Ziaja Oliwkowa, Balsam do ust 

Balsam zamknięty został w wyciskanie tubce o pojemności 10ml. Skonsy aplikator ułatwia nakładanie w go. W konsystencji jest jak lżejsza wazelina o delikatnie zielonkawym zabarwieniu oraz zapachu Oliwki. Zaaplikowany na usta równomiernie się rozkłada i dosyć długo utrzymuje niczym maska. Fajnie nawilża chodź nie jest to jakieś fenomenalne. Po przeziębieniu miałam strasznie spękane i suche usta, a balsam złagodził ale ledwie pomagał im się zagoić. Nawilżenie jest, jednak jest ono malutkie. Na co dzień bardzo fajnie się spisuje. Delikatnie nawilża ale i chroni przed mrozem. Jako ratunek na usta jednak się nie nadaje. Mimo to chętnie będę go używać i mogę polecić do codziennej pielęgnacji.

Ta pomadka to lżejsza wersja znanej lanoliny z Ziaji, o delikatnym smaku i świeżym zapachu. Jeśli nie potrzebujecie aż tak mocnej warstwy ochronnej, tylko delikatniejszej, to pomadki z tej serii dobrze się sprawdzą. Formuła jest lekko tłusta i dobrze się wchłania.

Odkąd pamiętam, mam problem z przesuszonymi ustami, szczególnie w sezonie jesienno-zimowym, kiedy pogoda dodatkowo je obciąża. Dlatego poszukiwania idealnego balsamu są u mnie nieustanne. Ziaja Oliwkowy do Ust wpadł mi w ręce po licznych pozytywnych opiniach i muszę przyznać, że sprostał moim oczekiwaniom, a nawet je przewyższył. Na pierwszy rzut oka balsam wyróżnia się delikatnym, oliwkowym zapachem, który nie jest nachalny, ale subtelny i przyjemny. Konsystencja jest gładka, nie klei się i bardzo łatwo się rozprowadza, co jest dla mnie ogromnym plusem. Od razu po aplikacji balsam pozostawia delikatny połysk, który wygląda naturalnie i estetycznie – można powiedzieć, że pełni także funkcję delikatnego błyszczyka. Po kilku dniach regularnego stosowania zauważyłam znaczącą poprawę kondycji moich ust. Nawilżenie jest wyczuwalne praktycznie od pierwszej aplikacji, a usta stają się bardziej miękkie i wygładzone. Warto też podkreślić, że balsam nie tylko nawilża, ale i natłuszcza usta, tworząc na nich ochronny film, który zabezpiecza przed wysychaniem nawet w chłodniejsze dni. Dzięki temu, produkt sprawdza się także podczas długiego przebywania na dworze – ochroni usta przed wiatrem i zimnem. Cena produktu również zasługuje na pochwałę – jest przystępna, co sprawia, że balsam Ziaja Oliwkowy jest produktem dostępnym dla każdego. Podsumowując, ten balsam to idealny wybór dla osób, które zmagają się z przesuszonymi, pękającymi ustami. Zapewnia długotrwałe nawilżenie i natłuszczenie, a przy tym pozostawia przyjemny zapach i estetyczny wygląd na ustach. Dla mnie stał się niezastąpionym elementem pielęgnacji, szczególnie w okresie chłodniejszych miesięcy.

Kupiłam przy okazji w kontigo bo stał przy kasie i cieszę się że to zrobiłam. Używam go zazwyczaj na noc taka grubsza warstwę ale także na dzień. Czuć fajne nawilżenie a na ustach robi się taka przyjemna warstwa jak po zwykłym błyszczyku. Balsam nadaje delikatny kolor na ustach

Nie spodziewałam się wiele po tym produkcie, ale chciałam zobaczyć jak wypadnie balsam za tak niską cenę. Nawilżenie określiłabym jako mocno średnie Ma lekką konsystencję i niezbyt długo utrzymuje się na ustach (nie umiem powiedzieć ile dokładnie bo nakładałam go na noc) I przez nie jest zbyt wydajny Ma delikatny zapach, dla mnie nieco aloesowy Nie był zły ale ponownie nie kupię

Kupiłam balsam w aptece w drodze do pracy aby nawilżyć sobie usta, cena średnia ale balsam zachwalany przez Panią farmaceutkę . Nakłada się go w wygodny sposób, nie jest rzadki. Uważam, że ma dobrą konsystencję, równomiernie się rozprowadza. Zapach przypomina mi w pierwszych sekundach gumę balonową a nie oliwkę ale może być. Jednak ja nie wiem czy coś robię nie tak, ale ten zapach/ posmak mam przynajmniej pare - parenaście dobrych minut w buzi, nie umiem się go pozbyć. Nie jest to przyjemne. Szybko nawilża, ale też szybko przestaje działać przez co jest średnio wydajny.

Balsam do ust z serii oliwkowej marki Ziaja jest doskonałym produktem do codziennej pielęgnacji ust, ponieważ bardzo dobrze nawilża skórę a tym samy zapobiega przesuszaniu delikatnej skóry ust. Balsam ma bardzo lekką konsystencję i pozostawia na skórze subtelne nawilżenie. Produkt ma naturalny skład, który zawiera olej canola, olej z oliwek, lanolinę oraz witaminę E. Opakowanie w postaci małej, poręcznej tubki jest bardzo wygodne w użytkowaniu. Cena balsamu jest niska a jakość wyjątkowo dobra.

Bardzo dobrze sobie radzi z popękanymi ustami. Przy systematycznym stosowaniu usta są nawilżone i gładkie. Ma krótki skład. Bardzo dobrze radzi sobie radzi w okresie jesienno zimowym, jednak w lecie wydaje mi się że może spływać z ust.

Zalety: - zapach - konsynstencja - blask na ustach - cena - tubka - łatwo się wyciska - wydajność nie jest zła jak za taką cenę - tubka wygląda dobrze - zielony kolor a na ustach przezroczysty Wady: -szybko znika z usta i trzeba od nowa nałożyć :c

Każdy, kto regularnie czyta moje recenzje, wie, że jestem wielką miłośniczką kosmetyków Ziai - cenię je za naturalny skład, nietestowanie na zwierzętach, ciekawe zapachy, no i przede wszystkim za skuteczność oraz rewelacyjny stosunek cena/jakość. Niestety, w przypadku produktów do ust muszę trochę ponarzekać. Zacznijmy od samej aplikacji - konsystencja balsamu jest moim zdaniem za rzadka do tego typu aplikatora. Kosmetyk rozmazuje się po całych ustach i jego grubsze warstwy sytuują się na obrzeżach. Ciężko dobrać odpowiednią ilość kosmetyku do naszych potrzeb. No i teraz skuteczność... Niestety, nawilżenie ust jest naprawdę chwilowe, przez co musimy używać balsamu co 30 min - 1h, co wpływa na jego kiepską wydajność. Po nałożeniu balsamu wieczorem, rano, po wybudzeniu, usta są już spierzchnięte i bolące. Podczas dużych mrozów kosmetyk nie przynosi ukojenia, a przecież tego oczekujemy. Zapach jest taki, jak wszystkich kosmetyków z serii "Zielona oliwka" - łagodny, przywodzący na myśl miłe wspomnienia, ale w żaden sposób nie przypominający oliwek. Nie kupię ponownie, ponieważ na rynku jest masa innych kosmetyków innych producentów, które rewelacyjnie zdają egzamin.

Myślałam, że ten balsam będzie podobny do lanoliny też z tej firmy, ale dodatkowo z zapachem. Niestety nie jest. Po wyciśnięciu jest gęsty ale po chwili się rozpuszcza do takiego jakby olejku. Nie utrzymuje się długo na ustach i nie nawilża zbyt mocno. Działanie nie powala. Ma całkiem intensywny perfumowany zapach. Niestety jestem na nie - ten balsam nie umywa się do lanoliny. Nie wrócę do niego i nie polecam.

Balsam do ust można dostać w bardzo niskiej cenie w wielu drogeriach i sklepie Ziai. Znajduje się on w niewielkiej, wygodnej tubce z aplikatorem, co jest dużym plusem jeśli chodzi o higienę użytkowania (nie znoszę balsamów, w których trzeba grzebać palcem). Ma delikatny, oliwkowy zapach. Konsystencja jest średnio gęsta, balsam ma kolor jasnozielony. Na ustach nie daje efektu lepienia, nie jest też bardzo tłusty, daje uczucie nawilżenia warg oraz ładny połysk, przypominający błyszczyk. Jedyne do czego mogę się przyczepić to fakt, że nie pozostaje dość długo na ustach, jest zbyt lekki, ja preferuję tłustsze konsystencje. Jest jednak jak dla mnie całkiem okej za tę cenę. Będę do niego wracać.

Potwierdzam, że dosyć szybko znika z ust, ale jak dla mnie dobrze działa na popękane usta. Zawsze kiedy nadchodzi taki problem od razu po niego sięgam i nigdy nie zawodzi. Smaruje kilka razy dziennie, jeśli mam potrzebę.

Balsam do ust, który miałby za zadanie natłuszczać, nabłyszczać i regenerować pęknięcia ust. Mam dziwne wrażenie, że tak jest dopóki pozostaje na skórze. Gdy się wchłonie już nie ma tego uczucia i mało tego pęknięcia są jeszcze gorsze. Moja skóra nie lubi parafiny, a tu jest aż w dwóch postaciach. Pogorszył stan moich ust. Lubię tę firmę, ale jeżeli chodzi o balsamy do ust to ma raczej nijakie. Zaletą jest, że dopóki jest to nabłyszcza i chroni przed czynnikami zewnętrznymi, ale na nie wiadomo jaką regenerację spękanych ust i zajadów bym nie liczyła.

Bardzo lubię prudukty Ziaja ale ten Oliwkowy Balsam do Ust to dla mnie jedno wielkie rozczarowanie. Poza ładnym efektem na ustach który przypomina błyszczyk-usta są lśniące i "wilgotne" nie widze innych plusów. Opakowanie o pojemnosci 10 ml w wyciskanej tubce.Sam balsam o zielonkawym odcieniu-dość płynny.Łatwo się do nakłada. Efektów u mnie brak. Zużyłam go w całkości jednak naprawde nic mnie w Nim nie urzekło. Po nałożeniu wyczuwam bardzo chemiczny smak który dlugo się utrzymuje. Producent obiecuje nawilzenie-zmniejszenie skłonności do pękania-natłuszczenie.Niestety-ja nie zauważyłam NIC takiego. Poprawy wyglądu ust brak. Zdecydowanie to nie jest produkt dla mnie więc nie polecam.

Balsam jest zamknięty w wygodnym i higienicznym opakowaniu, ma dość płynną i oleistą konsystencję i jasnozielony kolor. Smaku na szczęście nie posiada, zapach jest delikatny i szybko znika. Na moich ustach sprawdza się idealnie, może nie jako produkt do głębokiego nawilżenia, ale od razu po jego aplikacji usta są gładkie, lśniące jak po błyszczyku (uwielbiam ten efekt!) i bardzo miękkie. Ten efekt utrzymuje się kilka godzin, bo jednak usta to coś, z czego łatwo "zjeść" produkt. Czuć, że jego skald jest bogaty w olejki, co jest dla mnie dużym plusem. Pomaga walczyć z popękanymi i spierzchniętymi ustami, ja go także używam dla efektów wizualnych, bo jak już wspomniałam usta po nim wyglądają jak po błyszczyku. Dla mnie jest odesłany, chociaż jeśli zależy mi na natychmiastowym nawilżeniu sięgam po coś innego.

Balsam zamknięty w białej, wygodnej tubce. Ma dosyć płynną konsystencję o lekko zielonym kolorze. Posiada delikatny zapach. Mamy tu olej z oliwek, olej canola (odżywia i zmiękcza), lanolina (natłuszcza) oraz witaminy A i E (regenerują). Kosmetyk łatwo się nakłada. Po aplikacji usta są delikatnie nawilżone oraz nabłyszczone. Dodatkowo czuć efekt natłuszczenia. Niestety dosyć szybko schodzi z ust więc jego wydajność jest raczej kiepska. Dodatkowo nawilżenie jak dla mnie dosyć słabe. Nie polecam.

Produkt mamy średniej konsystencji ani za rzadki ani za tłusty jest ok bo w ciepłe dni nie spływa z ust taki ala krem który szybko się wchłania ma bardzo delikatny zapach jest bez smaku bardziej dla ochrony jak popekanych już ust tu może być za słaby ale suche dobrze natłuszcza i nawilża nie pozostawia tłustego filmu ma fajny skład olej z oliwek olej canola lanolina witamina A i E biała tubka pod koniec produktu ciężko się wydobywa w pojemniczku byłoby lepiej ale ok jak dla mnie na zimę produkt jest dość słaby polecam wiosna lato wtedy chętnie używam i jestem zadowolona