Pharmaceris N, Opti-Capilaril, Intensywny krem redukujący cienie i worki pod oczami 

Sięgnęłam po ten produkt, ponieważ kilka kosmetyków Pharmaceris mi się sprawdziło, a przede wszystkim zachęciła mnie obecność SPF. Poszukiwałam kremu pod makijaż, który spowodowałby wygładzenie, nawilżenie skóry oraz chronił przed promieniowaniem UV. I w tej roli się u mnie spisał. Szybko się wchłania, lekko napina i nawilża skórę, nie powoduje jej podrażnień ani uczulenia, a także ładnie współpracuje z kosmetykami kolorowymi i nie roluje się. Nie wywołał u mnie problemów z oczami. Opakowanie jest proste, ma formę pompki, co pozwala na higieniczną aplikację kremu. Sam kosmetyk ma dość gęstą konsystencję (co korzystnie wpływa na jego wydajność), biały kolor, ale dobrze się go aplikuje, a po wchłonięciu nie pozostawia żadnego koloru ani tłustej warstwy. Dość szybko się wchłania (ja dla pewności czekam kilka minut zanim wykonam makijaż). Nie wyczuwam też zapachu. Co do zapewnień o redukcji cieni i worków pod oczami to tutaj nie widzę spektakularnych efektów, ale przyznaję szczerze, że na cuda nie liczyłam. Podsumowując, myślę, że sięgnę po niego ponownie, ale moim zdaniem stanowi fajną bazę pod makijaż, a jeśli ktoś oczekuje efektów w kwestii redukcji cieni i worków pod oczami to niestety może się zawieść. Ja zakupiłam go przez internet i nie miałam problemów z jego dostępnością.

Krem kupiony przez pomyłkę zamiast innego z tej serii. Niestety nie sprawdził się, moim zdaniem nie działa. Cienie pod oczami są tak samo widoczne, używam tylko na noc, ponieważ w dzień migruje i sprawia, że łzawią mi oczy, niszcząc makijaż i podrażniając delikatną okolice oczu.

Kupiłam go w aptece w zestawie z serum z witaminą C . Skuteczny na worki i cienie pod oczami , tak obiecuje producent. Ma przyjemną kremową gęstą konsystencje i fajnie nawilża i z plusów to by było na tyle. Moje oczy są bardzo odporne na podrażnienia, a ten krem za każdym razem daje im radę . Jeśli użyję go rano mam gwarancję, że cały dzień moje oczy będą łzawić i będą podrażnione choć krem jest właściwie zaaplikowany. stosuję go na noc , żeby go " wykończyć" ale tuż przed snem, żeby nie odczuwać zbytnio pieczenia. Choć nie wiem czy go nie spiszę na starty - po co się męczyć . Myślałam, że kupując krem w aptece będzie super a tu fiasko .

Poleciła mi go farmaceutka, z założenia miał zniwelować obrzęki i cienie pod oczami. Efektów brak, poza tym podrażniał mi skórę wokół oczu i wydawała się bardziej opuchnięta. Szkoda. Mój pierwszy produkt Pharmaceris i zupełnie nietrafiony.

Krem nie sprawdził się w moim przypadku. Mam skórę wrażliwą naczynkową z tendencją do worków pod oczami wywołanych brakiem snu i zmęczeniem. Krem pomimo, że stosowałam go regularnie nie pomógł zniwelować worków pod oczami. Nie uczulił mnie. Ale też i nie poprawił kondycji mojej skóry. Stosowany na całą twarz delikatnie nawilżył skórę. Po dłuższym stosowaniu jednak pozatykał trochę pory.

Krem nie do końca spełnił moje oczekiwania. Dobrze nawilża, lecz nie zauważyłam redukcji cieni. Ponadto dobrze sprawdził się jako baza pod korektor, bo go nie roluje.

To drugi produkt, krem pharmaceris, który niestety mnie nie urzeka. Miałam nadzieję, że kupując krem w aptece, polecany przez farmaceute, mogę oczekiwać dobrej jakości. Opis na kremie opisem, a krem kremem. Cieni nie niweluje, opuchlizny również, żeby fajnie nawilżał delikatną skórę pod oczami to też nie mogę powiedzieć. Jedyny plus za pompke. Jestem rozczarowana.

To co ten krem zrobił pod moimi oczami jest po prostu tragedią. Już po dwóch użyciach moje lekko widoczne worki pod oczami stały się opuchlizną. Skóra pod oczami zrobiła się niesamowicie sucha, pojawiły się, lub uwydatniły nowe zmarszczki. Odstawiłam krem, by skóra pod oczami się zregenerowała. Pomyślałam, że może krem wszedł w jakąś reakcję z podkładem lub kremem do twarzy i stąd ten obrzęk pod oczami. Gdy skóra pod oczami się zregenerowała spróbowałam jeszcze raz. Tym razem szeroko omiałam okolicę pod oczami smarując się kremem do twarzy, krem nałożyłam bezpośrednio po umyciu twarzy na suchą skórę. Niestety... Znowu już po dwóch użyciach skóra wygląda jak u babci. Mimo wszystko, krem wydaje się być wydajny. Jednak nie mam zamiaru testować go dalej.

Najgorszy z najgorszych. Lepiej kupić najtańszy krem w drogerii niż tracić pieniądze i nerwy na to "cudo". Po kilku tygodniach używania zauważyłam następujące skutki: Wysusza. Zresztą należy go nałożyć na suche dłonie bądź usta, to taki mój mini test stopnia nawilżenia kremu. Po chwili dłonie są czerwon i wręcz ściągnięte e a usta wyglądem przypominają suchy wiór, Podobnie działa na skórę pod oczami Postarza, Tworzy pod oczami linie z wysuszenia, nigdy nie miałam takiego efektu. Wyglądam 10 lat starzej z tak zmaltretowaną skórą. Powoduje uczucie ściągnięcia, pogłębia problem cieni pod oczami dzięki wysuszającym właściwościom. Zaufałam marce ponieważ bardzo lubię ich podkład oraz płyn z kwasami, 40 zł wyrzucone w błoto. A raczej do kosza, bo tam wylądował ten specyfik. Nigdy, przenigdy nie wyrzucam kosmetyków i staram się dawać im drugie życie ale z tym bublem jest to niemożliwe Używam tego produktu od: ok. 4 tygodnie Ilość zużytych opakowań: trochę pierwszego, wylądowało w koszu

Poleciła mi go farmaceutka w aptece. Co mogę powiedzieć...? Owszem nawilża i jest delikatny, ale cieni raczej nie redukuje, worków pod oczami też nie. Nie mam z tym jakis szalonych problemów, ale nie widzę różnicy w działaniu między tym kremem za 40 zł, a moim wcześniejszym czyli ziają za 6 zł. Plusem jest duża wydajność, ładnie się rozprowadza, wstarczy odrobina. Jednak wg mnie warto przepłacać za takie neutralne efekty. Nie szkodzi, nie pomaga spektakularnie. Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego (mimo stosowania 2 razy dziennie)

Wcześniej nie wydawałam na kremy pod oczy więcej niż dziesięć złoty, raz postanowiłam zaszaleć i kupiłam ten, za ponad czterdzieści. Po dwóch miesiącach stwierdzam, że wyrzuciłam kasę w błoto. Krem nie robi mi krzywdy, nie wysusza, nie podrażnia. No tak, ale dobrego też nic nie robi. Cieni nie niweluje, obrzęków nie zmniejsza, nie napina skóry, nie nawilża. Z opisu wynika, że jest do pielęgnacji skóry dojrzałej. Ciekawe, jak sobie z taką skórą radzi, jak dwudziestoletnia jest dla niego wyzwaniem. Przypuszczam, że gdybym go nie używała, wyszłoby na jedno. Doceniam bardzo higieniczne opakowanie, wydajność i dobre rozprowadzanie się korektora po nasmarowanej tym kremem skórze. Jednak, suma sumarum, już dużo lepiej kupić coś na przykład z Ziaji. Używam tego produktu od: dwa miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno

Wielkim plusem tego kremu jest to, że faktycznie nawilża powieki oraz okolice oczu, a przy tym nie podrażnia (noszę soczewki kontaktowe i nie mogę sobie pozwolić na drażniące kosmetyki). Krem jest wydajny, bezzapachowy, szybko się wchłania, można jak najbardziej używać go pod makijaż. Natomiast, nie sądzę by redukował cienie i worki pod oczami, dlatego odejmuję mu 2 gwiazdki, chociaż nie spodziewałam się cudu, efektów w tym zakresie nie ma żadnych. Używam tego produktu od: 6 tygodni Ilość zużytych opakowań: jedno

