Wardi Shan Hair Tonic Shampoo Specjalistyczny szampon z ziołami na wzmocnienie cebulek włosowych

Moja niska ocena jest spowodowana mydelkiem ktore bylo w zestawie z szamponem. Bardzo zaluje ze je kupilam. Na pewno wyladje w koszu bo jak niby mozna myc wlosy mydlem?!Tarlam nim skore glowy przez co duzo wlosow mi wypadlo. Sam szapon bardzo sie pieni. Nic dziwnego skoro na 2gim mijsc w skladnikach ma SLS. Nie jest to niestety przetlumaczone na polski na etykietce i sklad jest zaklejony biala naklejka. Uwazam ze to oszustwo. Dodam ze mydlo niewiarygodnie smierdzi

Do przeprowadzenia kuracji wzmacniającej włosy Franek poleca dwa produkty - szampon oraz mydło z serii WARDI SHAN, która inspirowana jest medycyną arabską. Dla leniuchów – do których czasem należę – zasady kuracji są dość wymagająca. Dlatego zaryzykowała i poszłam na skróty – swoją przygodę ze wzmacnianiem włosów rozpoczęłam od niżej przedstawianego produktu. SZAMPON HAIR LOSS – CECHY PRODUKTU: RODZAJ : szampon KONSYSTENCJA: nie jest ani za gęsta, ani za rzadka ZAPACH : ziołowy BARWA: przeźroczysty SKŁAD: woda, SLES, dietanoloamid kwasów tłuszczowych z oleju kokosowego, wyciąg z liści mirtu, oliwa z oliwek, sok z aloesu, olej z kminku, olej laurowy, substancja zapachowa, substancje konserwujące – metyloparaben i propyloparaben WŁAŚCIOWOŚCI WG PRODUCNETA : wzmacnia cebuli włosów, zapobiega/hamuje wypadanie włosów, pobudza włosy do regularnego wzrostu, reguluje wydzielanie łoju przez skórę glowy CENA: 33 zł POJEMNOŚĆ: 250 mil OPAKOWANIE: plastikowe, bardzo poręczne, etykiety nie odpadają i nie nasiąkają wodą, ze względu na to iż opakowanie jest kryjące – nie widać ile szamponu pozostało STOSOWANIE I DZIAŁANIE Chcąc wzmocnić swoje włosy stosowałam go raczej codziennie przez okres ok. 3 miesięcy gdyż na tyle wystarczyło mi jedno opakowanie. Niewielką ilość szamponu nanosiłam na mokre włosy i myjąc-masującymi ruchami rąk doprowadzałam do jego spienienia (jest ono niewielkie) i tak pozostawiałam go na 2 min. Po upływie 2 min. produkt spłukuję. Podczas stosowania szamponu nie używałam żadnych innych kosmetyków do włosów – tylko sam szampon. Pierwsze efekty zauważyłam już po miesiącu stosowania - włosy stały się mocniejsze i tym samym mniej ich zostawało na szczotce. W trakcie dalszego stosowania nie dało się nie zauważyć chmary nowych, małych „pędów”, które rosły jak na drożdżach. PODSUMOWANIE Szampon HAIR LOSS z serii WARDI SHAN jest produktem, który znacząco poprawił kondycję moich włosów – pobudził do wzrostu i zmniejszył ich wypadnie. I teraz powiem jak w reklamie :D – efekt: mocne i zdrowe włosy. Jedyny minus to, iż nie zauważyłam aby szampon – tak jak zapewnia producent- zmniejszył wydzielanie sebum. I jeszcze jedno - ze względu na to, iż podczas kuracji stosowałam jedynie szampon czasem musiałam nieco więcej czasu poświęcić szczotkowaniu :D Ale, ale... Mile zaskoczona działaniem szamponu muszę koniecznie przetestować mydełko z tego duetu. A że teraz jest jeszcze „letnia promocyja” mam jeszcze większą motywację do działania i wzmacniania.

Na początku pragnę sprostować kilka rzeczy, które przeczytałam w komentarzach poniżej. Po pierwsze: tutaj nie ma sztucznych, chemicznych spieniaczy, więc taki szampon nie będzie się mocno pienił, ale coś za coś, nie można mieć wszystkiego. Albo będzie się ultra pienił, albo będzie miał naturalny skład. Po drugie, już tak ogólnie: zauważyłam, że wymieniono tutaj tylko jeden szampon z całej serii (jest ich w sumie 4), a komentarze dotyczą w zasadzie wszystkich 4 rodzajów. To wprowadza mały zamęt. A teraz coś ode mnie: jak dla mnie rewelacja. Stosuję go jako kurację na wypadające włosy wraz z mydłem z tej serii i naprawdę widzę efekty. Moje włosy przestały wychodzić garściami, faktycznie czuję cebulki włosowe, co świadczy o tym, że rzeczywiście się wzmocniły. Z rozczesywaniem nie mam większego problemu, bo stosuję dodatkowo olej kokosowy, ale moje włosy z natury są niesforne i skore do plątania, więc po prostu bardziej nie pogłębił u mnie tej przypadłości. Mam włosy niemal do pasa i naprawdę niewiele tego szamponu potrzeba, by je porządnie domyć. Podsumowując: + przyjemny, delikatny zapach + wydajność + widoczne, wręcz odczuwalne działanie + skład - cena (choć da się przeżyć, taki szampon wystarcza spokojnie na kilka miesięcy) Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego opakowania

Szampon świetny jako intensywna kuracja na wypadające włosy. Natomiast efekt osiągnie się tylko wtedy, kiedy odrzuci się kosmetyki zwykłe i zacznie się go stosować tylko z naturalnymi. Nie ma sensu stosować szamponu organicznego, a później nakładać chemiczną odżywkę. Ja stosowałam go w ten sposób (wszysytkie kosmetyki dostępne w "mydlarni u fanciszka): najpierw olejowanie- olej nigelle (pół h), później myłam głowę i trzymałam szampon na włosach jakieś 3 minutki (masowałam skórę głowy), a na koniec nakładałam maskę z morza martwego z glinką białą. Efekt? rewelacja. Wystarczył miesiąc, a moje włosy odżyły. Oczywiście przestałam również je farbować, suszyć i chodzić spać z mokrymi. Moje włosy wciąż wypadają, ale w stopniu naturalnym, nie budzę się z milionem włosów na poduszce, nie przeżywam szoku przy czesaniu. NAPRAWDĘ WARTO SPRÓBOWAĆ Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Tak, to zdecydowanie najlepszy szampon wzmacniający jakiego używałam. Kupiłam go ze względu na w miarę naturalny skład. Od marca 2013 a. Widocznie wzmocnił moje zmęczone farbowaniem włosy. Po 9 miesiącach stosowania z czystym sercem mogę go polecić. Zalety -w miarę naturalny -neutralny zapach -dokładnie oczyszcza (nawet po olejowaniu) -bardzo wydajny Wad nie zauważyłam - no może cena ale jest tak wydajny, że mogę zapłacić 39 zł.

Jest niesamowity! Po pierwszym użyciu bez rewelacji, bo włosy były suche, ciężko się rozczesywały, a sam szampon mało się pienił. Po pierwszym opakowaniu (które wystarczyło mi na 4 miesiące) zdrcydowałam się na drugie opakowanie... i to był strzał w 10 ! Otóż, ten szampon (jak każdy) aby naprawdę działał trzeba stosować naprawdę sumiennie ok.6 miesięcy wtedy daje niesamowity efekt. Włosy nie wypadają, a co ważniejsze pojawia się ogromnie dużo nowych krótkich wyrastających włosków. CUDOOOOOOO ! :) polecam Używam tego produktu od: 10 miesięcy Ilość zużytych opakowań: połowa 3-ego

Nigdy nie sądziłam, że znajdę ideał, a jednak! Mam gęste, choć cienkie włosy (włos grubości pajęczynki :<). W zwiazku z tym: zawsze miałąm problem z objętością fryzury imatowymi włosami. Ten szampon rozwiązał wszystkie problemy! Efekt zauważyłam już po 1 zastosowaniu- niezwykle miękkie, uniesione włosy, które układały się w piękne fale! Byłam oszołomiona. Po dłuższym zastosowaniu włosy stają się mocniejsze, odporne na wypadanie. Przy 2 opakowaniu pojawiają się maleńki, odrastające włoski. Polecam wszystkim, wart swej ceny :) Stosowanie masek, odżywek, pianek staje się zbędne :) Używam tego produktu od: niedawna :) Ilość zużytych opakowań: 1 duże

Szampon kupiłam w Mydlarni u Franciszka. Dla mnie nie różni się od zwykłych szamponów. Jak na naturalny za bardzo sie pieni i wysusza pasma, dlatego podejrzewam, iz producent albo dystrybutor nie do końca ujawnił skład. Skóra głowy bardzo sucha, skłonna do suchego łupieżu. Włosy cięzkie do rozczesania jak po szamponach z SLS-em. Bez odżywki ani rusz. Nie zauwazyłam także mniejszej ilości wypadających włosów. Stoi na półce w połowie zuzyty i nie wiem co z nim zrobić. Dobrze wymywa oleje i masła z włosów, dlatego najdelikatniejszy nie jest. Chciałam nim myc dzieciom włosy, ale po słabym efekcie i mojej podejrzliwości nie ryzykowałam. Ogólnie wydajny, żelowaty o obfitej pianie, zbyt obfitej jak na produkt z mydlarni. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Skuszona czarnym kminem kupiłam ten szampon i na początku byłam zachwycona - czułam moje cebulki włosowe - jakby lekko szczypały, niemniej jednak nie było to negatywne uczucie - po prostu miałam wrażenie, że cebulki &quot;pracują&quot; i przez to włosy podniosły się u nasady. Wykorzystałam połowę opakowania i efekt jakby znikł. Być może skóra głowy przyzwyczaiła się do szamponu. Mimo to zauważyłam znaczną poprawę, jeżeli chodzi o wypadanie włosów - nie tracę ich w takich wielkich ilościach jak przedtem. W skrócie: + hamuje wypadanie włosów + zwiększa objętość włosów + dobrze oczyszcza + przedłuża świeżość włosów + przyjemny zapach - niezbyt dobrze się pieni (dla mnie szampon musi się bardzo pienić) - nie jest bardzo wydajny - wysoka cena Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: połowa

Mój KWC. Szampon jest naturalny w 100%. Nie należy zwracać uwagi na zmieniające się często opakowanie. Kiedyś szampon był zielonkawy, teraz jest brązowawy. Konsystencja też jest różna. Najważniejsze, że jakość się nie zmienia. To jest REWELACJA dla moich cienkich włosów ze skłonnością do przetłuszczania się. Wreszcie moje włosy są żywe, sprężyste, nie wypadają, pięknie się błyszczą, są zarazem nawilżone i dobrze umyte. Poza tym moje włosy cały czas dobrze reagują na ten szampon, nie ma kłopotu, ze włosy &quot;przyzwyczaiły się&quot; do szamponu i na niego nie reagują. Szampon cały czas działa :-) Szampon zmywa dobrze oleje (indyjski Heenara i arabski Lauro 7 ziół).

Szampon ładnie pachnie, podobnie jak szampon dla dzieci bambino. Niestety na tym kończą się jego zalety. Nie likwiduje swędzenia skóry głowy, nie znika po nim łupież. Nie ma działania leczniczego. Naprawdę nic nadzwyczajnego. Nie wzmacnia cebulek włosowych tak jak to napisano w jego opisie. Włosy nie błyszczą się po nim, po umyciu dosyć trudno rozczesać włosy. Szkoda wydawać pieniądze. Ja już ponownego zakupu nie dokonam. Podsumowując - słaby szampon, jego stosowanie nie przynosi żadnych efeków. Używam tego produktu od: luty 2010 Ilość zużytych opakowań: 1