Givenchy Phenomen`Eyes Mascara Tusz podkręcająco - rozdzielający

Phenomen’eyes od Givenchy zamknięto w zgrabnym i solidnym opakowaniu w kolorze czarnym. Maskara Phenomen’eyes to elegancja i prostota w kompaktowym wydaniu. Tusz ma dużo krótsze opakowanie, co wynika z wielkości szczoteczki. Łatwiej go schować w niewielkiej torebce i wygodniej używać np. w podróży. Dla mnie to naprawdę spora zaleta. Zdecydowanie największa ekstrawagancja w przypadku tuszu do rzęs Phenomen’eyes to aplikator. Nie spotkałam się wcześniej z maskarą, która wyposażona byłaby w szczoteczkę w kształcie małej, kolczastej kulki. Okrągła szczoteczka ma umożliwiać swobodny ruch 360 stopni – aplikator ułożony pionowo ma idealnie pokrywać rzęsy u nasady i rozdzielać je; skośnie zapewniać rozczesanie rzęs nawet w kącikach; nakierowany poziomo podwijać włoski i umożliwiać ich modelowanie. Tyle w teorii. W praktyce praca z taką szczoteczką jest co najmniej trudna. Przyznaję, że wpadałam w histerię w pierwszych tygodniach i przynajmniej kilkanaście razy miałam ochotę wyrzucić tusz Phenomen’eyes do kosza. Nie zrobiłam tego i cieszę się, bo po pewnym czasie opanowałam aplikację kulką na tyle, żeby efekty były dobre. Od razu zaznaczę, że maskara Givenchy Phenomen’eyes na pewno nie jest dobrym rozwiązaniem dla długich i gęstych rzęs, bo ten aplikator będzie tylko utrudniał ich malowanie. Do najistotniejszych zalet tuszu do rzęs Givenchy Phenomen’eyes można zaliczyć dwie jego cechy. Bardzo szybko zastyga i jest bardzo trwały, przez co długo utrzymuje się na rzęsach. Niestety jego aplikacja wymaga sporej precyzji i uwagi, bo bardzo łatwo wydrapać sobie szczoteczką oko. Nieumiejętnie zaaplikowany na rzęsy tusz Phenomen’eyes będzie sklejał w nieestetyczne pajęcze nóżki. Jeśli jednak nauczymy się obsługiwać kulkowy aplikator to możemy liczyć na efektowne podkręcenia, pogrubienie i podkreślenie nawet najdrobniejszych rzęsek w kącikach oczu. Maskara Phenomen’eyes jest produktem bardzo trudnym w obsłudze. Muszę zaznaczyć, że Phenomen’eyes jest jednym z najbardziej wydajnych i trwałych tuszów, jakie kiedykolwiek miałam w swoich rękach. Mam go od przeszło pół roku i nadal zachowuje swoje właściwości, nie podrażnia, nie wysycha i nie kończy się.

Koszmarny tusz. Szczotka-maczuga? Chyba, żeby się walnąć... w oko ;) Malowanie rzęs tym produktem to jak cerowanie dziury drutami do swetrów albo zmywanie naczyń ręcznikiem. I taki też efekt. Po co sobie utrudniać? Niezgrabnie, niekomfortowo, a efekt opłakany. Tusz dostałam w prezencie, chyba nie wpadłabym na to żeby go kupić, ale mężczyzna sam w drogerii jest doskonałą ofiarą dla personelu :) No dobra coś o efektach... będzie krótko. Maluje się mozolnie, ciężko i długo. Maczuga ląduje w oku, nakłada się topornie, szybciej nałożyłabym tusz palcem. Ciężko uzuskać jako taki efekt, a co dopiero zadowalający. Ostatecznie mascara leżała, aż się przeterminowała. Żałuję, że nie spróbowałam wykorzystać samego tuszu, inną szczoteczką, no ale trudno. Bubel totalny.

Kupiłam go przez przypadek po operacji barku, kiedy przez 8 tygodniu nie mogłam podnieść prawej ręki i potrzebowałam tuszu do malowania lewą ręką;-) a tak na serio. Bardzo lubię ten tusz, ponieważ daje ciekawy, naturalny efekt ale z tym czymś. Tusz jest bardzo czarny, maluje każdą rzęskę, dzięki czemu uzyskujemy bardzo ciekawy efekt. nie brudzi oprawy oka pod powieką, nie podwija rzęs, a jednak oko wygląda bardzo fajnie. Inaczej, niż po zwykłej szczoteczce. Jedyny minus, jak zawsze u Givenchy - po kilku godzinach tusz się rozmazuje. Duży plus - można się nim pomalować bez problemu lewą ręką;-)

Gdy zobaczyłam go po raz pierwszy, zaczęłąm sie zastanawiać, jak go użyć, by nie szturchnąć się w oko. Lecz gdy zaczęłam się malować, okazało się, że to wcale trudne nie jest. Oceniam wersję czarną, niewodoodporną. Rzęsy nie sklejają się, ich ilość i długość jest podwojona! Kolor nie odbija się na powiekach, po kilku godzinach nie spada na skórę pod oczami. Mascara długo zachowuje świeżość. Lubię wypróbowywać nowości, ale do tego tuszu zawsze wracam. Używam tego produktu od: 3 lat Ilość zużytych opakowań: kilka

Od jakiegoś czasu jestem fanką firmy Givenchy. Moja intuicja do zakupu tego tuszu nie zawiodła. Podoba mi się, ze w momencie wyciągania szczoteczki następuje lekkie zatrzymanie i nie musimy zmagać sie z nadmiarem tuszu :) idealnie rozdziela rzęsy zwłaszcza te niesforne w kącikach oka. Aplikacja tuszu jest dziecinnie prosta i absolutnie nie podzielam opinii iż należy poświecić jej więcej czasu niż przy standardowej maskarze. Cena adekwatna do produktu Używam tego produktu od: Roku Ilość zużytych opakowań: Dwa j

Nie mam zbyt wymagających rzęs, określiłabym je jako normalne, średniej długości. Ale to co zrobił z nimi ten tusz przerosło wszelkie oczekiwania. Używałam wersji czarnej. Oczywiście na początku, byłam dość nieufna w stosunku do szczoteczki ale tusz jest fenomenalny! Idealnie rozczesuje rzęsy, pogrubia, wydłuża i podkręca. Trzy warstwy dają efekt wręcz spektakularny, idealny na wieczór. Poza tym nie osypuje się, nie rozmazuje ani nie odbija na powiekach. Od roku jest to mój tusz nr 1. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie trzeciego

chodziłam wokół tego jeża dość długo, a to stresował mnie aplikator albo nie było koloru.. oceniam wersję wodoodporną brązową to pierwszy tusz który wytrzymuje dobre 12h w pracy - nie odbija się, nie robi pandy malowanie wymaga trochę wprawy, mnie na początku odbijał rzęsy na górnej powiece (a mam lichutkie i krótkie) ale potem już zajmuje tyle samo czasu co normalnym tuszem rzęsy są ładnie rozdzielone, wydłużone - brakuje mi tylko pogubienia ale nie można mieć wszystkiego ;) zmywa się bezproblemowo micelami, jestem zaskoczona jak mało tuszu się zużywa, zazwyczaj musiałam użyć 2-3 płatki żeby zmyć oczy a teraz wystarcza 1 zupełnie niepotrzebnie tak długo zwlekałam z kupnem :) Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 2

Oceniam wersję brązową. Tusz cudnie rozdziela rzęsy, unosi je. Po aplikacji mam dosłownie firankę z rzęs. Długaśnych, choć na wydłużeniu aż tak mi nie zależy, zresztą to nie jest tusz wydłużający, a jednak. Jeśli chodzi o ciekawy aplikator, sprawiający niektórym recenzentkom kłopoty z nałożeniem tuszu - u mnie sprawdza się znakomicie. Możliwe, że nałożenie maskary wymaga ciut (ale tylko ciut, do czasu dojścia do wprawy)czasu, ale tę stratę czasu rekompensuje - u mnie z nawiązką - idealne rozczesywanie rzęs, ergo - nie tracę go na ewentualne poprawki, użycie grzebyka czy temu podobnych akcesoriów. Nie mam takiej potrzeby. Tusz trwały, nie osypuje się. Bardzo go lubię.

Tusz ma swoje plusy i minusy, jak wszystkie produkty na rynku. Zacznę od plusów: - ładnie zapakowany produkt ;) - dobrze rozdziela rzęsy / szczoteczka nietypowa i trzeba się na początku troszkę namęczyć, ale.... "ćwiczenie czyni mistrzem" ;) - doskonale podkręca Plusów jak widać całkiem sporo, ale minus jak dla mnie jest zasadniczy i definitywnie przekreśla plusy. Minusem w moim przypadku jest robienie tzw. oka pandy. Edit : Odkryłam co robiłam źle. Wstyd się przyznać po tylu latach maziania się, ale winę za odbijanie się tuszu ponosi krem pod oczy i na powieki, którego używam do codziennej pielęgnacji. Mea coulpa.

Dziwny aplikator. Nie mogę się do niego przekonać. Jest za mały i tuszowanie zabiera mi całą wieczność. Na pewno sprawdziłby się do dolnych rzęs gdybym je tuszowała. Nic ciekawego nie da się o nim powiedzieć. Przeciętniak. Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: jedno

Jest to tusz do którego zawsze chętnie wracam, gdy nie wiem co kupić :) Oceniam wersję wodoodporną w czarnym kolorze. Muszę jednak zaznaczyć, że nie jest to tusz dla każdego. Po pierwsze mam bardzo dużo rzęs, są dość jasne, przeciętnie długie, dość grube - myślę, że przy takich właśnie sprawdza się idealnie. Po drugie - należy nauczyć się korzystać ze szczoteczki, tuszowanie zajmuje dłużej niż tradycyjną. Plusy: Kolor - smolista czerń. Bardzo ładne opakowanie. Porządne zamknięcie. Precyzyjna szczoteczka. Umożliwia pokrycie produktem rzęs tuż przy nasadzie. Żaden produkt tak pięknie nie rozdzielał moich rzęs. Mam dużo rzęs i po wytuszowaniu rzęs uzyskuję efekt firanki. Ładnie wydłuża. Niesamowicie podkręca. Nie rozmazuje się, nie osypuje. Łzawiące oczy - nic nie spłynie. Jedna warstwa- doll look, dwie - drama queen :) Nie podrażnia i nie uczula. Wydajny. Tuż po otwarciu konsystencja bardzo mokra, najlepiej się sprawdza jak troszeczkę "wyschnie" od otwierania. Minusy: Szczoteczkę łatwo "wsadzić" sobie do oka. Nie jest to produkt uniwersalny, ale jeśli tak jak ja masz bardzo dużo rzęs powinien się sprawdzić. Niestety jeśli masz bardzo krótkie albo bardzo mało rzęs efekt nie będzie tak spektakularny. Oczyszczam metoda OCM + bioderma, ale i tak zdarza mi się budzić z pandą. Aby uzyskać pożądany efekt trzeba się trochę "namachać". Dość drogi. Używam tego produktu od: Pierwsze opakowanie dostałam 3 lata temu. Ilość zużytych opakowań: 2

Zaznaczę, że nigdy nie kupiłabym tej maskary, gdybym przeczytała te recenzje. Dziwna szczoteczka odpychała mnie od zawsze. Odziedziczyłam w spadku po mamie, która po 2 użyciach stwierdziła, że jest bardzo kiepska i podrażnia jej oczy. Postanowiłam dać jej szansę. Oto spostrzezenia: :( Paskudna, lepka konsystencja :( Bardzo nieporęczne opakowanie :( Szczoteczka praktycznie UNIEMOŻLIWIA nałożenie tuszu :( Naprawdę podrażnia oczy (nie jestem wrażliwcem) :( Działanie... Spływa od razu po zetknięciu z minimum wilgoci! :( Skleja rzęsy, odbija się na powiece :( Tworzy grudy, obkrusza sie po 3 godzinach... :( Zasycha już po paru dniach. Nie zauważyłam pozytywów. Masakra a nie maskara. Używam tego produktu od: kilka tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Dostałam ten tusz w prezencie. Niby darowanemu koniowi..... no ale niestety rozczarowuje. W tej cenie miałam Lancome i chociaż też nie jest wart tyle pieniędzy, ten nie jest wart nawet 1/4 :( Pomimo nagimnastykowania się z tą szczoteczką, efekt nie powala. Krótkie, posklejane rzęsy. Nie da się uzyskać mocnego efektu, bo robią się grudki. Jedynie można przeciągnąć raz lub dwa po rzęsach, ale wtedy z kolei ledwo co widać, że rzęsy są umalowane. Przy tym gęstnieje dość szybko, a wtedy to już zupełnie nie da się umalować. Kolor, jak dla mnie mało czarny w zasadzie taki burawy. Niestety, nie polecam. Używam tego produktu od: od czerwca 2011 Ilość zużytych opakowań: jedno

Kupiłam ten tusz pod wpływem impulsu przy kasie na lotnisku (ktoś wymyślił sprytny sposób na klientki,coś jak lizaki i gumy przy kasie w supermarkecie ;) ) Pamiętam ile się naoglądałam reklam w czasopismach i chciałam wypróbować, mając już doświadczenie o kosmetykach givenchy po cieniach i rewelacyjnych szminkach. Pomyślałam,że nie może być źle. Było tragicznie ! Sama szczoteczka jest do bani, tylko utrudnia pracę z okiem, wcale nie jest innowacyjną technologią. Tusz skleja rzęsy, tworzy grudki i niemiłosiernie się rozmauje w ciągu dnia. W efekcie wymieniłam się z mamą na tusz clinique i to był najlepszy ruch jaki mogłam zrobić. Ten tusz nie robił nic ,prócz irytowania mnie dzień w dzień oraz wyglądania ładnie na półce :) pół gwiazdki daje za opakowanie właśnie. Używam tego produktu od: używałam kilka miesięcy. Ilość zużytych opakowań: jedno

Po pierwsze za tą cenę oczekiwałam czegoś na prawdę spektakularnego ale się zawiodłam. Tusz strasznie skleja rzęsy i bardzo wolno schnie. Jedynym plusem jest szczoteczka która dociera do każdego włoska jedna trochę się trzeba nią namachać. Używam tego produktu od: 1 roku Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Tusz bardzo ale to bardzo mnie zachwycił. Kupiłam go bez przekonania, raczej ze sceptyzmem podchodząc do nowatorkiej szczoteczki. Szybko jednak się przekonałam, że jest genialny! Nie wiem skąd opinie, że trudno i dłużej się tusz nakłada. Nie trzeba do tego specjalnego talentu czy wprawy, bez przesady! Szczoteczka nakłada tusz na rzęski krótkie, ukryte w kącikach, co czyni je długimi i spektakularnymi ;) Nie rozmazuje się i nie kruszy nawet po całym dniu. Czasem jednak skleja pojedyńcze rzęsy, ale jeszcze nie miałam takiego tuszu, a wypróbowałam wiele, by tego nie robił.. Minusem jest, ze bardzo trudno się zmywa, co moze i świadczy o jego trwałości, lecz jest uciążliwe. Mam wrażenie, że zmywając niszcze sobie rzęcy, bo muszę włożyć więcej pracy i czasu w usunięcie go.. Generalanie jednak polecam!! Używam tego produktu od: od 6 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 2

To tusz, który chciałam mieć, "bo tak", bo ciekawa szczoteczka, bo obietnice zniewalającego efektu, bo trwały... Zanim opanowałam nie-taką-znów-trudną sztukę operowania niebanalną szczoteczką, parokrotnie władowałam ją sobie do oka, nie to jednak było najgorsze - moje ładne, długie i gęste rzęsy po zetknięciu z nią zamieniały się w trzy sterczące kępki. Po chwilach zwątpienia i cierpliwej nauce obsługi tego dziwa nauczyłam się z nim obchodzić, jednak efekt, jaki udaje się uzyskać na rzęsach nie jest wart poświęconego czasu. Kosmetyku za taką cenę powinno się używać z przyjemnością, ja do makijażu tym cudem Givenchy zabierałam się jak do pracy w kamieniołomach, do tego jest mniej trwały niż inne górnopółkowe tusze i ciężej się zmywa. Dobrze radzi sobie z krótkimi rzęsami - ładnie podkreśla włoski w kącikach oczu. Używam tego produktu od: 1,5 roku temu miesięczny romans Ilość zużytych opakowań: połowa jednego

na poczatku nie bylam przekonana do tego tuszu rzeczywiscie aplikacja jest nieco dluzsza niz przy zwyklej szczoteczce ale bez przesady jest za to bardzo precyzyjna jak juz sie w koncu naczylam dobrze ja obslugiwac to daje niesamowite efekty mam cienkie krotkie rzesy a po tej maskarze sa swietnie wydluzone podkrecone pogrubione i rozdzielone, nie przesadzam a jezeli dobrze ustawicie szczoteczke w kaciku oka to naprawde mozna uzyskac efekt sztucznych rzes jest naprawde dobry Używam tego produktu od:5 miesiecy Ilość zużytych opakowań: