Cien Mydło w płynie do rąk (różne rodzaje) 

Mydło pachnie przepięknie, świeżo i lekko. Przywodzi na myśl wakacje. Dość gęsta konsystencja, więc nie ścieka z ręki. Mega wydajny. Fajnie, że można kupić refilla i przelać do opakowania, które mamy już w domu. Dobrze oczyszcza ręce i nie wysusza skóry.

To produkt, który łączy w sobie dobrą jakość i bardzo przystępną cenę. Używam go regularnie i jestem zadowolona z jego działania. Mydło dobrze się rozprowadza i skutecznie oczyszcza dłonie, nie przesuszając przy tym skóry. Po umyciu dłonie są czyste i odświeżone, a przy tym nie czuję nieprzyjemnego ściągnięcia, co jest dla mnie dużym plusem. Kolejną zaletą jest szeroki wybór zapachów – każdy może znaleźć coś dla siebie. Opakowanie z pompką jest wygodne i higieniczne, co sprawia, że mydło świetnie sprawdza się zarówno w łazience, jak i w kuchni. Jak na produkt w tej kategorii cenowej, mydło naprawdę pozytywnie mnie zaskoczyło. To idealna opcja dla osób, które szukają taniego, a jednocześnie skutecznego środka do codziennego użytku.

Mydła Cien są naprawdę niezłe i nie kosztują dużo. - mydło ma różne wersje zapachowe, okresowo pojawiają się też edycje limitowane - mydło ma zgrabną buteleczkę z wygodną pompką - jest dość gęste - dobrze myje, nie wysusza dłoni na wiór - marka Cien jest dostępna w Lidlu - mydła są tanie, nawet bez promocji warto je kupić za kilka złotych. Ogólnie: bardzo przyjemne mydło zarówno do kuchni jak i do łazienki, stosuję je od lat, nigdy nie miałam z nim złych przygód dermatologicznych. Z pewnością kupię ponownie.

Kupiłam je na promocji, nie spodziewając się wiele przy tak niskiej cenie za litrowy refil, ale można powiedzieć, że się miło zaskoczyłam. Wybrałam wersję z granatem. Moje dłonie są średnio suche, często używam mydeł w kostce, bo nie robią mi aż takiej krzywdy jak niektóre mydła w płynie z sls/sles w składzie. No właśnie - niektóre. To mydło prawie nie wysusza mi rąk. Po umyciu skóra czasem bywa tylko lekko spięta, a to i tak nie zawsze. Nie muszę od razu lecieć po krem. Dłonie wyglądają dobrze, nie są podrażnione w żaden sposób, skóra mi się nie łuszczy, a myję ręce dość często. Naprawdę, nie spodziewałam się tego po zwykłym marketowym mydle. Mydło ma czerwony kolor, pieni się zwyczajnie, skutecznie oczyszcza - nawet mój mąż nie narzeka. Łatwo się spłukuje z rąk i umywalki. Kolejnym plusem jest zapach - nie wiem czy pachnie 1:1 jak granat, ale jest to fajny, świeży, owocowy aromat, który przez chwilę zostaje na skórze. Nie znudził mi się przez cały czas stosowania, a mieliśmy je przez dobrych kilka miesięcy, choć używałam je zamiennie z mydłami w kostce. Podsumowując, wszystko jest ok. Od walorów pielęgnacyjnych (a przynajmniej nie szkodzących) po cenę i wydajność. Wypróbuję też inne warianty.

Mydło w przezroczystej butelce, z poręczna pompką do dozowania odpowiedniej,potrzebnej ilości mydla.Pojemnisc to aż 500 ml. Mydełko kupiłam w Lidlu, produkt jest wydajny, konsystencja gęsta, kremowa,produkt ma bardzo ładny oliwkowy zapach.Mydelko to jest koloru białawo- perłowego, delikatnie, pielęgnuje skórę dłoni i oczyszcza ją, pozostawiając skórę odpowiednio nawilżoną.Działanie mydła nie wysusza skóry,nadając jej elastyczności miękkości i delikatności. Dodam,że pompka, jak to bywa w tego typu dozownikach zazwyczaj zacina się a tu jak na razie nie mam takiego problemu,działa poprawnie.Produkt jest wart swej ceny i uwagi podczas zakupów.

Mydło w limitowanej wersji o zapachu gruszki i mirabelki kupiłam w Lidlu, nie mogłam się oprzeć gruszce. Do tego lubię formę opakowania uzupełniającego - zawsze mam butelki z pompką po innych produktach, chętnie kupuję tzw. wkłady uzupełniające. Ten ma pojemność 750 ml. Mydło ma barwę beżową i przepiękny zapach dojrzałej, soczystej, słodkiej gruszki. Kwaśne nuty mirabelki są mniej wyczuwalne. Pieni się dobrze, oczyszcza, ale niestety potwornie wysusza skórę dłoni. Do tego stopnia, że ciężko je nawilżyć nawet kremem do rąk. A mydło opisywane jest jako nawilżające... Szkoda, bo zapach bardzo ładny i apetyczny. Na plus receptura bez mikroplastiku.

Mydło Cien kupiłam w Lidlu przy okazji zakupów spożywczych. Tym razem padło na nuty zapachowe mleko i miod, które są niezwykle delikatne i przyjemny dla nosa. Mydło jest kremowe, gęste, dobrze nabiera się na dłonie. Zawiera glicerynę, miód i proteiny mleka, nawilża i pielęgnuje dłonie oraz odpowiednio domywa wszelkie zabrudzenia. Uważam że jest świetne do codziennego używania. Nie zauwazylam by przesuszalo dłonie. Jest mega wydajne i mało kosztuje w stosunku do pojemności. Warto zwrócić na nie uwagę podczas zakupów.

Produkt zakupić można w Lidlu w dużych opakowaniach typu refill. Miałam już chyba wszystkie rodzaje. Nie mają jakichś ekstra zapachów, konsystencja jest taka żelowo-kremowa moim zdaniem, szybko się pieni i myje dłonie. Niestety często czuję lekkie przesuszenie dłoni, więc konieczne jest ich nawilżenie. Poza tym mydła są wydajne, dość tanie, więc nie raz jeszcze kupię.

Po lidlowe mydła w płynie sięgam niezbyt często, wole biedronkowe no chyba, ze robie zakupy tylko w lidlu to wtedy wpada do mojego koszyka. Zazwyczaj biore wersje oliwkową. Mydło koloru biało perłowego o średnio gęstej konsystencji i mało ciekawym zapachu. Dobrze się pieni, dobrze myje ale przesusza skóre dłoni.

Mydło marki Cien cenię przede wszystkim za dostępność i cenę. Nie mam problemów ze skórą na dłoniach, więc nie mam, jak i cała moja rodzina, dużych wymagań odnośnie tego typu produktu. I tak jest też tutaj - recenzuje wersję Granat. Mydło ma żelową konsystencję, o kolorze czerwono - różowym, zapewne nawiązującym do tytułowego granatu. Zapach jest słodki, utrzymuje się chwilę po umyciu, ale już obok granatu raczej nie stał. Samo mydło dobrze się pieni, przez co jest wydajne, domywa zabrudzenia (dużo substancji myjących w składzie) i nie wysusza skóry dłoni. Również jej nie nawilża, ale za tą cenę raczej tego nie oczekiwałam. Warto wspomnieć, iż producent zapewnia, iż mydło nie zawiera mikroplastiku. Mydło marki Cien kupuję od lat, ale tylko w opakowaniach typu refill o pojemności 1l. Używam naprzemiennie różnych wariantów zapachowych, które oprócz zapachu i koloru, niczym się od siebie za bardzo nie różnią. Używam i będę zapewne używać dalej, zwłaszcza, że dane mydło można spotkać często na promocji.

Rzadko kiedy zwracam uwagę na Lidlowe mydła, zazwyczaj kupuję limitowaną Isanę lub Lindę z Biedronki. Tym razem skusiłam się ze względu na promocję przy zakupie dwóch produktów. Tak też stałam się posiadaczką dwóch butelek - Granat oraz Czarny Bez. Wersja Granat pachnie tak kompotowo-landrynkowo, bliżej nieokreślona czerwona kompozycja ;) Czarny Bez z kolei pachnie dla mnie winogronowo. Trochę nie rozumiem koncepcji producenta, bo zapachy nijak się mają do tych owoców. Z resztą, umówmy się, że ani granaty ani czarny bez nie pachną w naturze zbyt oszałamiająco. W składzie nie ma też wyciągów z tych owoców, więc jest to dla mnie bez sensu ;) Granat i bez tylko z nazwy. Buteleczka jest w porządku - kwadratowa, jakby "pikowana" po bokach. Pompka działa bez zarzutu. Ładna szata graficzna, z pięknie kolorową grafiką z owocami (którymi kosmetyk nie pachnie ;)). Działanie też jest bez zarzutu - mydło dobrze się pieni. Jest, przezroczyste, żelowe. Wytwarza sporo piany, ale bez problemu się spłukuje. Myślałam, że z racji niezbyt szałowego składu wysuszy mi dłonie, ale nic takiego się nie zdarzyło. Nie wiem jak w sezonie zimowo-rękawiczkowym, ale na chwilę obecną się spisało. Tanie, zawsze dostępne w Lidlu, w wielu wariantach zapachowych, często bywa w promocjach. Nie wykluczam zakupu, zwłaszcza innych wariantów zapachowych.

Nie przywiązuje zbytniej uwagi do zakupionego mydła, ale w sklepie wybieram wersję, która twierdzi, że nawilża. Ostatnio były u mnie trochę droższe mydła, może przez przypadek, ale ostanio jednak skusiłam się na tańsze drogeryjne mydło ajkim jest mydło Cien. Wybrałam wersję mleko i miód - czyli regeneracja i nawilżenie Mydło kupiłam w Lidlu, w opakowaniu refill, gdyż nie potrzebuje plastikowych opakowań z pompką. Zakup był w dużej wersji , 1-itrpwej, co pozowli na dwa-dwa i pol uzupelnienia ( w zaleznosci od pojemnika ;)) Generalnie od mydła nie wymagam wiele - po prostu aby się pienilo, dobrze nim myło i ładnie pachniało. Ale nie chce zeby wysuszalo mi skore, a te niestety w prownnaiu do poprzedniego drozszego produktu innej marki to robi PLUSY: + duzy wybor wersji mydła + niska cena + dobrze oczyszcza MINUSY: - wersja nawilzajaca "mleko i miod" nie tylko nie nawilza, ale wrecz wysusza dłonie - rzadka konsystencja - mało wydajne, dosc szybko się konczy - zapach szybko ginie, aja lubie gdy czuc go przez chwile na dloni Generalnie wiem, czemu czesc z drozszych mydel jest drozsza - ta spelnia podstawowe zadanie mydła - myje. Ale strasznie wysusza dłonie, co przy suchych skóach jak moja jest nie do przejscia.

Mydło marki Cien kupowałam wielokrotnie, w odsłonie "Mleko i Miód". Producent deklaruje, że jest to mydło nawilżające zawierające w składzie glicerynę oraz proteiny mleka. No cóż, moim zdaniem obok gliceryny i protein mleka to mydło nawet nie stało... Prawdą jest, że moja skóra dłoni jest wymagająca. Ale tego mydła nie można nazwać nawilżającym. Ja nadałabym mu miano wysuszacza dłoni. Niestety... Markę Cien znam i zdarzyło mi się użyć jej produktów, czasem nawet byłam zadowolona z ich działania. Jednak absolutnie nie w przypadku tego mydła. Owszem, używać mogą go wszyscy członkowie rodziny poza mną. Na nikogo mydło nie działa ani wysuszająco, ani nie powoduje alergii (ale dobroczynnego działania na dłonie również nie odnotowali ani małżonek, ani syn). Zaś to, co stało się z moimi dłońmi po jego używaniu woła o przysłowiową pomstę do nieba- wysuszona, popękana i swędząca skóra. Wylądowałam u dermatologa, a skład mydła został oceniony przez niegi jako daleki od ideału. Nie polecam osobom z tendencją do suchej skóry dłoni. Dla mnie, jako takiej osoby, produkt nie nadaje się do stosowania nawet okazjonalnie. Omijać szerokim łukiem powinny go więc także osoby z egzemą i AZS. Byłabym ostrożna z myciem rąk malutkich dzieci. Osobiście nie polecam, choć wiem, że mniej wymagającej skórze dłoni mydło to nie robi krzywdy.

Mój litrowy zapas mydła w płynie "Czarny Bez" - nie można zaprzeczyć - jest bardzo wydajny. W założeniu ma wystarczać na dwa pełne uzupełnienia oryginalnego pojemnika z pompką. Jak z tym jest, tego nie wiem, bo mam swój dozownik, do którego na bieżąco go przelewam. Ale mam wrażenie, że nie chce się to mydło skończyć... Poza tym dosyć mocno się pieni i całkiem dobrze zmywa wszystkie zabrudzenia z rąk. I tu w zasadzie kończy się lista zalet tego mydła. "Czarny Bez" posiada żelową konsystencję o lekko liliowym, praktycznie bezbarwnym kolorze. Zapach jest totalnym nieporozumieniem. Niesamowicie śmierdzi, trochę jakby zgniłymi owocami czy właśnie zgniłymi kwiatami. Spore rozczarowanie. Na szczęście nie utrzymuje się na dłoniach zbyt długo. Jakość tego mydła jest niezwykle rozczarowująca. Szczerze odradzam wszystkim, którzy często myją dłonie, np. tak jak ja z powodu kota, bo z pewnością wtedy boleśnie odczujecie jak słabej jakości jest to twór. Osobiście nabawiłam się przez to mydło przesuszonych, czerwonych plam na dłoniach. Cała skóra jest ekstremalnie przesuszona jak u 90-latki. Najgorzej jest jednak między palcami, w tych wszystkich załamaniach, bo skóra niesamowicie się łuszczy wokół palców jakby miały zaraz odpaść... To mydło nie ma nic na swoją obronę, bo po każdym myciu stosuję super nawilżający krem na dłonie, który nie jest w stanie naprawić szkód, które Lidlowy koszmar wyrządza. A, no i ciekawa sprawa, że przecież w wersji "Czarnego Bzu" jest wyraźnie napisane na opakowaniu, że jest to mydło nawilżające z gliceryną. Wolne żarty!

Moi rodzice czasem kupują to mydło w różnych wersjach zapachowych, pamiętam oliwkowe i miodowe. To miodowe pachniało nawet ładnie, ale i tak obydwa przywołują na myśl te najbardziej podłe najtańsze mydła w płynie, których używało się już jak byłam mała, czyli gdzieś z prawie 20 lat temu. Czyli strasznie byle jako, trochę taka podróż w czasie xD Używałam go tylko czasem, bo w większości używałam moich, więc nie wiem czy wysusza skórę czy nie, bo jednak nie korzystałam z niego za każdym razem, ale inne aspekty wszystkie słabe. O zapachu już pisałam, do tego samo opakowanie wygląda jak mydła sprzed 20 lat, skład bardzo słaby, zauważyłam, że jest też mało wydajne (w sumie w tym przypadku to dobrze) i dość rzadkie. Co lepsze, ten bubel kosztuje 2,99 zł, a za 3,99 możemy w Lidlu kupić już dużo lepsze, bardziej "nowoczesne" mydło z 95% składników pochodzenia naturalnego, w jakości i komforcie użytkowania jest przepaść, a cena różni się raptem o złotówkę Edit. Byłam niedawno w Lidlu i zobaczyłam, że to mydło kosztuje już 3,99! Trochę śmiech na sali, bo nawet te 2,99 za ten kit to już było dużo xd Ale kupiłam je dla rodziców, a nie dla siebie, a inne mydła były jeszcze droższe, cena wszystkich poszła w górę. W innych sklepach są lepsze i tańsze mydła, więc Lidl popłynął mocno. Kupiłam wersję czarny bez, bo byłam bardzo ciekawa zapachu, a to jest po prostu ohyda, śmierdzi takimi malutkimi owocowymi cukierkami, które kojarzę z dzieciństwa. Samo mydło jest dość rzadkie, ma fioletowy kolor i nie jest kremowe.

Zawsze mam w domu zarówno mydło w kostce jak i w płynie. To drugie staram się wybierać w jak największym opakowaniu bo i tak przelewam do swojego pojemnika, dlatego cien był oczywistym wyborem - duża paczka za niewielkie pieniądze. Miałam już kilka opakowań, za każdym razem wybieram inną wersję zapachową. Mydła mają ładne ale delikatne zapachy, które są praktycznie niewyczuwalne na skórze. Jedna pompka wystarcza do umycia rąk. Nigdy nie wystąpiły u mnie żadne alergie. Jedyne co zauważyłam to lekkie wysuszenie ale do ogarnięcia. Krem do rąk naprawi sprawę. Za taką cenę uważam że to dobry wybór.

Mydło w opakowaniu z pompką. Mydło jest konsystencji średnio kremowej. Mydło bardzo przyjemnie pachnie oraz dobrze się pieni. Mydło bardzo dobrze oczyszcza, nie zauważyłam by wysuszało - używam tylko do rąk. Mydło jest tanie więc duży plus ale nic po za tym że myje nic nie robi. Mydło wydajne.

Mam obecnie wersję oliwkową i wydaje mi się, że nieco się różni od innych wariantów konsystencją (miałam już chyba wszystkie). Jest bardziej rzadka i mleczna. Intensywnie się pieni, dobrze oczyszcza, bez wysuszania skóry. Zapach jest przyjemny, ale nie utrzymuje się zbyt długo. Mydło jest wydajne, starcza na długo, bo do umycia rąk nie potrzeba go wiele. Czasem zdarzało mi się w pośpiechu namydlić nim twarz i nie podrażniało mnie. Kupiłam największą wersję i przelewam do własnego dozownika.