BasicLab Dermocosmetics Esteticus, Serum regenerujące strukturę skóry z ceramidami 1% `Sprężystość i odbudowa` 

Zużyłam dwa opakowania tego serum i pewnie stosowałabym je nadal, gdyby nie podwyżki w sklepie BasicLab. Zresztą produkt ten i tak był dosyć drogi, a w o wiele niższej cenie znalazłam fajne sera, którymi go zastąpiłam. Rzeczywiście produkt dobrze zrobił mojej skórze. Koił, nawilżał delikatnie. Jego mleczna, leciutka konsystencja super się rozprowadzała i wchłaniała. Zapach rzeczywiście specyficzny, ale da się do niego przyzwyczaić. Jeśli chodzi o obietnice producenta dotyczące poprawy sprężystości skóry, to nie zauważyłam takiego efektu. Podsumowując - serum Soraya za 14 zł, które stosuję od paru miesięcy daje mi to samo ;)

Jest to kolejny kosmetyk Basiclab który się u mnie nie sprawdził. Dochodzę do wniosku, że popularność tej firmy wynika głownie z promowania się u wszystkich możliwych influencerek. Używałam serum podczas stosowania retinalu. Nie zauważyłam, żeby nawilżało, odbudowywało ani nic konkretnego robilo. Jest dosyc ciężkie i jakby tłuste i po nałożeniu czułem je na twarzy. Z opakowania serum wypryskuje zamiast wypływać, trzeba go sporo użyć bo momentalnie jakby zastyga na twarzy i ciężko rozsmarować. Jeśli chodzi o zapach to pomimo ze zwykle nie zwracam uwagi na zapachy kosmetyków, to serum tak śmierdzi, że aż sprawdzałam czy nie jest popsute, czy inni użytkownicy też wspominali o okropnym zapachu. Generalnie niewarte swojej ceny.

Zakupiłam sobie cały zestaw do pielęgnacji twarzy z BasicLab i muszę przyznać, że są to naprawdę dobrej jakości kosmetyki, z dobrym składem, w niewygórowanej cenie. Jedyne za co niestety muszę uciąć tutaj aż dwie gwiazdki to wydajność i konsystencja tego kosmetyku. Wady: -bardzo niska wydajność (2-3 tygodnie) -chyba jest coś nie tak z konsystencją, na początku używania serum było rzadkie, a potem jakby się skleiło i trzeba je z buteleczki wyciągać jakimś patyczkiem Zalety: -dobry skład -dobra baza pod krem -nie roluje się -nawilża -szybko się wchłania -ładne i wygodne opakowanie

