WAŻNE INFO O REGULAMINIE! SPRAWDŹ SKRZYNKĘ@ I SPAM
Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Produkty podobne
Artykuły
KWC LogobyWIZAŻ logo
Płyny do demakijażu

Bielenda Botanic Spa Rituals, Płyn micelarny `Kurkuma + chia` 

3,4 na 558 opinii
flame4 hity!
41% kupi ponownie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
3,4 na 5
Wydajność:
Zgodność z opisem producenta:
Stosunek jakości do ceny:
Opakowanie:
Zapach:
Kupi ponownie: 41% osób
  • 15 lutego 2022 o 0:45
    Bielenda ma w swej ofercie lepsze
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:jedno opakowanie
    Nie mogłam przejść obojętnie obok tej pięknej butli w kolorze leśnej zieleni :D Kolejny produkt z serii Botanic, który skusił mnie wyglądem. Maluję się codziennie, więc płyny schodzą u mnie jak woda, a ja chętnie testuję nowości. Ten wariant oceniam jako średniaka, marka oferuje zdecydowanie lepsze. Opakowanie to jak już wspomniałam duża butla w kolorze leśnej zieleni. Piękna szata graficzna, naprawdę "botanic", ja jestem łasa na taki design. Butla mimo gabarytów jest poręczna i bez problemu dozuje płyn. Jeśli chodzi o zapach to czytając recenzje, widziałam u niektórych dziewczyn pochwały dotyczące zapachu - nie wiem czy mój egzemplarz był wywietrały czy o co chodzi, ale ja kompletnie nie czuję żadnego zapachu... Co do działania - ja stosowałam go tylko do demakijażu twarzy, do oczu zawsze używam dwufazy, więc nie wiem jak radzi sobie z tuszem, ale podejrzewam, że raczej by poległ. Płyn z gatunku tych, które wymagają nieco pocierania. Potrzeba trochę płatków, by demakijaż był kompletny. Zgadzam się z jedną z Wizażanek poniżej, że nieco oblepia cerę, mam wrażenie jakby zawierał sól morską, która daje takie dziwne uczucie. Po jego użyciu zawsze musiałam przemyć twarz wodą, bo czułam jakiś niedosyt. Tak poza tym nie mam mu nic do zarzucenia, bo w trakcie stosowania stan mojej cery się nie pogorszył, nie zauważyłam żadnych "skutków ubocznych". Chcę pochwalić też za dobry skład, bez parabenow, fenoksyetanolu i innych dodatków. Niedrogi, dość dobrze dostępny - ja się nie skuszę, bo wolę wersję z zieloną glinką, ale nie jest to jeszcze najgorszy wariant.
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    Inna drogeria
    12 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • Staria
    Staria
    4 / 5
    8 października 2021 o 23:28
    Poprawny naturalny płyn, ale może szczypać w oczy
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:jedno opakowanie
    Płyn znalazłam w paczce Recenzentki miesiąca. Moja cera mieszana z niedoskonałościami i pierwszymi zmarszczkami. Nie jestem fanką płynów micelarnych, używam ich jako dodatek do olejowego demakijażu. Jestem zadowolona z kosmetyku, chociaż szczypał w oczy, zwłaszcza nałożony w większych ilościach.
    Zalety:
    • skład: 100% naturalny- to naprawdę rzadko się zdarza- super: łagodne substancje myjące, ekstrakty ziołowe, hialuronian sodu, niekontrowersyjne konserwanty
    • produkt praktycznie bezzapachowy
    • dobrze zmywa makijaż twarzy
    • cena, zwłaszcza za taką pojemność (500ml)
    Wady:
    • trochę gorzej zmywa makijaż oczu, zanieczyszczenia przenoszą się na cienką skórę pod okiem, co jeszcze ciężej zmyć
    • szczypie w oczy
    • nie używam dużych ilości płynów micelarnych, dlatego pojemność jest zbyt duża, zużyłam na styk terminu ważności
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    19 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 11 sierpnia 2021 o 14:49
    Płyn micelarny z kurkumą i chia sprawdza się u mnie świetnie – doskonale usuwa makijaż, a delikatna formuła oczyszcza i łagodzi dając uczucie odświeżonej, miękkiej cery.
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:miesiąc
