Mary Kay TimeWise, Night Serum Serum na noc

Co mogę potwierdzić to to, że nie powoduje ono podrażnień, czy alergii, nie zatyka porów, jest beztłuszczowe i bezzapachowe. Opakowanie szklane z pompką, która dozuje odpowiednio małą ilość. Produkt jest bardzo wydajny. Skóra po nałożeniu klei się, ale po niedługim czasie ładnie się wchłania. To co mi się nie spodobało, że jak się wchłonie cera jest zmatowiona i jakby sucha. Nie wyobrażam sobie stosować samo serum na noc. Koniecznie należy zastosować również swój ulubiony krem. Serum nie dało mojej cerze nic. Trudno znaleźć mi jakość zaletę w działaniu, ponieważ nic takiego nie zauważyłam.

Ehh ten produkt skradł moje serce już przy pierwszym użyciu. Ta szklana, przeźroczysta buteleczka, gdzie na pierwszy plan wychodzą te cudowne, kolorowe perełki zanurzone z żelowej bazie uzależnia. Uwielbiam tak pięknie prezentujące się produkty i nawet, jeśli działanie byłoby średnie - z uwagi na wygląd, byłabym w stanie to wybaczyć ;)Ale do sedna - koniec z wyglądem. Perełki wraz z naciśnięciem pompki, zmieniają się z płynną, żelową formułę - czyli połączenie żelu i zatopionych w nim kulek. Jedna pompka w zupełności wystarcza na pokrycie cienką warstwą całej powierzchni twarzy. Serum stosowane na noc nie pozostawia na skórze lepkiej warstwy, wchłania się błyskawicznie. Twarz jest odżywiona i delikatnie pachnąca. W buteleczce znajdziemy 29ml, co wg mnie powinno starczyć na kilka tygodni, a nawet miesięcy.

Produkt ma przyjemną żelową konsystencję i dobrze się wchłania. Opakowanie jest estetyczne i solidnie wykonane. W buteleczce widać różnokolorowe kapsułki które znikają po nałożeniu na twarz. Zużyłam całe opakowanie i nie zauważyłam absolutnie żadnego efektu poprawy wyglądu mojej skóry. Niestety ale u mnie się nie sprawdził.

Swoje działanie opierają na ostatnich badaniach naukowych, aby dostarczyć skórze maksimum rezultatów, nawet osobom, które mają wrażliwą i bardzo wrażliwą skórę. Serum dostarcza skórze 11 właściwości przeciwdziałających starzeniu się skóry w jednym zestawie: oczyszczanie, złuszczanie, odświeżenie, pobudzenie, nawilżanie, wygładzenie, ujędrnianie, ochrona, odnowa i redukcja drobnych linii i zmarszczek, aby zachować młodzieńczy wygląd skóry. Bogate w witaminy mikrokapsułki Nutribeads zawarte w Serum na Noc pękają, kiedy rozprowadzamy serum na skórze, aby dostarczyć jej świeżości i wysokiej jakości antyoksydantów (to pochodne witamin E, A, i C), które sa niezbędne w procesie odnowy komórek skóry. Peptydy, które zapobiegają starzeniu się skóry, pobudzają produkcję włókien kolagenu, aby zapewnić skórze gładkość i jędrność. Unikalny system produktu - witaminy i antyoksydanty zamknięte w kapsułkach, zostały połączone z peptydem, który pobudza produkcję kolagenu, a tym samym wygładza i ujędrnia skórę. Odpowiedni dla skóry wrażliwej. Testowany klinicznie nie powoduje podrażnień i nie wywołuje alergii. Beztłuszczowy, bezzapachowy. Hipoalergiczny. Nie zatyka porów skóry . Serum ma konsystencję żelu. Bardzo dobrze się nanosi i wchłania. Skora jest doskonale nawilżona od razu po użyciu. Miękka i gładka. Serum w swoim składzie zawiera składniki, które pomagają odwrócić proses starzenia się skóry i pobudzić proces odnowy komórek, w czasie kiedy śpisz drobne linie i zmarszczki zmniejszają się. To wspaniałe rozwiązanie pozwala przeciwdziałać zniszczeniom skóry, które zaszły w ciągu dnia, pomagają w tym składniki roślinne i dwa wyspecjalizowane peptydy, dlatego skóra wygląda na zregenerowaną. W 100% jest to kosmetyk wart swojej ceny.

Czytam opis tego serum i dziwię się,że nie ma nic o nawilżaniu..? :) No cóż może ja się nie znam...;) Serum jest przezroczyste i ma pełno w środku takich kolorowych-pastelowych kuleczek..:) Chyba żeby było ładnie..:) Wygląda to na pewno ciekawie. Podobno w tych kuleczkach są zamknięte właśnie te witaminy i antyoksydanty:) Serum nie jest mocno lejące, da się je nałożyć spokojnie na twarzy i co tam jeszcze chcemy..Ma po prostu konsystencje żelu. Przy rozsmarowywaniu nie czuć żadnych kuleczek..po prostu jakby ich nie było ...:) Lubię i stosuję je na noc ponieważ mam takie przyjemne uczucia po nałożeniu nawilżenia..może dzięki tek konsystencji żelu właśnie..Nie wiem, zle to się chwilę utrzymuję, cera jest taka trochę"mokra" jakaś chwilę , może dwie..ja to lubię po prostu. To wszystko potem się ładnie wchłania , nic sie nie lepi. Takie jest na początku fajne wrażenie wilgotnej skóry, jak po deszczu:) Ja tak lubie..:) Szczególnie teraz jak te upały są..i sierota ze mnie bo myślę,że fajnie jest włożyć to serum jeszcze do lodówki:) Czy ja zauważyłam jakieś spłycenie zmarszczek..? No niezupełnie. Ujędrnienia także nie widzę..Rano skóra jest przyjamna, nawilżona mam wrażenie po prostu , gładka bo gładka..I tu mam dla porównanie serum z Lancome, któe stosowałam i choć nawilżenia mi tam brakowała i jakiś długofalowych efektów (bądź co bądź ty 2 tygodnie tylko używania były) to serum z Lancome natychmiast tę skórę wygładza, jakby właśnie spina i ujędrnia ..choć krótkotrwale to jednak... Tu takich efektów brak. Buteleczka fajna , dozownik działa bez zarzutu. Czy ja je jeszcze kupię? Szczerze mówiąc chyba nie..bo ja jednak jestem 40+ i muszę myśleć o ujędrnianiu i zmarszczkach, a nie tylko o nawilżaniu:) Kosztuje w normalnej cenie 120 zł za 29 ml . Myślę,że w tej cenie możemy kupić dobry nawilżacz czy serum naszej , polskiej firmy:) Wydajność ok . Przynajmniej widać ile zużyłam bo butelka przezroczysta:) Nie czuć jakiegoś specjalnego zapachu,delikatnie bardzo.