Na początku używania wydawało mi się, że rzeczywiście działa na cienie pod oczami, są rozjaśnione a worki pod oczami i drobniutkie zmarszczki zmniejszone. Jednak gdy pierwszy zachwyt minął zauważyłam, że strasznie mi przesuszył skórę (łuszczące się placki, jeden na lewym i jeden na prawym oku). Dodatkowo, gdy chociaż malutka ilość dostanie się do oka to strasznie szczypie a oczy łzawią. Nie używałam tak długo jak zaleca producent i z powodu wad odstawiłam żeby mi jeszcze bardziej nie pogorszył stanu okolicy oczu. Na plus bardzo wygodne, higieniczne opakowanie. Używam tego produktu od: trzy tygodnie Ilość zużytych opakowań: część pierwszego

Krem ma dobrą konsystencję (nie jest wodnisty), nie ma zapachu (nie lubię pachnących kremów do twarzy, pod oczy), dobrze się wchłania, nie podrażnia. Jednak kupiłam ten krem z nadzieją, że choć w minimalnym stopniu zwalczy moje cienie pod oczami. Niestety jeżeli chodzi o ten obszar działania, to nic się nie zmieniło. Stosowałam go 2 razy dziennie, regularnie, ale sińce nawet odrobinę nie zelżały. Prawdę mówiąc nie oczekiwałam zbyt wielkich cudów, bo moje cienie prawdopodobnie mają podłoże genetyczne, ale zawsze człowiek się ludzi, że coś nawet w najmniejszym stopniu pomoże. Tutaj nic nie drgnęło. Będę szukała dalej:( Używam tego produktu od: od jakiegoś czasu Ilość zużytych opakowań: końcówka pierwszego i ostatniego

Krem kupiłam z nadzieją, że chociaż troszkę rozjaśni moje cienie pod oczami. Niestety zawiodłam się... Zero efektu, chociaż używam go od paru miesięcy codziennie. Pieniądze wyrzucone w błoto. Nie polecam. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Kupiłam ten kremik z myślą o rozjaśnieniu cieni pod oczami. Chciałam od razu po zakupieniu wkleić recenzję, bo na początku jakby działał, co później okazało się złudzeniem. Chyba mocno wierzyłam w jego funkcję. Cieszę się, że wstrzymałam komentarz. Efektów obiecanych przez producenta nie ma, cienie jak były tak są. Jeśli chodzi o nawilżenie, może być, bo nawilża. Ma dobrą konsystencję - niezbyt gęstą, ale też nie jakąś rzadką i dzięki dozownikowi wygodnie się go nakłada. Trzeba uważać przy wklepywaniu, aby nawet odrobinka nie dostała się do oka, bo niestety może łzawić, jak było w moim przypadku, a to pewnie za sprawą filtrów. Teraz tylko zużyję go do końca i do widzenia kremiku.. Używam tego produktu od: ponad miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Bardzo się dziwię z kilku powodów. Po pierwsze piszą tu recenzentki, że dobrze nawilża. Jeśli on dobrze nawilża to ja mam chyba jakiś felerny egzemplarz, bo u mnie robi coś niespotykanego: nałożony rano powoduje, że w okolicach popołudnia robi mi się nieznośnie sucha skorupka pod oczami - co to ma być? pierwszy raz się z takim bezczelnym wysuszeniem spotkałam i jestem całkowicie pewna, że jest ono spowodowane przez ten specyfik właśnie... Po drugie lubię firmę eris, wcześniej używałam kremów pod oczy z drogeryjnej lirene i sprawdzały się bez zarzutu więc pomyślałam, że jak zakupię aptecznego erisa, i to w dodatku na opuchnięcia i cienie, to już wogóle będą fajerwerki, a tu takie coś??? Nie mogę ocenić działania na cienie i opuchnięcia, bo to wysuszanie go dla mnie absolutnie dyskwalifikuje!!! Możliwe że faktycznie działa, ma fajną konsystencję, wydaje mi się, że trochę jest w nim czegoś żółto-rozświetlającego więc z miejsca zmniejsza siność pod oczyma (u mnie genetycznie uwarunkowaną i obecną zawsze bez względu na tryb życia). Nie podrażnia. Nadaje się pod makijaż. Cóż jednak z tego... Zawiódł mnie, używa go teraz mama. Jej nie wysusza.Używam tego produktu od:miesiąc ponad Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Jeden z lepszych kremów pod oczy jakie miałam. Krem delikatnie natłuszcza i nawilża, mimo "ciężkawej" konsystencji świetnie sie wchłania. Mam cere suchą, używam go na noc, w komplecie z kremem do twarzy - rano skóra jest miła w dotyku, ładnie nawilżona, nie błyszczy się. Funkcjonalne opakowanie, wydajny. Polecam osobom z cerą suchą. Używam tego produktu od: 4 m-cy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego