Rimmel Matte Nail Polish by Rita Ora Matowy lakier do paznokci

Rimmel London kilkakrotnie współpracował z Ritą Ora gdzie powstały już kilka kolekcji lakierów do paznokci od klasycznej kolekcji lakierów w pastelowych kolorach do Matte Nail Polish by Rita Ora . Buteleczka i pędzelek nie różni się niczym od klasycznych lakierów do paznokci od Rimmel, lecz uwagę przyciąga matowa grafika na czarnej zakrętce pędzelka pomiędzy autografem autorki Rity Ory. Konsystencja matowego lakieru jest nieco gęstsza od klasycznej wersji pastelowej, lecz pomimo to by uzyskać pełne krycie potrzeba aż trzech warstw lakieru. Lakier rzeczywiście potrzebuje 60sekut by paznokcie były suche. Matowy efekt jest naprawdę widoczny. Lecz tu znowu sie pojawia problem trwałości, który jest krótszy nie przy lakierach 60s. Jest to miła odmiana efektu na paznokciach, chociaż trwałość nie należy do najlepszych, jest to wciąż dobry lakier niskobudżetowy.

Bardzo lubię lakiery o błyszczącym wykończeniu z tej serii - zawsze świetnie mi się trzymają i chętnie ich używam. Z serii matowej sięgnęłam po czarny - w takim wydaniu matowe paznokcie podobają mi się najbardziej. Lakier jest intensywnie czarny, daje bardzo efektowne wykończenie, całkowicie matowe (nie satyna - gładki mat). Jedna warstwa kryje zadowalająco, ale dla lepszej trwałości i idealnego efektu końcowego nakładam zawsze dwie. Lakier nie jest zbyt gęsty i dobrze się rozprowadza, można nałożyć go cieńszą warstwą albo trochę grubszą i nie wpływa to na jego wygląd negatywnie (nie robią się "gluty" ani bąbelki). Pędzelek jest bardzo wygodny, podobnie jak w całej serii - bardzo lubię te właśnie pędzelki, bo są dość krótkie i idealnie szerokie, dla mnie w sam raz, łatwo pokryć za jednym pociągnięciem większą część płytki. Schnie w dość krótkim czasie, może nie jest to 60 sekund, ale naprawdę tempo schnięcia jest przyzwoite. Trwałość - tu trochę słabiej od klasycznej wersji, choć może to też dlatego, że zwykle błyszczący lakier pokrywam dodatkowo utwardzającym topem (też z serii Rimmel) i wtedy całość trzyma bardzo długo. Przy lakierze matowym nie mogę tego zrobić, żeby nie zniwelować matowego efektu - i pozostawiony sam, bez topu zaczyna odpryskiwać po jakichś 2, 3 dniach, ale głównie na paznokciach, które są w gorszym stanie niż pozostałe (w miejscach, gdzie miałam słabszą płytkę, nierówności, to nawet po dobrym przygotowaniu paznokci lakier odpryskiwał szybciej). Na zdrowych paznokciach trzyma się jakieś 3 dni bez uszczerbku. Jak każdy lakier matowy, z którym jak dotąd miałam do czynienia, lekko się poleruje z czasem i na drugi dzień nie trzyma już tak intensywnego matu. Choć nadal matowy jest, jedynie mniej niż na początku. Podsumowując - jestem zadowolona, matowa czerń dobrze mi się sprawdza. Pewnie będę jeszcze wracać do matowej wersji Rimmela, choć nie ukrywam, że ideału nadal szukam - takiego matowego lakieru, który idealny mat będzie trzymał aż do zmycia, bez najmniejszego nawet wybłyszczania po czasie.