MAC Powder Blush Pudrowy róż

Klasyka gatunku, jeśli chodzi o róże do policzków. MAC zawsze słynął z rewelacyjnych formuł, a te pudrowe róże to totalny pewniak – świetne kolory, mocna pigmentacja i trwałość, na której można polegać. Do wyboru jest mnóstwo odcieni, od subtelnych nude, przez klasyczne róże, aż po bardziej odważne tony, więc niezależnie od typu urody można znaleźć coś dla siebie. Formuła? Mimo że to produkt w kamieniu, jest aksamitnie miękka i dobrze się blenduje, nie robi plam i nie osadza się w jednym miejscu. Pigmentacja jest konkretna, więc wystarczy lekko musnąć pędzlem, żeby uzyskać efekt zdrowego rumieńca. Można budować intensywność, ale trzeba uważać, żeby nie przesadzić – lepiej nakładać cienkimi warstwami niż od razu wjechać z pełnym kolorem. Wykończenie zależy od wybranego odcienia, bo w kolekcji są zarówno róże matowe, jak i lekko satynowe czy z delikatnym rozświetleniem. Te matowe są idealne dla osób, które nie chcą dodatkowego błysku, a wersje z lekkim połyskiem dodają twarzy świeżości i takiego zdrowego glow. Jeśli chodzi o trwałość, to standard MAC-a – na skórze trzyma się przez cały dzień bez wyblaknięcia czy ścierania. Nawet na tłustszej cerze wygląda dobrze i nie znika po kilku godzinach. Opakowanie jest minimalistyczne, kompaktowe i solidne, choć szkoda, że nie ma lusterka. Dla kogo? Dla każdego, kto chce mieć w kosmetyczce róż, który nigdy nie zawodzi. Jeśli ktoś szuka niezawodnego, profesjonalnego produktu, który posłuży na długo i zawsze będzie wyglądał dobrze, to jest to jedna z najlepszych opcji na rynku.

Roze w moim makijazu to juz must have w mojej kosmetyczce, nie wyobrazam sobie bez nich makijazu i jest to moj ulubiony krok w makijazu i przyznam, ze mam ich juz calkiem sporo zarowno w kremie jak i w kamieniu. Roz z Maca mam juz kilka lat szczerze i pewnie powinnam juz go wyrzucic ale caly czas sprawdza sie bez zarzutow. Opakowanie jest dosc klasyczne, proste ale dodaje to zdecydowanie elegancji. Konsystencja jest dosc sucha mysle, ze az za nawet jak na roz w kamieniu wiec trzeba tutaj uwazac aby wczesniej zbyt mocno nie pudrowac twarzy bo moze zrobic sie efekt skorupy- uwazam to za minus bo osoba mniej doswiadczona z makijazem juz moze miec problem z aplikacja. Produkt nie osypuje sie na twarzy, przetrwa raczej wszystko, jest bardzo trwaly a przy tym mega wydajny, dlatego mam go tez tak dlugo w swojej kosmetyczce. Roz dobrze sie blenduje i stapia z reszta makijazu, bardzo ladnie ociepla twarz i nadaje jej wyrazu. Cena jest dosc wysoka ale produkty z Maca sa z wyzszej polki ale idzie to w parze z jakocia i zdecydowanie sa to dobre produkty a ten roz bedzie starczyl wam na naprawde dlugo.

Bardzo dobry róż! Jego największą zaletą jest trwałość, jest dobrze napigmentowany, ale jednocześnie nie można zrobić sobie nim krzywdy. Używałam do jego aplikacji klasycznego skośnego pędzelka i efekt był świetny. Róż się nie kruszy, dobrze się rozciera (nie jest twardy i zbity). Myślę, że warto zainwestować, bo z dotychczas przetestowanych róży ten wypada chyba najlepiej. Jest bardzo wydajny. Opakowanie klasyczne, ale ważne, że dobrze trzyma zatrzask (nie otwiera się samowolnie). Samo opakowanie- plastik- jest mocny i dobrej jakości.

Róż od Maca posiadam od kilku lat i stale - pierwsze opakowanie, czyli jest naaaaprswde wydajny. Samo opakowanie w porządku, ale bez szału - jest po prostu poprawne. Co do samego produktu - róż ma piękny kolor, ładnie komponuje się z innymi makijażowymi produktami. Na twarzy długo się utrzymuje. Jedyne zastrzeżenie mam do konsystencji - mam wrażenie, że produkt jest bardzo suchy i dołożenie go na przypudrowaną okolicę już nie wchodzi w grę - nie przyjęli się do twarzy. Uważam, że to dobry produkt, ale na rynku jest dużo lepszych i w przystępniejszych cenach.

To jeden z najlepszych róży jakie mam w swojej kosmetyczce. Stosuję go na tzw. "specjalne okazje", gdy wiem, że muszę mieć niezawodny kosmetyk, który utrzyma się przez bardzo długo i będzie cały czas świetnie wyglądał. Praca z nim jest wyjątkowo prosta, bo w łatwy sposób da się go rozprowadzić i zblendować. Planuję w niedługim czasie zakupić go także w innych odcieniach.

Używam tych róży od lat i dalej mnie nie zawodzą! Mnóstwo odcieni, każdy znajdzie coś dla siebie. Wspaniała pigmentacja, trwałość od nałożenia do zmycia, wydajność super, co więcej dodać! Pomimo swojej pudrowości brak osypu. Cena adekwatna do jakości. Bardzo polecam, sama mam kilka.

Róże MAC są legendą wizażu. To jedna z pierwszych firm, która zaoferowała tak duży wybór odcieni i różnych wykończeń. Dodatkowo występują w postaci wkładów magnetycznych, które można kupić bez zbędnej kasetki i umieścić w samodzielnie skomponowanej palecie. Posiadam 2 odcienie- słynny różo-brązer Harmony i klasyk marki róż Well Dressed. Harmony to faktycznie odcień nieoczywisty. Bardziej brązer z delikatną nutą różu. Jest bliski kolorowi Taupe, może mniej chłodny, a bardziej neutralny, dlatego też bardziej uniwersalny, bo nie zrobi krzywdy nawet osobom o ciepłym typie urody. Nadaje się do konturowania twarzy. Kolor jest unikatowy i choćby dlatego warto go mieć. Well Dressed to satynowy, jasny, chłodny róż, który na mojej jasnej chłodnej cerze wygląda jak naturalny rumieniec. Wykończenie faktycznie jest satynowe, nie jest to suchy mat. Róż jest bardzo elegancki. Nadaje się na okazje wymagające stonowanego subtelnego makijażu. Praca z kosmetykami jest bardzo łatwa. Dobrze się rozcierają, nie robią plam, efekt można stopniować. Pigmentacja jest na średnim poziomie, dlatego nie zrobimy sobie nimi krzywdy, a z łatwością możemy budować efekt, dokładając więcej warstw. Jest to pigmentacja idealna do współpracy. Trwałość jest zadowalająca, m.in. dlatego są to róże często używane przez wizażystów w makijażach okolicznościowych. Na ocenę wydajności jest zbyt wcześnie w moim przypadku. Cena za jeden wkład nie jest niska. Mi udało się upolować Harmony bodajże za 45 zł, bo na stronie MACa pojawiają się czasami naprawdę dobre promocje. Dlatego polecam rozglądać się za promocjami, bo w ofercie MACa każdy znajdzie coś dla siebie.

Róże z Maca mimo, że miałam do czynienia z dwoma odcieniami (nie pamietam kolorów) to wierze, że każdy z nich jest tak dobry. W aplikacji różu uważam, że dużą role odgrywa również pędzel. Miękki, nie zbity bo ten to może zrobić plamy. Najlepiej aplikuje się takim skośnym, ja mam od Maxineczki i bardzo go lubię do tego zadania. Róż ładnie się rozciera i jego intensywność również jest na dobrym poziomie. Właściwie czego można oczekiwać od różu? Dobrze się aplikuje, rozciera, ładnie wygląda, jest trwały więc czego chcieć więcej?

Posiadam odcień Pink Swoon. Jest to przepiękny, jaśniutki, delikatny róż. Przy ciemniejszych karnacjach może być niewidoczny, ale dla mnie dla bladziocha jest świetny. Dobrze się aplikuje, nie robi plam, nie podkreśla niedoskonałości. Opakowanie bardzo poręczne i wydajne. W ciągu dnia dobrze się utrzymuje. Jednak cena powinna być znacznie niższa.

Oceniam odcień kultowy Well dressed. Kupiłam z polecenia youtubowego około 2/3 lata temu. Różu wciąż używam ponieważ raz mam ochotę na róż raz nie. Odcień ten jest wyśmienity dla bladolicych. U mnie wygląda dleikatnie, ale jest widoczny. Naklada się każdym pędzlem zarówno syntetykiem jak i z włosia kozy równomiernie. Nie robi plam. Nie ściąga się w ciągu dnia. Na pewno można kupić podobne róże w niższej cenie. Ale ja mam ten jeden od wielu lat. Używam non stop i sprawia mi to przyjemność. Jest niesamowicie wydajny. Warto wydać na taki kosmetyk. Wierzę w to że dobije w nim dna. Paleta kolorystyczna jest tak duża że każdy znajdzie coś dla siebie. Chętnie pokusiłabym się o inny kolor. Ale mając inne z innych marek i tak używam tylko tego. Więc po co. Opakowanie super. Napisy nie starły się do tej pory. Małe poręczne.

Pigmentacja odcienia Well Dressed jest bardzo lekka, dzięki czemu można dokładać go stopniowo bez obawy o plamy. Idealny dla początkujących. Kolor jest bardzo chłodny, typowo różowy, co daje efekt świeżości i rozpromienionej, rozświetlonej cery. Myślę że nie będzie zbyt widoczny na ciemniejszych karnacjach. W ogóle nie pyli przy nakładaniu pędzlem. Jedynym mankamentem jest cena, ale używam go codziennie od ponad roku - a denka nie widać:) Bardzo dobry róż, ale jestem ciekawa innych, więc kiedy się skończy kupię pewnie coś innego.

Mój jest w kolorze Fleur Power. Bardzo dobry kosmetyk. Jest trwały, nie znika z twarzy w ciągu dnia. Jest mocno napigmentowany, przez co trzeba z nim uważać, żeby nie przesadzić, ale dzięki temu jest również bardzo wydajny. Używam go od roku niemal codziennie, a końca nie widać. Ma porządne opakowanie, co dodatkowo doceniam. Jest bardzo poręczny, zajmuje niewiele miejsca, sprawdza się w podróży. Polecam.

Mój ulubiony róż, idealnie wpasowuje się w kolor mojej cery, nie jest nienaturalny. Długo się utrzymuje i jest naprawdę szalenie wydajny! Zdecydowanie polecam każdej dziewczynie na wypróbowanie

Tego produktu chyba nikomu przedstawiać nie trzeba, kultowy trwały róż, wyglada na twarzy zdrowo i pięknie, nie zostawia plam i super się z nim pracuje, jedyną jego wadą jest to że się nie chce skończyć haha

Posiadam dwa kolory : Mocha delikatny śliwkowy róż i Harmony przytłumiony, różowobeżowy brąz. Kolory są matowe, Mocha jest idealnym różem a kolor Harmony super się sprawdza jako delikatny bronzer. Nie można sobie zrobić tym krzywdy, idealnie się komponują z podkładem, kremem BB, są trwałe i nie zmieniają kolorów.

Aktualnie jestem w posiadaniu różu w odcieniu well dressed. Pomimo tego, że wcześniej miałam kilka różnym kolorów ten został moim zdecydowanym faworytem. Zalety: +piękne, satynowe wykończenie +super pigmentacja +przyjemna, masełkowata konsystencja +nie robi plam +łatwo się blenduje

Posiadam kolor Well dressed, który idealnie wygląda na bladej cery, wtapia się w skórę. Bez trudu mogę modelować nim twarz. Jest bardzo wydajny, jakościowo ajekwatny do ceny.

Jest to zdecydowanie mój idealny róż. Posiadam kolor Peachykeen, o wykończeniu Sheertone Shimmer. Jest to kolor słodkiej brzoskwini z lekkimi drobinkami. Drobinki nie są nachalne, dzięki nim skóra wygląda na pełną blasku. Udało mi się go dorwać za 80zł, przy promocji -20% w Douglasie. Na początku pomyślałam, ze jestem nienormalna, bo kupuje róż przez internet, nie znając jego wyglądu w rzeczywistości oraz nie czytając opinii. Ale kompletnie nie żałuje. Przed różem nie posiadałam niczego z MACa, ale po zakupie stałam się tam stałym bywalcem. Kupując te kosmetyki, wiem, że płacę za jakość i wiem, że nie przepłacam.