ,że pomadka nie otworzy się np w torebce czy plecaku. Trochę przypomina mi to klej w sztyfcie, ale jest urocze.

Gdy moja córeczka dostała tą pomadkę, oszalała na jej punkcie - w końcu mogła się malować jak mama :-). Moja rada- nie pozwólcie na to aby dzieci same się malowały - pomalowała sobie z pół twarzy wokół ust :-D. Ogólnie pomadka z założenia ma być ochronna - dla mnie jednoznaczna z bezbarwna, ale ona ma lekko biało - perłową poświatę, co odkryłam przy okazji pomalowanej twarzy ;-). Zapach bardzo przyjemny, mega-frajda dla dziecka i ochrona przed zimnem.

Długo zastanawiałam się nad pomadka ochronna dla dziecka i czytając opinie zamówiłam właśnie te. Córeczka ja uwielbia bo ka delikatny przyjemny smak malin, dobrze się aplikuje bo jest gruba i od razu się nie łamie Idealne nadaje się do kieszonki w kurteczce i cena tez jest zadowalająca bo kosztowała mnie około 10 zł. Jest bezpieczna, nie podrażnia małej buźki , nie zwiera w składzie dziwnej chemii i nie uczula. Idealna zarówno dla dzieci jak i dorosłych Dostępna również o zapachu gumy balonowej.

Pomadkę nabyłam na Doz.pl za jakieś 12 zł. Jest ona naprawdę dobra. Gruba, duża - dzięki temu wydajna. Pachnie malinowo, dobrze rozprowadza się na ustach. Nawilża i chroni przed niekorzystnym wpływem mrozu. Polecam nie tylko maluchom, bo i dla dorosłych może to być przydatny produkt na zimę i nie tylko !!!

Super produkt! Mimo, iz nie jestem dzieckiem uwielbiam ten produkt! Cena, zaplacialam 8,99zl za to malinowe oraz wersje dla chlopcow o zapach gumy balonowej cudenko! Zapach cudowny, wydajnosc i konsystencja swietna! Stosuje na dwor oraz na noc usta sa idealne! Dla dzieci ponizej 2 lat takze swietna ochrona na nosek, policzki i dziubek swietnie! Aplikacja latwa i wygodna. Podoba mi sie to ze zakretka jest na zakrecanie wlasnie a nie na taki klik ktory sie czesto samoistanie gubi w torebce. Polecam! Super zostane z tym balsamem na dlugooo Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: 1

Jest gruba , więc starcza mi na dłużej. Kolejnym plusem jest to , że pomadka jest zakręcana i córcia sama jej nie odkręci. Usta po niej nie pierzchną i ładnie pachnie. Sama jej czasami używam i jest naprawdę fajna. Cena adekwatna do jakości :) Używam tego produktu od: 5 tygodni Ilość zużytych opakowań: 1 małe

Posiadam bardzo krótko tę pomadkę, bo zaledwie tydzień. Jest dedykowana jako kosmetyk dla mamy i dziecka. Osobiście uważam, że używanie jej jednocześnie przez dziecko i osobę dorosłą jest zdecydowanie niehigieniczne. A co o niej sądzę? ZALETY: - gruba i duża - starczy na dłużej, - zakręcana - dziecko tak łatwo się do niej nie dobierze, - chroni wargi przed wiatrem i mrozem - nie pierzchną zaraz po wyjściu na podwórko. WADY: - malinowy zapach jest niewyczuwalny, zwietrzały, - kiedy jest zimna, to trudno się ją rozprowadza. Zużyję to opakowanie do końca, ale w przyszłości już się nie skuszę.

Po tym jak zapoznałam sie dobrze z ta pomadką byłam zaskoczona jej efektem.Lekka i nie zostawia zbedne,j nie miłejwarstwy, która skleja usta. fajnie,ze mozna stosować tez na nos i policzki.To cos dla mojego Syna, który nie lubi kremów.To jakos potrafie mu zastosować na twarzy i specialnie sie nie złosci:) My mamy balonową. Używam tego produktu od: niecałego miesiaca Ilość zużytych opakowań: w trakcie

Pomadka jest co prawda dla dzieci, ale kupiłam ją dla siebie :) Jestem bardzo zadowolona z produktu - świetnie nawilża i natłuszcza skórę ust zupełnie jej nie wysuszając. Pasuje mi również jej rozmiar - nadaje się do awaryjnego nałożenia warstwy ochronnej na policzki, nos, czy brodę, jeśli nie mam czasu lub możliwości użycia tłustego kremu przed wyjściem na mróz (pomadka jest bezbarwna). Jedynym drobnym minusikiem jest dla mnie trochę za słaby zapach - a szkoda, bo pachnie naprawdę smakowicie :)

Wiem że to pomadka dla dzieci ale lubię takie owocowe wynalazki więc kupiłam ją w aptece . Pomadka bardzo dobrze nawilża usta i ładnie pachnie . Starcza na długo i nadaje ustom ładny połysk . Pewnie jeszcze kupię przy najbliższej okazji . Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: jedno

Trudno coś powiedzieć o tym produkcie. Owszem grubsza, twardsza nie rozpuszcza się, dlatego mojemu 3 letniemu synkowi który sam smaruje nią usta przed wyjściem nie połamała się jeszcze.... a dużo już mi pomadek rozmazał i wydłubał oj dużo :P co do zapachu to nie czuję w nim malin. jest taki przyjemno-wazelinowy, z przewagą tego wazelinowego. natłuszcza usta przyzwoicie, a że sztyft twardy to pewnie starczy na dłużej niż inne pomadki ochronne. Używam tego produktu od:1,5 m-ca Ilość zużytych opakowań:1