Cien Lady 2, Maszynka do golenia dla kobiet 

Maszynki zakupiłam w Lidlu za niską cenę. Nie wyróżniają się zbytnio na tle innych jednorazówek dla kobiet. Są wykonane z dość słabego plastiku ale nigdy nie zdarzyło mi się połamać takiej maszynki. Co do samego golenia to u mnie radzą sobie świetnie (tyle że jestem blondynką i moje włoski na nogach są bardzo jasne, więc nawet jak nie ogolę nóg dokładnie to nie rzuca się to w oczy). Niestety zdarza im się podrażnić moją skórę, więc staram się jak najdelikatniej dociskać maszynkę. Trzeba też uważać aby się nie zaciąć, bo przy tych golarkach o to nie trudno. Maszynki nie zapychają się, a wypłukanie włosków z ostrza nie jest problemem. Ten produkt już kilka razy pojawił się w moim domu i pewnie w razie "awarii" znowu się pojawi. Tak jak napisałam w tytule maszynki te są przeciętne i nie odstają na tle większości jednorazówek dostępnych na rynku.

Poprawne jednorazowe maszynki, które nadają się do golenia. Łatwo się je domywa są wygodne w użyciu, nie pokrywają się rdzą. Wiadomo, że jakoś produktu nie jest niewiadomo jaką, bo jest to plastik, różowego koloru co ogólnie wygląda średnio, aczkolwiek działanie jest tutaj najważniejsze. Dobrze golą skórę i śmiało można je wykorzystać na 2 czy 3 razy, a nie tylko na jedno użycie. Do tego są tanie.

Od jednorazówek nie wymagam wiele, golę nimi pachy i nogi, zawsze z użyciem pianki lub nietrafionej odżywki. Jednak zawsze jednorazówka wystarczała mi na więcej razy. Tutaj ogolenie się raz jest maksymalnym osiągnięciem przy czym bardzo trzeba uważać żeby się nie zaciąć pomimo niegolenia na sucho (tego bardzo nie polecam). Maszynka niezbyt dobrze mi leżała w ręce, niby typowa jednorazówka a jednak jakoś gorzej mi się nią manipulowało. Dwa ostrza są ok o ile tną, tutaj pomimo nowości czułam szarpanie. Pasek nawilżający mógłby nie istnieć- efekt byłby taki sam. Pierwsze użycie było zarazem ostatnim.

Do zakupu tychże maszynek skłoniła mnie przede wszystkim niska cena. Maszynkę wygodnie trzyma się w dłoni, rączka jest dobrze przystosowana do kształtu ręki. Co do samego procesu golenia, jest już niestety gorzej. Ja zawsze używam obficie pianki. Jednak mimo to po goleniu zdarzało się, iż miałam zaciętą skórę, a w niektórych miejscach pozostawały włoski i trzeba było przejechać maszynką drugi raz. Poza tym maszynka ta nadaje się raczej tylko do jednokrotnego użytku - gdy chciałam nią ponownie ogolić nogi, już po jednym przejechaniu po skórze stwierdziłam, iż pora odpuścić, bo skończyłoby się to bardzo, bardzo źle, mimo że owłosienie na łydkach mam raczej mało bujne. Drugi raz po te golarki nie sięgnę, chociaż markę Cien naprawdę bardzo lubię.

Słowem wstępu: postanowiłam zdradzić najczęściej kupowane przeze mnie w Biedronce jednorazowe maszynki. Nie wiem czemu byłam tak do nich przyzwyczajona, bo wcale z nich zadowolona nie byłam nigdy... Wierność to szlachetna i pożądana cecha, ale ten "skok w bok" okazał się bardzo słuszny ;) Jak stosuję? Maszynek jednorazowych używam przede wszystkim do golenia pach i częściowo bikini, tylko sporadycznie do nóg (tam raczej działam depilatorem). Moja skóra: wrażliwa, sucha, delikatna z tendencją do podrażnień. # PRODUKT: W opakowaniu znajduje się 6 sztuk nazwijmy to niskobudżetowych maszynek. Są wykonane z dość intensywnie różowego (acz niezbyt ładnego w odcieniu uważam, ale to kwestia gustu) plastiku, moim zdaniem raczej toporne w wyglądzie, tak na starą nutę, żadnych nowoczesnych obłości w kształcie. Mają nieruchomą główkę, podwójne ostrza i pasek łagodzący z aloesem. # DZIAŁANIE: Powiem tak, ku mojemu zaskoczeniu, sprawdzają się całkiem dobrze. Myślałam, że przez tę nieruchomą główkę będzie się nimi tępo pracowało, a tu wcale nie. Osobiście wręcz doszłam do wniosku, że wolę właśnie taką konstrukcję, bo dzięki temu mam większe wyczucie w ruchu ostrzy. Pasek aloesowy niby jest, niemniej ja i tak używam maszynek na odżywkę albo maskę do włosów, więc nie robi mi on różnicy. Nie tępią się i nie pokrywają szybko rdzą, łatwo je również spłukać po użyciu, więc śmiało można je użyć kilka razy i zrobić sobie z jednorazowej powiedzmy kilkurazową maszynkę... Moim zdaniem zasługują śmiało na 5 gwiazdek w swojej kategorii, przez którą rozumiem jednorazowe, niskobudżetowe maszynki. Dobre w codzienności, tanie i całkiem solidne.

