Markę Floresan poznałam dzięki forom włosomaniaczek i poleceniom na blogach poświęconych tematyce włosingu. Zamówiłam w internecie cały zestaw produktów tej marki: serum, szampon, maskę, olej i koncentrat przeciw wypadaniu. Obecnie od ponad miesiąca stosuję trio maski, serum i szamponu i naprawdę widzę po ich używaniu systematycznie spore efekty. Włosy nie lecą mi już garściami a w połączeniu z suplementacją od środka są wzmocnione pojawiają się baby hair. O taki efekt mi chodziło.
OPAKOWANIE
Opakowanie szamponu nie robi większego wrażenia, ale przecież nie ono jest najważniejsze. Szampon zapakowany jest w prosty kartonik w kolorze żółto-fioletowym z grafiką przedstawiającą łopian będący głównym składnikiem aktywnym. Napisy są jedynie w języku rosyjskim, ale na kartoniku polski dystrybutor umieścił naklejkę z opisem produktu i sposobem stosowania w naszym ojczystym języku. Szampon znajduje się w spłaszczonej butelce z zamknięciem na klik wykonane z przezroczystego plastiku. To bardzo praktyczne, bo na bieżąco widzimy zużycie kosmetyku. Na butelce znajduje się naklejka imitująca przednią ściankę kartonika. Zamknięcie na klik w kolorze fioletowym ładnie komponuje się zresztą opakowania i jest przede wszystkim wygodne, pozwala na szybkie wydobycie produktu nawet mokrymi dłońmi. Otwór nie jest za mały ani za duży, idealnie dopasowany do konsystencji szamponu.
SZAMPON
Dzięki przezroczystej butelce widzimy, że szampon ma postać przezroczystego żelu w kolorze jasnozielonym. Jego konsystencja jest gęsta i zbita, jednak nie galaretowata. Szampon posiada ziołowy zapach, charakterystyczny dla kosmetyków z łopianem. Wszystkie produkty z tej serii jakie stosuję mają podobny zapach. Mnie osobiście się podoba, gdyż lubię ziołowe szampony, jednak dla niektórych może być to minus. Pocieszeniem może być to,że nie jest zbyt intensywny i dość szybko znika z włosów. Szampon mimo braku SLES czy SLS w składzie bardzo dobrze się pieni. Nadaje się do codziennego mycia włosów, stosuję go przy każdym myciu. Dokładnie, ale delikatnie oczyszcza skórę głowy nie podrażniając jej. Nie potrzeba go dużo na jedno mycie, osobiście stosuję go tylko do mycia skalpu, gdyż na długość używam innego szamponu. Nie wpływa na przetłuszczanie się włosów, ale też nie obciąża ich. Po umyciu włosy są odbite u nasady, lekkie i przyjemnie gładkie w dotyku. Nie plącze włosów, za co ma u mnie ogromny plus. Przy regularnym stosowaniu zauważyłam, że włosów wypada znacznie mniej. Są mocniejsze, wzmocnione, zdecydowanie mniej zostaje ich na szczotce podczas czesania. Pojawiły się też pierwsze baby hair, co bardzo mnie cieszy. Musze jednak zaznaczyć, że stosuję go w połączeniu z suplementacją, serum przeciw łysieniu i maską gorącym okładem z tej samej serii. Produkt używam już od kilku tygodni, a sporo jeszcze mi zostało w butelce, co świadczy o jego wydajności. Minusem jest jedynie dostępność – nie widzę go stacjonarnie, ale pozostają zakupy w drogeriach i sklepach internetowych, gdzie bez problemu znajdziemy ten kosmetyk. Ma całkiem dobry skład z mnóstwem ekstraktów roślinnych. Z moich obserwacji mogę dodać, ze serum i maska lepiej działają z szamponem z tej samej serii jeśli chodzi o efekt termiczny – jest bardziej wyczuwalny i zdecydowanie mocniejszy niż przy innych szamponach.
Skład: Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Polyquaternium-7, Arctum Majus Root Extract, Urtica Dioica Extract, Humulus Lupulus Extract, Panthenol, Glycerin, Sodium Chloride, Glycin, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Cocamide DEA, Calendula Officinalis Extract, Abies Sibirica Needle Extract, Tocopheryl Acetate, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Parfume.
PLUSY
dobrze się pieni
nadaje się do codziennego stosowania
wzmacnia włosy i zmniejsza wypadanie
nie obciąża, lekko odbija u nasady
wydajny
praktyczne opakowanie
MINUSY
dostępność
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie