Charlotte Tilbury Legendary Brows Gel Żel do brwi

Jeśli lubisz delikatny, utrzymujący się cały dzień efekt pięknych i naturalnie wyglądających brwi ta maskara jest zdecydowanie dla Ciebie. Moja pierwsza maskara, zawsze używałam kredki by przyciemnić brwi. Kolor jaki posiadam dla słowiańskiego typu urody to Brigitte, dość jasny brąz. Idealny ponieważ mam dość jasne brwi, pięknie je podkreśla, nie widać takiego mocno spektakularnego efektu lecz podkreślone wręcz delikatnie zarysowane brwi. Używam bardzo mało produktu z racji, że lubię naturalny efekt. Maskara trzyma się na brwiach cały dzień, nie rozmazuje, nie kolei się. Piękne złote opakowanie a do tego mała wręcz bardzo mała cieniutka spiralka, idealna do małych włosków. Cena jest dość wysoka jak na moją kieszeń, ale mi wystarcza na bardzo długo więc warto zainwestować.

Zachęcona namową uroczej ekspedientki w Sephora na Champes Elysees używam od roku i nadal nie wiem czy robię coś złego ..no mnie nie powala. Moje zastrzeżenia to... - szczoteczka jest ultra mała - żel nie utrwala ułożenia włosków - kolor jest ok ale trzeba tą małą szczoteczką się namachać żeby go w końcu zobaczyć -cena... Dla porównania mam ABH oraz Benefit, które są rewelacyjne w porównaniu z Charlotte.

Żel dostępny jest w kilku odcieniach: Clear ( bezbarwny ), Brigette ( blond, jasny brąz, rude włosy), Linda ( włosy ciemny blond do średniego brązu ), Super Model ( ciemny brąz, czarne włosy ) i Perfect Brown ( bardzo ciemne brąz i czarne włosy ). Ja posiadam ostatni kolor i wydaję się być ok, aczkolwiek następnym razem kupię trochę jaśniejszy bo lubię naturalny efekt. Jeżeli taka sierota makijażu jak ja nie jest w stanie zrobić sobię nim krzywdy to znaczy, że każdy jest w stanie nauczyć się go używać, a zasada jest jedna malujemy tylko włoski, nie skórę. Żel jest bardzo trwały i fajnie się nim pracuje, malutka szczoteczka pozwala na większą precyzję, kolor jest chłody co jak dla mnie jest dużym plusem. Ponieważ jestem w trakcie pierwszego opakowania nie bardzo mogę się wypowiedzieć co do jego wydajności, ale wydaję się być ok.

Nigdy nie przywiązywałam wagi do moich brwi. Pomimo blond włosów były gęste i ciemne. Kiedy trafiłam na stoisko Charlotte Tilbury nie mogłam odejść tylko z jedną rzeczą...zwłaszcza jak zobaczyłam jakie cuda robi ta kolorowa maskara . Trzyma się na brwiach cały dzień, nie rozmazuje. Sporo kolorów do wyboru, posiadam Brigitte. Ten jest dość jasny, ale dla mnie jest ok. Nie potrzebuję spektakularnego efektu. To nie jest pomada, tylko maskara dzięki której uzyskamy naturalny efekt pięknych brwi. Super produkt dla takich nowicjuszy jak ja ????, nie da sie zrobic krzywdy tą maskarą, efekt zawsze wyjdzie delikatny. Polecam A do tego super malutka szczoteczka, można wyczesać najmniejsze włoski. Plus za piękne złote opakowanie, które wygląda naprawdę luksusowo ????