Jesus del Pozo Halloween Kiss EDT 

Zapach zdecydowanie różni się od pierwotnego Halloween, który na mnie jest bardziej sportowo-świeży, bananowy. Ta wersja zdecydowanie jest bardziej w stronę Euphorii i Amor Amor Cacharel'a. Kiss jest słodki i kwiatowy. Szczególnie wyczuwalna jest orchidea i jej upojny aromat. Mimo dużej dawki słodyczy, są w nim nuty wodne, które łagodzą słodycz. Myślę, że nadaje się na upały, ponieważ są nieco chłodne w wyrazie.

Bardzo lubię klasyczny Halloween, dlatego też te perfumy kupiłam w ciemno, i niestety... to nie to. Nie czuję tam słodyczy. Jest mocno i intensywnie, mnie osobiście na dłuższą metę ten zapach wręcz drażni i przyprawia o ból głowy. Gdy próbowałam dać mu szansę, po jakimś czasie po prostu nie mogłam go znieść, miałam ochotę jak najszybciej się go pozbyć, co samo za siebie mówi, że nie polubiliśmy się ;-) Właściwie ciężko nawet określić jaki to jest zapach, za to łatwo mogę stwierdzić, że na pewno nie dla mnie.

Jestem kompletnie zdziwiona ponieważ kategorie zapachowe Halloween i Halloween Kiss to dwa różne światy - pierwsze kwiatowo-wodne, drugie zupełnie orientalne. Aby być bardziej precyzyjnym - Halloween Kiss to głównie słodka paczula i wanilia, zapach z serii tych, których na rynku jest teraz dziesiątki. W takim razie czy Halloween Kiss może się czymś wyróżnić na tle tłumu? Pod względem jakości można HK porównać do YR So Elixir, jednak HK jest znacznie mniej ziemisty niż ten drugi. Zapach ten nie jest ani skomplikowany ani głęboki. Określiłabym go raczej jako prosty, płaski i ze słabą trwałością. Dla Pań, które nie lubią perfum przytłaczających czy mdłych, które utrzymują się na ubraniach aż do prania, a na ciele przez cały dzień może to być świetny wybór. Mogę stwierdzić, że HK to 10% esencji perfum Angel, które zostały jeszcze dziesięciokrotnie rozcieńczone. Ale oczywiście to tylko moja opinia. Używam tego produktu od: test Ilość zużytych opakowań: test

Zapach słodki i frywolny, pełen szczęścia i uśmiechu. Nadaje się na dzień jak i na wieczór/noc. Jeden z moich ulubionych zapachów, do którego wracam. Lekki, słodki i dość trwały.

Zapach bardzo słodki, seksowny, dla młodej kobiety lubiącej zmysłowość i flirt. Mimo intensywności nie męczy, dobry na codzień i wiosnę/lato. Można wyczuć w nim kwiatowe i owocowe nuty, nada się też na niezobowiązującą randkę wieczorem lub spacer z ukochanym, ale ja lubię je nosić od rana i dzięki temu czuć się pewniej i piękniej. Trwałość i cena zadowalające, buteleczka trochę śmieszna jak dla mnie, ale za zapach można to wybaczyć. Na pewno będę do nich wracać.

Zapach idealny na lato. Jego owocowa woń kojarzy mi sie z czerwonym jabłkiem DKNY, chociaż zapachy raczej nie są podobne. Czuję moc czerwonych i pomarańczowych owoców, podlanych słodyczą, jakbym znalazła sie w owocowym sadzie. Kwiatów, z którzych nie wszystkie lubię, nie czuję tak bardzo. Lato, słońce, uśmiech - taki jest ten zapach. Trwałość przeciętna. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: testy

Są słodkie, uwodzą - tak jak lubię. Pięknie i długo pachną. Dostałam je od brata na gwiazdkę dwa lata temu - poleciła je ekspedientka. No i od tamtej pory to moje ulubione perfumy. Pokonały green tea i christinę aguilerę... Cena jak na perfumy średnia, ale warta artykułu. Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: 1 x 50 ml

Nawet jeśli go akurat nie czuję... często myślę o nim :-) To zapach ciepły, smakowity, seksowny. Nie wiem czemu (nuty zapachowe na to nie wskazują) kojarzy mi się z pysznym, ale nie za słodkim deserem - a lubię bardzo pachnieć jak smakołyk :-) No i nie czuję w nim wanilii, jak w większości słodkich zapachów, co jest duuużym plusem. Dla mnie idealny na chłodniejsze dni, lub wieczorowe okazje. Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: jedno opakowanie 100 ml

Zapach dostałam w prezencie.Niestety jak dla mnie jest za słodki,być może dlatego że to pierwsze z moich perfum i używałam je latem.Na lato są złe,może zimą czy jesienią by lepiej pasowały. Edytuję: Tak jak myślałam na jesień i zimę są niezastąpione :D

Po zakupie tych perfum stałam się wierną fanką Jesusa- każdy kolejny zapach kupiony w ciemno okazuje się bowiem sukcesem. Halloween Kiss jest jak dla mnie znacznie bardziej przystępny od klasycznej wersji. Jest słodki, ciepły, otulający i ciągnący się długim ogonem. Ani trochę nie duszący. Ilość słodyczy jest w nim idealnie wyważona, nie ma obaw, że zamienimy się w różową landrynkę.

Miał być słodki a dla mnie nie ma w nim nic słodkiego. Niestety nie dla mnie zawiodłam sie;/ Przypomina mi perfumy babci takie jakies zwiędłe nie wiadomo co...ble Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: prónk

Zapach niesamowicie słodki. Jednak na początku według mnie nie ma w nim słodyczy, jest coś mocnego, co lekko drażni mój nos, natomiast gdy zapach się już rozwinie czuć coś ciepłego i słodkiego. Wspaniałe perfumy! Ciężko mi określić dokładnie jaki to jest zapach, na pewno nie kwiatowy i nie wyczuwam tu nic kwiatowego. Być może najbardziej charakterystyczny jest tu kawon, czerwone owoce, brzoskwinia. Zapach 5* Buteleczka 4* ładna, charakterystyczna dla Halloween. Używam tego produktu od: niedawna Ilość zużytych opakowań: w trakcie 50 ml

w pierwszej fazie zapach przepiękny owocowo-słodki, ale niestety sposób w jaki rozwija się na mojej skórze przyprawił o mdłości....w nucie bazy posiada wszystkie elementy których nie toleruję: tzn brzoskwinia która powoduje u mnie odruch wymiotny i kwiatki kwiatki kwiatki(orchidea, frezja, gardenia, piwonia bleah) Kwiatki w nadmiarze, nie są dosłodzone ani przyprawione, po prostu nijakie. Testowałam próbkowo i na pewno nie kupie pełnowymiarowej flaszki. Opakowanie piekne, wyjątkowo mi się podoba, ale nie kupie perfum dla samego opakowania! Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań:próbki testy

Najpierw zainteresował mnie flakon - tak, kiczowaty i piękny przez to dla mnie - musiałam go mieć zanim poznałam zapach. Urzekł mnie mocny róż na opakowaniu, potem urzekł zapach, słodki i dosyć mocny ale nie typowy slodziak. Po pewnym czasie wyczuwam w nim zwiędnięte róże których zapach kojarzy mi się jesiennie z usychającymi liścmi, czyli nadal przyjemnie. To co na plus to także trwałość i możliwość psiknięcia się nawet cztery razy bo nie jest to killer zapachowy. Dla mnie same plusy, nie przypomina zwykłego Halloween i bardzo dobrze. Kolejny plus że nie jest bardzo popularny, nie pachnie nim co druga kobieta, i jest dosyć tani. Używam tego produktu od:2 M-CE Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

Pewnego dnia wybrałam się do perfumerii w poszukiwaniu jakiegoś zapachu na lato. Nie miałam zupełnie koncepcji jaki on miałby być. Testowałam więc kilka zapachów zarówno na papierkach, a 2 z nich wylądowały na moich nadgarstkach. Jednak wtedy żaden z nich jakoś mnie nie zauroczył. Po jakiejś 1,5h dopiero poczułam przyjemną woń od jednego z nadgarstków, był to właśnie Halloween Kiss. Wtedy zaczęła się nasza znajomość :) Zapach ciekawy, słodki, typowy na lato/wiosnę. Raczej zimą bym nie użyła, chyba że dla poprawy humoru ;) Brak mu jednak pazura, ot taki słodziak. Przez jakieś 2h ciągnie się za mną delikatny woal zapachu, jednak po 3,4h zapach traci na sile i trzyma się blisko skóry. Słodki, ale jednak na dłuższą metę może męczyć. Ogólnie zapach ciepły, taki słoneczny. Polecam wielbicielkom słodziaków. Raczej nie kupię ponownie. Mam 30ml z czego ubyło mi może z 1/3, więc starczy jeszcze na długo.Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: niewiele z 30ml

Stoi toto w perfumerii i się nie wyróżnia. Chwila testowania na blotterze, potem bratowa pryska nadgarstek i zaczyna się... Chodziłam obwąchując ją przez cały wieczór! Pięknie się na niej rozwinął i był bardzo trwały. Trwałość na mnie jest nieco słabsza (jak zwykle;/). Ciepły, słodki z nutą czegoś pikantnego i orientalnego, seksowny. Wyróżnia osobę noszącą, charakterystyczny. Przy noszeniu przez kilka dni może chyba jednak zmęczyć. Wizażanki tutaj oskarżają go o wtórność, niestety nie umiem wskazać, czy to prawda - mi nie przypomina znanych mi zapachów, choć o dziwo w pewien sposob skojarzył się z ukochanym Crystal Noir, na pewno przez zawartość piwonii, pomarańczy i gardenii. Mogę tylko zachęcić do testowania, bo z praktyki wiem, że zapachy del Poso nie należą do tych najchętniej testowanych w perfumeriach. A warto sprawdzić! Używam tego produktu od:próbki Ilość zużytych opakowań:próbki

Halloween Kiss to moje ostatnie odkrycie. Po pierwszym niuchnięciu wydawało mi się, że jest płaski, banalny i bez wyrazu, jednak rozpyliłam na nadgarstek i tak zaczął się nasz płomienny romans ;) Przede wszystkim zachwyca słodyczą- dziewczęcą, radosną i ciepłą. Nie ma w sobie nic z płaskiego, spożywczego słodziaka. Jest lekko otulający. Kojarzy mi się z orientem przeniesionym na chodniki wielkich miast. Długo utrzymuje się na skórze, delikatnie wibrując i uwalniając słodkie nuty. Po kilku godzinach ciągle wyczuwam lekko pudrową słodycz. Mam ochotę zanurzać się w niego bez końca! Flakon moim zdaniem niezwykle udany i bardzo adekwatny do zawartości. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie 30ml

Faktycznie ukwiecony Angel, skojarzenie z Ogródkami nieodparte - nie umiem powiedzieć, na temat jakiego kwiatu to wariacja, ale skojarzenie jest bardzo silne. No i w efekcie podoba mi się - tak jak wszystkie kwiatowe Anioły mi się podobały. Tylko szkoda, że to taka ewidentna kopia... Z klasycznym Halloween nie ma IMO nic wspólnego. Po nutach spodziewałam się raczej kwiatka sratka ;) Buteleczka fajna Używam tego produktu od:- Ilość zużytych opakowań:test