Sensique Matte Fits Perfectly Matowa pomadka do ust

Producent obiecuje nam, że pomadka nadaje ustom zdecydowany kolor i aksamitne wykończenie. Z obydwoma punktami zgadzam się w 100%, a od siebie dodam, że ma również świetną trwałość, o której opowiem wam więcej niżej. Pomadka nie podkreśla również suchych skórek, jak i sama ich nie powoduje. Jest bardzo komfortowa do noszenia i zupełnie nie czuć jej na ustach.Kredka zamykana plastikową, przezroczystą zatyczką, która czasem lekko się brudzi, ale najważniejsze, że jest dobrze wykonana, ponieważ jak dotąd nie pękła ani się nie połamała. Grafika jest prosta, ale całkiem ładna. Na końcu kredki mamy zatyczkę oznaczającą kolor, który nawet został dobrze oddany.To piękny, brudny róż. Idealny do codziennego makijażu, czy tego delikatnego, czy trochę mocniejszego. Kredka jest świetnie na pigmentowana, ponieważ wystarczy dwa razy przejechać nią po ustach i gotowe. Aplikacja również nie stanowi problemu. A jeżeli chodzi o wydajność, to moim zdaniem jest świetna. Jak na razie odkąd mam tę kredkę, jeszcze nie musiałam jej temperować, a używam naprawdę często i chętnie. Niewątpliwym jej atutem jest również trwałość. Na początku jest na ustach delikatnie lepka, ale po chwili to uczucie znika. Co równie ciekawe jest na tyle trwała, że nigdzie się nie transferuje podczas jedzenia i picia. Jeśli chodzi o jedzenie w niej tłustych rzeczy, również nie ma z tym problemu, ponieważ pomadka zjada się bardzo ładnie, powoli i równomiernie przede wszystkim, od wewnątrz ust bez zostawiania nieestetycznych krech.

Pomadkę w kredce kupiłam skuszona niską ceną . Wybrałam odcień 403 - taki nudziakowy róż. Chciałam sprawdzić siebie w takim kolorze i zobaczyć czy nada się ten kosmetyk jako konturówka. To był strzał w 10. Kolor w którym czuję się bardzo dobrze( to oczywiście kwestia indywidualna). Bardzo fajny mat, który nie wysusza ust i nie robi skorupy. Szminka nie jest jakoś mega trwała , ale równomiernie się "zjada" . Super sprawdza się jako konturówka. Przyjemnie się aplikuje. Nadaje się też dobrze pod błyszczyk jeśli z matu mamy ochotę zrobić połysk.

Bardzo lubię kosmetyki marki Sensique, szczególnie za to, że są dobrej jakości, w przystępnej cenie oraz polskie. Matte Fits Perfectlyto pomadki w kredce, które dają na ustach aksamitne wykończenie. Ja obecnie posiadam w swojej kolekcji trzy odcienie – 403 – róż, 406 – fiolet, 407 - brąz . W gamie kolorystycznej znajdziemy odcienie od klasycznej czerwieni po takie w odcieniach nude. Szkoda, że nie ma do nich mini temperówki tak jak w kredkach Maybelline, SuperStay, Ink Crayon. Ale i tak je uwielbiam.

Czasami kupuję takie tanie pomadki tylko po to, żeby zobaczyć, jak będę się czuła w danym kolorze. Zależało mi na dosyć wściekłym fiolecie i akurat znalazłam idealny odcień właśnie od Sensique. Zaopatrzyłam się w nią i faktycznie przekonała mnie, że fioletowe usta pasują do mojej twarzy. Co nie zmienia faktu, że nie jestem z niej zadowolona i nie kupię jej ponownie. Pomadkę bardzo trudno rozprowadzić na ustach. Za każdym razem musiałam nałożyć kilka warstw, żeby kolor był naprawdę widoczny. Mam też wrażenie, że nie do końca zastyga, jednak nie przeszkadza mi to jakoś specjalnie- nie daje takiego efektu wysuszenia. Niestety pomadka bardzo szybko się zjada- zostawia swój ślad tylko na linii warg. Wygląda to komicznie. Kolor mi się podoba, cena również, ale trwałość, trudność w nałożeniu zrażają do kolejnego zakupu. Poszukam jakiegoś fioletu z jakiejś innej firmy :)

Do zakupu pomadki skusiła mnie wysoka promocja w Naturze - około 3 zł za produkt. Nie oczekiwałam zbyt wiele, aczkolwiek nie żal mi było takiej ceny, żeby przetestować kolejną matową pomadkę. Szczerze mówiąc jestem w totalnym szoku. Pomadka naprawdę jest warta uwagi. Bardzo lekka, kremowa konsystencja sprawia, że w delikatny sposób nakłada się produkt na usta. Nie wysusza, nie podkreśla suchych skórek. Efekt matu jest widoczny, ale subtelny. Nie tworzy takiej konkretnej skorupy. Trwałość jest też całkiem okej.

Matowe kredki stanowią wygodną alternatywę między płynną formułą a szminką. Zazwyczaj są lżejsze niż szminki i nakładają się lepiej i szybciej niż produkty płynne. W tym przypadku mamy czynienia z pomadką w kredce o konsystencji idącej mocniej w stronę konturówki, jest matowa ale nie jest to bardzo "ostry" mat, bardziej lekko pudrowe wykończenie. Produkt przyjemnie sunie po ustach ale jest później wyczuwalny i odbija się na szklankach i kubkach więc trwałość jest na poziomie średnim. Produkt jest temperowany co nie każdemu przypadnie do gustu. Jest to tanie rozwiązanie dla osób które lubią mat ale niekoniecznie bardzo trwały i dodatkowo nie lubią wydawać za dużo:)

Mam odcień 402. I jest to moje drugie opakowanie. Pomadka ma bardzo ładny malinowo-beżowy, brudny kolor. Jest matowa, ale nie wysusza ust jak np. niektóre pomadki w płynie. Ale nie jest też trwała jak pomadki w płynie, u mnie utrzymuje się ok.4h. Dla mnie na codzień wystarczająco.

Oceniam kolor 401- jasny brązowy beż, wpadający delikatnie w pomarańcz. Świetny kolor na codzień, taki retro nudziak. Pomadka jest nieco tempa, ale mnie to nie przeszkadza, daje za to perfekcyjny efekt! Nie pozostawia takiej warstwy weluru, bardziej wżera się w usta, dając delikatniejszy i naturalniejszy efekt, co dodatkowo sprawia, że nie odbija się na szklankach, choć trwałość jest średnia. Dla tego produktu przymykam oko na formę kredki, nawet się do niej przekonałam. Cena również kusząca. Dla mnie obowiązkowo musi gdzieś zawsze być w kosmetyczce.

Posiadam odcień 403 - typowo jagodowy, świetny na jesień. Kredka ma bardzo dobrą pigmentację, jest miękka, z łatwością sunie po ustach, nie wysusza ich, jest komfortowa w noszeniu. Trwałość jest średnia z uwagi na to, że nie jest to produkt zastygający. Nie daje typowego matu, jej wykończenie określiłabym jako satynowe. Zapach niezbyt przyjemny, trochę sztuczny jak w kosmetykach dla dzieci. Minusem jest problematyczne temperowanie kredki oraz jej rozmiar, który utrudnia precyzyjne wyrysowanie konturu ust. Kosztuje niewiele, warto zatem wypróbować.

Mam kredkę/pomadkę nr 401 w kolorze nude, jestem bardzo zadowolona. Podoba mi się głównie jej kolor, bardzo naturalny i niewpadający w sine tony, a to rzadkość, jeśli chodzi o wszelkie wersje koloru nude. Lubię też jest miękkość, teksturę, która jest w sam raz. Używam tego produktu głównie w charakterze konturówki, pasuje do większości moich szminek i błyszczyków. Z trwałością jest tak, jak zostało już napisane. Ale dla mnie nie jest to wada bardzo duża, ponieważ ta kredka nie jest wcale droga. To jeden z produktów, do których zawsze będę chętnie wracać.

Mam kolor 401 i 402, są bardzo ładne, takie w odcieniu nude. Kupiłam je po promocji za 6 zł w Naturze. Hmm, powiem tak. Mało wydajne, bo po godzinie, nawet nic nie robienia, po prostu znikają. Na ustach są matowe, nie przesuszają, ładnie kryją. Jak na tę cenę, jest super. Co do opakowania, bardzo słaba zatyczka. Upadła mi 2 razy i jest cała potłuczona. Problem jest również z wyjęciem produktu, kiedy ten na wierzchu się skończy, Plusy: -nie przesusza -ładne odcienie, większość nude -cena -dostępność -krycie -mat Minusy: -trwałość -słabe opakowanie

Kupiłam pierwszą pomadkę na promocji w naturze za jakieś 6 zł. Potem dokupiłam jeszcze dwie i świetnie mi się ich używa. Kolory są wg mnie bardzo fajne, pomadka nakłada się super, choć na początku czuć ją na ustach. Bardzo ładnie wygląda nawet gdy lekko powiększymy nią usta - przy żadnej innej pomadce nie wygląda to tak naturalnie. W dodatku kosztuje niewiele bo jakieś 10 zł. Jedyny minus to trwałość, łatwo się ją zjada. Mimo, że pomadka jest w kredce to nie muszę jej temperować - zdejmuję z drugiego końca plastikową, kolorową końcówkę i np. patyczkiem kosmetycznym popycham środek, żeby wysunął się dalej. Jak na razie ten sposób działa ;)

Kupiłam w promocji za 5,90. Oceniam odzień 403 - zgaszony zimny róż. Pomadka jest bardzo fajna - dobrze kryje, jest matowa, nie wysusza ust. Minusy: nie wytrzymuje starcia z jedzeniem i piciem i trzeba mieć specjalną temperówkę, bo nie jest to produkt wykręcany, a średnice ma zdecydowanie większą niż normalne kredki.