Osławione działanie recenzowanego serum marki BasicLab chciałam poznać od dłuższego czasu. Rzesze influencerów oraz innych osób, które z niego korzystały, zachwycały się tym produktem, a niektórzy twierdzili, że przy kuracji najbardziej drażniącymi składnikami aktywnymi to absolutny "must-have" i ratunek dla nawet najbardziej podrażnionej skóry. Tryumfy święciła co prawda bogatsza wersja z peptydami, jednak ta również była bardzo chwalona. Serum skierowane jest do skóry "bardzo suchej, wrażliwej, ze skłonnością do podrażnień, z zaburzoną barierą hydrolipidową, potrzebującej ukojenia, z pierwszymi oznakami starzenia się skóry, ze zmarszczkami lub dojrzałej...", więc wypisz wymaluj moja. Nic tylko korzystać. Gdy stosowałam to serum na zdrową skórę, odczuwałam tylko nawilżenie, więc uznałam, że dopiero przy typowym podrażnieniu lub zaburzeniu BHL będzie mogło w pełni zaprezentować swoje działanie. Z racji posiadania skóry bardzo wrażliwej taki stan rzeczy to u mnie niestety tylko kwestia czasu. Chwila prawdy szybko nadeszła, więc sięgnęłam po recenzowany kosmetyk. Miało być natychmiastowe uczucie ukojenia... i tu nastąpiło rozczarowanie, bo ból nie ustawał. Gdy po czasie zaczął się wręcz zwiększać, spojrzałam w lustro i ku swojemu przerażeniu zobaczyłam intensywną czerwień na całej twarzy. W efekcie do walki do podrażnieniem dołączyła walka z opłakanymi skutkami zastosowania serum. Później nie ryzykowałam już stosowania serum na twarz i nakładałam je wyłącznie na szyję i dekolt. Mleczna konsystencja bardzo ładnie się rozprowadzała i szybko wchłaniała, nie pozostawiając uczucia kleistości ani tłustości. Niestety dobre wrażenie konsekwentnie burzył mi zapach. Przy niewielkiej ilości był neutralny (ewentualnie kojarzył się z plasteliną), ale przy większej (czego wymagała odpowiednio większa powierzchnia szyi i dekoltu) był... rybny - i przez "rybny zapach" nie mam tu na myśli świeżej rybki, a starą stęchłą rybę. To jedno z moich gorszych doświadczeń olfaktorycznych w historii korzystania z kosmetyków. Do opakowania, mimo że bardzo estetycznego, mam dwa zastrzeżenia. Po pierwsze: nakrętka ledwo trzyma się buteleczki (mogę to wybaczyć produktom z supermarketu, jednak przy kosmetyku w tej cenie wymagam jednak dbałości o takie kwestie). Po drugie: dozowanie. W pewnym momencie pompka przestała dozować serum i myślałam, że kosmetyk się skończył. Odkręciłam jednak nakrętkę i okazało się, że jest tam wciąż dość produktu na co najmniej kilka obfitych użyć. Niestety serum nie dało się normalnie wydobyć ze względu na bardzo wąski otwór i twardy materiał, a bogata konsystencja nie reagowała na manipulacje buteleczką. PODSUMOWANIE: Serum dostarczyło mi wielu wrażeń, niestety w większości negatywnych. Fakt, że pogorszyło stan skóry (w sytuacji, gdy miało pomóc), powoduje, że więcej po ten kosmetyk nie sięgnę i nie mogę go polecić jako gwarancji ukojenia i regeneracji skóry. W zwykłej sytuacji dzięki obecności m.in. ceramidów kosmetyk ładnie nawilżał zdrową skórę, jednak to samo zapewniają mi sera ceramidowe za 30-40 złotych. Płacenie za identyczny rezultat około 160 złotych za 30 ml lub niemal 110 zł za 15 ml (ceny ostatnio wzrosły) uważam za pozbawione sensu.

Nie byłam przekonana do produktów Basiclab, co wynika z moich doświadczeń - większość z produktów, których używałam, była mierna, przereklamowana, mimo że zawsze chciałam wierzyć w ich jakość. To serum leżało na dnie szafy, zapomniane. Aż trafiłam na nie w potrzebie, gdy moja skóra oberwała od alergii. Serum już w kilka minut (!) ją ukoiło, a po kilku dniach różnica była kolosalna. Dodawałam je nawet do podkładu a także w trakcie dnia. Maksymalnie zregenerowało moją skórę, która przestała uciążliwie piec. Niestety w ten sposób zużyłam 30ml serum w niecałe 2 tygodnie, co przy cenie daje absurdalnie wysoki cost per use. Jednak niczego nie żałuję, kupiłam już kolejne opakowanie wraz z kremami z tej serii i sprawdzają się genialnie, jak taka puchowa kołderka dla twarzy.

Serum jak najbardziej przypadło mi do gustu. Ma treściwą, ale nie ciężką konsystencję. Ceramidy zaczynają działać bardzo szybko i już od pierwszych użyć widać poprawiony stan skóry oraz nawilżenie. Potrzebowałam tego przy zaburzonej barierze hydrolipidowej, a serum bardzo mi pomogło. Stosowałam 1-2 razy dziennie i opakowanie niestety dość szybko się skończyło. Produkt posiada nieprzezroczystą buteleczkę dlatego też w ogóle się tego nie spodziewałam. Na szybko kupiłam "zamiennik" w drogerii. Myślę że w przyszłości wrócę do Basic lab, tym razem zakupię większe opakowanie.