Są spoko jeżeli potrzeba czegoś na już, a nie chce się wydawać dużo pieniędzy, gdyż na chwilę obecną opakowanie kosztuje 3zł. Jednak ja za nimi nie przepadam, gdyż wydają się szorować po skórze, nawet kiedy są nowe. Od biedy mogą być, ale tak to raczej nie.

Zużyłam 2 i resztę wyrzuciłam do kosza. Naprawdę nie pamiętam kiedy jakaś maszynka tak mnie pocięła. Nie mogę jej nazwać nawet jednorazową bo przy pierwszym goleniu już mnie ostro kiereszowała i podrażniała. Nigdy więcej.

Niestety ale jak dla mnie maszynka moglaby nie istniec. Jedyny plus to chyba jej cena ale to wszystko. Maszynka jak dla mnie jest tepa, ciagnie i rwie skóre, nie goli dokladnie wszystkich wlosków, skóra po uzyciu maszynki jest podrazniona i zaczerwieniona. Po zastosowaniu tej maszynki dostalam tez zapalenia mieszków włosowych na nogach. Do tego ostrza szybko rdzewieją. Nie polecam

Maszynki o dziwo są naprawdę dobre a kosztują mniej niż 1 e ! Mowa o nowej wersji tych maszynek, dokładne tej dodanej na zdjęciu przez którąś z Recenzentek. Maszynki są wykonane z plastiku. Nie mają żadnych silikonowych elementów, ale są całkiem solidne. Mają dwa ostrza, które są odpowiednio ostre. Nie ranią skóry a niektórymi maszynkami potrafię się okrutnie pozacinać. Pasek nawilzany ułatwia golenia, chociaż i tak używam pianki czy mydła do golenia. Co najważniejsze pasek mnie nie podrażnia. A mnóstwo pasków w maszynkach potwornie mnie uczula i podrażnia szczególnie na łydkach. Golenie tymi maszynami jest całkiem szybkie i bezproblemowe. Włoski są dokładnie zgolone i skóra jest miękka w dotyku. Po wielu droższych maszynkach nie miałam tak dokładnie usuniętych włosków. Dodatkowo nie mam żadnych czerwonych kropek na skórze co też bardzo często mi się zdarza. Jestem naprawdę zaskoczona, że za taką cenę mamy 6 naprawdę dobrych maszynek, które można użyć więcej niż jeden raz.

Maszynki zakupiłam w Lidlu za niską cenę. Nie wyróżniają się zbytnio na tle innych jednorazówek dla kobiet. Są wykonane z dość słabego plastiku ale nigdy nie zdarzyło mi się połamać takiej maszynki. Co do samego golenia to u mnie radzą sobie świetnie (tyle że jestem blondynką i moje włoski na nogach są bardzo jasne, więc nawet jak nie ogolę nóg dokładnie to nie rzuca się to w oczy). Niestety zdarza im się podrażnić moją skórę, więc staram się jak najdelikatniej dociskać maszynkę. Trzeba też uważać aby się nie zaciąć, bo przy tych golarkach o to nie trudno. Maszynki nie zapychają się, a wypłukanie włosków z ostrza nie jest problemem. Ten produkt już kilka razy pojawił się w moim domu i pewnie w razie "awarii" znowu się pojawi. Tak jak napisałam w tytule maszynki te są przeciętne i nie odstają na tle większości jednorazówek dostępnych na rynku.

Maszynki zakupilam w Lidlu, poniewaz bylam w sytuacji awaryjnej i niestety zrobily mi krzywde. Produkt nie nadaja sie dla osob ze skora wrazliwa. Recenzje zaczne od samego ksztaltu i wykonania. Raczka jest wykonana z bardzo taniego plastiku i latwo sie lamie i niszczy. Niestety ostrze jest tragiczne, bardzo ale to bardzo podraznia skore, wrecz wyszarpuje wloski a nie je wycina. Moja skora wygladala tragicznie po goleniu i nie kupie ich nigdy wiecej.

Maszynki zakupione w Lidlu za parę złotych niestety cena adekwatna do jakości produktu. Maszynki te nie golą, bardziej wyrywają włosy. Posiadają dwa ostrza, a to jest zdecydowanie za mało. Są mało poręczne, niewygodne do trzymania, szybko się tępią i zapychają ostrza. Często po goleniu skóra była podrażniona. Może dobre na jakieś nieliczne włoski, ale przy większym zaroście sobie nie radzą zbyt dobrze. Cena dobra, jak za taką ilość maszynek, jednak za taką jakość, nie wiem czy warto...

Ekonomiczne opakowanie, 6 szt nie systemowych maszynek by Lidl. Kosztują niewiele i teoretycznie spełniają swe zadanie. W praktyce są to siermiężne, rachityczne maszynki. Dające efekt jak po brzytwie. I choć sa różowe i kosztują tyle co nic, to nie kupię ich wiecej ! Powód : Niby nie najgorsze, nawet tną - golą. Nie tępią się zaraz po pierwszym użyciu i sa tanie. To ich plusy ! Nie mniej nie są mega ostre i maja tylko dwa ostrza, co jest upierdliwe. Główka ich nie jest ruchoma ! Same ostrza nie są zbyt ostre. Dodatkowo mam wrażenie, ze podrażniają mi skórę. A pasek eukaliptusowy, to jakas kpina - jest bo jest, ale nic nie daje. Mega wkurzające jest to, zę można sie nimi naprawdę dość łatwo zaciąć. Lubią tez nie sunąc po skórze, a raczej szorują i bywają lekko oporne. Tak jakby sie blokowały. Nie są to więc delikatne maszynki. A ich właściwości golące oceniam na poziomie - brzytwy. Efekt "po" tez podobny do działania brzytwy : krew i podrażnienia. Z radością zużyłam zbiorcze opakowanie i nigdy nie kupiłam już ich. Dodam, ze produkt Cien by Lidl kupuje. Wiadomo jedne chętniej inne mniej, ale te maszynki zaliczam do kategorii - nie kupie nigdy wiecej. No chyba, ze nie bedzie wyjścia :-) Zdecydowanie odstają od innych maszynek na rynku. A pod względem delikatności i właściwości tnących wpasowałabym je do kategorii darmowych maszynek dostępnych w pokojach hotelowych :-) Nawet plastik mają podobny i ilość ostrzy :-) Maszynki te mozesz użyć jak już musisz i nie masz wyjścia. Tak - ogolisz nimi, ale czy to bedzie komfortowe ? - no nie ! Dlatego nie skorzystam z nich bo efekt " po " to istne pobojowisko - jak po użyciu brzytwy. Dlatego mówię im Nie !

Tanie maszynki z Lidla. Kosztują grosze, a wcale nie są najgorsze. Tępią się raczej powoli, ale nie są jakieś super ostre i dokładne. Mogą trochę podrażnić, czy czasem pozacinać, do delikatnych nie należą, ale zbytnio nie odstają pod tym względem od przeciętnej maszynki na rynku.

Wybrałam je ze względu na cenę – jest dość niska. Jestem z nich zadowolona – są skuteczne, nie podrażniają skóry (pasek nawilżający spełnia swoją rolę), są wytrzymałe, nożyki mają idealną ostrość. Każde golenie dzięki nim przebiega bezproblemowo. Polecam 

Tanie, dobre maszynki do golenia. Myślę, że tyle by wystarczyło, gdyby nie tyle sprzeciwów niżej! Używam ich od kilku lat i, owszem, trzeba je często wymieniać, ale jak na swoją cenę są super. Pasek nawilżający spełnia swoją rolę. Moje włoski na nogach są cienkie, ledwo zauważalne, wystarczy że raz przejadę maszynką po nodze i już mam gładsze nogi. Nie muszę się trudzić. Nie używam pianek, po prostu nakładam mus, żel albo mydło do kąpieli i usuwam nadmiar włosków. Chyba mam szczęście, że mam tak mało wymagające nogi. Polecam dla ludzi o rzadkich, cienkich włosach na nogach, którym skóra łatwo się nie podrażnia.

Kiedyś te maszynki nie były najlepsze, pasek nawilżający nic nie robił, zacinały skórę i dosyć szybko się zapychały. Kiedy zmienili szatę graficzną foliowego opakowania, postanowiłam spróbować. Używałam ich wraz z pianką isana, ku mojemu zdziwieniu owe maszynki poradziły sobie bardzo dobrze, używałam ich na szybko przed wyjściem na basen, ani razu się nie zacięłam, pasek powodował dobry poślizg. Jedyny minusem tych maszynek jest to, że wysuszają skórę i dość szybko zapychają się pianką.

No niestety, cena w tym przypadku jest adekwatna do jakości produktu. Tanie beznadziejne. Kupiłam je będąc na wyjeździe służbowym, musiałam je wykorzystać przed wypadem na basen. DRAMAT! Pozacinałam się strasznie, nawet podczas powolnych i delikatnych ruchów maszynką nic z tego. Później oczywiście skóra podrażniona i niezbyt elegancka. Nie polecam