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Linia Botanic Spa Rituals to jedna z moich ulubionych oferowanych przez markę Bielenda. Cechuje je wysoka zawartość składników pochodzenia naturalnego, wzorowy skład, piękne szaty graficzne. Miałam kilka kosmetyków z tej serii i byłam z ich działania bardzo zadowolona, więc kiedy dostałam płyn micelarny ogromnie się ucieszyłam, gdyż ostatnio rzadko widuję produkty z tej linii w drogeriach (czyżby marka je wycofywała? Oby nie!). Płyn micelarny z kurkumą i chia sprawdza się u mnie świetnie – doskonale usuwa makijaż, a delikatna formuła oczyszcza i łagodzi dając uczucie odświeżonej, miękkiej cery. OPAKOWANIE Bardzo duża butelka 500 ml przekłada się też korzystnie na wydajność i cenę. Bardzo podoba mi się kolorystyka, kolor mnie po prostu urzekł – wyrazista zieleń od razu rzuca się w oczy. Szata graficzna przedstawiająca liście i kwiaty, metaliczne elementy dodają całości uroku. Opakowanie zabezpieczone jest zamknięciem na klik, które musimy każdorazowo otworzyć, co gwarantuje, że płyn się nie wylewa tam, gdzie nie trzeba. Otwór jest idealnej wielkości, dzięki czemu można dozować odpowiednią ilość produktu i go niepotrzebnie nie marnować. PŁYN Demakijaż ma zawsze kilka etapów, jeśli chodzi o moją pielęgnację. Najpierw używam płynu micelarnego, potem stosuję żel do twarzy lub olejek a potem dopiero żel. Zapach jest lekko wyczuwalny, świeży i nie kojarzy się z głównymi składnikami aktywnymi. Płyn bardzo dobrze zmywa zarówno delikatny makijaż jak i mocniejszy. Radzi sobie bezproblemowo z tuszem do rzęs, cieniami, szminką, podkładem i innymi kosmetykami kolorowymi. Skóra jest przyjemnie oczyszczona, odświeżona, resztek makijażu praktycznie nie ma. Nie piecze w oczy, choć moje są wyjątkowo wrażliwe. Nie trzeba go wiele, więc posłuży na długo. Płyn ma za zadanie odżywiać, nawilżać, rozjaśniać, regulować wydzielanie sebum, redukować zmarszczki, złuszczać, łagodzić podrażnienia, poprawiać elastyczność i redukować rozmiar porów - cóż, to tylko płyn micelarny i nie oczekuję od niego aż tak spektakularnego działania, ponieważ i tak po jego użyciu oczyszczam twarz innymi preparatami, a więc jego działanie w tym zakresie jest krótkotrwałe. Jak dla mnie mamy tu naprawdę bardzo dużo obietnic a ja oprócz dobrego nawilżenia i łagodzenia nie zauważyłam nic poza tym. Plusem jest niewątpliwie bardzo dobry skład z mnóstwem ekstraktów roślinnych, 100% składników pochodzi z natury! Produkt ma korzystną cenę i jest bardzo wydajny, warto poznać ten kosmetyk. PLUSY + dobrze usuwa makijaż dzienny i wieczorowy + jest bardzo wydajny + koi, nawilża + ma deliaktny zapach + duża pojemność + korzystna cena + wspaniały skład MINUSY obietnice producenta – większość nie jest spełniona
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    11 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 17 listopada 2020 o 23:38
    Całkiem dobry kosmetyk
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:jedno opakowanie
    Kupiłam go zachęcona ładnym opakowaniem i przyzwoitym składem. Kurkuma i chia bardzo pozytywnie mi się kojarzą, więc zaryzykowałam i się nie zawiodłam. Jest delikatny i ładnie oczyszcza skórę pozostawiając ją świeżą i czystą. Co bardzo ważne, pory faktycznie uległy zwężeniu. Nie podrażnia. Starczył mi na bardzo długo.
    Zalety:
    • Dobry skład
    • Estetyczne opakowanie
    • Wydajny, starcza na długo
    • Ładnie odświeża
    • Zwęża pory
    • Daje poczucie czystości
    Wady:
    • Słabiej radzi sobie z niektórymi tuszami do rzes
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    Drogeria Rossmann
    3 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 8 listopada 2020 o 19:27
    Lepiący twarz micel a i z demakijażem nie jest najlepiej, dramat.
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:miesiąc
    Wykorzystał/a:jedno opakowanie
    Czy mógłby mnie ktoś następnym razem zdzielić w ramię gdy będę sięgała po coś z linii Botanic Spa Rituals? Przechadzając między alejkami najpierw skusiłam się na balsam do ciała z tej serii, który okazał się niewypałem a kilka kroków dalej wrzuciłam do koszyka tego micela...Sama jestem sobie winna, okej ale nigdy więcej. Tak jak w przypadku balsamu z tej linii skusiła mnie obietnica naturalnych składów a i buteleczka wydawała się ciekawa, bo z etykiety woła do nas napis "100% składników aktywnych (!) pochodzenia naturalnego" kto by przeszedł obok tego obojętnie? Gdy jego cera woła o pomoc a jak ma oprócz oczyszczania regenerować i przywracać blask? To musi być cud natury wobec tego. Skusiłam się i mniej więcej od drugiego użycia już żałowałam. Płyn zapakowany jest w butelkę z ciemnego zielonego dość elastycznego plastiku, butelka mało poręczna wyślizgnęła mi się z ręki do zlewu nie raz i nie dwa a i zatyczka w tym opakowaniu roztrzaskała się na 100 części za jednym z pierwszych użyć. Co do solidności opakowania mam zastrzeżenia, bo butelka jest dość pokaźnych rozmiarów i jak wspomniałam jest to mało poręczna butelczyna o pojemności 500ml. Za płyn zapłaciłam w okolicy 19 zł z tego co pamiętam był w cenie regularnej. Jeśli chodzi o zapach dla mnie nieco ziemisto-ziołowy, choć wybija się tam lekko mdły aromat kurkumy, to sam zapach nie jest zbyt ciekawy, ale na szczęście nie jest mocno wyczuwalny. Jeśli chodzi o działanie i efekty stosowania to jest klapa. Do demakijażu twarzy sprawdził się mocno średnio, o ile demakijaż skóry twarzy można jakoś wykonać, choć wymaga wielu wacików bo płatek nasączony tym płynem mam wrażenie, że prawie nie ściąga makijażu. Niestety z użyciem tego płynu demakijaż wymaga pocierania, co bardzo mi się nie podoba. Jednak jeśli chodzi o demakijaż oczu, nie ma nawet o czym mówić. Płyn nie radzi sobie z tuszem wcale. Nie zmywa, tworzy jedynie okropną pandę pod okiem, którą potem ciężko domyć nawet olejkiem. Koszmar. Przykładając nasączony wacik do zamkniętej powieki, płyn nie zbiera tuszu, jedynie go nieco rozpuszcza, ale wszystko ląduje pod okiem. Bardzo irytujący produkt, piekielnie wymęczył mi cerę, a na dodatek przy kilku pierwszych razach bardzo szczypała mnie skóra podczas jego używania. Uczucie z czasem minęło, być może to efekt zawartości kurkumy, jednak moją twarz rzadko co podrażnia i jest w stanie zaczerwienić jeśli to nie peeling z kwasem, a temu płynowi udało się to za pierwszym razem. Dodatkowo pozostawia bardzo lepiącą warstwę na twarzy, od której wręcz mam wrażenie, że moja skóra się dusi, dlatego szybko chciałam zmyć to z twarzy. Nie odniosę się do opisywanych szeroko przez producenta oczekiwanych rezultatów stosowania tego płynu bo takowych nie ma. Płyn nie zregenerował, nie nawilżył, nie wyciszył skóry. Nie, on nawet makijażu nie zmywa więc o czym my mówimy. Wraz z dłuższym jego stosowaniem, mam wrażenie, że stan cery się pogorszył, miała więcej grudek w okolicy strefy T. Zapychający płyn micelarny okazał się rzeczywistością, choć pozornie powinien doczyszczać cerę na najwyższych obrotach. Nie polecam, produkt powinien zniknąć jak najszybciej ze sklepowych półek, bo za darmo bym go nie chciała.
    Wady:
    • z pozoru naturalny micel okazał się strasznym zapychadłem, pozostawia lepiącą warstwę
    • słabo radzi sobie z demakijażem twarzy, wymaga pocierania, zużycia wielu wacików
    • totalnie nie zmywa makijażu oczu, nasączony płynem płatek nie ściąga nic
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    Drogeria Rossmann
    14 osób  uznało tę opinię za pomocną

Produkty podobne


Artykuły

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.