Kupiłam serum 15 ml aby wspomóc regenerację i odbudowę bhl mojej skóry. Serum naprawdę świetnie sobie poradziło, nie roluje się pod makijażem, skóra była nawilżona, nie miałam suchych skórek. Nie zapycha. Serum pachnie rybą ale zapach nie ma dla mnie znaczenia, znaczenie ma działanie i ja widziałam tą różnicę. Ale ... serum wystarczyło mi na 2,5 tygodnia użytkowania, jest gęste dlatego końcówkę ciężko było wykorzystać. Serum jest drogie i wystarczyło mi na krótko dlatego szukam dalej.

Bardzo fajne serum, nawilża, koi, łagodzi skórę. Ma ceramidy w składzie, więc pomaga odbudować barierę hydrolipidową skóry. Bardzo pomogła mi, gdy miałam ją zaburzoną i moja skóra potrzebowała porządnego nawilżenia. Niestety jest trochę mało wydajne, 15ml stosowane dwa razy dziennie starczyło mi na 2 tygodnie. Przez nieprzezroczyste opakowanie nie było tego widać i bardzo mnie to zaskoczyło.

BasicLab Dermocosmetics Esteticus Serum z ceramidami to klucz do sprężystości i odbudowy struktury skóry. Zawarte 1% ceramidów intensywnie regeneruje skórę, przywracając jej elastyczność. Serum ma lekką konsystencję, co ułatwia szybkie wchłanianie, a jednocześnie działa głęboko nawilżająco. Po zastosowaniu skóra staje się bardziej sprężysta, a drobne linie ulegają redukcji. Zapach jest delikatny, neutralny, co sprawia, że stosowanie jest przyjemne. Opakowanie z aplikatorem pozwala na precyzyjne i higieniczne aplikowanie. Mimo wyższej ceny, składniki najwyższej jakości sprawiają, że serum to doskonała inwestycja w zdrowie skóry. Ja zazwyczaj kupuję produkty BasicLab przez internet, w promocji wtedy cena jest trochę bardziej korzystna. BasicLab Dermocosmetics Esteticus Serum z ceramidami to propozycja dla tych, którzy pragną kompleksowej regeneracji i przywrócenia młodzieńczej sprężystości skórze.

Kupiłam na próbę wersję 15ml na stronie producenta, chcąc mieć w zanadrzu coś łagodzącego w trakcie stosowania Epiduo Forte, które potrafi mnie dość mocno podrażnić. Mam 33 lata i po karmieniu piersią pierwszy raz w życiu dostałam trądziku. Skóra wrażliwa, mieszana. Serum przyjemnie się stosuje, chociaż ja wolę produkty z bardziej wodnistą konsystencją. Wchłania się niemal natychmiast, przez co musiałam stosować go dużo i buteleczka 15ml bardzo szybko mi się skończyła (po ok. 2 tygodniach stosowania rano i nie codziennie - ale większość dni). Radzi sobie dobrze, chociaż oczywiście samo nie wystarczy, konieczny był później krem. Ale zmniejszało podrażnienia. Zapach jest chemiczny, bez ulepszaczy, nie jest przyjemny ale nie przeszkadza i szybko znika. Zostawia trochę lepiącą się warstwę.

Serum dostajemy w ciężkim, szklanym opakowaniu airless, od którego, podobnie jak od wszystkich opakowań tego typu BL, korek odpada właściwie sam, automagicznie, więc nie ma co na niego liczyć i to jest złe, bo może powodować dostawanie się zarazków na brzeg pompki. Jest ono bezzapachowe, a właściwie ma delikatny zapach jakby plasteliny... i podobną konsystencję. :) Oczywiście nie jest tak twarde i stałe, ale po wyciągnięciu pompki z butelki po przyłożeniu do jednego miejsca ono już tam zostaje. Nie rozprowadza się praktycznie w ogóle, nie mówiąc już o lejącej przyjemności. Naprawdę trzeba się postarać, żeby dotarło wszędzie, poprzez szybkie przykładanie dłoni z nim w różne miejsca. Nie jest to przyjemne, bo miałam wrażenie, że niektóre miejsca dostają go zbyt dużo, a inne zbyt mało. Nie mogę też powiedzieć, by regenerował w sposób spektakularny. Z jednej strony po toniku kwasowym faktycznie pomagał odbudowywać BHL, był to kosmetyk gęsty i treściwy, z drugiej nie odczuwałam tak szybkiej poprawy struktury skóry, jak bym tego chciała. Jednym słowem, nie polecam, zwłaszcza za tę cenę.

Serum wprowadziłam do swojej pielęgnacji w momencie, kiedy moja cera była nieco sponiewierana nadużywaniem kwasów. Pięknie wygoiło barierę hydrolipidową i teraz stale towarzyszy mi w wieczornej rutynie wraz z retinalem tej samej firmy, dzięki czemu w ogóle nie mam problemu z podrażnieniami. Ma konsystencję i wygląd mleczka, po nałożeniu dość szybko się wchłania. W zasadzie od razu przynosi ukojenie, skóra się uspokaja i zaczerwienienia znikają. Podsumowując - świetny produkt z ceramidami. Sprawdza się zarówno jako ratunek dla podrażnionej cery, jak i profilaktycznie przy równoległym stosowaniu drażniących składników aktywnych.

••• Moja Cera ••• Wrażliwa, mieszana z przetłuszczającą się strefą T tj. broda, noc i czoło. Widoczne rozszerzone pory i zaczerwienienia na skórze bywają uciążliwe i w swojej pielęgnacji zmierzam do ich minimalizowania. Niedoskonałości pojawiają się sporadycznie i w żaden sposób nie są kłopotliwe. Cera jest podatna na alergie czy uczulenia, które na szczęście zdarzają się bardzo rzadko a jeśli któryś z kosmetyków nie pasuje na żuchwie staje się widoczna "kaszka". Posiadam cerę jasną. ••• W skrócie ••• Serum z całą pewnością przyczyniło się do poprawy wyglądu mojej cery. Ujednolicenie cery, regeneracja skóry bez podrażnień to działanie jakie zaoferowało mi serum lecz nie tylko. [ZALETY] + Regeneruje skórę + Nawilża + Daje ukojenie cery wrażliwej + Dobre serum pod makijaż + Idealna propozycja pod krem + Ujednolica koloryt + Cera jest promienna + Łagodzie zaczerwienienie + Skład [WADY] Nie znalazłam.

Mam 32 lata i cerę mieszaną - latem w kierunku tłustej, zimą dość łatwo się przesusza. Stosuję retinoidy od lat co najmniej trzech, mam pierwsze zmarszczki i widzę, że skóra traci czasem sprężystość. Serum kupiłam, bo kocham krem z ceramidami z tej serii miłością wielką, a po zimie moja twarz potrzebowała ich w większym stężeniu, żeby wrócić do normy. Nie mam dużych problemów z cerą - trochę zmarszczek, czasem pojawi się zdzisiek, przebarwienia jakieś delikatne, ale to tyle. Natomiast ta zima dała mi w kość, moja cera zrobiła się jakaś taka szara i bez życia. I nawet moje ulubione serum z trehalozą jakoś nie dawało rezultatów. To serum ma dość duże stężenie ceramidów, dodatkowo naturalną witaminę E, prebiotyk, oleje z dzikiej róży i ogórecznika. Ceramidy są budulcem naszej skóry, pomagają chronić ją przed szkodliwymi czynnikami, utrzymują nawilżenie, spowalniają procesy starzenia. Przy kuracjach z retinolem są bardzo pożądane, bo odbudowują naruszoną barierę hydrolipidową. To serum nie daje efektów natychmiast, przynajmniej nie u mnie. Ale po jakimś miesiącu stosowania, zaczęłam widzieć zmiany. A po trzech moja cera wygląda dużo zdrowiej, jest promienna, nawilżona i znowu ma takie naturalne glow. Wyglądam młodziej i zdrowiej. Nie wiem, czy każdy potrzebuje tego serum - mnie pomogło doprowadzić skórę do porządku po okresie gorszej kondycji. Na pewno jeszcze do niego wrócę. Nadaje się też pod oczy, przynajmniej u mnie. Nie roluje się pod makijażem, ładnie się wchłania, jest wydajne. Zapach może nie jest zbyt przyjemny, ale da się przyzwyczaić. Ma wygodną pompkę, która dobrze dozuje produkt. Pewnie będę wracać.

Do zakupu tego serum zachęciła mnie pewna Youtuberka. Nigdy wcześniej nie używałam nic z firmy BasicLab, a moje kosmetyczne zakupy rzadko kiedy mieściły się w przedziale powyżej stówki. Tym bardziej byłam bardzo podjarana, kiedy zakupiłam te serum .

Cześć:) Produkt ten kupiłam razem z serum z retinolem 0,5% , aby używać na tzw "kanapkę" I zminimalizować skutki uboczne działania retinolu. Serum: -błyskawicznie się wchłania -lekka,mleczna konsystencja -dosyć specyficzny zapach, nie każdemu może się spodobać. Ja się po prostu przyzwyczaiłam -ma dobry skład- m.in ceramidy, skwalan -dobrze współpracuje z innymi kosmetykami Działanie -uspokaja twarz po użyciu retinolu -przynosi natychmiastową ulgę przesuszonej skórze czy podrażnionej -łagodzi podrażnienia -lekko napina -bardzo nawilża -skóra nie jest po nim tłusta -jest miękka w dotyku -widocznie poprawia stan skóry Bardzo polubiłam się z tym serum. Rzeczywiście bardzo uspokajało skórę i dawało natychmiastowe ukojenie. Miałam już zbudowaną tolerancję na retinol, ale wolałam się jeszcze zabezpieczyć. Na jesień bede miała większe stężenie wut A, więc pewnie do niego wrócę. Polecam!

Jestem posiadaczką cery trądzikowej, skłonnej do podrażnień i zaczerwienienia i jest to serum, którego brakowało w mojej codziennej pielęgnacji. Zawsze, mimo stosowania różnych kremów, dermokosmetyków i innych olejków, czułam że moja buzia nie jest zadowolona z nawilżenia. Serum stosuję już 4 miesiąc, przy czym od 2 miesięcy wspiera mnie przy kuracji izotretynoina i nie zawodzi. Genialnie koi po pojawieniu się podrażnienia (np. po umyciu skóry twarzy) i uczucie świądu i ciepła zaraz znika. Oczywiście na serum (po wchłonięciu) nakładamy krem, gdyż solo nie przyniesie oczekiwanego efektu. Serum posiada specyficzny zapach plasteliny (?) ale chwilę po nałożeniu zapach się ulatnia. Minusem jest cena, ponieważ w moim przypadku opakowanie (pojemność 30 ml) starcza na 1 miesiąc/ 1,5 miesiąca przy częstym stosowaniu produktu dwa razy na dzień. Ubolewam również nad opakowaniem, w którym nie widać ile produktu nam jeszcze pozostało.

Dla mnie to najlepsze serum z ceramidami jakie do tej pory mialam. Cieszę się że firma zmienila opakowanie i z pipetki powstały pompki bo dla mnie to o wiele lepsze i bardziej higieniczne rozwiązanie. Bardzo ładne opakowanie, zreszta jak wszystkie kosmetyki Basiclab. Estetyczne, przyjemne, trwałe. Dzialanie jest rewelacyjne. Zaczelam stosowac to serum przed wprowadzeniem retinolu, aby odbudować warstwę hydrolipidową. Pozniej juz przy stosowaniu retinolu stosowałam w metodzie kanapkowej czyli serum, retinol, krem domykający. W każdym z tych przypadków serum sprawdziło się rewelacyjnie. Pięknie odbudowało warstwę hydrolipidową, dzieki czemu skora zdecydowanie poprawila swój stan. A przy retinolu dzieki stosowaniu serum nie mialam absolutnie żadnych podrażnień, nawet przy wyższych stężeniach. Serum ma super kremowo-lejaca konsystencje. Po nałożeniu na twarz od razu czuc mega przyjemne otulenie, wręcz ulgę na skórze. Super uczucie. Serum bardzo szybko się wchania i do samego końca, także z wydajnoscia troche gorzej. Trzeba nabrać conajmniej 2 pompki zeby zaaplikować na całą twarz, ponieważ przy kontakcie ze skora od razu skora chłonne kosmetyk. Najlepiej polować na promocję wtedy cenę można przełknąć, bo w stałej, szczególnie po podwyższę cena nie jest zbyt atrakcyjna, choć uważam że bardzo adekwatna co do działania oraz składu.