MYLAQ UV Gel Polish Lakier hybrydowy

Czarna buteleczka z białymi napisami z owijką na zakrętce z pędzelkiem, w odcieniu M773 My Burning Fire to mój zakup podyktowany chęcią posiadania odcienia intensywnej czerwieni z nutą pomarańczy. Buteleczka o pojemności 5 ml za kwotę 14,99 w Lidlu. Pędzelek standardowy, dobrze maluje się nim przy skórkach bez zalewania . Konsystencja wydaje się być odrobinę bardziej leista niż w przypadku lakierów od NeoNail, ale sprawnie maluje się nim warstwę przez prześwitów czy też nierówności. Zdziwiłam się poziomem krycia, bo już jedna cieniutka warstwa wystarczyła na kompletne pokrycie płytki paznokcia, a kolor był nasycony. Po nałożeniu matowego topu odcień zmienił się o pół odcienia w chłodną stronę, jednak jest to zauważalne jedynie porównując wykonaną już stylizację do zawartości buteleczki. Top nabłyszczający nie zmienił odcienia ani ociupinkę. Do wykonania grubszych graficznych linii nie ma potrzeby używania cienkiego pędzelka do zdobień - mogę to stwierdzić jako totalna lebiega, która ma problem z malowaniem szczegółów czy też dojeżdżania pod skórki dominującą prawą ręką, bo efekt uzyskany na obydwu dłoniach wykonywanych przeciwnymi łapkami był identyczny. Po trzech tygodniach lakier nie odpryskiwał, nadal dobrze trzymał się na bazie hybrydowej. Przy mojej bardzo jasnej karnacji ten odcień żywej, krwistej czerwieni dawał lekko opalizujący efekt, nie podkreślał bladości i często wręcz sinego odcienia moich dłoni; bardzo wyjątkowy odcień, myślę, że świetnie będzie spisywał się na święta i w okresie letnim.

Lakiery kupiłam z ciekawości, ponieważ znalazłam je na promocji za 10zł/szt. Więc brałam w ciemno. Jakie było moje zdziwienie, kiedy jak otworzyłam paczkę od producenta, a dostałam dodatkowy lakier w pisaku. Pozytywnie mnie to zaskoczyło. Jeszcze większym zaskoczeniem było, gdy użyłam pierwszy raz lakiery do paznokci. Otóż pierwszy raz odkąd stosuje lakiery hybrydowe, znalazłam produkty, które kryją za pierwszym razem i wystarczy jedna warstwa. Lakier jest bardzo kryjący. Jeżeli chodzi o trwałość, to jest bardzo w porządku. Lakiery polecam z czystym sumieniem. Są moim hitem!

Ciekawa propozycja na rynku lakierów hybrydowych. Te z MYLAQ przypadły mi do gustu i myślę, że skuszę się jeszcze na kolejne buteleczki. Lakiery MYLAQ okazały się dobre, a przy tym w bardzo atrakcyjnej cenie. Jakość tych produktów jest naprawdę solidna i mogę przyznać, że nie ustępują podobnym produktom z wyższej półki cenowej. Porządne krycie i nieźle wyprofilowany pędzelek to niewątpliwe plusy tych lakierów. Są też wydajne, nie robią smug, a przede wszystkim dobrze się utwardzają. Nie ma w ich przypadku mowy o niepełnym utwardzeniu — zawsze są odpowiednio usztywnione i nie robią się na nich ryski, pęknięcia czy inne niepożądane efekty.

NIE UCZULAJA mnie!!! Jest to ich największy plus. Kolejnym plusem jest wybór kolorów lakierów myślę że spokojnie każdy wybierze coś dla siebie, co prawda kika kolorów miało nie zbyt mocne krycie jednak dodatkowa warstwa załatwiała sprawę krycia.

Na chwilę obecną posiadam tylko jeden kolor, czerwień nr M039 My sweetheart. Ten lakier zakupiłam w hurtowni internetowej za ok 10zł. Butelka produktu jest mała, czarna i ma pojemność 5ml. Dla mnie to wystarczająca ilość produktu ponieważ wiem, że nic się nie zmarnuje i zdążę użyć przed końcem ważności. Pędzelek jest krótki, dla mnie był trochę za szeroki. Ciężko nim jest domalować do skórek, ale praktyka czyni mistrza. Konsystencja nie jest ani za rzadka ani za gęsta. Nie zalewa skórek ani nie spływa z paznokci. Bez problemu nakładam jej równe, ciękie warstwy. Lakier jest bardzo trwały, trzyma się u mnie na paznokciach conajmniej 3 tyg. Używam go z proteinową bazą od Indigo.

Lubię te lakiery, czasami sama sobie robię hybrydy. Ten top jest dobry, lakiery też są całkiem. Nie odpryskują i dobrze się na nich pracuje. Cena jest stosunkowo niska, także każdy może sobie je zakupić. Duża gama kolorystyczna jest ogromnym plusem, możemy od neonu po pastel wykonać piękny manicure albo pomalować paznokcie u stóp. Dostępność też jest ok, można je kupić w drogeriach a także w internecie za naprawdę grosze.Dorównują bardziej znanym firmom.

Będąc w lokalnym sklepiku, zwróciłam uwagę na wzorniki do lakierów hybrydowych, spodobał mi się odcień i kupiłam, pomimo, że nie znałam ani nie słyszałam wcześniej o marce. Kolor jest boski, idealny nudziak, tak bardzo mi przypadł do gustu, że pomimo posiadania podobnych odcieni ciągle po niego sięgałam. Cena jest przystępna, buteleczka bardzo ładna, trzyma się dobrze. Jedynym jego minusem jaki niestety zaobserwowałam, to to, że lakier z czasem gęstnieje, nie używałam go jakiś czas i teraz muszę wyrzucić, gdyż pędzelek wygięło w bok i tak się zastał, pomimo, że był prawidłowo przechowywany z dala od światła i gorąca... Za tą cenę jednak naprawdę warto i myślę, że gdyby nie to, że posiadam bardzo dużo różnych tego typu lakierów to spokojnie zuzylabym to małe opakowanie zanim się zepsuło. Kolor ten kupię na pewno kolejny raz w okresie letnim, jeżeli nadal będzie dostępny.

Lakier kupiłam jakiś czas temu w Hebe i niezbyt często go używam. Lakier jest dość płynny, niewygodnie m się go nakłada. Kolor w rzeczywistości różni się od koloru na wzorniku- jest mniej soczysty. Lakier jest dość dobrze napigmentowany, by uzyskać 100 % pokrycie wystarczy 3 warstwy. Trwałość lakieru jest na poziomie dobrym. Lakier nie uczula.

Oceniam powyższy kolor. Daję 5+ za całość! Gęstość idealna, bardzo dobrze się nim pracuje. Kolor obłędny- po zrobieniu hybryd w innym kolorze zawsze tęsknię za tym i często do niego wracam. To odcień z brokatem, ale bardzo drobnym, dzięki czemu paznokcie pięknie się mienią i nadaje im trójwymiarowy efekt. Absolutnie nie wygląda to tanio, ani tandetnie. Kiedy miałam go na paznokciach wiele osób pytało się co to za odcień, bo naprawdę zwraca uwagę. Bardzo dobrze się trzyma na wielu bazach. Nie odchodzi od góry od paznokcia. Polecam! Chętnie wypróbuję inne czerwienie tej firmy

Lakier MylaQ trafił do mnie jako prezent - kiedy desperacko poszukiwałam idealnego, butelkowego lakieru. Prezentem był odcień M065 - My green dragon. Przyglądając się buteleczce - mogę śmiało stwierdzić, ze jest w niej coś uroczego. Na pewno podoba mi się jej kształt, kolorystka i bardzo widoczne oznaczeni koloru (jest to dla mnie szczególnie ważne - ze względu na mój sposób przechowywania lakierów). Buteleczka jest jednak mniejsza niż w przypadku lakierów innych producentów. Pędzelek jest bardzo wygodny, z kolei nakrętka - nieco mniejsza niż w innych lakierach (co jest mniej poręczne). Jednak aplikacja jest szybka i bardzo standardowa - prosta. Konsystencja lakieru jest "akuratnia" - nie jest ani zbyt gęsta, ani zbyt rzadka. Lakier ma dobre krycie, kolor jest intensywny. Niestety, jako wadę - uznałabym wydajność. Buteleczka jest mała, lakier wystarcza na nieco krótszy czas niż inne produkty.

Mam dwa odcienie tego lakieru i muszę przyznać że biały z tej firmy jest lepszy nawet od neonail. Nie robi smug, pięknie kryje przy dwóch warstwach. Konsystencja jest idealna. Spotkałam je raz u siebie w rossmanie i od dłuższego czasu już ich nie widzę więc dostępność dla mnie jest ograniczona a szkoda ;)

Lakiery MylaQ cenię za wygodne opakowanie, czytelne oznaczenie kolorów na buteleczce, orginalne nazwy, dosyć przyjemny w pracy pędzelek, cena jest raczej standardowa jak na lakier hybrydowy, chodź można znaleźć tańsze o podobnej jakości, ja większość swoich kupiłam na promocjach w Hebe. Kolory fajne, dużo kolorów do wyboru, chodź niektóre z nich robią na paznokciu prześwity i nie raz trzeba dokładać dodatkową warstwę, nie miałam problemów z ich utwardzaniem.

Zamknięty został w szklanej buteleczce o pojemności 5ml. Butelka czarna z białą nazwą marki, odkręcana. Na górze, oraz po środku dookoła widnieje nalepka przedstawiająca kolor - tak niewiele, a tak pomocne (doceniane zwłaszcza jak się ma lakiery bez tego udogodnienia), bo można od razu sięgać po właściwy kolor bez kombinowania który to... Pędzelek dość długi, ścięty na prosto, miękki, ale niepodatny na odkształcenia. Idealnie dociera do skórek, ale ich nie zalewa, bardzo łatwy do perfekcyjnego pomalowania paznokci. Puszczony lekko jest zwarty i dokładny, ale dociśnięty tworzy szeroki wachlarz do idealnego wygładzenia warstwy lakieru. Konsystencja z tego co widzę - jak się trafi. Jeden mam dosyć gęsty, drugi zdecydowanie mniej, wręcz trzeba z nim trochę uważać i utwardzam po 2 paznokcie, co by żadne rozlanie nie doszło do skutku. Natomiast żaden się nie kurczy pod lampą i nie ucieka z brzegu. Z idealnym pokryciem też jest różnie - gęściejszego daję 2 warstwy i jest idealnie, a tego lżejszego daję 3 a i tak czasem są lekkie prześwity paznokcia. Mam dwa odcienie * My apple pie - piękny na jesień, brązowy, stonowany, ale jednocześnie radosny, trochę mi się kojarzy z jesiennymi liśćmi * My paradise shake - i tu trafiłam na jajo. Wg strony jest to piękny pomarańcz podchodzący pod czerwień, a okazał się neonową pomarańczą... Kolor piękny i noszę z radością, ale skoro jest problem z zakupem lakierów stacjonarnie to mogliby się bardziej przyłożyć do przełożenia barw na zdjęcia, często zamawiam lakiery online innych marek i pierwszy raz jest taka rozbieżność. Nakładałam go zarówno z produktami NeoNail jak i HiHybrid i w obu przypadkach dobrze współgrał, nie sprawiał żadnych problemów. Lakier wytrzymuje u mnie ponad 2 tygodnie w nienaruszonym stanie - żadnych obić, odchodzenia od płytki czy czegokolwiek. Nie wiem jak by było dalej, bo jednak po tym czasie już odrosty mnie za bardzo denerwują i muszę zmienić kolor ;) Z obu lakierów jestem zadowolona i z chęcią spróbuję następnych, jednak odejmuję gwiazdkę za ich konsystencję, która nie jest taka sama w każdym lakierze, oraz za nie do końca trafne zdjęcia na stronie producenta.

Lubię te lakiery, ale niektóre jasne odcienie trudno się nakłada i tworzą się prześwity, lakier trzeba nakładać trzykrotnie. Ogólnie podoba mi się konsystencja oraz duży wybór kolorów i oczywiście trwałość! Manicure wytrzymuje spokojnie ponad 2 tygodnie. Bardzo fajne ceny :)

Uwielbiam te lakiery! Pierwsze 4 kupilam w promocji w HEBE jesienią, później już poszło z górki ;) Na ten moment posiadam 8 kolorów: - my blackberry - my sparkling galaxy - my steel heart - my mysterious garden - my military green - my no filter - my kylie thing - my arielle mist. Lakiery są bardzo dobrze napigmentowane, mają gęstszą konsystencję, standardowo nakładam 2 warstwy i utwardzam 60s w lampie uv/led. Nie spływają z paznokcia, nie marszczą się pod lampą. Trzymają się ok 3 tyg (na bazie kauczukowej i pod topem z Biedronki). Nie odpryskują. Bardzo dobrze reagują na aceton, idealnie schodzą, dzięki czemu bardzo odbudowała mi się płytka paznokcia. Jedynie uwagi mogę mieć do My Arielle Mist. Użyłam go na ciemny lakier i mam wrażenie, że "brokacik" nie rozprowadza się równomiernie, a momentami wręcz za grubo. Efekt może byłby lepszy, gdybym użyła gąbeczki, ale nie próbowałam. Zamówiłam kolejne 8 kolorów oraz top no wipe i mam nadzieję, że się nie zawiodę :) A teraz minus na koniec, żeby nie było aż tak różowo: niestety nie są wszędzie dostępne, ostatnio nawet zniknęły z mojej drogerii HEBE :(

Nie wiem czy ja nie potrafię korzystać z lakierów żelowych, czy coś nie tak było z moją lampą... Wcześniej miałam lakier i najtańszą lampę z aliexpress i wszystko działało. Teraz kupiłam ten lakier i lepszą, mocniejsza lampę. Lakier kupiłam w przecudnym kolorze szmaragdu. Niestety lakier się rozlewał, zbierał na bokach, nierówno krył, nie zasychał pomimo trzymania go pod lampą o wiele dłużej niż zalecane. Ostatecznie trafił do kosza, bo nie dało się z niego korzystać

Do zakupu tych lakierów hybrydowych zachęciła mnie promocja w Hebe (2+2 za grosz), regularna cena to 19,99 zł, także przy takiej promocji kupno 4 sztuk całkiem się opłacało, tym bardziej, że jakość lakierów MylaQ niczym nie odbiega od tych topowych producentów. Zaczynając od łączenia kolorów z bazami innych marek: próbowałam z NeoNail oraz jakąś tanią bazą "no name" - bez problemu, jedyną moją radą jest osuszanie bazy przed położeniem koloru. Top jakiego używałam to NeoNail dry top. Wszystko ładnie się połączyło zarówno u mnie, jak i na paznokciach mojej mamy. Odcienie jakich użyłam do tej pory to My Green Dragon, Sweet Marmolade oraz My Cherry Coke. Co do ostatniego odcienia to przyznaję, że ciut się rozlewał, ale było to do opanowania. Trwałość kolorów bez zarzutu, tak samo jak w przypadku marki Semilac czy NeoNail. Dodatkowe info: kolory nie blakną w trakcie noszenia. Pędzelek jak dla mnie bardzo w porządku, mam dość drobną płytkę i wielkość oraz kształt idealnie z nią grają. Ogólnie polecam, a jeżeli macie wątpliwości i szkoda wam kaski na eksperymenty to warto polować na promocje w Hebe.

W swoim zbiorze lakierów hybrydowych posiadam trzy kolory od MylaQ (My Classic White, My Roasted Chelsnut, My Pineapple). Jestem mile zaskoczona tymi lakierami. Posiadają fajną konsystencję ani gęsta, ani rzadka, dzięki czemu lakier nie spływa na skórki. Lakiery są bardzo dobrze napigmentowane (opis krycia poszczególnych kolorów poniżej) Wygodny i zaokrąglony pędzelek pozwala precyzyjnie dotrzeć do samych skórek. Lakiery nie śmierdzą. Opakowanie - mała zgrabna buteleczka o pojemności 5 ml, w ślicznym fioletowo czarnym kolorze. Na obsadce pędzelka - naklejka z kolorem lakieru. Krycie: - My Classic White - najlepszy biały jaki miałam !!! Kolor jest śnieżnobiały - przy dwóch warstwach otrzymujemy 100% krycie. Nie ciemnieje przez cały czas pozostaje bialutki. Nakładanie bez smug. Całkowite utwardzenie w lampie LED 1min. - My Roasted Chelsnut - orzechowy kolor... hmm ... ciężko go określić. Kolor lakieru to takie połączenie brązu z fioletem - bardzo mi się podoba. Już przy pierwszej warstwie wygląda pięknie i pozostają naprawdę niewielkie prześwity. Jednak ja dla spokoju ducha, nakładam drugą warstwę, taką bardzo cieniutką. przy nakładaniu nie ma smug. Całkowite utwardzenie w lampie LED 1 min. - My Pineaple - ciasto jabłkowe :P dla mnie to kolor taki musztardowy :P. Podobnie jak przy lakierze wyżej - super krycie już przy pierwszej warstwie, pozostają tylko prawie niewidoczne prześwity :), więc nakładam drugą cienką warstwę. Całkowite utwardzenie w lampie LED 1 min. Trwałość - manicure z tymi lakierami robiłam dwa razy - sobie i mojej Babci :) (w załączniku wrzucam zdjęcia naszych jesiennych stylizacji) Lakiery trzymają się spokojnie nawet 3 tygodnie. Nic nie odpryskuje. Lakier przez cały czas trzymał się idealnie. Jestem mega zadowolona i polecam :) Lakiery można było kupić w Rossmanie w promocyjnych cenach. Cena bez promocji to 19.99 zł - ale WARTO !!!