Moja skóra jest już zaprawiona w polu pielęgnacji retinolem, który jest obecny w mojej rutynie od wielu lat. Stosowałam serum z 2% retinolem, tutaj natomiast mamy takie stężenie kompleksu czyli retinol oraz Hydroxypinacolone Retinoate, czyli pochodnej o łagodniejszym, nie podrażniającym działaniu (choć oczywiście każda skóra może reagować inaczej). Dla mnie, osoby, która stosuje całoroczną kurację retinolową to faktycznie delikatny produkt. Czytałam, że jest to składnik nowy, ale ma być równie skuteczny co retinol, ale równocześnie nie powinien, jak wspomniałam, działać podrażniająco.
- OPAKOWANIE: typowe dla marki, buteleczka wykonana z brązowego szkła wyposażona w pipetkę. Etykieta biała z czarnymi napisami, w klimacie laboratoryjnym, co lubię wizualnie.
Wybór opakowania, z tego co się orientuje, nie jest zbyt trafny bo retinole wolą zamknięte, np. butelki z pompką, a te zapakowane w tego typu buteleczki z pipetką trzeba szybko zużyć, do 3 miesięcy (i tu faktycznie producent sugeruje by w tym czasie wykorzystać kosmetyk). Niemniej jednak czytałam, że Hydroxypinacolone Retinoate to stabilny składnik, który nie wymaga specjalnych warunków przechowywania, nie grozi mu uszkodzenie, no ale mamy tu jeszcze czysty retinol, a o jego stabilność trzeba zadbać.
- KONSYSTENCJA: lekka emulsja w kolorze przełamanej bieli w odcieniu idącym w stronę żółtej barwy. Preparat szybko się wchłania, nie pozostawia na skórze filmu (nie jest to olejkowa formuła).
- ZAPACH: trochę taki mokry papier, podejrzewam, że zapach ten wynika ze składników, ale nie przeszkadza, szybko znika.
- DZIAŁANIE: po kilku latach stosowania retinolu (oraz kwasów) moja cera w wieku 40 wiosen jest elastyczna, gładka, utrzymana w dobrej kondycji, stopniowo znikają przebarwienia, a i staje się jej koloryt bardziej wyrównany.
Nie potrafię więc ocenić aż tak skuteczności wybranego preparatu z retinolem bo, jak wiadomo, taka pielęgnacja to nie sprint a maraton, wymaga czasu, wielu miesięcy, efekty nie są widoczne tu i teraz.
Ale widzę, że ten kosmetyk utrzymuje moją skórę w dobrej formie. Nie pojawiła się u mnie nowa zmarszczka, cera nadal jest przyjemna w dotyku, sprężysta, elastyczna.
Co do ewentualnych podrażnień to ja mam wyrobioną, rzecz jasna, tolerancję i nie przydarzyło się nic złego w trakcie stosowania tego preparatu. Uważam, że jest on łagodny w działaniu i nawet początkujące osoby mogą sobie na niego pozwolić rozpoczynając kurację jesienią.
Serum nawet fajnie nawilża, ale ja obowiązkowo nakładam jeszcze krem po odczekaniu mniej więcej godziny bo mam odwodnioną cerę, więc nie chcę ryzykować ucieczki wody z naskórka przez noc. W trakcie trwania tej godzinki nic złego się nie dzieje, nie pojawia się ściągnięcie, nie czuje potrzeby szybkiego nakładania innych kosmetyków by ratować skórę.
Czy wrócę do tego serum? Możliwe. Fajnie mi się sprawdziło, ale lubię testować różne kosmetyki, zmieniam też stężenia retinolu, ale bardzo chętnie kiedyś znów się przywitam z kolejną buteleczką. Przy obecnych zmianach w przepisach w UE dotyczących stężeń retinolu w kosmetykach to może być ciekawa alternatywa.
Zalety:
- utrzymuje efekty długoletniej kuracji retinolem (elastyczna, rozjaśniona, gładka skóra)
- emulsyjna formuła
- nowa forma retinolu (pochodna kwasu retinowego), bardziej stabilna
- nie podrażnia
- optymalnie nawilża
- NEUTRALNE CECHY:
- trzeba zużyć w przeciągu 3 miesięcy
Wady:
- nie wiemy jakie jest stężenie retinolu, a jakie Hydroxypinacolone Retinoate
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie