Annick Goutal Gardenia Passion EDT 

Naniesiony na moją skórę pachnie przede wszystkim tuberozą, nie gardenią. Charakterystyczny, kwaskowaty, upojny aromat, kojarząca mi się z wakacjami gardenia jest przez tuberoze zepchnięta na drugi a może i trzeci plan. Nic to, bo jedną i drugą uwielbiam. Problem polega na tym, ze po początkowym ciosie w nos zapach błyskawicznie przyczaja się przy samej skórze, a po 3-4 godzinach znika :( Coś nie mam szczęścia do kwiatowych zapachów Annick Goutal, są piękne, ale ulotne :( Tylko Songes trzyma się przyzwoicie. Buteleczka bardzo ładna Używam tego produktu od:kilku dni Ilość zużytych opakowań:próbka

Jakby odebrać całą słodkość i balsamiczność fragile gaultiera to właśnie powstałby taki paskudek. zapach strasznie gorzki, nienoszalny, gryzący. brrrr... Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: próbka

Gardenia to jest kwiat, który lubię w perfumach, o ile jest przedstawiony w czystej postaci. Jak go ktoś nie lubi, to wyczuje nawet w mieszance perfumowej i nie polubi danego zapachu. Ja tutaj liczyłam na gardenię w wersji extreme, ale się zawiodłam. Jej nuty pobrzmiewaja wprawdzie przez kilka pierwszych minut, ale potem przychodzi ciężki, gęsty zapach zblizony do innych perfum Goutal - Passion. Słodycz jest zawiesista, stłumiona przez jakieś szyprowe, zgrzybiałe wonie, co sprawia, że zapach jest na przemian ciepły i zimny. Jak dla mnie to migrenogenny potworek o niesamowitej mocy. Używam tego produktu od:3 tygodni Ilość zużytych opakowań:probka

Ostry, "esencyjny" wyciag z kwiatow, doprawiony szczypta mdlej wanili. Nietrwaly, trzyma sie blisko skory, bardzo plaski. W gruncie rzeczy nieprzyjemny w odbiorze, "tepy" jak zardzewiala zyletka, bez polotu. Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: probka

Kadzidlana ta gardenia. Nie lubię kadzideł na skórze, wolę w pomieszczeniu tyle o ile. Niemniej jednak, jako że gardenia jest w składzie moich ukochanych Rush, jest skazana na to żeby mi sie podobać:) Gardenia u Annick jest jak dla mnie ciężka i zmysłowa. Jakoś nie moge sobie wyobrazić, że ktoś nią pachnie....Chyba bardziej nadawałaby się na aromaterapie. Używam tego produktu od: próbka Ilość zużytych opakowań: ..

Cukierkowa tuberoza, przypominająca zapach groszków z dzieciństwa, jakby rozwodnione, delikatne Poeme. W tle orzechowa, matowa, jesienna nuta opadłych liści naśladująca grzybową nutę bazy gardenii, którą można wyczuć po całkowitym wwąchaniu się w kwiat, gdzieś na jego dnie. Takie dwa kontrastujące akordy. Jak na gardenię zbyt przestrzenny, krystaliczny. To raczej w 70% tuberoza. Nie jest to zapach intensywny, ale na mojej skórze trwały. Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań: próbka

Jestem na wielkie nie, bo ten zapach jest naprawde słaby. Pachnie kwiatkami sratkami i troszke tuberoza, a całosc jest tak delikatna, ze prawie ledwo wyczuwalna. Dopiero, jak przyłoze nos do nadgarstka to cos ledwo czuje. Po 3 godzinach juz praktycznie nie ma. Buteleczka ładna. Używam tego produktu od:testy Ilość zużytych opakowań:testy